Protokół Nr XVII/16 sesji Rady Powiatu Świeckiego odbytej w dniu 27 kwietnia 2016 r.

Protokół Nr XVII/16
sesji Rady Powiatu Świeckiego odbytej w dniu 27 kwietnia 2016 r. 
w sali Nr 315 Starostwa Powiatowego w Świeciu przy ul. Gen. Józefa Hallera 9.

 

Sesję rozpoczęto o godz. 13:00

zakończono o godz. 15:25

 

Radni obecni wg załączonej listy obecności.

Zaproszeni goście wg załączonej listy obecności.

 

 

Do punktu 1 porządku dziennego. 

Otwarcia obrad dokonał Przewodniczący Rady Powiatu Pan Grzegorz Chmielewski, który poinformował, że w sesji uczestniczy 18 radnych, co stanowi quorum pozwalające obradować i podejmować prawomocne rozstrzygnięcia. Następnie powitał obecnych na sesji radnych oraz zaproszonych gości.

 

 

Do punktu 2 porządku dziennego. 

Przewodniczący stwierdził, że radni otrzymali porządek obrad XVII sesji (zawiadomienie w załączeniu) i zapytał, czy ktoś ma do niego uwagi lub propozycje uzupełnienia.

 

Wobec braku uwag porządek obrad został wyświetlony w formie pokazu slajdów, po czym Przewodniczący poddał go pod głosowanie.

 

Rada Powiatu jednomyślnie, przy 19 głosach za, przyjęła porządek obrad w brzmieniu:

  1. Otwarcie XVII Sesji.
  2. Przyjęcie porządku obrad.
  3. Przyjęcie protokołu poprzedniej sesji.
  4. Sprawozdanie o pracach Zarządu Powiatu w okresie międzysesyjnym.
  5. Sprawozdanie Przewodniczącego Rady Powiatu z działań w okresie międzysesyjnym.
  6. Interpelacje i zapytania radnych.
  7. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych.
  8. Sprawozdanie z realizacji „Programu Współpracy Powiatu Świeckiego z organizacjami pozarządowymi na 2015 rok”.
  9. Sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
  10. Sprawozdanie z efektów pracy organizatora rodzinnej pieczy zastępczej.
  11. Ocena zasobów pomocy społecznej.
  12. Podjęcie uchwał w sprawie:
    • a) utworzenia Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu,
    • b) likwidacji powiatowej jednostki p.n. „Powiatowy Zespół Ekonomiczno – Administracyjny Szkół w Świeciu” w celu utworzenia jednostki budżetowej p.n. „Powiatowy Zespół Ekonomiczno – Administracyjny w Świeciu”,
    • c) zmiany budżetu Powiatu Świeckiego na 2016 rok.
  13. Rozpatrzenie właściwości organu do zbadania skargi Państwa Małgorzaty i Tomasza Gawrońskich.
  14. Wolne wnioski.
  15. Zakończenie.

 

 

Do punktu 3 porządku dziennego. 

Pan Grzegorz Chmielewski stwierdził, że protokół XVI sesji został wyłożony do wglądu w Biurze Rady oraz zamieszczony na stronie BIP i zapytał, czy ktoś z radnych wnosi do niego uwagi lub uzupełnienia.

 

Wobec braku uwag poddał protokół pod głosowanie.

 

Rada Powiatu jednomyślnie, przy 18 głosach za, przyjęła protokół poprzedniej sesji.

 

(na sesję przybył radny P. Szewczuk, salę obrad opuściła radna B. Sternal-Wolańczyk) 

 

 

Do punktu 4 porządku dziennego.  

Pan Franciszek Koszowski przedstawił Sprawozdanie o pracach Zarządu Powiatu w okresie międzysesyjnym (opracowanie w załączeniu). Dokument ten w formie elektronicznej został przesłany wszystkim radnym.

Nawiązując do informacji na temat działań w zakresie planowania roku szkolnego 2016/2017, z jaką Zarząd zapoznał się 29 marca stwierdził, że maksymalnie mają być wykorzystane pomieszczenia naszych szkół. Jeśli ktoś będzie miał większy nabór, a inna szkoła mniejszy, to w pierwszej kolejności należy korzystać z naszych pomieszczeń, a nie wynajmować od osób obcych.

Odnośnie informacji KPWIOŚ w Bydgoszczy na temat nawożenia nawozami płynnymi z Fermy Krąplewice, którą przedstawiono Zarządowi 12 kwietnia dodał, że przedstawicielka tej instytucji powiedziała, żeby zgłosić im, jeżeli te nawozy płynne będą wylewane. WIOŚ wykona wówczas badania gruntu i jeżeli będzie on przenawożony, albo substancje te będą dostawać się do miejsc nieupoważnionych, typu cieki wodne, to są w stanie nawet zamknąć fermę. Dzisiaj, jeżeli osoby obecne na sali znają takie fakty, wystarczy to zgłosić, a WIOŚ będzie interweniować, przeprowadzi badania gleby i zostaną podjęte stosowne decyzje. Pani Naczelnik zadeklarowała także wolę przyjazdu na zaproszenie „Komisji Ochrony Środowiska”, jeżeli radni uznają to za stosowne.

