Obecni na posiedzeniu goście:
- Bożena Gaca-Zielińska - Dyrektor Powiatowego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego w Świeciu,
- Joanna Kowalska – o. Kierownika Działu rehabilitacji społecznej osób niepełnosprawnych i pozyskiwania środków z funduszy krajowych i unijnych Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu,
- Grzegorz Goral – Radny Powiatu Świeckiego; Wiceprzewodniczący Komisji Rewizyjnej,
- Karolina Kasica – Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu,
- Adam Knapik – Przewodniczący Rady Powiatu Świeckiego,
- Adam Meller – Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg,
- Zbigniew Semrau – Kierownik Wydziału Bezpieczeństwa i Transportu Publicznego Starostwa Powiatowego w Świeciu,
- Dariusz Woźniak – Skarbnik Powiatu.
Otwarcia posiedzenia dokonał Przewodniczący Komisji Infrastruktury i Gospodarki Pan Brunon Han, który powitał obecnych radnych i przybyłych gości. Następnie stwierdził quorum pozwalające podejmować uchwały przez Komisję Infrastruktury i Gospodarki oraz Komisję Polityki Finansowej, po czym przedstawił porządek obrad, który został przyjęty jednogłośnie w brzmieniu:
- Przegląd inwestycji prowadzonych w placówkach oświatowych, których organem prowadzącym jest Powiat Świecki.
- Analiza wykorzystanych środków na zadania związane z aktywizacją zawodową za 2020 r.
- Analiza materiałów będących przedmiotem obrad Rady Powiatu Świeckiego.
- Sprawy bieżące.
Przed rozpoczęciem porządku obrad dyskutowano o trybie i terminie zbliżającej się sesji Rady Powiatu.
Do pkt. 1
Pani Bożena Gaca-Zielińska przedstawiła informacje dotyczące Przeglądu inwestycji prowadzonych w placówkach oświatowych, których organem prowadzącym jest Powiat Świecki (materiał stanowi załącznik do niniejszego protokołu).
Pan Adam Knapik zapytał, dlaczego montaż windy, która też nie ma szybu windowego w bloku trzy piętrowym kosztuje 250.000 zł z projektem i nadzorem. Natomiast montaż w szkole podobnej windy kosztuje aż 500.000 zł.
Pani Bożena Gaca-Zielińska odpowiedziała, że projektant opracował projekt określający jak ma wyglądać winda, jej umiejscowienie oraz koszty. Dodała, że kosztorys łącznie jest na kwotę 514.000 zł, a z tego 460.000 zł jest przeznaczone na zakup windy. Podkreśliła, że kosztorys został wykonany zgodnie z wymogami dla osób niepełnosprawnych oraz dla większej ilości osób (do 8 osób). Zaznaczyła, że to nie jest wycena Powiatowego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego tylko wycena zrobiona przez projektanta.
Pan Brunon Han zapytał czy kwota inwestycji w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Ponadpodstawowych w Świeciu, wynosząca 2,4 mln zł, uwzględnia poprawki do budżetu, które zaproponował Pan Dariusz Woźniak.
Pani Bożena Gaca-Zielińska odpowiedziała, że podano kwoty obowiązujące przed proponowanymi zmianami.
Do pkt. 3
Pan Adam Meller przedstawił Sprawozdanie z remontów i inwestycji drogowych w 2020 roku (materiał stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 18 marca 2021 r.).
Pan Adam Knapik zapytał odnośnie I i II etapu przebudowy drogi powiatowej nr 1046C Błądzim-Drzycim-Laskowice, o wysoki koszt związany z usunięciem drzew przed planowaną inwestycją oraz posadzeniem nowych drzew w ramach kompensaty. Przypomniał, że w tym temacie składał także zapytania do Starosty. Następnie zapytał kto wydał decyzję o tym, że nasadzenia kompensacyjne muszą być wykonane oraz dlaczego są one realizowane w pasie drogowym. Wskazał, że drzewa powinno się sadzić w miejscu gdzie nie będą przeszkadzać. Zwrócił także uwagę na drogę z Laskowic do Osia, która jest przygotowywana do remontu uszkadzając przy tym część infrastruktury itd. Następnie powiedział, że za kilkadziesiąt lat Rady w tym składzie nie będzie, ale będą kolejne, które będą musiały zmierzyć się z problemem remontowania, poszerzania dróg i związaną z tym wycinką starych drzew. Ponownie zadał pytanie od czego to zależy, że drzewa są sadzone w pasie drogowym.
Pan Adam Meller odpowiedział, że wynika to z decyzji na wycinkę drzew, w której wyrażona jest także zgoda na zniszczenie siedlisk, które mogą występować na drzewach przeznaczonych do wycinki. Dodał, że w decyzji określona jest również forma oraz ilość kompensacji, a także miejsce, w którym kompensacja ma się odbyć i zwykle jest to pas remontowanej drogi powiatowej albo sąsiedniej drogi powiatowej, przy której jest możliwość nasadzenia. Podkreślił, że decyzja na wycinkę pochodzi z Gminy, której dotyczy dana wycinka.
Pan Adam Knapik zapytał czy Wójt Lniana oraz Wójt Drzycimia wskazali, aby wykonać nasadzenia drzew przy drogach powiatowych przebiegających przez teren gminy.
Pan Adam Meller odpowiedział, że tak.
Pan Szczepan Nowakowski zwrócił uwagę na rolników, którzy nie są przychylni pomysłowi sadzenia drzew ponownie w pasie drogowym. Powiedział, że należy przeanalizować prowadzone nasadzenia, ponieważ działki rolników sąsiadują z pasem przydrożnym. Zauważył, że rolnicy nie byli pytani przez Radnych w temacie wycinania i sadzenia drzew. Dodał, że w zasadzie nikt nigdy nie pytał się rolników o zdanie w tej kwestii. Dodatkowo poparł pomysł Przewodniczącego Rady Pana Adama Knapika w sprawie nasadzania drzew. Podkreślił, że zdaniem jego i wielu rolników, jest wiele miejsc, gdzie można nasadzić te drzewa, ponieważ akurat pomysł sadzenia ich w pasie drogowym jest złym rozwiązaniem. Ponownie zaznaczył, że trzeba przeanalizować tę kwestię, po to aby nie tworzyć kolejnego niepotrzebnego problemu tym razem w relacjach z rolnikami.
Pan Adam Meller ponownie powtórzył, że nie Powiatowy Zarząd Dróg wydaje decyzję w sprawie wycinki drzew, tylko Wójt Gminy. Zaznaczył, że w tej sprawie trzeba skierować apel do Wójta.
Pan Franciszek Koszowski zauważył, że przy następnych inwestycjach, należałoby zwrócić się do Wójta Gminy o wskazanie innych terenów na nasadzenia kompensacyjne, ponieważ przy prowadzonych inwestycjach, dla których są już wydane decyzje nic nie da się zrobić.
Pan Szczepan Nowakowski zwrócił się do Pana Franciszka Koszowskiego mówiąc, że powiat miał wiedzę, że będzie konieczność wycinki drzew i w związku z tym powinien wcześniej uzgodnić z Wójtami Gmin miejsca nasadzeń kompensacyjnych.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zapytała Pana Adama Mellera czy decyzje wydawane są przez Wójta na wniosek inwestora.
Pan Adam Meller odpowiedział, że jeśli chodzi o wycinkę drzew to potwierdził, ze wójt wydaję decyzję na wniosek inwestora.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska w związku z tym powiedziała, że we wniosku określane są warunki brzegowe i inwestor mógłby podać inną lokalizację niż pas drogowy. Zasugerowała, że jeśli decyzje są wydawane według szablonu, to może warto byłoby zmienić te przyzwyczajenia.
Pan Adam Meller odpowiedział, że PZD nie wskazuje ile nasadzeń kompensacyjnych chciałby wykonać tylko wnioskuje o wycinkę drzew, podaje lokalizację, załącza ekspertyzę. Natomiast Gmina czeka na opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, jeżeli jest to inne drzewo niż topola i w sentencji wskazuje nasadzenia i lokalizację tych nasadzeń.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zapytała czy wynika to z przepisów prawa czy z braku konsultacji między gminami a powiatem.
Pan Adam Meller uważa, iż wynika to z przepisów prawa.
Pan Wiesław Bagniewski powiedział, że wydaje mu się że cały czas mówione jest, że drzewa powinno się sadzić w innych miejscach, ale niech ktoś wskaże te miejsca. Dodał, że gmina nie ma terenów na których mogłaby wyznaczyć gdzie drzewa sadzić, ponieważ mało jest takich terenów na terenie gminy, które należą do gminy i można je obsadzać drzewami. Podkreślił, że z perspektywy Gminy Lniano wie, że ciężko gdzieś wskazać miejsce aby posadzić drzewa.
Pan Adam Knapik zapytał, że skoro te nasadzenia przy pasie drogowym wynikają z przepisów prawa, to czy nie jest tak, że w odległości 3 metrów od krawędzi drogi nie ma prawa się nic znajdować, co nie jest związane z infrastrukturą drogi.
Pan Adam Meller odpowiedział, że skrajnia drogi stanowi 0,5 metra od krawędzi jezdni i w tym pasie nie ma prawa się nic znajdować.
Pan Józef Gawrych uzupełnił wypowiedź Dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg Pana Adama Mellera w temacie wydawania decyzji środowiskowych. Powiedział, że decyzje te wydaje wójt/burmistrz/prezydent, ponieważ taka jest jego rola. Podkreślił, że szczegóły ustalane są na etapie decyzji środowiskowej, która określa warunki wszystkich zmian następujących w przyrodzie, ponieważ decyzja nie dotyczy tylko wycinki drzew, ale również innych uwarunkowań, które w trakcie budowy mogą się zdarzyć. Następnie dodał, że jedyna trudność polega na tym, że powiat nie może sadzić drzew na terenie gminnym, ponieważ zgodnie z ustawą można je sadzić tylko na własnym terenie. Podkreślił, że nie ma takiego rozwiązania prawnego aby wskazywać, gdzie chce się sadzić drzewa na terenie gminy albo np. na terenie prywatnym. Zaznaczył, że to wójt musi wskazać czy wnioskodawca będzie sadzić na swoim terenie czy na innym. Jedynie powiat musiałby wskazać własne tereny powiatowe, na których może sadzić, a nie ma za wiele takich terenów. Natomiast kompensacja strat w przyrodzie musi być zachowana, co jest to ustalane na etapie decyzji środowiskowych. Zauważył, że postępowanie prowadzone przez gminy jest jawne i każdy może mieć ewentualne uwagi. Na zakończenie powtórzył, że jeżeli powiat musi sadzić drzewa, to na terenie należącym do powiatu, a nie należącym do gminy czy jakimkolwiek innym.
