Obecni na posiedzeniu członkowie Komisji - według załączonej listy obecności.
Obecni na posiedzeniu goście:
- Błaszkiewicz Małgorzata – Dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych Nr 1 w Świeciu
- Gackowska Małgorzata – Powiatowy Inspektor Sanitarny w Świeciu
- Gawrych Józef – Kierownik wydziału ochrony Środowiska, Rolnictwa i leśnictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu
- Studzińska Barbara – Wicestarosta Świecki
- Trajder Danuta – Główna Księgowa Starostwa Powiatowego w Świeciu
- Wolska Katarzyna – Powiatowy Lekarz Weterynarii w Świeciu.
- Zacharska Ewa – Wicedyrektor Zespołu Szkół Specjalnych Nr 1 w Świeciu
- Żurek Anna – Kierownik oddziałów zamiejscowych ZSS Nr 1 w Świeciu przy Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu.
Otwarcia posiedzenia dokonał Przewodniczący Komisji
Pan Brunon Han, który powitał obecnych radnych i przybyłych gości. Następnie stwierdził quorum pozwalające obradować i przedstawił program posiedzenia:
- Analiza materiałów będących przedmiotem obrad Rady Powiatu Świeckiego.
- Sprawy bieżące.
- Analiza funkcjonowania oddziałów zamiejscowych ZSS Nr 1 w Świeciu przy Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu.
Do pkt. 1
Pani Katarzyna Wolska przedstawiając Informację Powiatowego Lekarza Weterynarii (Informacja stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu Świeckiego z dnia 14 marca 2018r.) powiedziała, że w 2017 roku zostały stwierdzone dwa przypadki włośnicy u dzików. Ponadto bardzo szerokim echem odbiła się akcja informacyjna w zakresie rolniczego handlu detalicznego, ponieważ gro rolników taką działalność u nas już zarejestrowało. Na tą chwilę są zarejestrowane 34 wnioski, a dotyczą głównie jaj, miodów, serów i wędlin. Jeżeli chodzi o sprzedaż bezpośrednią to mamy takich podmiotów 42. Poza tym nadal na terenie Gminy Pruszcz w ośmiu miejscowościach jest obszar zapowietrzony w zakresie zgnilca amerykańskiego pszczół. W 2017 roku stwierdzone ognisko gruźlicy u bydła, zostało na początku tego roku wygaszone, więc wszystkie stada na naszym terenie mają status urzędowej wolności w zakresie tej choroby. Poinformowała, że pojawiło się nowe ognisko wirusowej posocznicy krwotocznej ryb łososiowatych u pstrągów tęczowych, które też w najbliższym okresie zostanie wygaszone. Jeżeli chodzi o ASF powiedziała, że w 2017 roku w pasie przydrożnym oraz na ternach leśnych zostało zgłoszonych 27 padłych sztuk. Od wszystkich zostały pobrane próbki i przekazane do Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Wszystkie wyniki do tej pory były ujemne. W tym roku mamy już 6 dzików – 2 dziki na terenach leśnych i 4 dziki z terenów przydrożnych. Wszystkie próbki są na tą chwilę ujemne. 28 lutego 2018r. weszło w życie rozporządzenie, które nakazuje wszystkim hodowcom trzody chlewnej, również na naszym terenie, przestrzeganie i spełnianie zasad bioasekuracji. Z poleceń Głównego Lekarza mamy rozpocząć kontrole w tym zakresie od 1 kwietnia 2018r. Postępowanie może być przeprowadzone na trzy rożne sposoby. Jeżeli stwierdzimy, że gospodarstwo spełnia wszystkie wymagania bioasekuracji, to może dalej produkować i sprzedawać trzodę chlewną. Jeśli okażę się, że nie wszystkie wymagania w zakresie bioasekuracji są spełnione, to takie gospodarstwo dostanie decyzję z nakazem usunięcia uchybień z maksymalnym pięciomiesięcznym terminem. Jeżeli po tym okresie wymogi nie zostaną spełnione, wydamy decyzję wybicia, albo zabicia świń i zakaz hodowli, na co najmniej 3 lata. Jest jeszcze trzecie postępowanie, gdy podczas pierwszej kontroli wydana zostanie decyzja ubicia lub zabicia zwierząt i zakaz hodowli na 3 lata. Przewidziane są programy pomocy finansowania przez ARiMR. Na tą chwilę są tylko i wyłącznie projekty. Gospodarstwo, które musi ubić lub zabić zwierzęta może ubiegać się o rekompensatę, która przewidziana jest na tą chwilę maksymalnie do ilości 50 sztuk, w ilości 131,40zł. za sztukę na rok. Największy problem będzie z tymi gospodarstwami małymi. W Powiecie w tej chwili jest około 1400 gospodarstw trzody chlewnej, z czego najwięcej małych, dla których będzie to nie lada wyzwanie. Inspektorat Weterynarii dysponuje wszelkimi pomocnymi materiałami w tej sprawie.