Co do przedstawionej na tym samym posiedzeniu informacji Dyrektora na temat dostosowania Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Warlubiu do przepisów nowego rozporządzenia dot. funkcjonowania tego typu placówek skomentował, że ten ośrodek jest za ciasny. Internat i szkoła mieszczą się w jednym obiekcie i należałoby wybudować nowy internat, a ten obiekt przeznaczyć na szkołę. Beneficjentem byłby Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, z możliwością pozyskania 100% środków na sfinansowane tego zadania, jeżeli by to doszło do skutku, a po naszej stronie byłby tylko koszt dokumentacji, żeby mogli wystąpić z wnioskiem. Podkreślił, że jest to kwestia przyszłości, niemniej jednak chciałby, żeby radni wiedzieli o wszystkich takich planach.

Odnosząc się do przyjętego projektu uchwały o przekształceniu PZEAS w centrum usług wspólnych (nowa nazwa brzmiałaby Powiatowy Zespół Ekonomiczno – Administracyjny w Świeciu) wyjaśnił, że przekształcenie jest to ustawowy wymóg. Ponadto, jak już informował w sprawozdaniu na poprzedniej sesji, nastąpi likwidacja powiatowych filii Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej i wstępnie zadeklarowaliśmy wolę przejęcia tej biblioteki. Nie wiadomo jeszcze, w którym miesiącu Sejmik podejmie uchwałę o likwidacji, natomiast w trakcie negocjacji z Wicemarszałkiem Ostrowskim ustaliliśmy, że jeżeli będziemy chcieli ją przejąć i utrzymywać, to w tym roku, do końca grudnia finansowanie ze strony samorządu województwa wynosiłoby 100%, a w przyszłym roku 50% . Wyraził opinię, że warto to zrobić, bo jest to specjalistyczna biblioteka, ze zgromadzonych w niej materiałów korzystają studenci oraz nauczyciele i sądzi, że koszty dojazdu np. do Bydgoszczy byłyby dużo wyższe, niż pozostawienie tego na miejscu.

W sprawie koncepcji rozłożenia na 2 lata realizacji inwestycji w byłej siedzibie Starostwa na ul. Wojska Polskiego poinformował, że została opracowana dokumentacja. Pierwsza wersja kosztorysu opiewała na kwotę 1.400.000zł. Rozmawialiśmy z projektantem, żeby maksymalnie obniżył te koszty i druga wersja wynosi 1.080.000zł. Aby mieć orientację co do ceny zwróciliśmy się z zapytaniem do wykonawców (nie był to jest przetarg). Jeden wykonawca przedstawił ofertę za 850.000zł netto, a drugi za 950.000zł brutto, więc zmieścilibyśmy się w granicach kosztorysowych. Zapowiedział, że może jeszcze przed wakacjami Zarząd Powiatu zaproponuje Radzie podjęcie stosownej uchwały umożliwiającej, żeby jeden wykonawca zrealizował to zadanie w dwóch latach, a nawet żeby w tym roku skończył, a płatność byłaby częściowo w następnym roku. Chodzi o to, żebyśmy jak najszybciej mogli oddać ten obiekt do użytku, bo zostanie tam zamontowana winda, będzie upływać gwarancja, dozór techniczny, a jeżeli rozłożymy to w dłuższym okresie czasu, to stracimy gwarancję i nie będziemy ten windy użytkować.

Informując o decyzji ponowienia wystąpienia do Konserwatora Zabytków w sprawie zgody na rozbiórkę budynku w Bąkowie stwierdził, że chcemy zostawić filary wjazdowe, natomiast co do pozostałej części wnioskujemy, żeby Konserwator zgodził się na rozbiórkę. Dodał, że jeżeli ponownie otrzymamy odpowiedź, że jest to w gestii Ministra Kultury, to wystąpimy też do niego i zobaczymy, jaki będzie efekt.

Nawiązując do odbytego w dniu 11 kwietnia spotkania w sprawie transportu publicznego poinformował, że zostało ustalone, iż we wrześniu podpiszemy umowę z prezesem PKS w Grudziądzu i w Bydgoszczy. Musimy też kupić dwa programy: jeden dotyczący tras autobusowych z zaznaczeniem przystanków i drugi, który będzie ewidencjonował bilety ulgowe, żebyśmy wiedzieli, o jaką kwotę występować do Marszałka. Ponieważ mało powiatów jest przygotowanych do tego działania i wciąż są wnioski, żeby przedłużyć termin, być może jego wdrożenie przesunie się w czasie, natomiast nawet jeżeli tak się stanie, to w naszej umowie zawrzemy zastrzeżenie, że gdyby np. w ciągu tego roku coś uległo zmianie, to firma nieodpłatnie dostosuje nasze ustalenia do obowiązującego prawa.

Stwierdził, że podczas wizyty w „Nowym Szpitalu” w Świeciu Pan Marszałek szczególną uwagę zwrócił na inwestycje oraz zakup nowoczesnego sprzętu z RPO Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Dodał, że aby wspomóc prezesów Szpitala również rozmawiał z Panią Dyrektor NFZ na temat kontraktu na rezonans magnetyczny i w II połowie roku będzie podpisany kontrakt na jego użytkowanie.

Odnosząc się do posiedzenia Konwentu Powiatów, które odbyło się w dniach 21 i 22 kwietnia poinformował o podjętych stanowiskach, które dotyczyły:

  1. podziału środków na drogi w naszym województwie,
  2. ustawy dekomunizacyjnej,
  3. propozycji nowych regulacji odnośnie ustawy – prawo wodne.