Pan Roman Witt zwrócił uwagę na to, że jeśli będzie możliwość sadzenia w innym miejscu, to nie można zapomnieć o innej formie nasadzeń wzdłuż pasa drogi, ponieważ spełnia to wiele innych funkcji. Również dodał, że jeśli nie będzie roślinności chociaż w formie krzewów, to trzeba pamiętać o infrastrukturze, która będzie pomagała w hamowaniu nawiewów. Jako przykład nawiązał do obecnej sytuacji, która była zimą i pokazała jak ważne jest to, żeby droga była dobrze widoczna, dzięki temu, że wyznaczona jest nasadzeniami. Stąd wskazał, że jeśli nie drzewa, to może żywopłoty, które będą hamować nawiewanie z pól na teren drogi.
Pani Iwona Manys poprosiła o przygotowanie podstawy prawnej rozporządzenia, które zakazuje nasadzeń kompensacyjnych w innym miejscu niż pas drogowy. Podkreśliła, że chodzi tylko o dobrą wolę i zasadę współpracy między jednostkami, ponieważ na terenach gminnych jest wiele działek będących własnością gminy, więc na zasadzie porozumienia istniałaby taka możliwość. Poprosiła Pana Józefa Gawrycha o przygotowanie wspomnianej podstawy prawnej.
Pan Adam Meller przedstawił Podsumowanie kosztów zimowego utrzymania dróg powiatowych w sezonie 2019/2020 (materiał stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 18 marca 2021 r.).
Pan Adam Knapik zapytał czy 3 standard jest najwyższym w jakim powiat utrzymuje drogi.
Pan Adam Meller odpowiedział, że jest to najwyższy standard w jakim powiat utrzymuje drogi. Dodał, że ulica Wojska Polskiego też jest utrzymana w najwyższym standardzie, ale różnica jest taka, że tylko w mieście sypano czystą solą (nie mieszaniną).
Pan Adam Knapik powiedział, że urzędy gmin na swoich stronach internetowych, wydawały komunikaty, których dróg nie odśnieżają, co jego zdaniem było bardzo nie w porządku, chociaż stara się rozumieć Burmistrza Świecia czy Burmistrza Nowego. Zaznaczył, że faktem jest że ta zima była wyjątkowa. Zadał pytanie co z pozostałymi 200 kilometrami dróg powiatowych oraz w jakim standardzie są one utrzymane.
Pan Adam Meller odpowiedział, że 5 standard to tylko odśnieżanie i nie ma żadnego sypania, czyli zapewniona jest przejezdność drogi.
Pan Adam Knapik zapytał czy podmiot, który realizuje odśnieżanie w ramach zadania nr 11, jeśli wykona swoja pracę, to może pojechać odśnieżać drogi w ramach innego zadania.
Pan Adam Meller odpowiedział, że jeżeli inny wykonawca realizuje to zadanie, to nie może pojechać.
Pan Adam Knapik zapytał czy na wszystkie zadania podpisano umowę z 13 rożnymi wykonawcami. Zwrócił się z prośba do Pana Adama Mellera o uzupełnienie do sesji, którzy wykonawcy realizowali poszczególne zadania, ponieważ sytuacja w powiecie przy tych samych warunkach pogodowych, była różna.
Pan Adam Meller podkreślił, że nie można tego jednoznacznie określić, ponieważ bywa tak, że inne warunki pogodowe są w Nowym, a inne w Pruszczu. Jest to odległość 80-90 kilometrów i jest to czasami zasadnicza różnica. Zaznaczył, że front pogodowy przechodzi i w jednym miejscu kończą się opady, a w innym miejscu zaczynają, a czasami zmienia kierunek, np. Nowe jest zasypane, a w Pruszczu wystarczy raz przejechać pługiem. Dlatego podkreślił, że nie można szufladkować że zimą była identyczna pogoda w całym powiecie.
Pan Adam Knapik poprosił Pana Adama Mellera o rozszerzenie tego materiału, żeby podać podmioty, które wykonywały odśnieżanie w poszczególnych rejonach. Dodatkowo zapytał czy jest jedna stawka na odśnieżanie we wszystkich zadaniach, oraz jak kształtowały się te stawki.
Pan Adam Meller odpowiedział, że umowy zostały podpisane z 3 różnymi wykonawcami. Kolejno wskazał, że zadanie nr 2, 3 i 4, w części południowo-zachodniej realizowała firma Błysk, zadanie 8, 11 i 12 wykonywała firma Wangin z Warlubia, a pozostałe zadania firma ZUK Świecie. Powiedział, że stawki są różne, ponieważ w kosztorysie jednostkowym wskazana jest cena za kilometr usługi, a każdy wykonawca proponuje swoją stawkę, mając na uwadze wykorzystanie własnego materiału, sprzętu, oraz czas mobilizacji. Dodał, że osobne stawki są za 1 km płużenia z sypaniem, oddzielny za jeden kilometr płużenia i inny za 1 km sypania. Zaznaczył, że należy rozdzielić 3 różne zjawiska: walkę ze śliskością, odśnieżanie i walka ze śliskością oraz samo odśnieżanie. Dodał, że wykonawcy otrzymują zapłatę za skuteczne przejechanie 1 km. Podkreślił, że zostało to rozdzielone, żeby walczyć z monopolem jeśli chodzi o zimowe utrzymanie, co stanowi największy problem. Natomiast kwoty kształtują się od 45 zł do 112 zł za 1 km.
Pan Adam Knapik zapytał dlaczego nastąpiła zmiana ze stawki za godzinę pracy na stawkę za kilometr pracy.
Pan Adam Meller odpowiedział, że w przypadku stawki godzinowej nie ma możliwości prowadzenia żadnej kontroli, monitoringu czy wykonawcy jeżdżą 20km/h czy 80km/h. Dlatego chcąc, żeby było to możliwe do wyegzekwowania jeśli chodzi koszty, wprowadzono stawkę kilometrową. Powiedział, że samochody mają gps-y, które obsługują drogi powiatowe, dzięki czemu jest możliwość podglądu jak te pojazdy się poruszają.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska upewniła się, że przetarg był podzielony na części dlatego były różne stawki oraz że dla 5 zadań Powiatowy Zarząd Dróg ponawiał ogłoszenie.
Pan Adam Meller potwierdził słowa przedmówczyni i dodał, że ogłoszenie było ponawiane, ponieważ zgłaszał się tylko jeden wykonawca proponujący cenę nie do przyjęcia.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że z doświadczenia wie, że są problemy ze zmową w pewnych częściach województwa przy większych usługach idących w miliony zł. Wskazała, że pomaga w takich przypadkach zmiana specyfikacji zamówienia. Zapytała czy te firmy, które wygrały przetarg robiły również przetargi dla gmin.
Pan Adam Meller odpowiedział, że firmy te robiły przetargi również dla gmin.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że to był błąd.
Pan Adam Meller odpowiedział, że nie może tego zastrzec, bo jeżeli wyłączy wykonywanie usług dla gmin, to nie zgłosi się żaden wykonawca.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że otrzymała sygnały z części powiatu, że te same firmy, które wygrały przetarg w powiecie, wygrały również utrzymanie dróg gminnych i nastąpiła kolizja interesów, bo były wykonywane jedne usługi albo drugie. Podkreśliła, że wykonawca ma jeden sprzęt i jedna osoba na nim jeździ, więc jej zdaniem jest to fizycznie i technicznie niewydolne.
Pan Adam Meller odpowiedział, że prowadzony jest monitoring gps i to nie jest na zasadzie że „Pan Kazik dzwoni i mówi, że objechał już wszystkie drogi”. Dodał, że zatrudniony jest dyspozytor, który jeździ, aby weryfikować pewne zdarzenia, ponieważ przy pierwszym opadzie śniegu ludzie nie byli odpowiednio przygotowani. Podkreślił, że bywało tak, że dostawał informacje, że droga 1280C jest nie przejezdna, a akurat znajdował się na tej drodze i jechał z prędkością 70km/h. Dlatego też zaznaczył, że gdyby tego nie kontrolowano stanu dróg, to koszt zimowego utrzymania wyniósłby nie 2 mln zł a 3 mln zł.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że w prasie ludzie wypowiadali się, że pojazdy odśnieżające były widoczne, ale nie odśnieżały albo odśnieżały minimalnie odrzucając albo mieszając świeży śnieg z tym, który już tam był przygnieciony. Dzięki temu wykonawcy wykonali swoją pracę szybciej, taniej oraz przy mniejszym spalaniu, przez co zaoszczędzili pieniądze. Dodała, że niektórzy zamieszczali filmy jak jadą za takim sprzętem. Podkreśliła, że gps zapewnia tylko widoczność poruszającego się na trasie pojazdu oraz z jaką prędkością on jedzie, a gdy stoi powyżej 5 minut, to wykazuje ten punkt. Natomiast zaznaczyła, że nie umożliwia to określenia jakości świadczonych usług, ze względu na co powinna być większa kontrola ze strony zamawiającego.
Pan Adam Meller odpowiedział, że jeżeli jedzie piaskarka z Grudziądza i utrzymuje drogi wojewódzkie w Osielsku, to ona musi przejechać przez drogi powiatowe z podniesionym pługiem.
Pan Zbigniew Kapusta dla przykładu podał sytuację, której był świadkiem, że piaskarka jechała z podniesionym pługiem i okazało się, że odśnieżała ona tylko drogi wojewódzkie. Dodał, że zaczęła sypać dopiero gdy znalazła się na drodze wojewódzkiej, a ludzie byli niezadowoleni, że jadąc na drodze powiatowej nie odśnieżała i nie sypała.
Pan Wiesław Bagniewski zapytał jak praktycznie są rozliczane stawki oddzielne za płużenie i sypanie.
Pan Adam Meller odpowiedział, że dyspozytor wskazuje czy wymagane jest sypanie i płużenie, bo np. zdarzały się sytuacje, że przez dobę był intensywny opad śniegu, temperatura nagle spadła poniżej -10 stopni Celsjusza. Dodał, że powiat nie ma możliwości zapewnić, tak jak na drogach krajowych, 30 sprzętów na 200 km, tak aby co godzinę pług przejeżdżał. Zaznaczył, że na drogach powiatowych, jeżeli śnieg pada intensywnie, to nie zapewnia się określonego standardu utrzymania drogi a tylko przejezdność, ponieważ jest to naprawdę trudny proces. Zaznaczył, że jeśli miałoby to być zrobione idealnie to musiałby mieć swojego pracownika w każdym z tych pojazdów. Podkreślił, że bardzo często w nocy kierowcy wyjeżdżali i jeździli do późnych godzin nocnych, a rano rozpoczynali od nowa. Dodał, że nawet drogi krajowe były nieprzejezdne, więc jest to naprawdę bardzo wymagające zadanie i bardzo łatwo jest krytykować ludziom, szczególnie, że bardzo długo nie było takiej aury zimą.