Pani Barbara Studzińska zapytała czy został oszacowany koszt dostosowania do wymogów, który ponieść będą musiały małe gospodarstwa.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że takie informacje nie zostały do Inspekcji przekazane.
Pan Adam Knapik powiedział, że najdroższe jest ogrodzenie.
Pani Katarzyna Wolska zaznaczyła, że przepisy nie mówią o tym, że gospodarstwo musi być ogrodzone, tylko szczelne. Wystąpiła do Kujawsko-Pomorskiego Inspektora Weterynaryjnego o interpretację przepisu w tym względzie.
Pani Barbara Studzińska zastanawia się czy najbiedniejsze gospodarstwa poradzą sobie finansowo ze spełnieniem tych wymogów.
Pani Katarzyna Wolska uważa, że jeżeli gospodarstwo jest bardzo małe to może być z tym ciężko.
Pani Barbara Studzińska zapytała, co będzie najbardziej kosztownym przedsięwzięciem w takim gospodarstwie.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że dostosowanie pomieszczeń do osobnego trzymania trzody chlewnej z innymi zwierzętami. To rozporządzenie mówi, wprost, że muszą być osobne wejścia, nie może być przejść itd.
Pan Piotr Szewczuk powiedział, że rolnicy najbardziej obawiają się braku możliwości uzyskania rekompensaty, o które można się ubiegać pod warunkiem posiadania zwierząt do 50 sztuk.
Pani Katarzyna Wolska potwierdziła, że rekompensata dotyczy gospodarstw, które mają do 50 sztuk.
Pan Piotr Szewczuk poruszył drugi problem, który wskazują gospodarze a mianowicie zabezpieczenie kredytu ilością trzody chlewnej. Państwo na chwilę obecną nie rozwiązało tego problemu.
Pani Katarzyna Wolska ma świadomość, że to są ogromne problemy, ale nie są zależne w żaden sposób od Inspekcji Weterynaryjnej.
Pani Małgorzata Gackowska poinformowała o dodatkowym przepisie prawnym stanowiącym o tym, że każdy gospodarz od tego roku, który cokolwiek wprowadza do obrotu będzie musiał badać wodę na własny koszt.
Pan Piotr Szewczuk poinformował, że gospodarze mają także pretensje o to, że nikt nie zabezpiecza cen skupu żywca.
Pan Adam Knapik zapytał czy Inspekcja Weterynaryjna w Powiecie Świeckim będzie wymagać, aby gospodarstwa były ogrodzone.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że to dotyczy nie tylko Powiatu Świeckiego. Nikt nie ma prawa wymagać ogrodzenia, jeśli chodzi o ten obszar nieobjęty strefami, a my w takim obszarze na tą chwilę jesteśmy.