Nawiązując do obecności na Konwencie Wicewojewody poinformował, iż Wojewoda zażyczył sobie, aby samorządy składały sprawozdania odnośnie udzielanych porad prawnych co miesiąc i co kwartał, natomiast ustawa mówi „w pierwszym kwartale po roku wykonania tych usług”. Zgodnie z tym zapisem pierwsze sprawozdanie powinniśmy składać do końca marca przyszłego roku, natomiast jako kompromis możemy ustalić, że będzie to raz na kwartał. My w ramach 3% środków na obsługę administracyjną zakupiliśmy odpowiedni program, dzięki czemu Pani Sekretarz praktycznie codziennie ma wydruk, ile porad zostało udzielonych i na jaki temat. Inne powiaty też powinny to zrobić i wówczas nie byłoby problemu i konieczności angażowania pracowników do sporządzania takich zestawień.

Mówiąc o odbywającym się wczoraj i dziś posiedzeniu Komitetu Monitorującego, w którym uczestniczy Wicestarosta stwierdził, że zapadają tam ważne dla nas decyzje odnośnie podziału środków. Dodał, iż 17 maja w Starostwie odbędzie się spotkanie z Marszałkiem dotyczące negocjacji Strategii.

Na zakończenie odniósł się do dyskusji na temat zakupu tabletów dla radnych, jaka miała miejsce na posiedzeniach komisji. Powiedział, że jest to dobra propozycja i jeżeli nie usłyszy dzisiaj głosów sprzeciwu, zostanie zrealizowana. Podkreślił, że proponowane rozwiązanie jest uzasadnione ekonomicznie – biorąc pod uwagę koszt papieru, tonerów, a także wysyłki materiałów uważa, że lepiej kupić dla każdego radnego tablet. Byłoby to urządzenie użyczone, które po kadencji każdy by zwracał i mogłoby służyć następnym radnym. Zaletą jest także łatwość komunikowania się, czy zadawania pytań. Obecnie radni dysponują różnym sprzętem, niektórzy nie mają takich urządzeń, więc część materiałów przesyłamy w tradycyjnej formie, natomiast część elektronicznie, a tak będzie to ujednolicone.

(w trakcie wystąpienia na salę obrad wróciła radna B. Sternal-Wolańczyk) 

 

 

Do punktu 5 porządku dziennego. 

Pan Grzegorz Chmielewski prezentując sprawozdanie Przewodniczącego Rady Powiatu z działań w okresie międzysesyjnym poinformował, że uczestniczył w następujących wydarzeniach:

  • 7 kwietnia 2016 r. – spotkanie z rodzinami dzieci z autyzmem,
  • 8 kwietnia 2016 r. – obchody 25-lecia Gminy Świekatowo,
  • 12 kwietnia 2016 r. – posiedzenie Zarządu Powiatu Świeckiego,
  • 20 kwietnia 2016 r. – posiedzenie Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki Rady Powiatu Świeckiego,
  • 22 kwietnia 2016 r. – inauguracja Powiatowych Dni Olimpijczyka „Festiwal Sztafet”,
  • 22 kwietnia 2016 r. – posiedzenia Komisji Polityki Finansowej oraz Komisji Zdrowia, Pomocy Społecznej i Polityki Prorodzinnej Rady Powiatu Świeckiego,
  • 23 kwietnia 2016 r. – inauguracja sezonu turystycznego w naszym powiecie, która odbyła się przy zamku w Świeciu.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuściła radna M. Kempińska) 

 

 

Do punktu 6 i 7 porządku dziennego. 

Pan Grzegorz Chmielewski poinformował, że do chwili rozpoczęcia sesji na jego ręce nie wpłynęła żadna interpelacja i poprosił radnych o zadawanie pytań.

 

Pan Adam Knapik zapytał, czy w związku z trwającą przebudową skrzyżowania ulic Sienkiewicza, Słowackiego i Kościuszki można by rozważyć wydłużenie fazy zielonej na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Żwirki i Wigury. Stwierdził, że osoby mieszkające w Sulnówku dojeżdżając do Świecia mają objazd przez Al. Jana Pawła II i ul. Żwirki i Wigury zjeżdżają do ul. Wojska Polskiego; są godziny (wcale nie jest to rano), kiedy tworzą się tam korki aż do skrzyżowania Al. Jana Pawła II z ul. Żwirki i Wigury i dlatego sugeruje wydłużenie o 10 sekund tej fazy na wspomnianym skrzyżowaniu.

 

Pan Adam Meller zaznaczył, że sami też zauważyliśmy ten problem i zwróciliśmy się do firmy ELBROX, będącej zarządcą całej infrastruktury oświetleniowej na naszej sieci. Problem polega na tym, że sygnalizacja jest bardzo stara i sterowników, które są tam zastosowane nie można dowolnie zmieniać. Musimy kupić nowy sterownik, którego koszt szacuje się na 15-20 tys. zł. Prawdopodobnie do tego tematu podejdziemy – chcielibyśmy, żeby nowy sterownik został zamontowany i wtedy będzie możliwe wydłużenie czasu zielonego dla wlotu podporządkowanego.