Pan Adam Knapik zapytał czy stawki od 45 zł do 112 zł są za jednokrotny przejazd.
Pan Adam Meller odpowiedział, że wykonawcy otrzymują zapłatę za skuteczne odśnieżenie 1 km, przy czym są jezdnie szerokości 3,5 metrów ale i 6 metrów. Dlatego, żeby było skuteczne odśnieżenie 1 km drogi o szerokości 6 m, dwa razy musi pług przejechać, bo nie jest w stanie 6 metrów szerokości na raz odśnieżyć.
Pan Szczepan Nowakowski powiedział, że trzeba sięgnąć do uczciwości wykonawców przy płaceniu za wykonaną usługę, ponieważ jeżeli wykonawca, który odśnieża drogę wyjeżdża o godzinie 6, 7 lub 8 rano a w nocy opady śniegu były bardzo duże, to kierowca jeździ w tym momencie po zwałowanym śniegu. Wówczas pozostawał lód na drogach i kierowcy musieli bardzo mocno uważać. Zaznaczył, że nie wie o co chodzi, ale uważa że chodzi trochę o uczciwość.
Pan Adam Knapik wspomniał jeszcze o zawiewaniach. Dla przykładu powiedział o drodze, która była remontowana kilka lat temu z Drzycimia do Plewna. Powiedział, że na drodze było trwałe zlodowacenie, ale o godzinie 11 wyszło słońce i „zrobiło lepszą robotę niż pługi” i droga zrobiła się czarna, natomiast potem zerwał się wiatr i o godzinie 17 zasypało drogę, która stała się nie przejezdna, tam gdzie poziom drogi był poniżej pól. Wspomniał, że kiedyś stawiano płotki i zgodnie z tym co Pan Roman Witt zasugerował, należy w przyszłości, przy realizacji inwestycji drogowych zapewnić kompensację w postaci nasadzeń krzewów o wysokości do metra, co wystarczy żeby śnieg nie zawiewał. Podkreślił, że właśnie wiatr powoduje bardzo szybkie tworzenie się zasp, uniemożliwiających przejazd samochodem osobowym. Również wspomniał o kontroli odśnieżania i dodał, że rozumie stanowisko Pana Adama Mellera w tej sprawie, ponieważ kontrola kosztuje i trzeba znaleźć złoty środek, ponieważ koszt wzmożonej kontroli byłby prawie taki sam jak odśnieżania. Ponadto zwrócił uwagę, że cały czas poziom oczekiwań mieszkańców odnośnie serwisu publicznego rośnie. Jego zdaniem może należy się zastanowić, żeby jasno określić, że poza newralgicznymi miejscami, czyli podjazdami i skrzyżowaniami nie będzie gwarancji, że drogi będą czarne. Dodał również, że jak rozmawia z kierowcami to jest oczekiwanie, że droga ma być czarna i nie przyjmują do wiadomości, że nie można tego zrobić na drogach powiatowych, skoro do Gdańska jest droga czarna. Zaznaczył, że pomijał tłumaczenie, że na drogach wojewódzkich na kilometr jest 10 razy więcej środków lub, że standard zimowego utrzymania dróg wojewódzkich jest o wiele wyższy. Ważne, żeby ludziom wytłumaczyć, że środki i siły po zapewnieniu przejezdności dróg są kierowane na odcinki zdiagnozowane. Zaznaczył, że to jest uwaga nie na teraz, a do wyciągnięcia wniosków na przyszłość.
Pan Wiesław Bagniewski powiedział, że całe to nieszczęście w tym roku spowodowało może nie tyle nieprzejezdność dróg, bo te drogi były przejezdne i nie było większych problemów, ale drogi były bardzo śliskie i na zakrętach, wzniesieniach kierowcy mieli dużo kłopotów. Często zdarzało się, że wszystkie wzniesienia blokowały ciężarówki, bo nie mogły pod nie podjechać. Ocena utrzymania tych dróg głównie wzięła się z tych problemów, a nie z problemów przejezdności, bo śniegu nie było tyle żeby drogi były nieprzejezdne, rzadko się zdarzało, że nie dało się przejechać.
Pan Franciszek Koszowski uzupełnił słowa Pana Adama Mellera, że jak zawiewało to wydawana była dyspozycja, aby pojazdy jeździły całą noc. Dodał, że uzgadniano, że nie ma sensu czekać do rana, bo zawieje tyle, że będzie problem z usunięciem śniegu. Powiedział, że ważne jest aby wszyscy pamiętali, że to jest zima. Również zaznaczył, że zawsze można zrobić coś lepiej czy dokładniej itd., ale też wspomniał o kierowcach którzy jeździli na letnich oponach albo wielosezonowych i na równej drodze nie mogli ruszyć. Dlatego, jeżeli dostosowana zostanie szybkość do warunków jazdy to jest pewność, że nic się nie zdarzy. Odniósł się do odśnieżania przez jedną firmę dróg gminnych i powiatowych. Wspomniał, że pracował w gminie i było to rozdzielane. Powiedział, że wciąż były zarzuty, że jedzie pojazd powiatowy i na drogach gminnych podnosi pług do góry i nie odśnieża. Podał przykład ZUK w Pruszczu, że jeżeli ta sama firma odśnieża drogi powiatowe i gminne, to zleceniodawca ma kontrolę gdzie jest i ile czasu poświęcił na tę drogę, ale jak jedzie to odśnieża wszystkie drogi a nie podnosi pług. Zaznaczył, że złotego środka pewnie nie uda się znaleźć, ale niezadowolenia nie da się ustrzec, ponieważ mieszkańcy nie przyjmują tłumaczeń, że jest pojazd gminny i powiatowy.
Pan Szczepan Nowakowski wrócił do tematu drzew i zapytał Pana Adama Mellera, czy będą wycięte wszystkie drzewa na drodze z Krąplewic do Laskowic, czy tylko te co są zaznaczone. Zapytał, że jeżeli poprawiona zostanie jakość tej drogi to, kto zapewni zachowanie bezpieczeństwa dla kierowców zwłaszcza młodych, bo oni mają „ciężką nogę”, w sytuacji gdy drzewa będą tak blisko pasa drogowego. Zaznaczył, że nie wie jakiego rozwiązania szukać, bo wycięto część drzew, a reszta jeśli pozostanie, to nie wyobraża sobie w jaki sposób zachowane zostanie bezpieczeństwo. Zaznaczył, że tak jak kiedyś powiedział, drzewa w pasie drogowym to są potencjalni zabójcy kierowców. Przy czym rozumie że kierowca powinien dostosować prędkość do możliwości jazdy, żeby to bezpieczeństwo zachować, ale różnie z tym bywa i przez to są drzewa poznaczone, poskrobane lub krzyże na tych drzewach. Dodał, że jeżeli są możliwości to apeluje, żeby wyciąć wszystkie drzewa i wsadzić następne, tam gdzie będzie można.
Pan Adam Meller odpowiedział, że sytuacja przy tej drodze jest bardziej skomplikowana niż w klasycznym przypadku wycinki drzew, ponieważ jest to aleja prawnie chroniona. Proces uzyskania zgody na wycinkę na tym odcinku trwał ponad 2 lata. Dodał, że procedura jest zupełnie inna niż w przypadku wycinki drzew przydrożnych, które nie są objęte formą ochrony, czyli nie są pomnikami przyrody. Niezbędna była opinia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, poprzedzona wieloma ekspertyzami przyrodników, ornitologów, różnego rodzaju specjalistów zajmujących się przyrodą. Podkreślił, że udało się zdobyć zgodę na wycinkę 197 drzew i podajże w 95% są to dęby, które tylko ze względu na zły stan sanitarny zostały przeznaczone na wycinkę. Zaznaczył również, że zgoda na wycinkę jest poprzedzona uchwałą Rady Gminy, która musi zdjąć formę ochrony przyrody z drzew przeznaczonych do wycinki. Powiedział, że też jest zwolennikiem wycinki większej liczby drzew, a wniosek zakładał wycinkę całej jednej strony oraz tych wszystkich drzew, które stanowią zagrożenie w bezpieczeństwie w ruchu drogowym np. wyjazdy ze skrzyżowań, ze zjazdów, które ograniczają widoczność. Wspomniał, że w momencie gdy rozpoczęto wycinkę drzew i zaznaczono wszystkie drzewa, które w ramach tej inwestycji są przeznaczone do wycinki (ponad 500), to mieszkańcy zaczęli składać wnioski o wycinkę kolejnych drzew. Zaznaczył, że Powiatowy Zarząd Dróg rozpatruje wszystkie wnioski i zapewne wycinka będzie kontynuowana.
Pan Adam Knapik powiedział, że w prowadzonej obecnie inwestycji, po wycince drzew i wyciągnięciu karpiny, sypany jest piasek. A po 5 latach będzie w tym miejscu taka sytuacja, jak na drodze z Pruszcza do Niewieścina, gdzie widać w asfalcie miejsca gdzie były drzewa, ponieważ asfalt się tam obniża i jak pada deszcz, to tworzą się zastoiska wody. Zdaje sobie sprawę, że Pan Adam Meller musi działać w ramach prawa i w ramach zgód, które RDOŚ wydaje, ale pieniądze przeznaczane na te inwestycje są trochę jak rzucane na wiatr.
Pan Adam Meller odpowiedział, że musi przyznać rację, że tak będzie bo drzewo, które „nie żyje” obumiera i to co znajduje się pod jezdnią będzie próchniało i zapadało się pod naciskiem samochodów, a jeździ tam sporo samochodów ciężarowych. Powiedział, że za 10, 15 lat będzie trzeba zmierzyć się z tym problemem. Dodał, że zależało mu na wycince całej jednej strony z wykarczowaniem i odbudowaniem konstrukcji jezdni. Dodał, że jeżeli zgoda na wycinkę drzew zostanie uzyskana już po inwestycji, to pozostanie tylko frezowanie tego odziomu, żeby usunąć przeszkodę z pobocza.
Pani Iwona Manys zapytała Pana Adama Mellera o nasadzenia kompensacyjne w ramach przebudowy drogi powiatowej Pruszcz-Niewieścin, ponieważ z jednej strony nie ma drzew.
Pan Adam Meller odpowiedział, że nie pamięta, ponieważ jest to inwestycja z roku 2010, ale może to sprawdzić. Chyba, że Pan Wójt nie wskazał nasadzeń kompensacyjnych w tamtym czasie.