Pan Jan Stępień odnośnie sprzedaży detalicznej zapytał o wymagania wobec składających wnioski o rejestrację działalności i czy sprzedaż musi się odbywać w miejscu, gdzie gospodarstwo istnieje, czy to może być sprzedaż tzw. uliczna, czy bazarowa.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że Inspekcja Weterynaryjna przeprowadziła na szeroką skalę akcję informacyjną w tym względzie. Procedura wygląda w ten sposób, że przed rozpoczęciem działalności należy złożyć wniosek o rejestrację. Dopiero po zarejestrowaniu można przeprowadzić kontrolę. Sprzedaż prowadzona jest albo w miejscu, w którym jest produkowana żywność albo na targowiskach i placach targowych.
Pani Małgorzata Gackowska ubolewa, że na taką działalność nałożonych jest mniej wymagań niż na działalności w obiektach. Nie ma jednoznacznych obowiązków, tylko dostęp do wody czy zapewnione warunki higieniczne.
Pan Piotr Szewczuk uważa, że chyba tą produkcją taką domową, tych naszych produktów regionalnych się zachłysnęliśmy.
Pani Małgorzata Gackowska obawia się, że za chwilę będą niekontrolowane zachorowania, do których nawet nie będziemy mogły dotrzeć, bo nie będzie możliwości do zidentyfikowania.
Pani Małgorzata Gackowska powiedziała, że w przypadku obiektów konieczne jest zatwierdzenie działalności poprzedzone kontrolą. Co innego, jeśli chodzi o rolniczą sprzedaż detaliczną, tu jest tylko rejestracja. W tym przypadku podczas kontroli staramy się wymóc jak najwięcej rzeczy - żeby zminimalizować ryzyko - dobrymi praktykami higienicznymi produkcyjnymi. Na prośbę radnego Piotra Szewczuk podała przykład produkcji tortów w garażu.
Pani Piotr Szewczuk dla przykładu podał sytuację, kiedy rolnik musi spełniać określone wymogi związane z produkcją mleka, a w sytuacji, gdy używa mleka do produktów w sprzedaży detalicznej, to spełnianie tych wymogów się od niego nie egzekwuje.
Pani Małgorzata Gackowska powiedziała, że dochodzi do licznych paradoksów. Dla przykładu podała brak ścisłych wymagań sanepidowskich, co do prowadzenia tzw. klubów dziecięcych. Uważa jednak, że gdy ktoś ma pojęcie o higienie to ją zapewni, niemniej nie istnieją przepisy, które do tego zmuszają.
Pan Piotr Szewczuk powiedział, że nie chodzi o przepisy, tylko o to, co może znaleźć się w regionalnych produktach.
Pani Małgorzata Gackowska przyznała, że nie chodzi o zakazanie takiej działalności, ale Sanepid powinien móc wymagać, choć niezbędne minimum. Kiedy wystąpi jakieś zatrucie, trudno będzie znaleźć jego źródło.
Pani Barbara Studzińska powiedziała, że nieraz dyskutowano, aby przepisy w tym względzie nie były aż tak restrykcyjne. Za przykład podawano wówczas państwa zachodnie, gdzie działalność detaliczna prowadzona była na szeroką skalę.
Pan Piotr Szewczuk popiera taką działalność, ale niech będzie w odpowiedni sposób zabezpieczona przed ewentualnymi zachorowaniami.
Pani Katarzyna Wolska podała przykład z brakiem świadomości producentów stojących z wyrobami mięsnymi na targu w upale.
Pani Małgorzata Gackowska dodała, że kupujący mają pretensje do służb weterynaryjnych i Sanepid-u o ten stan rzeczy, ale nie wiedzą, że nie wszystko jest pod naszą kontrolą.
Pan Piotr Szewczuk dla przykładu podał sprawę z wiejskimi jajkami. Podczas szkolenia dietetycznego dowiedział się bowiem, że im większa kurza ferma tym jajko bezpieczniejsze. Te od gospodarzy i kur biegających po podwórku zawierają różne bakterie i niebezpieczne środki. Według niego największym problemem jest brak świadomości wśród społeczeństwa.