 

Pan Grzegorz Chmielewski zwracając się do Dyrektora PZD nawiązał do trwającego remontu drogi Bukowiec-Przysiersk. Zastrzegł, że wie, iż ten stary asfalt był bardzo cienki, ale jest prośba, żeby przed zalaniem tej głównej warstwy jeszcze sfrezować, bo na tej pierwszej części, jadąc od Bukowca, po prostu „trzęsie” i trzeba zmobilizować wykonawcę. Stwierdził, że zdaje sobie sprawę, iż jest to spowodowane faktem, że przy tej drodze rosną stare drzewa i chyba nawet dzisiaj była tam jakaś dodatkowa wycinka. Kompromisem jest, że zostawiamy drzewa po jednej stronie i wie, że jest to trudne, ale chciałoby się, że kiedy budujemy coś nowego, żeby to było dobre.

Poprosił także, żeby Dyrektor powiedział kilka słów na temat stanu zaawansowania inwestycji, która wszystkich interesuje, a mianowicie wiaduktu w Gawrońcu.

 

Pan Adam Meller poinformował, że w kwestii przebudowy drogi powiatowej Bukowiec-Przysiersk oczywiście rozmawiał już z inspektorem nadzoru i z kierownikiem budowy. Jesteśmy w przeddzień nakładania warstwy ścieralnej, będziemy też frezować ulicę Ceynowy; chcemy dokonać pomiarów na tym newralgicznym odcinku i ewentualnie podjąć decyzję o delikatnym profilującym frezowaniu. Zaznaczył, że jest to przebudowa i miała na celu ułożenie dwóch warstw bitumicznych. Naprawdę trudno jest przy 8cm docelowej masy wyprowadzić wszelkie nierówności. Nie frezowaliśmy jej, ponieważ stara nawierzchnia to był zaledwie „listek” 4-5 cm, więc wychodzimy z założenia, żeby nie osłabiać już istniejących konstrukcji. Na pewno do tematu podejdziemy i postaramy się rozwiązać ten problem.

Jeżeli chodzi o drugi temat podpisaliśmy umowę na rozbiórkę wiaduktu w miejscowości Gawroniec z firmą Skanska. Zgodnie z harmonogramem, który otrzymaliśmy od głównego wykonawcy termin realizacji to koniec czerwca. Głównym elementem „blokującym” jest sam przepust, który zostanie umieszczony na dnie tego korpusu. Będzie on produkowany na zamówienie, ponieważ jest to przepust o bardzo dużych wymiarach i czas oczekiwania wynosi 4-5 tygodniu, a czas samej realizacji inwestycji to około miesiąca.

 

Pan Piotr Szewczuk stwierdził, że mieszkańcy proszą o interwencję w zakresie komunikacji miejskiej busów, z uwagi na utrudniony przejazd ulicą Wojska Polskiego. Na busach zniknęły oznakowania z tyłu, że są to pojazdy komunikacji miejskiej i teraz osoby, które jadą ulicą Wojska Polskiego nie wiedzą, czy z przystanku wyjeżdża zwykły samochód dostawczy, czy pojazd komunikacji miejskiej. Są one tak oklejone reklamami, że nie wiadomo kto to jest, a w środku są ludzie. Samochody komunikacji miejskiej „wpychają się” jako pojazdy uprzywilejowane i z przodu mają odpowiednią tablicę, ale z tyłu nie ma żadnego oznakowania. Wiadomo, że trzeba udostępnić wjazd, ale musi być to oznakowanie, zanim coś złego się wydarzy.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuścił radny A. Kowalski) 

 

Pan Szczepan Nowakowski przypomniał, że na ostatniej sesji podnosił sprawę ekologii w Gminie Drzycim i kwestia ta dotyczy też Krąplewic. Poinformował, że pozwolił sobie na rozmowę z Wójtem Gminy Jeżewo, który obiecał mu, że te dwie firmy poprosi do siebie na rozmowę, ale póki co, na razie nic z tego nie wynika, a gnojowica w dalszym ciągu hektolitrami jest wylewana na pola. Postawił pytanie, czy to, o co prosił to za dużo, czy powiatowy Wydział Ochrony Środowiska nie mógł nic zrobić w tej materii, czy po prostu zostawiliśmy tę sprawę ad acta. Przyznał, że Starosta przekazał mu, iż była tutaj Pani z WIOŚ, natomiast jeśli następne spotkanie może się odbyć za miesiąc, to wówczas temat wywozu gnojowicy już ustanie i będzie za późno na działania.

Przypomniał, że wnioskował też, żeby ewentualnie ustawić wagę na tym drugim moście i wówczas nie byłoby żadnych przejazdów. Było tam dopuszczalnych 15-16 ton, więc to definitywnie zamknęłoby sprawę.

Stwierdził, że zastanawia się nad celowością dalszych wypowiedzi, skoro nie widzi żadnych działań z naszej strony, poza jednym zapewnieniem, że odbędzie się spotkanie z przedstawicielem WIOŚ, ale jak już wcześniej powiedział, zanim dojdzie ono do skutku, będzie „po sprawie”. Dodał, że ma obawy przede wszystkim co do wód gruntowych, ale też i do wód dostępnych do picia dla mieszkańców, ponieważ jak wiadomo gmina Drzycim, a konkretnie miejscowość Drzycim ma wodę dostępną do picia warunkowo. Przyznał, że nie wie, jak pod tym względem wygląda w tej chwili Gródek, ale prawdopodobnie też nie najlepiej, szczególnie po incydencie z wylewaniem gnojowicy, której były naprawdę ogromne ilości. Stwierdził, że oczekuje na działania w tej materii ze strony Zarządu i dziwi się, że jeszcze nie zostało wystosowane żadne pismo do zakładu, który jest tym głównym „winowajcą”. Powinien on porozumieć się z tą spalarnią, bo nie jest to już nasz problem i my chyba nie wydawaliśmy zgody na budowę tej chlewni. Dodał, że jak słyszy w Buczku ma być rozbudowywana jeszcze raz taka ferma, a więc czeka nas jeszcze większy problem.