Pani Karolina Kasica przedstawiła informacje dotyczące Sytuacji na rynku pracy w powiecie świeckim (materiał stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 18 marca 2021 r.).
Pani Iwona Manys w nawiązaniu do przedstawionego sprawozdania oraz zapytania złożonego 17 lutego br. do Starosty, zapytała jaki procent kwoty z tytułu wydawania oświadczeń trafia do urzędu pracy, ponieważ w sprawozdaniu jest informacja, że PUP w Świeciu wpisał do ewidencji 8850 oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom. Dodała, że zabrakło informacji, że z tego tytułu wpłynęła do budżetu powiatu kwota w wysokości 220.000 zł. Zapytała Pana Dariusza Woźniaka jaki procent z tej kwoty wraca do Powiatowego Urzędu Pracy, czy może nie wraca, bo jest to dochód własny powiatu.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że 100% środków wraca do Powiatowego Urzędu Pracy, czyli 220.000 zł, a budżet PUP wynosi ponad 2mln zł.
Pani Iwona Manys zapytała czy te pieniądze wchodzą do budżetu i następnie przesunięciami są rozdysponowane.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że środki planowane są na początku roku tak jak cały budżet, wszystkie pozycje dochodowe m.in. ta pozycja dochodowa jest planowana i stanowi jedno ze źródeł finansowania PUP.
Pani Karolina Kasica przedstawiła Sprawozdanie z realizacji Programu promocji zatrudnienia oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy (materiał stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 18 marca 2021 r.).
Pani Angelika Macura zapytała odnośnie „raportu monitoringu zawodów deficytowych i nadwyżkowych w powiecie świeckim za rok 2019” jakie to są zawody i czy są już dane jakie to były zawody w 2020 roku, czy nastąpiła jakaś zmiana.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że jeśli chodzi o raport za rok 2020 będzie on opracowywany w drugiej połowie roku, na przełomie czerwca i lipca, kiedy będą dane ze wszystkich urzędów pracy. Powiedziała również, że wśród zawodów nadwyżkowych są sprzedawcy i robotnicy niewykwalifikowani, a wśród zawodów deficytowych są nauczyciele (szczególnie nauczyciele zawodów), operatorzy sprzętu ciężkiego, spawacze, specjaliści lekarze, pielęgniarki. Zaznaczyła, że zestawienie zawodów może przygotować na sesję.
Pan Adam Knapik zapytał czy dzieję się coś w sprawie ustawowego objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym wszystkich obywateli Polski, po to żeby urzędom pracy zdjąć obróbkę osób, które są zarejestrowane w urzędzie pracy tylko dlatego, żeby mieć prawo do świadczeń zdrowotnych. Zapytał czy możliwa jest reorganizacja instytucjonalnego rynku pracy poprzez włączenia go bezpośrednio do administracji rządowej, czy może będzie jakaś reforma od strony administracyjnej po to, żeby rynkiem pracy zarządzać bezpośrednio przez ministerstwo.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że jeśli chodzi o problem powiązania prawa do ubezpieczenia zdrowotnego dla osób nie pracujących ze statusem osoby bezrobotnej jest to problem, o którym dyskutuje się od momentu istnienia urzędów pracy. Dodała, że każdy kolejny rząd wysuwał tezę, że trzeba to rozdzielić, żeby urzędy pracy nie borykały się z problemem posiadania w ewidencji, aktywizacji oraz wysyłania do pracodawców na rozmowy osób bezrobotnych, które nie chcą podjąć pracy, ponieważ są zarejestrowane jako bezrobotne tylko z chęci uzyskania ubezpieczenia. Powiedziała również, że projekt powiązania z peselem pojawił się w 2016 r., ale został odroczony, ponieważ pojawiły się problemy formalne i Ministerstwo Zdrowia protestowało przeciwko temu. Powiedziała, że w najnowszych propozycjach i w dyskusji, która jest podnoszona przez Ministra Jarosława Gowina odnośnie urzędów pracy, znowu jest wskazana ta sytuacja jako problem który trzeba rozwiązać i ministerstwo będzie dążyć żeby to rozwiązać. Dodała również, że temat przesunięcia urzędów pracy pod administrację rządową też był dyskutowany w 2016 roku, później został odroczony w czasie ze względu na kwestie związane z projektami Regionalnego Programu Operacyjnego. Obecnie odkąd urzędy pracy przeszły pod Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, znowu zapowiadana jest wielowymiarowa reforma urzędów pracy, natomiast ostatnia deklaracja ministerstwa jest taka, że pozytywnie ocenia pracę UP pod samorządami i nie planują przesunięcia ich pod administracje rządową.
Do pkt. 2
Pani Karolina Kasica przedstawiła Analizę wykorzystanych środków na zadania związane z aktywizacją zawodową za 2020 rok (materiał stanowi załącznik do niniejszego protokołu).
Pan Szczepan Nowakowski zapytał jak to wygląda jeśli chodzi o utworzenie stanowisk pracy. Czy pracodawca sięgając po środki z urzędu pracy ma obowiązek przetrzymania tego pracownika przez okres jednego roku czy też nie.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że pracodawca ma obowiązek utrzymania stanowiska pracy przez okres 24 miesięcy czyli 2 lat. To nie znaczy, że musi trzymać tą konkretną osobę na tym stanowisku pacy. Może dojść z jakiegoś powodu do rozwiązania umowy, natomiast pracodawca jest zobowiązany zatrudnić na to miejsce kolejną skierowaną przez urząd pracy osobę bezrobotną.
Pan Szczepan Nowakowski zapytał czy istnieje możliwość podmiany.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że tak istnieje taka możliwość.
Pan Szczepan Nowakowski powiedział, że wygląda to tak, że pracownik, który u danego pracodawcy pracuje, z jakiś względów może zostać zwolniony, nie mając przepracowanego nawet jednego roku i nie załapuje się na tzw. „kuronia”, a pracodawca może sięgnąć po następnego pracownika i jeszcze następnego i żaden z nich nie uzyska ochrony czy też ubezpieczenia.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że w ramach przepisów prawa instrument jest pomyślany jako utworzenie stanowiska pracy. Dodała, że są inne instrumenty powiązane bezpośrednio z osobą bezrobotną, natomiast w tym wypadku pracodawca może zakończyć umowę przed wymaganymi 24 miesiącami pod warunkiem, że zatrudni kolejnego bezrobotnego. Zaznaczyła, że patrząc na większość umów nie jest to instrumentalne działanie pracodawców.
Pan Szczepan Nowakowski zauważył, że środki które Pani Karolina Kasica wskazała jako przeznaczone na ten cel nie są małe, natomiast z ustawy antycovidowej Pani Karolina Kasica mówiła o małych rodzinnych firmach.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że pomoc w ramach tarcz antykryzysowych, realizowana przez urzędy jest przewidziana dla małych i mikroprzedsiębiorców czyli albo jednoosobowych działalności nie zatrudniających pracowników albo pracodawców zatrudniających do 10 pracowników. Taka jest grupa docelowa tej pomocy, co wynika z przepisów prawa i z ustawy.
Pan Szczepan Nowakowski zwrócił się z prośbą o przedstawienie stanowiska przez Pani Karolina Kasica w sprawie utrzymania urzędu pracy i jego przydatności na rynku pracy.
Pani Karolina Kasica zaznaczyła, że mówiła o tym w ubiegłych latach podczas jednej z rozmów. Niemniej powiedziała, że jeśli chodzi o zapisy konstytucyjne jak i zapisy traktatów unijnych dążenie do pełnego zatrudnienia i forma przeciwdziałania bezrobociu są przewidziane w tych dokumentach, więc jest to zadanie państwa które państwo musi realizować poprzez samorządy. Dodała, że mamy do czynienia w chwili obecnej z bardzo małym poziomem bezrobocia, natomiast bezrobocie nie zniknęło zupełnie i nigdy nie zniknie. Na rynkach pracy w innych krajach problem bezrobocia mniejszy bądź większy występuje i uważa, że problemu bezrobocia nie można rozwiązać kiedyś do zera. Ponieważ są osoby długotrwale bezrobotne, o niskich kwalifikacjach zawodowych, osoby korzystające z pomocy społecznej, które form wsparcia urzędu pracy potrzebują. Dodała, że podobnie wygląda sytuacja z punktu widzenia pracodawców, ponieważ kiedy bezrobocie maleje, kiedy dostępność kadr na rynku pracy jest coraz mniejsza, urząd pracy świadczy różnego rodzaju formy pomocy dla pracodawców. Zaznaczyła, że urzędy pracy nie kształtują sytuacji na rynku pracy, a ich zadaniem jest wspieranie, w okresie kiedy sytuacja na rynku pracy jest dobra, natomiast kiedy ta sytuacja jest zła to zadaniem jest łagodzenie skutków. Również zwróciła uwagę na to, że kwestia bezrobocia to nie jedyne zadanie, które jest przez urzędy pracy realizowane. Bowiem w tej chwili w dużej mierze realizowane są zagadnienia dotyczące legalizacji zatrudnienia cudzoziemców na polskim rynku pracy. Natomiast prognozy, plany ministerstwa idą w tym kierunku, że to zadanie w większym stopniu ma być przesunięte na powiaty i na urzędy pracy, jest m.in. taki projekt, że urzędy pracy będą wydawały też pozwolenia długoterminowe, które w tej chwili wydaje wojewoda. Projekt mówi też o tym, że ministerstwo chce rozszerzyć działania urzędów pracy nie tylko o kwestię formalnej legalizacji czyli wydawania pozwoleń na pracę, ale także integracji cudzoziemców na polskim rynku pracy, dlatego uważa, że urzędom pracy przybędzie zadań.
Pan Szczepan Nowakowski powiedział, że nie do końca uzyskał odpowiedź na pytanie. Zaznaczył, że chodzi mu o przydatność powiatowych czy wojewódzkich urzędów pracy na chwilę obecną.
Pan Adam Knapik powiedział, że jest ustawa o rynku pracy z której wynika, że urzędy pracy są częścią struktury rynku pracy w Polsce. Podkreślił, że jest to ustawowe zadanie. Zaznaczył, że Pan Szczepan Nowakowski jako Przewodniczący Komisji Polityki Finansowej powinien takie rzeczy wiedzieć, ponieważ pyta o błahe rzeczy.
Pan Szczepan Nowakowski poprosił, aby Pan Adam Knapik przestał opowiadać „bajki” na sesjach. Podkreślił, że nie pyta o błahe rzeczy tylko pyta o stanowisko Pani Karoliny Kasicy oraz zaapelował o zachowanie kultury.