Pani Katarzyna Wolska z tego, co wie nieoficjalnie, producenci regionalnych wędlin również dodają do nich środki konserwujące całkiem bez kontroli. To są wszystko dodatki mające szkodliwy wpływ na organizm. Zakomunikowała, że jeżeli Inspekcja Weterynaryjna będzie przeprowadzać następne kontrole (na targu w Tleniu czy na festiwalu Smaku w Grucznie) i okaże się, że niezarejestrowane podmioty będą sprzedawać żywność, to będzie interweniować z Policją (konfiskować towar i nakładać kary). Tym bardziej, że ma polecenie służbowe w tym względzie w związku z zagrożeniem ASF.
Pani Barbara Studzińska zapytała czy chodzi o zarejestrowanie działalności czy zgłoszenie do Inspekcji Weterynaryjnej.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że chodzi jej o zarejestrowanie w Inspekcji Weterynaryjnej.
Pan Adam Knapik zapytał czy Inspekcja Weterynaryjna prowadzi monitoring lisów pojawiających się w mieście Świecie.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że lisami bytującymi w mieście Inspekcja Weterynaryjna się nie zajmuje. Interweniuje jedynie w przypadku zagrożenia czy padłej sztuki.
Pani Małgorzata Gackowska przedstawiła Informację o sytuacji sanitarno-epidemiologicznej w Powiecie Świeckim (Informacja stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu Świeckiego z dnia 14 marca 2018r.).
Pan Wiesław Bagniewski zapytał o zagrożenie epidemiologiczne w szkołach i innych instytucjach.
Pani Małgorzata Gackowska odpowiedziała, że zwyczajowo pojawiają się zwyżki niektórych chorób, jak np. obecnie wysyp ospy. Dwa lata temu więcej zachorowań odnotowano na krztusiec. Zatruć pokarmowych w szkołach i przedszkolach natomiast nie stwierdzono.
Pani Małgorzata Imiłkowska i Pani Karolina Kasica przedstawiły projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie określenia zadań i wysokości środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przeznaczonych na realizację tych zadań w Powiecie Świeckim w 2018r. (Projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 14 marca 2018r.).
Pan Piotr Szewczuk odnośnie obecnego obowiązku zatrudniania osób po stażu i pełnego opłacania składek, zapytał czy ma to wpływ na liczbę pracodawców zainteresowanych tą formą zatrudnienia.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że biorąc pod uwagę prowadzone w ramach dwóch projektów dla osób do 30 roku życia i powyżej obecne nabory, można zauważyć, że większym zainteresowaniem wśród pracodawców cieszy się projekt dla osób młodych. Tam właściwie nabór wniosków mamy już zamknięty, a wciąż mamy miejsca w ramach staży dla osób powyżej 30 roku życia.
Pan Piotr Szewczuk zapytał czy dotyczy to osób, które od października rozpoczną studia.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że prawdopodobnie wśród nich takie są, bo spotyka się od miesiąca października z przerwaniami umowy stażowej, kiedy osoby bezrobotne idą na studia.
Pan Piotr Szewczuk zapytał czy są chętni na staże po ukończeniu studiów.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała twierdząco.
Pan Piotr Szewczuk twierdzi, że pracodawcy chcą młodych stażystów, aby robili studia kierunkowe pod miejsce gdzie odbywa się staż.
Pani Barbara Studzińska powiedziała, że zdarzają się i tacy pracodawcy, którzy nie chcą przyjmować na staż ludzi młodych z powodu ich braku doświadczenia zawodowego.
Pan Piotr Szewczuk powiedział, że do tej pory stażystami uzupełniało się brakującą kadrę. Obecnie wchodzi nowy trend poszukiwania takich kandydatów na staż, którzy zechcieliby związać się z danym zakładem pracy na dłużej.