(w trakcie wystąpienia na salę obrad wrócił radny A. Kowalski) 

 

Pan Grzegorz Chmielewski stwierdził, że przedstawicielka WIOŚ uczestniczyła w posiedzeniu Zarządu i zapewniła, że jeśli tylko „Komisja Rolnictwa” będzie chciała, to ona, lub inna przedstawicielka tej instytucji przyjedzie na takie spotkanie.

 

Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że na posiedzeniu Zarządu nie czuł się kompetentny, żeby wskazać, gdzie gnojowica jest wylewana, bo tego nie wie, natomiast jeśli Pan radny takie miejsce wskaże, to możemy nawet dziś taki wniosek złożyć, inspektorzy przyjadą i to sprawdzą. Co do samej odpowiedzi, że przedstawicielka WIOŚ deklaruje, iż tu przyjedzie świadczy to, iż jest dobra wola, żeby każdy temat wyjaśnić.

Odnośnie obciążenia wiaduktu przypomniał, że wnioskowaliśmy do Inspekcji Transportu Drogowego o sprawdzenie tonażu na drodze Laskowice-Tleń, jednak oni nie przyjadą na nasze drogi powiatowe, ani wojewódzką i nawet zostawili to bez odpowiedzi. Sami nie mamy instrumentów, ani możliwości, żeby to sprawdzić, jeśli nie zrobią tego fachowcy.

(na salę obrad wróciła radna M. Kempińska) 

 

Pan Grzegorz Chmielewski skomentował, że ta sprawa nie jest łatwa i będzie kontynuowana. Przedstawicielka WIOŚ powiedziała, że jeśli będzie doniesienie, to przyjadą i sprawdzą, czy w danym punkcie, na danej działce nie ma przeazotowania. Z przekazanego sprawozdania wynika, iż ostatnia kontrola była w Krąplewicach jesienią ubiegłego roku i są to rutynowe kontrole, które przeprowadza się co roku, ale być może trzeba dodatkowej kontroli, żeby tę sprawę załatwić dla dobra mieszkańców Gródka i innych miejscowości.

(salę obrad opuściła radna B. Sternal-Wolańczyk) 

 

Pan Adam Knapik stwierdził, że po dyskusji, jaka miała miejsce na ostatniej sesji czytał na ten temat i generalnie jest problem, bo poza miesiącami zimowymi, kiedy jest zmarzlina dopuszcza się wylewanie gnojowicy na pola. Takich spraw w Polsce jest dużo i problem w tym, że aby instytucja kontrolna, czyli WIOŚ, wykonała badania, wnioskować musi właściciel pola, a przecież ferma wylewająca gnojowicę z reguły działa w porozumieniu z tymi właścicielami. Zasugerował, że moglibyśmy iść wątkiem, jaki bardzo słusznie poruszył radny Szczepan Nowakowski, tj. zagrożenia dla wód. Są strefy ochronne dla studni, ujęć i dla cieków płynących, natomiast jeśli właściciel pola, na którym doszło do przenawożenia się na to zgadza, to wiadomo, że nie wystąpi on o badanie i WIOŚ nie zareaguje.

(na salę obrad wróciła radna B. Sternal-Wolańczyk) 

 

Pan Andrzej Kowalski powiedział, że obecnie jest przygotowywana tzw. ustawa odorowa i ma nadzieję, że może w taki sposób ten problem uda się uregulować.

 

Pan Grzegorz Chmielewski wobec braku dalszych chętnych do zabrania głosu stwierdził, że odpowiedzi na wszystkie zapytania były udzielane na bieżąco, po czym zamknął punkty 6 i 7.

 

 

Do punktu 8 porządku dziennego 

Pan Grzegorz Chmielewski prosząc Kierownika Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego o przedstawienie sprawozdania z realizacji „Programu Współpracy Powiatu Świeckiego z organizacjami pozarządowymi na 2015 rok” stwierdził, że oczywiście zagadnienie to było omawiane na posiedzeniach wszystkich komisji.

 

Pan Zbigniew Semrau przedstawił Sprawozdanie z realizacji Programu Współpracy Powiatu Świeckiego z organizacjami pozarządowymi na 2015 rok. Zawierające przedstawione dane opracowanie stanowi załącznik to protokołu.
Stwierdził, że „Program…” został zrealizowany w 2015 roku w kształcie, jaki radni otrzymali z Biura Rady. Na współpracę przeznaczono 123 tys. zł. Zaznaczył, że zadania były realizowane zgodnie z umowami, które zostały podpisane przez podmioty. Kontrola wewnętrzna, jak i kontrola skarbowa nie wykazały błędów w realizacji zadań i wydatkowaniu środków publicznych. Wszystkie zadania zostały wykonane i rozliczone w terminie.

 

Do przedstawionego zagadnienia nie wniesiono pytań ani uwag.