Pan Adam Knapik powiedział, że Pan Szczepan Nowakowski pokazuje swoje „nieuctwo”.
Pan Szczepan Nowakowski zaznaczył, że chodzi mu o to w jakim stopniu jest wykorzystywany Powiatowy Urząd Pracy i pracownicy tam pracujący.
Pan Brunon Han przerwał dyskusję Radnych oraz zwrócił się z prośbą do Pani Karoliny Kasicy o kończącą odpowiedź.
Pani Karolina Kasica powiedziała, że w jej ocenie urzędy pracy w tej chwili są potrzebne. Dodała, że biorąc pod uwagę zadania, które na urzędach pracy ciążą oraz dodatkowe zadania, które niespodziewanie zostały powierzone urzędom pracy w związku z sytuacją pandemiczną, kadra i potencjał urzędów pracy jest w pełni wykorzystany. Podsumowała, że odwróciłaby pytanie i spytałaby kto by zrealizował 3.500 wniosków i wypłacił 23 mln zł pomocy przedsiębiorcom, gdyby urzędów pracy nie było.
Do pkt. 3
Pani Joanna Kowalska przedstawiła projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie określenia zadań i wysokości środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczonych na realizację tych zadań w Powiecie Świeckim w 2021 roku (projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 8 marca 2021 r.).
Do projektu uchwały żadnych merytorycznych uwag i zapytań nie zgłoszono.
Pan Dariusz Woźniak przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu w sprawie zmiany budżetu Powiatu Świeckiego na rok 2021 (projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 18 marca 2021 r.).
Pani Iwona Manys zapytała, dlaczego do budżetu wprowadza się dofinansowanie na zakup nowego samochodu dla Komendy Powiatowej Policji w Świeciu w kwocie 55.000 zł, co stanowi 50% całkowitego kosztuu, jeśli przy uchwaleniu budżetu było powiedziane, że powiat nie będzie dofinansowywał takich zakupów. W kontekście propozycji wprowadzenia do budżetu kwoty 19.000 zł jako dotacji na fundusz wsparcia dla Państwowej Straży Pożarnej powiedziała, że myślała że powiat nie będzie przekazywał żadnych środków na ten cel.
Pan Józef Gawrych odpowiedział, że jeżeli chodzi o Państwową Straż Pożarną, to kwota 19.000 zł ma zostać przeznaczona na suszarkę do masek. Podkreślił, że jest to bardziej dotacja dla Ochotniczych Straży Pożarnych niż dla Państwowej Straży Pożarnej. Zaznaczył, że PSP dokonuje konserwacji i uzupełnienia aparatów powietrznych, które są używane we wszystkich jednostkach OSP na terenie całego powiatu. Dodał, że jednostki nie mają możliwości uzupełnienia powietrza, ani dezynfekcji masek w swoich jednostkach. Podkreślił, że służą do tego specjalistyczne urządzenia - kompresory, i po każdym użyciu aparatu powietrznego jednostka musi jechać do jednostki PSP, aby uzupełnić powietrze w aparacie powietrznym. Wyjaśnił, że polega to na tym, że konserwator PSP uzupełnia w aparacie powietrznym powietrze do 180 atmosfer oraz musi umyć i zdezynfekować maskę, następnie wysuszyć i okleić folią tak, po to aby zapewnić bezpieczeństwo korzystania z tych urządzeń np. ze względu na covid. Powiedział, że właśnie stąd wniosek komendy PSP i strażaków z terenu powiatu świeckiego, żeby w tym celu zakupić suszarkę do masek. Dodał, że odbywa się dużo akcji, gdzie są używane aparaty powietrzne i muszą one być na bieżąco konserwowane i uzupełniane.
Pan Franciszek Koszowski powiedział, że Komendant Komendy Powiatowej Policji zwrócił się na ręce Starosty do Zarządu Powiatu, o dofinansowanie kupna samochodu hybrydowego. Dodał, że co kilka lat powiat dokładał się wraz z samorządami gminnymi do kupna samochodu dla KPP. Zaznaczył, że Policja dba o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców na terenie powiatu, stąd propozycja o dofinansowanie zakupu uwzględnić w budżecie.
Pani Angelika Macura zapytała o datę decyzji konserwatora w sprawie spichlerza, ponieważ znalazła odpowiedź Pani Dyrektor z 2016 roku, iż miał być on poddany rozbiórce. Podkreśliła, że jest to ogromna kwota jeśli chodzi o dokumentację, a gdzie cała reszta. Zapytała czy można tą decyzję skonsultować z innym konserwatorem bądź odwołać się od niej oraz jakie profity powiat będzie mieć dzięki temu, że przeznaczy dużo pieniędzy na remont i potem na utrzymanie.
Pan Franciszek Koszowski odpowiedział, że Pan Józef Gawrych ma całą dokumentację dotyczącą spichlerza. Powiedział, że bodajże w 2015 roku została sporządzona ekspertyza tego obiektu, z której wynika, że 80-90% uległo zniszczeniu. Dodał, że w 1990 roku wszystkie obiekty tworzące kompleks pałacowo-dworski zostały wpisane na listę zabytków jako budynki klasy 0. W związku z czym powiat dwukrotnie zwracał się do Ministra Kultury, szczególnie po ostatnim zdarzeniu, gdy pod nawałem śniegu część dachu się zawaliła, o skreślenie tego obiektu z listy zabytków klasy 0 z propozycją, którą wstępnie zaakceptował Wojewódzki Konserwator Zabytków. Wskazał, że planowano zostawić jedną ścianę (zewnętrzną), zrobić parking oraz gabloty, które pokazywałyby jak ten obiekt wyglądał. Jednak z drugiej odpowiedzi Ministra Kultury wynika, że obiekt ten musi zostać odbudowany. Dodał, że proponowana kwota 50.000 zł na dokumentację wynika ze wstępnego rozeznania rynku i nie ma wiedzy za jaką kwotę docelowo zostanie ta dokumentacja przygotowana. Ponadto podkreślił, że zostało wykonane zabezpieczenie tego obiektu, ponieważ groził on zawaleniem. Zaznaczył, że bezkosztowo udało się uzyskać projekt zabezpieczenia w postaci 12 podpór wokół budynku, a najtańszą ofertę wykonania złożył tartak w Warlubiu. Natomiast jeśli chodzi o dokumentację budowlaną, to musi ona uwzględniać także wymogi wynikające z ochrony konserwatorskiej, stąd wysoki koszt jej wykonania. Zaznaczył, że po rozmowie z konserwatorem zabytków ustalono, że skoro powiat musi odbudować ten obiekt, to można zaplanować funkcję edukacyjną dla tego obiektu, na co można pozyskać dodatkowe środki z Ministerstwa Kultury. Natomiast, aby skorzystać z dotacji na konserwację zabytków w ramach programów unijnych, musi zostać sporządzona dokumentacja kosztorysowa.
Pan Józef Gawrych uzupełnił, że prośba została ponowiona do Ministerstwa Kultury po dniu 11 czerwca 2020 roku, kiedy po nawałnicy zawaleniu uległa część dachu spichlerza. Powiedział, że przedstawiono propozycję, o której Pan Franciszek Koszowski mówił, żeby zrobić miejsce upamiętniające dawną świetność spichlerza, na co Ministerstwo nie wyraziło zgody. Następnie zacytował opis stanu technicznego na dzień 14 stycznia 2021 r. Zaznaczył, że projektant który przygotowywał opis stanu technicznego powoływał się na to, że ministerstwo w ogóle nie brało pod uwagę stanu technicznego tego budynku tylko to, że jest on wpisany na listę zabytków klasy 0. Podkreślił, że powiat w tej sytuacji nic nie może zrobić, bo w przypadku niezastosowania się do zaleceń konserwatora grożą konsekwencje. Ponadto zaznaczył, że musi zostać wykonana pełna dokumentacja konserwatorska oraz projekt odtworzenia obiektu. Wskazał, że wstępny kosztorys prac projektowych to jest kwota około 50.000 zł oraz program prac konserwatorskich to także kwota około 50.000 zł, stąd kwota 100.000 zł. Zaznaczył, że tak jak we wszystkich przypadkach przy takiej kwocie należy zrobić postępowanie przetargowe i okaże się na jakie kwoty zostaną złożone oferty, a jakieś założenia wstępne należy przyjąć, w związku z czym zarząd wnioskuje o zabezpieczenie kwoty w wysokości 100.000 zł. Podkreślił, że z posiadanych dokumentów wynika, że powiat musi przystąpić do realizacji odbudowy tego budynku. Zauważył, że budynek grozi zawaleniem i zgodnie ze słowami Pana Franciszka Koszowskiego zlecone zostało wykonanie zabezpieczenia tego budynku. Podsumował, że z własnych środków powiat nie będzie w stanie wykonać odbudowy tego obiektu, ponieważ wykonawca oszacował, że może to być koszt nawet 1,5 mln zł, jednakże to będzie można określić dopiero po wykonaniu projektu. Stąd tak ważne jest, aby posiadać przygotowaną dokumentację gdy będą uruchomione środki na dotację takich przedsięwzięć, a w poprzednich latach były i w następnym okresie programowania projektów unijnych na pewno środki na ten cel będą zapewnione. Dodatkowo powiat może także wspomóc się środkami z Ministerstwa Edukacji.
Pani Iwona Manys powiedziała, że nie wie dlaczego tak długo obiekt nie był wcześniej zabezpieczony, wyremontowany, bo to nie jest sprawa z przed 5 lat ani z przed 10 lat, a powiat w tym momencie nie ma środków na remont tego obiektu. Następnie zapytała Pana Franciszka Koszowskiego jaki jest procent dofinansowania zewnętrznego na wydatki w ramach programów realizowanych z funduszy strukturalnych i funduszu spójności na projekt „Zachowanie dziedzictwa lokalnego Kociewia przez organizacje wydarzeń filmowych oraz zakup strojów ludowych” oraz na projekt „Kuchnia kociewska dla każdego czyli zachowanie dziedzictwa lokalnego obszaru Kociewia”.
Pan Dariusz Woźniak udzielił odpowiedzi, że omawiane było to przy zatwierdzaniu budżetu i nic się nie zmienia. W załączniku do budżetu pokazane zostały wszystkie projekty unijne, te które się zmieniły według dzisiejszej propozycji zarządu oraz te, które były zatwierdzane przy uchwalaniu budżetu w grudniu 2020 r. Podsumował, że te dwa projekty są po 50.000 zł jeżeli chodzi o pełny koszt, natomiast dofinansowanie było w wysokości ok. 60% do każdego.