Pani Karolina Kasica poinformowała, że generalnie jakby patrzeć na liczbę wniosków i miejsc stażowych, to te dla osób z wyższym wykształceniem jednak stanowią mniejszość. Większość mamy dla osób, które ukończyły szkołę średnią czy zawodową.
Pan Jan Stępień zapytał czy istnieje rekompensata za staż ze strony Urzędu Pracy.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że dla pracodawcy nie przewiduje się żadnej rekompensaty, osoba bezrobotna otrzymuje natomiast stypendium stażowe w wysokości 1000 zł. Zakład pracy także za nic nie płaci, chyba, że przerwie umowę albo nie zatrudni po stażu, wówczas zwraca stypendium wypłacone osobie bezrobotnej. To jest już nie regulacja ustawowa, bo przy organizacji staży zawieramy umowy cywilno-prawne w oparciu o Kodeks Postępowania Cywilnego i tam wprowadzamy taką dodatkową regulację.
Pani Małgorzata Imiłkowska poinformowała o autopoprawce do projektu uchwały. Chodzi o to, że 12 marca 2018r. wszedł nowy tekst jednolity ustawy o rehabilitacji zawodowej. Będzie to Dz. U. z 2018 roku, pozycja 511.
Pani Małgorzata Imiłkowska przedstawiła Sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu (Sprawozdanie stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu Świeckiego z dnia 14 marca 2018r.).
Pan Tadeusz Gajewski powiedział, że w Domu Dziecka w Bąkowie są wychowankowie z innych powiatów, ale nasze dzieci są także w domach dziecka w inny powiatach. Następnie zapytał jak przedstawia się sytuacja finansowa w tym względzie.
Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała, że są tylko 3 specyficzne sytuacje, że mamy dzieci poza naszym powiatem w placówkach. Dwoje dzieci, które przez lata były w rodzinie zastępczej na terenie Powiatu Wejherowskiego, trafiły z niej do placówki, jedno niepełnosprawne dziecko przebywa w specjalistycznej placówce terapeutycznej. Łącznie wydaliśmy na nasze dzieci 129 000 zł., a od innych powiatów otrzymaliśmy 1 200 000 zł.
Pan Piotr Szewczuk zapytał o przyczynę przebywania w Domu Dziecka w Bąkowie dużej liczby dzieci z innych powiatów.
Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała, że wpływa na to kilka czynników. Wynika to ze specyfiki powiatów i czy umieszczeń jest więcej, są bowiem takie, które nie mają placówek opiekuńczo-wychowawczych, ale i są takie, które mają a mimo wszystko u nas są ich dzieci.
Pan Piotr Szewczuk zapytał, czy biorąc pod uwagę kwoty, o których wspomniała Dyrektor opłaca się Powiatowi Świeckiemu rozbudowywać placówki.
Pani Barbara Studzińska przyznała, że w przeszłości były ku temu okoliczności, teraz jednak sytuacja się zmieniła. Zgodnie z nowymi przepisami domy dziecka muszą zostać dostosowane do nowych standardów, według których w placówce ma przebywać 14 wychowanków.
Pani Piotr Szewczuk w tej sytuacji zrozumiał, że należałoby zainwestować większą ilość środków, aby zrealizować potrzeby.
Pani Barbara Studzińska odpowiedziała, że nie ma miejsca w Domu Dziecka w Bąkowie aby stworzyć kolejną czternastoosobową placówkę.
Pani Małgorzata Imiłkowska zaznaczyła, że jest to delikatna materia i trudno jest to wszystko przewidzieć. Może się bowiem okazać, że nie będzie kolejnych dzieci do umieszczenia w placówce, bo sąd zdecyduje o ich oddaniu interwencyjnie. Poza tym mamy jeszcze specyficzną placówkę w Topolnie gdzie są w większości umieszczone dziewczęta spoza Powiatu Świeckiego.
Pan Piotr Szewczuk zapytał czy na funkcjonowanie placówki powiat otrzymuje środki z subwencji rządowej.
Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała przecząco i wyjaśniła, że za dziecko płaci powiat, z którego ono pochodzi ze środków własnych. To są zadania własne Powiatu. Tak samo jak rodzinna piecza zastępcza (z wyjątkiem wypłaty 500+).
Pan Piotr Szewczuk w tej sytuacji nie dziwi się, że każdy chce zabezpieczyć jedynie swoje potrzeby.
Pani Barbara Studzińska dodała, że jeżeli samorząd posiada mniej miejsc w placówce niż są faktyczne potrzeby, to racjonalnym nie jest budowanie kolejnego domu dziecka, a szukanie możliwości umieszczenia tych dzieci gdzie indziej.
Pan Tadeusz Gajewski przyznał, że to delikatna materia i faktycznie trudno przewidzieć potrzeby w tym względzie.
Pan Piotr Szewczuk zaznaczył, że przez wiele lat potrzebowaliśmy tylu miejsc w placówce.
Pani Barbara Studzińska powiedziała, że zawsze jest wyjście, trzeba szukać miejsc w innych powiatach.
Pan Piotr Szewczuk przypuszcza, że każdy powiat może prowadzić taka sama politykę odnośnie umieszczania dzieci, co nasz. Na słowa Wicestarosty, że tak się dzieje, stwierdził, że jest to trochę kosztem tych dzieci.
Pani Barbara Studzińska przyznała rację przedmówcy i powiedziała, że powiaty, które otrzymały informację o konieczności odejścia dzieci z naszej placówki uważają, że będzie to dla nich niekorzystne.
Pan Brunon Han zapytał jak wygląda w praktyce dofinansowanie na kontynuowanie nauki i usamodzielnienie się po opuszczeniu pieczy zastępczej.
Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała, że gdy dziecko opuszcza rodzinę zastępczą i się uczy dostaje pomoc na kontynuowanie nauki.
Pan Brunon Han zapytał czy to musi być osoba pełnoletnia.
Pani Małgorzata Imiłkowska potwierdziła.
Pan Brunon Han zrozumiał, że chodzi o przypadki gdzie są już osoby pełnoletnie i wtedy jest dofinansowanie do nauki i ewentualne usamodzielnienie się.
Pani Małgorzata Imiłkowska powiedziała, że środki na usamodzielnienie zależne są od tego, w jakiej pieczy i jak długo dana osoba przebywała. W rodzinie zastępczej dana osoba może przebywać – postanowieniem sądu - do 18 roku życia. Potem już jest decyzja dwóch stron - rodziny zastępczej i wychowanka. Generalnie graniczną datą jest 25 rok życia. Potem już nie dostaje żadnych środków.
Pani Małgorzata Imiłkowska przedstawiła Sprawozdanie z efektów pracy organizatora rodzinnej pieczy zastępczej (Sprawozdanie stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu Świeckiego z dnia 14 marca 2018r.).
Pan Tadeusz Gajewski zapytał czy udało się pozyskać kandydatów na rodziny zastępcze od czasu bardzo ciekawej konferencji na ten temat, w której uczestniczył, w Taszewie.
Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała, że jedna rodzina przyjmie trójkę dzieci.
Pan Adam Knapik zapytał czy to zawodowa rodzina zastępcza.
Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała, że jeszcze nie jest ustanowiona, ale będzie zawodowa. W zawodowych rodzinach zastępczych w ubiegłym roku mięliśmy 28 dzieci z tym, że 12 w pogotowiach opiekuńczych. Bardzo by chciała, aby było ich więcej. Według niej brakuje dwóch zawodowych rodzin zastępczych, albo jednego rodzinnego domu dziecka. To na chwilę obecną zabezpieczałoby nasze potrzeby. Dobór tych rodzin jest problematyczny – albo nie mają warunków mieszkaniowych, albo sytuacja ich osobista jest taka, że sprawowanie pieczy byłoby niemożliwe. Mamy też takie odroczenia, które będziemy wznawiać znowu w tym roku. Póki co zabezpieczymy dzieci z pogotowia, jeśli oczywiście przychyli się do tego sąd.