 

 

Do punktu 9 porządku dziennego 

Pani Małgorzata Imiłkowska na prośbę Przewodniczącego przedstawiła „Sprawozdanie z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu za rok 2015”. „Sprawozdanie…” stanowi załącznik do protokołu.

Zaznaczyła, że zgodnie z art. 112 ust. 12 ustawy o pomocy społecznej kierownik PCPR ma obowiązek corocznie złożyć Radzie Powiatu sprawozdanie z działalności Centrum wraz z wykazem potrzeb z zakresu pomocy społecznej. Niniejsze sprawozdanie zostało przekazane 7 kwietnia, najpierw było ono szeroko omówione na posiedzeniu Zarządu Powiatu, a następnie na posiedzeniach poszczególnych komisji. Sprawozdanie oprócz kwestii finansowych zawiera kwestie merytoryczne oraz załączniki, którymi są sprawozdania z realizacji programów i strategii rozwiązywania problemów społecznych.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuścił radny M. Kiełpiński) 

 

Do przedstawionego zagadnienia nie wniesiono żadnych uwag ani pytań.

 

 

Do punktu 10 porządku dziennego 

Pani Małgorzata Imiłkowska na prośbę Przewodniczącego przedstawiła „Sprawozdanie z efektów pracy organizatora rodzinnej pieczy zastępczej za okres od 1 stycznia 2015 r. do 31 grudnia 2015 r.”. „Sprawozdanie…” stanowi załącznik to protokołu.

Stwierdziła, że zgodnie z art. 76 ust. 4 pkt 15 ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej obowiązkiem organizatora rodzinnej pieczy zastępczej, jakim jest PCPR, jest przedstawienie Staroście i Radzie Powiatu sprawozdania z efektów pracy oraz zestawienia potrzeb w zakresie pieczy zastępczej. Sprawozdanie za rok 2015 zawiera w szczególności dane liczbowe dot. ilości funkcjonujących rodzin zastępczych i przebywających w nich dzieci, dane pozyskane od osób wykonujących zadania koordynatora rodzinnej pieczy zastępczej w zakresie efektów ich pracy (koordynatorzy mają obowiązek złożyć takie sprawozdania organizatorowi), formy wsparcia kierowane do rodzin zastępczych, trudności w funkcjonowaniu rodzin zastępczych i związane z tym oceny negatywne, a w konsekwencji wnioski do sądu o rozwiązanie rodzin zastępczych i kwestie związane z postępowaniem adopcyjnym, a więc zgłoszenia dzieci z uregulowaną sytuacją prawną do ośrodków adopcyjnych. Dodała, że to sprawozdanie również zostało złożone 7 kwietnia Staroście, Radzie Powiatu oraz Zarządowi i było omówione na posiedzeniach komisji i Zarządu.

 

Do przedstawionego zagadnienia nie wniesiono żadnych uwag ani pytań.

 

 

Do punktu 11 porządku dziennego 

Pani Małgorzata Imiłkowska na prośbę Przewodniczącego przedstawiła „Ocenę zasobów pomocy społecznej”. Zawierające przedstawione dane opracowanie stanowi załącznik to protokołu.

Przypomniała, że zgodnie z art.16a ustawy o pomocy społecznej gmina, powiat i samorząd województwa przygotowują ocenę zasobów pomocy społecznej w oparciu o analizę lokalnej sytuacji społecznej i demograficznej. Przedstawiona radnym ocena zasobów zawiera w szczególności informacje związane z infrastrukturą, a więc funkcjonujące na terenie powiatu domy pomocy społecznej, ośrodek interwencji kryzysowej, placówki i warsztaty terapii zajęciowej, kadrę zatrudnioną w tych placówkach oraz w PCPR, kwestie związane z organizacjami pozarządowymi, a w szczególności zlecane im zadania, nakłady finansowe na te zadania oraz osoby korzystające z pomocy i wsparcia, z podziałem na konkretne formy wsparcia i związane z tym nakłady finansowe.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuścił radny Sz. Nowakowski) 

 

Do przedstawionego zagadnienia nie wniesiono żadnych uwag ani pytań.

 

 

Do punktu 12a porządku dziennego 

(na salę obrad wrócił radny M. Kiełpiński) 

Pani Hanna Kalinowska przedstawiając na prośbę Przewodniczącego kwestię utworzenia Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu stwierdziła, że taka szkoła w ZSP już istnieje, z tym, że do tej pory funkcjonowała ona w ramach III Liceum Ogólnokształcącego, czyli szkoły i dziennej i dla dorosłych. Teraz, ze względu na zmiany systemu informacji oświatowej trzeba wyodrębnić ten typ szkoły dla dorosłych i nadać jej status prawny. Prosząc o uchwalenie powołania do istnienia Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu stwierdziła, że ten typ szkoły będzie wchodzić w skład jednostki, która ma swoją siedzibę przy ul. Kościuszki 6a i wszystkie zagadnienia związane z jego prowadzeniem będą podlegały dyrektorowi Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu.

 

Pan Grzegorz Chmielewski dodał, że ta sprawa też była omawiana na posiedzeniach wszystkich komisji.

 

Ponieważ do przedłożonego zagadnienia nie wniesiono uwag ani pytań, przystąpiono do procedury głosowania. Z ustawowego składu 21 radnych na sali obrad obecnych było 18.