Pani Iwona Manys zwróciła się z prośbą o rozszerzenie kolumny o procent dofinansowania dla każdego programu.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że jest to jak najbardziej możliwe, tylko należałoby zrobić autopoprawkę do uchwały oraz zmienić konstrukcję tabeli. Dodał, że nie wie czy ma to zostać wykonane teraz w trakcie roku budżetowego czy może należy przyjąć taką zasadę konstruując nowy budżet.
Pani Iwona Manys zwróciła się, aby tabela była zrobiona już w tym roku budżetowym.
Pan Adam Knapik zapytał czy jest wskazany konkretny nakaz z terminem, kiedy prace muszą zostać podjęte w budynku spichlerza.
Pan Franciszek Koszowski odpowiedział, że nie jest wskazany termin.
Pan Adam Knapik powiedział, że w takim razie budynek jest zabezpieczony i nie powinno się podejmować żadnych działań w tym zakresie. Dodał, że dyskusja na temat tego budynku trwa latami. Podkreślił, że Pan Dariusz Woźniak w opracowaniu wskazywał na koszt 1 mln zł a teraz jest już to kwota 1,5 mln zł plus dokumentacja. Uważa, że powinno się dyskutować o wybudowaniu domu dziecka na nowo w Świeciu, skoro ma zostać przeznaczona na to kwota 1,5 mln zł. Zaproponował aby nie przystępować do realizacji tych zamierzeń, jeżeli nie jest wskazany termin na zrobienia dokumentacji w ciągu 3 lat oraz, oraz jeśli na podstawie tej decyzji nie można ukarać powiatu. Zaznaczył, że jest to olbrzymi wydatek, nawet przy uzyskaniu 50% dofinansowania, to jeszcze 750.000 zł trzeba zabezpieczyć. W jego ocenie spichlerz to „buda-garaż”, jakich w każdym PGR wiele.
Pan Józef Gawrych odpowiedział, że Wojewódzki Konserwator Zabytków takiego nakazu nie wydał, a powinien był go wydać już w 2016 roku. Zaznaczył, że nie można przeciągać w czasie tej odbudowy, ponieważ stan techniczny tego budynku znacznie się pogorszył i zarząd nie chce narażać powiatu na konsekwencje tego, że nie dba o zabytki klasy 0. Dodał, że nawet organy ścigania mogą wszcząć postępowanie karne za bezczynność w tym zakresie. Powiedział, że obecnie z uzyskanych od konserwatora zabytków odpowiedzi wynika, iż konserwator w ogóle nie bierze pod uwagę rozbiórki tego budynku, dlatego obowiązkiem powiatu jest ten obiekt remontować. Stąd wniosek zarządu, żeby przygotować dokumentację techniczną, dzięki czemu będzie możliwość starania się o dofinansowanie, aby ten budynek odbudować, ponieważ od dłuższego czasu nie da się już go restaurować.
Pan Franciszek Koszowski dodał, że warunkiem odstąpienia od ukarania powiatu czy starosty jest podjęcie jakichkolwiek prac, działań przy tym obiekcie, takich jak zabezpieczenie bądź zlecenie opracowania dokumentacji. Zaznaczył, że jeśli dokumentacja nie zostanie sporządzona przed rozpoczęciem podziału środków unijnych na konserwację zabytków, to z własnych środków powiat nigdy nie wyegzekwuje takiej kwoty na tę odbudowę.
Pan Adam Knapik zapytał się co się stanie jak powiat w ogóle nie podejmie działań. Podkreślił, że skoro budynek został zabezpieczony, to w przypadku gdy konserwator zapyta o brak działań, Starosta powinien odpowiedzieć, że nie ma środków, a w przypadku pojawienia się środków w budżecie przystąpi do opracowania dokumentacji. Dodał, że tak odpowiada wojewoda lub ministerstwa w sytuacji gdy nie chcą czegoś robić. Zaznaczył, że nie mówi żeby tego nie wykonać, ale takie zadania to są jego zdaniem „zbytki”. Powiedział, że jakby były zrobione drogi, infrastruktura, zrównoważony budżet albo byłaby lekka nadwyżka, to wtedy można rozważyć, aby zacząć odbudowywać zabytki klasy 0 na wsiach. Podkreślił, że widzi w budżecie dużo innych niezaspokojonych potrzeb, ale rozumie także obawy zarządu powiatu związane z odpowiedzialnością za ten obiekt.
Pan Franciszek Koszowski zwrócił się do Pana Adama Knapika o zapoznanie się z odpowiedzią Ministra Kultury, ponieważ jest to forma nakazowa, tym bardziej przy zabytku klasy 0. Dodał, że nie jest ważne do czego ten obiekt będzie wykorzystany, ponieważ i tak musi być odnowiony jako budynek klasy 0, aby przetrwał dla następnych pokolenia. Zaznaczył, że zarząd proponuje, aby jeszcze wprowadzić formę edukacyjną dla tego obiektu, po to aby jeszcze komuś służył po odbudowaniu.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska przyznała rację Panu Franciszkowi Koszowskiemu. Zaznaczyła, że na wszystkich Radnych, a szczególnie na Zarządzie, ponieważ wykonuje on to, co Rada Powiatu uchwali, ciąży odpowiedzialność karna. Dodała, że niezależnie od zdania każdego z Radnych należy ten obiekt odbudować, a niestety przykre jest że przez wiele lat nic w tej kwestii nie zrobiono i doprowadzono do takiego stanu, że dzisiaj budynkowi grozi za chwilę zawalenie. Dodała, że dokumentacja, o której była mowa jest niezbędna do tego, żeby zacząć ubiegać się o jakiekolwiek środki zewnętrzne. Zaznaczyła, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, której jest pracownikiem ma takich budynków ponad 500 w samym Województwie Kujawsko-Pomorskim i też boryka się z problemem, że konserwator mimo, iż budynek jest kompletnie zrujnowany i od wielu lat nie użytkowany, nie pozwala na rozebranie go. Przestrzega przed taką sytuacją, ponieważ w RDLP był taki przypadek, że nadleśniczy z zastępcą i inżynierem podjął decyzję o rozbiórce, nie mając jeszcze prawomocnej decyzji konserwatora zabytków o likwidacji wpisu w księdze zabytków. Zaznaczyła, że prokurator prowadził w tej sprawie postępowanie przez 2 lata. Wspomniała o dobrej informacji, jaką jest to, że w Krajowym Programie Odbudowy będą zapewnione bardzo duże środki głównie na ochronę dziedzictwa narodowego, na termomodernizację obiektów użyteczności publicznej czy na elektromobilność. Podkreśliła, że niektóre instytucję będą wpisane jako podmiot, dzięki czemu nie będą musiały wykonywać np. kosztochłonnych i czasochłonnych przetargów. Zapytała w którym roku spichlerz został wybudowany.
Pan Józef Gawrych odpowiedział, że sprawdzi tą informację w dokumentacji.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że są gminy, które zostawiły tego typu obiekty a teraz mają ogromne kłopoty. Dodała, że właściciele, którzy odkupili te budynki z bonifikatą, która miała być potem przeznaczona na odbudowę, są poszukiwani przez prokuraturę, która wszczyna postępowania w tym zakresie. Jako przykład podała Kopytkowo gdzie Pani kupiła budynek i wyleciała do USA i został za nią wysłany list gończy w 2006 roku.
Pan Roman Witt powiedział, że powiat nie może tego tak zostawić i żeby uciąć wszystkie dyskusje, powinien wypowiedzieć się w tej kwestii Radcy Prawny, co by pomogło Radnym.
Pan Zbigniew Kapusta powiedział, że pamięta ten obiekt od wielu lat, również za poprzedniej kadencji Dyrektora domu dziecka, ponieważ była prowadzona działalność gospodarcza. A odkąd pamięta ten budynek był od zawsze ruiną i nigdy dom dziecka z niego nie korzystał.
Pan Józef Gawrych powiedział, że nie jest potrzebna opinia radców prawnych, ponieważ jest to obowiązek powiatu. Zaznaczył, że temat zabytków został uznany za ważny, ponieważ został uchwalony przez Radę Powiatu Program opieki nad zabytkami, a jego konsekwencją jest działalność w tym kierunku. Dodał, że podjęcie działań przyspieszyło zawalenie budynku, ale zaznaczył, że wcześniej nie dało się go restaurować, nawet prowadzić prac rozbiórkowych czy naprawczych, ponieważ od kilku ostatnich lat nikt nie mógł do niego wejść. Podkreślił, że należy go odbudować i ten temat podjąć, a zawalenie dachu spowodowało, że napisaliśmy wniosek do konserwatora zabytków i do ministerstwa. Wyjaśnił, że konserwator zabytków nie wydał decyzji i nie określił terminów, ale należy pamiętać, że terminy nie muszą być wpisane a powiat i tak powinien podjąć działania.
Pan Roman Witt uzupełnił, że chodziło mu tylko o to, aby prawnik się wypowiedział w tej sprawie, ponieważ w tej chwili nie ma wszystkich Radnych. Zaznaczył, że Radni nie są specjalistami, więc opinia radcy prawnego pomoże im podjąć decyzję.
Pan Adam Knapik odniósł się do tematu dofinansowania dla KPP w kwocie 55.000 zł na zakup samochodu. Powiedział, iż rozumie, że to Radni podejmą decyzję czy wyrazić zgodę na dofinansowanie tą kwotą zakup samochodu. Zapytał kiedy komendant KPP zwrócił się z wnioskiem o dofinansowanie do Zarządu, ponieważ wie, że proces zakupu pojazdu przez MSWiA trwa rok, a komendant planuje z rocznym wyprzedzeniem wydatki.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że wniosek wpłynął 12 marca br.
Pan Adam Knapik zapytał czym kierował się zarząd uwzględniając wniosek. Ponieważ jego zdaniem wygląda to tak, że ktoś składa wniosek na 55.000 zł i dostaje od ręki.