Pani Barbara Studzińska dziwi się, że sąd przychyla się najczęściej do kandydatów wytypowanych przez PCPR, a gdy jednostka wystawia negatywne oceny dla funkcjonowania rodziny, takowej nie rozwiązuje.
Pani Małgorzata Imiłkowska wyjaśniła, że sąd zwraca się do PCPR w celu przeprowadzenia kwalifikacji wskazanej przez niego rodziny. Centrum robi to na podstawie badań – psychologicznych, pedagogicznych, karalności itd. Jeśli rodzina zostaje oceniona negatywnie, to sąd decyduje, co dalej. To od niego zależy czy uzna, że dobro dziecka jest na tyle ważne, że pomimo to powinno być w danej rodzinie. Często jest tak, że nie bierze pod uwagę negatywnych opinii PCPR. Przyznała, że dotąd nie zdarzyło się tak, aby sąd nie przychylił się do naszego kandydata pozyskanego w ramach naboru na rodzinę niezawodową. Podkreśliła, że może się zdarzyć taka sytuacja, że sąd będzie ważył między naszym kandydatem z naboru, a rodziną spokrewnioną.
Pan Józef Gawrych zasygnalizował projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie przyjęcia projektu uchwały w sprawie zasad udzielania dotacji celowych z budżetu Powiatu Świeckiego dla gminnych spółek wodnych na bieżące utrzymanie wód i urządzeń wodnych oraz na finansowanie lub dofinansowanie inwestycji. Chodzi o to, że nowe prawo wodne uchyliło poprzedni regulamin udzielania dotacji dla spółek wodnych. Ujęte zostały dodatkowo sprawy dotyczące inwestycji. Pozostałe zapisy w porównaniu do poprzedniego regulaminu przyjętego w 2011 roku niewiele się zmieniły. Ponadto dokonano drobnych korekt w terminach. Dopisano również rozdział 6 – przepisy przejściowe, aby nie tracić dofinansowania w tym roku dla wniosków złożonych we wrześniu zeszłego roku.
Pan Piotr Szewczuk zapytał o maksymalną wielkość wnioskowanej dotacji.
Pan Józef Gawrych odpowiedział, że Rada Powiatu Świeckiego na ten rok uchwaliła 50 000 zł dla 11 spółek wodnych, w tym 1 związku wałowego. Wychodzi średnio od 4 000 zł. do 6 000zł. na spółkę. Obliczamy dotację wg algorytmu, do którego obliczenia bierzemy pod uwagę wielkość spółki, ściągalność składek i itp.
Pani Barbara Studzińska dodała, że ponadto spółki wodne mogą się starać o środki od wojewody czy marszałka.
Pan Piotr Szewczuk powiedział, że zadał to pytanie biorąc pod uwagę bardzo duże ilości opadów na naszym terenie, zwłaszcza jesienią. Poza tym zastanawiał się właśnie, z czego wynika podział środków, bo różnie usytuowane spółki mają różne potrzeby.