 

Po przeprowadzeniu głosowania jawnego Przewodniczący stwierdził, że Uchwała Nr XVII/104/16 została podjęta jednogłośnie; za jej podjęciem głosowało 18 radnych, głosów przeciwnych ani wstrzymujących się nie było (uchwała w załączeniu).

 

 

Do punktu 12b porządku dziennego 

Pan Grzegorz Chmielewski poprosił Panią Bożenę Szydłowską o przedstawienie projektu uchwały w sprawie likwidacji powiatowej jednostki p.n. „Powiatowy Zespół Ekonomiczno – Administracyjny Szkół w Świeciu” w celu utworzenia jednostki budżetowej p.n. „Powiatowy Zespół Ekonomiczno – Administracyjny w Świeciu”.

 

Pani Bożena Szydłowska stwierdziła, że wprowadzenia w zagadnienie dokonał już Pan Starosta podczas prezentacji sprawozdania. Dodała, że zgodnie z wymogami zawartymi w znowelizowanych ustawach o samorządzie powiatowym i o finansach publicznych nowoutworzonej jednostce nadaje się statut, określa się z nazwy jednostki, które będą przez nią obsługiwane oraz zakres obsługi, którą będzie wykonywała. Podobnie jak i wcześniejsze projekty uchwał, także i ten był przedstawiany na posiedzeniach komisji. Ponieważ radni nie złożyli do niego uwag ani wniosków, prosi o podjęcie niniejszej uchwały.

(w trakcie wystąpienia na salę obrad wrócił radny Sz. Nowakowski) 

 

Ponieważ do przedłożonego zagadnienia nie wniesiono uwag ani pytań, przystąpiono do procedury głosowania. Z ustawowego składu 21 radnych na sali obrad obecnych było 19.

 

Po przeprowadzeniu głosowania jawnego Przewodniczący stwierdził, że Uchwała Nr XVII/105/16 została podjęta jednogłośnie; za jej podjęciem głosowało 19 radnych, głosów przeciwnych ani wstrzymujących się nie było (uchwała w załączeniu).

 

 

Do punktu 12c porządku dziennego 

Pan Dariusz Woźniak na prośbę Przewodniczącego przedstawił projekt uchwały w sprawie zmiany budżetu Powiatu Świeckiego na 2016 rok dodając, że zagadnienie to było omawiane na posiedzeniach komisji. Szczegółowe dane na temat wprowadzanych zmian zawiera uzasadnienie do uchwały.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuścił, a następnie wrócił radny Sz. Nowakowski) 

Do przedstawionego projektu nie wniesiono uwag ani pytań. W związku z tym przystąpiono do procedury głosowania. Z ustawowego składu 21 radnych na sali obrad obecnych było 19.

Po przeprowadzeniu głosowania jawnego Przewodniczący stwierdził, że Uchwała Nr XVII/106/16 została podjęta jednogłośnie; za jej podjęciem głosowało 19 radnych, głosów przeciwnych ani wstrzymujących się nie było (uchwała w załączeniu).

 

Następnie ogłoszono 10-minutową przerwę.

 

Po wznowieniu obrad:

 

 

Do punktu 13 porządku dziennego 

Pan Grzegorz Chmielewski przechodząc do kwestii rozpatrzenie właściwości organu do zbadania skargi Państwa Małgorzaty i Tomasza Gawrońskich zapowiedział, że dokona wprowadzenia w zagadnienie, potem odda głos radcy prawnemu, a następnie – zgodnie z przyjętymi ustaleniami – głos zabiorą pełnomocnicy Skarżących, Państwo Kujawa.

Poinformował, że 22 marca na ręce Przewodniczącego oraz Wiceprzewodniczącego wpłynęła skarga adresowana do Rady Powiatu Świeckiego i odczytał jej treść. Dodał, że wszyscy radni zapoznali się z tą skargą. Kontynuując zakomunikował, że wystąpił o opinię prawną do radcy prawnego, Pana Piotra Walczaka oraz pisemnie poinformował państwa pełnomocników o toku postępowania, jaki przed sesją był prowadzony. Sprawa była omawiana na wszystkich posiedzeniach komisji. Na pierwszym z nich – posiedzeniu Komisji Rewizyjnej wszyscy członkowie komisji opowiedzieli się za przekazaniem sprawy do Starosty. Na posiedzeniu „Komisji Infrastruktury” 5 radnych było za tym, żeby sprawę przekazać Staroście, na „Komisji Oświaty” również wszyscy, a na „Komisji Zdrowia” stosunek głosów wynosił 3:2, bo była propozycja podziału tej skargi i pierwszym punktem miałaby się zajmować Rada Powiatu, a drugim Starosta. Na uwagi ze strony radnych przyznał, iż pomylił komisje, po czym sprostował, że na „Komisji Zdrowia” wszyscy członkowie byli za przekazaniem skargi do rozpatrzenia przez Starostę, a na „Komisji Oświaty” 3 było za przekazaniem jej Staroście, a 2 za podziałem tej skargi na 2 punkty, bo był taki wniosek kolegi Wiceprzewodniczącego, z którego jak dzisiaj słyszy wnioskodawca się wycofał. Na zakończenie poinformował, że w „Komisji Rolnictwa” 2 członków było za przekazaniem skargi do Starosty, a 1 osoba się wstrzymała.