Pan Franciszek Koszowski odpowiedział, że to nie jest tak, że kto złoży wniosek ten dostaje tak jak sugeruje to Pan Adam Knapik, tylko wniosek ten został merytorycznie uzasadniony a Radni w głosowaniu zdecydują czy środki zostaną przekazane czy nie. Dodał, że zarząd uznał że Policja broni obywateli, mieszkańców powiatu przed różnymi zagrożeniami i konsekwencjami, dlatego została złożona ta propozycja do budżetu.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska odniosła się do dofinansowania zakupu maszyn dla Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Policealnych w Świeciu. Zapytała kiedy został wykonany projekt, a kiedy został złożony wniosek o dofinansowanie.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że projekt jest z 2015 roku. Dodał, że wtedy też był składany wniosek do Marszałka i była podpisana umowa. Wyjaśnił, że tak długo to trwa, ponieważ postępowanie przetargowe na roboty budowlane było powtarzane, a w tym czasie nikt nie myślał o wyposażeniu i zakupie maszyn, bo był to ostatni etap realizacji tego przedsięwzięcia. Dlatego też te wszystkie ceny maszyn są z przed 5 lat.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zapytała czy to była umowa ciągła od 2015 roku podpisana przez Marszałka.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że tak to była umowa z określonym terminem. Podkreślił, że inwestycja ta miała szybciej się zakończyć, ale ze względu na powtarzanie przetargu na roboty budowlane (w konsekwencji 3 razy droższa cena niż zaplanowana w budżecie), wnioskowano do Marszałka o przedłużenie realizacji umowy, na co wyraził zgodę. Dodał, że obecnie umowa została po raz kolejny przedłużona i w tym roku do sierpnia powinna zostać zrealizowana.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że zgodnie z prawem budowlanym jeśli minęły 2 lata od wykonania projektu, to należało zrobić aktualizację i wtedy ceny byłby aktualne.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że projekt budowlany był aktualizowany a ten wzrost jest związany z zakupem maszyn/urządzeń.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że to nie ma znaczenia, ponieważ w kosztorysie jest wszystko. Następnie zapytała o audyt energetyczny, czy ma on dotyczyć wszystkich budynków publicznych.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że tak ma to dotyczyć siedziby Starostwa, wszystkich szkół powiatowych, Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, Powiatowego Urzędu Pracy. Natomiast Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Bąkowie i Domu Pomocy Społecznej w Gołuszycach nie będzie obejmował, ponieważ w tych palcówkach jest inny charakter funkcjonowania, a dla tych wszystkich jednostek gdzie są przerwy w funkcjonowaniu, można wygenerować większe oszczędności.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zapytała do czego ma potem służyć ten audyt.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że audyt ma za zadanie wyliczyć potencjalne koszty inwestycji oraz potencjalne koszty oszczędności na energii cieplnej i koszt zwrotu. Natomiast wszystkie te elementy pomogą przy składaniu wniosku o dofinansowanie ze środków zewnętrznych.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że jeśli chodzi o środki zewnętrzne to audyt muszą wykonać specjalni audytorzy wpisani na listę i nie wie czy przy tej liczbie budynków starczą te pieniądze, bo zwykły audyt to jest w granicach 700-1.500 zł, natomiast tutaj będzie bardziej pogłębiony/szczegółowy.
Pan Dariusz Woźniak powiedział, że to nie dotyczy dociepleń, wymiany okien, dotyczy tylko drobnych prac w środku budynku.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska powiedziała, że zgodnie z ustawą która się zmieniła od 1 stycznia 2021 roku wszystkie elementy muszą być zawarte w audycie, dodatkowo są poobniżane progi przenikalności cieplnej, więc nawet jeśli były wymieniane okna kilka lat temu, muszą spełniać określone warunki.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że to nie jest audyt klasyczny związany z termomodernizacją. Wskazał, że jest to ocena inwestycji związanej z systemem regulacji temperatury w budynkach. Podkreślił, że z przeprowadzonego rozeznania wynika, że na proponowana na ten cel kwota w wysokości 17.000 zł powinna wystarczyć.
Pan Roman Witt wrócił do tematu dofinansowania dla Policji. Powiedział, że z doświadczenia wie, że ta baza sprzętowa nie jest w zbyt dobrej kondycji. Zapytał czy wiadomo jakiego typu ma być ten pojazd i do czego ma być wykorzystany. Czy ma być to pojazd oznakowany, nieoznakowany, do jakiego wydziału, do jakich czynności, ponieważ kwota 110.000 zł to nie są jakieś wielkie pieniądze. Dodał, że sam jest na etapie przygotowywania zakupu dla Straży, dlatego chciałby się dowiedzieć czy jest więcej informacji na temat tego pojazdu.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że jest to wsparcie samochodu osobowego, segment C z napędem hybrydowym w wersji policyjnej, i będzie to samochód oznakowany z przeznaczeniem dla Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Pan Adam Knapik zwrócił się o przygotowanie na sesję informacji na temat zmian w wysokości dofinansowania zakupu sprzętu dla ZSOiP w Świeciu, mianowicie ile te maszyny kosztowały w momencie składania wniosku do Marszałka i podpisywania umowy, a ile kosztują teraz. Zapytał czy zakres przedmiotowy sprzętu, który Pan Dyrektor Adam Kufel chce kupić zostaje ten sam.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że informacja zostanie przygotowana.
Pan Adam Knapik przypomniał, że jak była podejmowana decyzja o otworzeniu technikum papierniczego w ZSOiP, to na sesji było mówione, że nie wiążę się to z żadnymi kosztami bo Dyrektor wszystko ma zapewnione. Zaznaczył, że wtedy powiedział że za rok albo dwa Dyrektor przyjdzie po pieniądze i tak się stało, a powiat przekazał środki w kwocie 600.000 zł łącznie na przebudowę starej szkoły, zorganizowanie pracowni technika papiernika, pracowni mokrych mas włóknistych w piwnicy. Dodał, że bardzo często pojawia się porównanie, że w samorządach wszystko powinno być tak zorganizowane jak w firmach, i płace też, bo tu tacy menadżerzy pracują. Zaznaczył, że jak w firmie realizowany jest projekt, to osoba odpowiedzialna za kosztorys i budżet albo doprowadza to do końca albo jest zwalniana. Podkreślił, że nie mówi tego przeciwko Dyrektorowi, tylko że nie ze swoich się bardzo łatwo wydaje. Zwrócił uwagę, że problemem samorządów w Polsce jest to, że decydują ludzie, którzy nie zarabiają pieniędzy i lekką ręką je wydają. Następnie powiedział, że skoro nie będzie imprez sportowych to może nie należy wydawać 25.000 zł przeznaczonych na promocję, a zmniejszyć o tę kwotę deficyt budżetu.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że jeżeli chodzi o deficyt budżetu, jest taka szansa, że być może będzie proponowane Radnym kolejne zmniejszenie deficytu i nie o 25.000 zł tylko o więcej. Dodał, że już deficyt został zmniejszony z 9 mln zł do 3 mln zł, a może uda skończyć się na 2 mnl zł lub 1 mln zł, więc budżet będzie mocno zrównoważony na etapie planu. A jeśli na etapie wykonania zostanie zmniejszony do takiej kwoty, to pewnie będzie nadwyżka, chyba że sytuacja związana z pandemią na to nie pozwoli. Zauważył, że zmniejszanie deficytu o tak mała kwotę w tej skali to mało waży a zostało już przemyślane na co wydać te środki w ramach promocji zdrowia. Podkreślił, że sprawy zdrowotne są ważne i jest wola, aby wydać na ten cel środki, jak również na zadania związane z turystyką. Zwrócił się do Radnych z prośbą o zatwierdzenie również tej pozycji.
Pan Adam Knapik jeszcze raz zapytał na co konkretnie zostały złożone wnioski.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że Pani Iwona Karolewska się tym zajmuje. Dodał, że w zakresie promocji zdrowia są to programy profilaktyczne dot. nowotworów. Natomiast jeśli chodzi o turystykę jest to opracowanie koncepcji promocji borów tucholskich, którą w największej części sfinansuje samorząd województwa ok. 40-50.000 zł, dokłada też powiat tucholski no i powiat świecki 10.000 zł. Podsumował, że w ramach współpracy 3 podmiotów ma zostać opracowana strategia borów tucholskich.
Pan Szczepan Nowakowski odniósł się do środków, które mają być wydatkowane na zakup maszyn dla ZSOiP w Świeciu. Powiedział, że jak dobrze pamięta Pan Adam Knapik również za tym głosował. Decyzja o tej inwestycji była „trafiona w dziesiątkę”, ponieważ młodzież, która się kształci w tej szkole, zdobywa wiedzę i pracę. Zaznaczył, że dobrze Radni zadecydowali i dobrze byłoby zrealizować ten projekt do końca.
Pani Iwona Manys powiedziała, że z niepokojem patrzy na proponowane zmiany do budżetu. Zauważyła, że zgłasza się PSP i 19.000 zł jest przekazywane, a Pan Józef Gawrych powiedział, że ma to służyć OSP i lekką ręką są wydawane te pieniądze. Dodała, że nie wierzy że nie mają maszyny, więc mogą się umawiać na dezynfekcję. Następnie wskazała na Policję, która kieruje prośbę o 55.000 zł i lekką ręką jest wydawane już razem 74.000 zł, co dzieje się miesiąc w miesiąc. Podkreśliła, że została zmniejszona subwencja i zrezygnowano z inwestycji drogowych, remontów drogowych, przesuwane są środki a wydawane są lekką ręką pieniądze. Uważa, że trzeba się trochę zastanowić.
Pan Dariusz Woźniak zapewnił Pana Adama Knapika, że zostanie przygotowana pełna specyfikacja sprzętu, jaki miał być oraz jakie ceny były w 2015 r., a także jaki ma być teraz, i jakie ceny są teraz. Odpowiedział również Pani Iwonie Manys, że nikt lekką ręką pieniędzy nie wydaje. Uważa, że jest to bardzo duża nadinterpretacja. Zaznaczył, że z żadnej inwestycji drogowej nie zrezygnowano. Natomiast z remontami jest problem polegający na tym, że jest za mała nadwyżka operacyjna tj. różnica między dochodami bieżącymi, a wydatkami bieżącymi, więc po prostu bieżące dochody spadły, co po części związane jest z pandemią. Zaznaczył, że jeśli chodzi o wydatki bieżące, to proponowany zakup samochodu oraz urządzenia do mycia masek nie są wydatkami bieżącymi. Powiedział, że z punktu widzenia wskaźników to można jak najbardziej sfinansować te zakupy i to też nie jest tak, że co sesję coś takiego jest proponowane. Dodał, że oczywiście zmiany w budżecie są prawie co sesję, ale bardzo często wynikają one z pozyskiwanych przez powiat środków zewnętrznych. Zaznaczył, że są już kolejne zmiany do budżetu np. w ramach projektu covidowego uzyskano 100.000 zł na działania związane ze zwalczaniem covid oraz otrzymano środki na pokrycie kosztów związanych z prowadzeniem miejsca odbywania kwarantanny w Terespolu Pomorskim. Dynamika jest tak duża, że ciągle coś się dzieje i być może jest już kolejna decyzja finansowa, z czego się cieszy. Podkreślił, że oczywiście w wielu przypadkach trzeba dokładać środki własne, ale to się zdarza, ponieważ taka jest klasyka finansów publicznych, że rzadko kiedy budżet państwa dofinansowuje coś w 100%. Podkreślił, że osobiście konstruując ten budżet, przygotowując dla zarządu propozycję budżetu, bardzo źle się czuje, że Pani Iwona Manys tak mówi, że wydaje się środki lekką ręką. Podkreślił, że ma wielki szacunek do każdej złotówki oraz niczego lekką ręką nie wydaje.