Pan Józef Gawrych poinformował, że spółka wodna będąca stowarzyszeniem ma obowiązek utrzymać się sama. Art. 205 Prawa Wodnego stanowi, że zainteresowani właściciele gruntów są zobowiązani samodzielnie konserwować urządzenia melioracyjne chyba, że zawiązali spółkę wodną i wtedy ona robi to w ich imieniu. Dotować takie stowarzyszenia może powiat, gmina i województwo pod warunkiem uchwalenia przez organ stanowiący regulaminu. Nasz obowiązywał od 2011 roku. Teraz po zmianie przepisów musimy go uchwalić na nowo. Następnie wytłumaczył, dlaczego na najbliższej sesji będzie podejmowany projekt regulaminu. Odpowiadając radnemu Piotrowi Szewczuk powiedział, że dla jednych spółek wodnych te 5 000 zł. to jest bardzo dużo. Dla przykładu podał spółkę wodną z Jeżewa, która posiada środki ze składek w wysokości 6 000 zł. Wobec takiej kwoty, która jest niewystarczająca na udział własny niewiele może ona pozyskać środków zewnętrznych. Na przykład marszałek Województwa dotuje do wysokości 16 000 zł, z czego 40-50% to udział własny. Dotacje od powiatu i wojewody nie wymagają udziału własnego. W 2017 roku i w bieżącym w budżecie państwa przewidziano na spółki wodne 40 000 000 zł., wcześniej do 17 000 000 zł. Największy budżet ma spółka wodna w Nowem, bo aż 440 000 zł., więc dla niej nasza dotacja jest niewielka, porównując z tą z Jeżewa, która ma 12 000 zł.
Pan Piotr Szewczuk uważa, że spółka wodna z Nowego chce raczej największych środków.
Pan Józef Gawrych odpowiedział, że to zależy od potrzeb a poza tym, uzyskują spore środki, bo mają na udział własny.
Pani Danuta Trajder przedstawiła projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie zmiany budżetu Powiatu Świeckiego na rok 2018 (Projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 14 marca 2018r.).
Pan Adam Knapik zapytał o kwotę 8 300 zł. z tytułu zwrotu opłaty z tytułu przekształcenia prawa wieczystego użytkowania.
Pani Danuta Trajder odpowiedziała, że Wojewoda zmienił decyzję, która była wydana w 2015 roku. Niesłusznie nastąpiło przekształcenie prawa wieczystego użytkowania w prawo własności, wobec czego przysługuje zwrot środków.
Pan Piotr Szewczuk przypomniał, że przy ustalaniu budżetu na 2018 rok mowa była o środkach na remont byłego internatu w I LO. Teraz widać te środki w zmianach do budżetu.
Pani Danuta Trajder potwierdziła, że chodzi o zwiększenie środków w wysokości 80 000 zł.
Pani Barbara Studzińska wyjaśniła, że najtańsza oferta w pierwszym przetargu była o 80 000 zł. wyższa niż kosztorys.
Pan Piotr Szewczuk ubolewa, że jego obawy, co do tego nie spotkały się ze zrozumieniem Dyrektor I LO.
Pani Barbara Studzińska kontynuowała, że proponuje się zwiększyć środki na ten cel z nadzieją, że bardzo trudna obecnie sytuacja z wykonawcami nie wpłynie negatywnie na rozstrzygnięcie kolejnego przetargu.
Pan Piotr Szewczuk zapytał o wsparcie finansowe dla Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Pani Danuta Trajder odpowiedziała, że chodzi o zakup laserowego miernika prędkości. Powiat współfinansuje to zadanie.
Do pkt. 3
Następnie członkowie Komisji udali się do Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu gdzie zwiedzili
oddziały zamiejscowe Zespołu Szkół specjalnych w Świeciu.
Placówka obejmuje dwa oddziały - Oddział VI - Psychiatrii Sądowej o Wzmocnionym Zabezpieczeniu oraz Oddział VII - Psychiatrii Dzieci i Młodzieży.
Radni zapoznali się z warunkami lokalowymi oraz organizacją i specyfiką pracy. Na wszelkie pytania odpowiadała
Pani Błaszkiewicz Małgorzata – Dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych Nr 1 w Świeciu,
Pani Zacharska Ewa – Wicedyrektor Zespołu Szkół Specjalnych Nr 1 w Świeciu oraz
Pani Żurek Anna – Kierownik oddziałów zamiejscowych ZSS Nr 1 w Świeciu przy Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu.
Na tym posiedzenie zakończono.
Protokolant:
Agnieszka Wnęk
Biuro Rady
Przewodniczący Komisji
(Brunon Han)