Pan Józef Gawrych potwierdził, że Pan Dariusz Woźniak szanuje każdą złotówkę i analizuje każdy wniosek o dofinansowanie. Odniósł się do zakupu samochodu dla Policji mówiąc, że wszystkie samochody które ma Policja były kupowane przy współpracy z samorządami. A jeżeli chodzi o Straże Pożarną powiedział, że też stara się żeby powiat dofinansowywał zadania ponadgminne, ponieważ do tego jest powołany powiat i żaden wójt ani nikt nie przekaże pieniędzy na sprawy związane z obsługą całego powiatu. Zaznaczył, że nie zawsze powiat dofinansowuje sprawy ponadgminne dla straży pożarnych, a tylko dla konkretnej jednostki np. aparaty powietrzne. Uważa, że każdy zakup dla Straży Pożarnej jest potrzebny i zaznaczył aby być sprawiedliwym i mierzyć wszystkich jedną miarą.
Pan Franciszek Koszowski odnosząc się do wypowiedzi Pana Adama Knapika powiedział, że powiat jako samorząd, administracja ma służyć ludziom i pomagać, nawet jeżeli jest tak potrzeba dołożyć do pewnych działalności, które są deficytowe. W prywatnych działalnościach funkcjonuje to inaczej, jak się nie opłaca to się tego nie robi. Podkreślił, że wykonanie budżetu co roku pokazuje, że są nadwyżki, co prawda inwestycyjne, ale w tym roku 44 mln zł zapewniono na drogi. Zaznaczył, że dzięki temu, że obniżany jest deficyt, to w następnych latach będzie mogło być więcej inwestycji. Podsumował, że powiat jest administracją, a nie prywatną firmą przynosząca tylko zyski.
Pani Iwona Manys powiedziała, że bardzo ceni doświadczenie Pana Dariusza Woźniaka i „trzymanie wszystkiego w garści”. Odpowiedziała również Panu Józefowi Gawrychowi, że zakupiono aparaty nie tylko dla Pruszcza, a tylko oni złożyli wniosek, a konkurs był przeprowadzony bez regulaminu.
Pan Roman Witt powiedział, że nie można mieć pewności, że nie będzie imprez sportowych, bo póki co współzawodnictwo dzieci i młodzieży nie zostało zawieszone. Dodał, że niedawno dziewczyny z Joker Świecie wróciły z Elbląga z ćwierćfinału Mistrzostw Polski, gdzie zdobyły awans do półfinału. Myśli, że klub będzie szukać dofinansowania nawet w firmach zewnętrznych, bo aby osiągać takie sukcesy potrzebne są pieniądze. Następnie odnosząc się do wypowiedzi Pana Józefa Gawrycha powiedział, że wójtowie i burmistrzowie również dofinansowują ponadgminne wydatki na straż pożarną, ponieważ jednostki które są w systemie działają na terenie całego powiatu. Podkreślił, że nie mówiłby że gminy ograniczają się tylko do finansowania straży na swoim terenie, ponieważ jednostki krajowego systemu jeżdżą po całym powiecie i tak naprawdę wójt czy burmistrz nie ma wpływu na to czy jego jednostka pojedzie.
Pan Adam Knapik odpowiedział Panu Szczepanowi Nowakowskiemu, że głosował przeciwko utworzeniu kierunku technik papiernictwa w ZSOiP. Podkreślił, że co do zasadności samego kierunku uważa to za słuszne, ale kształcenie techniczne powinno odbywać się tam gdzie jest dostępna baza. Następnie zapytał Pana Romana Witta czy nie powinno się zostawić pieniędzy na sport, bo też go to zdziwiło że już wiadomo, że nie będzie imprez sportowych.
Pan Dariusz Woźniak powiedział, że przesunięte mają być środki, które są przewidziane jako dotacja na organizację tzw. sportu szkolnego. Zaznaczył, że części imprez już nie było, które miały się odbyć w lutym i marcu, a za chwilę w kwietniu. Więc dodał, że nie są to przewidywania, a fakt dokonany, że część imprez się nie odbyła. Podkreślił, że ta dotacja nie jest przeznaczona na szeroko rozumiany sport a na organizację zawodów sportu szkolnego według kalendarza sportu szkolnego, i te imprezy się nie odbywają. Przypomniał, że nie zostanie zdjęta całość dotacji, tylko 25.000 zł a było 40.000-45.000 zł. Ma nadzieję, że organizacja zawodów sportu szkolnego rozpocznie się ponownie września.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zapytała Pana Dariusza Woźniaka czy można postawić jakiś warunek, jeśli chodzi o dotację samochodu policyjnego.
Pan Dariusz Woźniak zapytał jaki warunek miałby być postawiony.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zaproponowała, żeby zakupiony został samochód elektryczny.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że pewnie byłby droższy.
Pani Katarzyna Kaczmarek-Sławińska zapytała czy realizacja zakupu samochodu będzie w tym roku czy w przyszłym.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że na fundusz wsparcia w tym roku. Dodał, że ten który dotuje ten stawia warunki, więc teoretycznie jest tak możliwość, tylko należy postawić pytanie czy to wystarczy.
Pan Adam Knapik dodał, że rok trwa wybór samochodów na przyszły rok, więc ten samochód jest już zakontraktowany.
Pan Roman Witt zauważył, że jest mowa o konkretnym samochodzie, czyli te samochody są już wybrane, a teraz tylko Policja szuka źródła dofinansowania. Dodał, że z reguły tak jest, że zakup sprzętu był dofinansowywany przez samorządy różnego szczebla. Zaznaczył, że powiat jako dotujący nie będzie miał wpływu na rodzaj pojazdu, ponieważ będzie to albo ten samochód albo żaden. Dodał, że te samochody pewnie już są zakupione, tylko teraz trwa poszukiwanie środków na pokrycie faktur.
Pan Dariusz Woźniak powiedział, że tak to wygląda, że jest jakaś pula na cały kraj, pula na województwo. Dodał, że Ci komendanci, którzy pozyskają środki od samorządów, to je otrzymają, a jak nie to samochody zostaną skierowane do innej komendy powiatowej która je pozyska, ponieważ potrzeba jest w każdym powiecie.
Pan Dariusz Woźniak przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Powiatu Świeckiego na lata 2021-2030 (projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 18 marca 2021 r.).
Do projektu uchwały żadnych merytorycznych uwag i zapytań nie zgłoszono.
Pan Zbigniew Semrau przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie wyrażenia woli zawarcia porozumienia z Powiatem Chełmińskim w zakresie organizacji publicznego transportu zbiorowego (projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 8 marca 2021 r.).
Pan Adam Knapik zapytał, czy zapisana w budżecie planowana nadwyżka w kwocie 48.600 zł, jako źródło finansowania, dotyczy tej linii, ponieważ autobusami do Chełmna jeździ dużo ludzi. Czy będzie ta linia generować nadwyżkę.
Pan Zbigniew Semrau odpowiedział, że raczej nie, ale może tak być stąd to zwiększenie.
Pan Dariusz Woźniak dodał, że ta nadwyżka dotyczy wszystkich 19 linii autobusowych.
Pan Adam Knapik powiedział, że przyjmując budżet były już wpisane przychody, a teraz proponowane jest zwiększenie o 48.600 zł w związku z uruchomieniem jednej linii. Więc dla niego logicznym jest, że skoro jest uruchamiana jedna linia i jest plan zwiększenia o te 48.600 zł to, że ta kwota jest szacowaną kwotą za ile będą sprzedawane bilety.
Pan Zbigniew Semrau odpowiedział, że ta kwota jest szacowaną kwotą za sprzedaż biletów.
Pan Adam Knapik powiedział, że w takim wypadku linia będzie przychodowa dla powiatu.
Pan Zbigniew Semrau odpowiedział, że to nie będzie zysk. Zaznaczył, że 48.000 zł to będzie dochód z biletów, ale on nie zagwarantuje pokrycia kosztów funkcjonowania tej linii od kwietnia do końca roku. Na to składa się 48.000 zł z biletów i dopłata od Wojewody, co powinno się zbilansować. Dodał, że ta linia funkcjonuje, ale nie w takiej postaci jaka jest planowana, ponieważ nie obejmuje miejscowości Grubno gdzie jest zlokalizowana szkoła rolnicza, do której dojeżdżają uczniowie. Zaznaczył, że w przyszłości linii ta ma zaspokoić potrzeby dojazdu mieszkańców-uczniów powiatu świeckiego do Grubna, do szkoły. Podkreślił również, że operator Es-Bus Eichler Sebastian, który obsługuje w tej chwili tę linię ma konkretną wiedzę o tym, jakie przychody przynosi linia ze sprzedaży biletów.
Pan Zbigniew Semrau przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu w sprawie utworzenia linii autobusowej i wyrażenia zgody na zawarcie umowy z operatorem na świadczenie usługi w zakresie publicznego transportu zbiorowego o charakterze użyteczności publicznej w 2021 roku (projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 23 marca 2021 r.).
Do projektu uchwały żadnych merytorycznych uwag i zapytań nie zgłoszono.
Pan Józef Gawrych przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu w sprawie przyjęcia „Programu Ochrony Środowiska dla Powiatu Świeckiego na lata 2021-2025 z perspektywą na lata 2026-2029 wraz z Prognozą oddziaływania na środowisko” (projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 8 marca 2021 r.).
Do projektu uchwały żadnych merytorycznych uwag i zapytań nie zgłoszono.
Do pkt. 4
Pan Dariusz Woźniak omówił trzy zmiany, które zostaną wprowadzone do uchwały o zmianach w budżecie w formie autopoprawki.
Pan Józef Gawrych w nawiązaniu do wypowiedzi w temacie nasadzeń kompensacyjnych dodał, że musi się przyznać do błędu. Mianowicie mówił wcześniej, że można wykonać nasadzenia kompensacyjne tylko na swoim terenie, a sprawdził w ustawie i okazało się że ustawa nic na ten temat nie mówi, zatem przeprosił wszystkich za to, że wprowadził w błąd.
Następnie ustalano termin kolejnego posiedzenia Komisji Infrastruktury i Gospodarki.
Na tym posiedzenie zakończono.
Protokolant:
Joanna Ekert
Biuro Rady
Przewodniczący Komisji
Infrastruktury i Gospodarki
(Brunon Han)
Wiceprzewodniczący Komisji
Polityki Finansowej
(Andrzej Kowalski)