Następnie udzielił głosu radcy prawnemu, w celu przedstawienia uzasadnienia prawnego przekazania skargi do Starosty. Zaznaczył, że prosi o krótkie wystąpienie, bo sprawa była omawiana na posiedzeniach wszystkich komisji, oprócz Komisji Rewizyjnej. Dodał, że na wszystkich posiedzeniach komisji byli obecni pełnomocnicy skarżących, Pani Kujawa i Pan Kujawa.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuścił, a następnie wrócił radny A. Knapik) 

 

Pan Piotr Walczak przedstawił przekazaną Przewodniczącemu opinię prawną (treść w załączeniu). Reasumując stwierdził, że biorąc powyższe pod uwagę zawarł w swojej opinii sugestię, aby Rada Powiatu Świeckiego przekazała tę skargę do załatwienia Staroście Świeckiemu.

(w trakcie wystąpienia salę obrad opuścił radny M. Kiełpiński, salę obrad opuścił, a następnie wrócił radny B. Han, na salę obrad wrócił radny M. Kiełpiński) 

 

Pan Grzegorz Chmielewski dziękując Panu Mecenasowi zapowiedział, że czas na ewentualne pytania będzie w dalszej części obrad. Stwierdził, że winny jest Państwu Kujawa przeprosiny, gdyż powiedział, że nie uczestniczyli tylko w jednym posiedzeniu komisji, co było pomyłką, ponieważ nie byli oni obecni na posiedzeniach Komisji Rewizyjnej i „Komisji Oświaty. Następnie udzielił głosu pełnomocnikom państwa Małgorzaty i Tomasza Gawrońskich przypominając, iż ustalono długość wystąpienia na około 5 minut.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że jest to dla niej bardzo osobista sprawa i bardzo trudna, bo musi codziennie zmagać się z tym problemem i patrzeć na tragedię swojego dziecka. Jest ona również trudna dla urzędu. Żeby złożyć wniosek do organu wyższego dotyczący unieważnienia decyzji budowlanej, trzeba mieć odpowiednie przesłanki, natomiast zanim to rozwinie, chciałaby krótko powiedzieć o sobie.

Poinformowała, że jej rodzina przyszła na ten teren z Wielkopolski. W momencie, gdy miała okazję połączyć się z całą rodziną, być z dziećmi i wnukami, zdecydowała sprzedać swój piękny dom i się tu osiedlić. Przyznała, że z niechęcią się tu wybierała, ale kiedy syn ją przywiózł, zauroczył ją tutejszy krajobraz. Jeszcze bardziej cieszyła się, że będzie mogła spędzać czas w Borach Tucholskich i będzie blisko morza. Tak się jednak nie stało. Po krótkim okresie zamieszkania córka musiała opuścić swój dom ze względu na zagrożenie katastrofą budowlaną. Podkreśliła, że jest to udowodnione, zapadł wyrok w tej sprawie i jest bezpośrednie i pośrednie zagrożenie katastrofą budowlaną. Dom w środku jest co 2,40m popodpierany, ale nie będzie o tym mówić. Przyczyną takiego stanu jest wydanie złej decyzji budowlanej, zatwierdzenie niewłaściwej dokumentacji i jeszcze to, że decyzję wydano niezgodnie z rozporządzeniami ministerialnymi, niezgodnie z art.35 prawa budowlanego, niezgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego, bez odpowiednich dokumentów itd.

Córka znalazła się „na bruku”, mając do spłaty półmilionową pożyczkę, jaką zaciągnęła na budowę tego domu. Była ona w bardzo złym stanie i nie do opisania jest, co czuje matka patrząc na dziecko, które nie może sobie psychicznie dać rady. Zaznaczyła, że występowała do różnych podmiotów o jakąkolwiek pomoc, jednak była ignorowana. Zwracając się do radnych zapewniła, że są wykształconymi, normalnymi ludźmi i osoby zainteresowane mogą zasięgnąć informacji na ich temat. Stwierdziła, że ich mottem życiowym było „pomóc drugiemu człowiekowi, bezinteresownie”. Biorąc pod uwagę, że ma wielkie doświadczenie dotyczące prowadzenia samorządów szkolnych i dużo pomysłów myślała, że wniesie na ten teren powiew nowych idei, jednak tak się nie stało. Pozostało jej ratować własne dziecko i została z tym problemem sama. Poinformowała, że tam, gdzie mieszkała pomagała wszystkim, a szczególnie uczniom biednym, zaniedbanym, porzuconym i skrzywdzonym, którzy nie mieli środków do życia lub kogokolwiek, kto by im pomógł. Dodała, że miała nadzieję, iż społeczeństwo „przygarnie” ich jako nowych obywateli, jednak tak się nie stało. Podkreśliła, że czują się oszukani pod każdym względem, na każdym etapie.

Jest kilka opracowanych ekspertyz i w pierwszym orzeczeniu technicznym eksperci stwierdzili, że ten projekt nie powinien w ogóle zostać zatwierdzony przez Starostwo i nie powinna być wydana decyzja budowlana. Wszyscy eksperci na pytanie, czy można wydać decyzję niezgodnie z miejscowym planem zagospodarowania, bez odpowiedniej dokumentacji itd. jednoznacznie odpowiedzieli, że jest to niemożliwe. Pierwszym zagadnieniem, jakie jest związane z budownictwem, z art.35, który obowiązuje osoby wydające decyzję budowlaną jest, że musi być zgodność z przepisami miejscowymi, a tutaj są jeszcze przepisy szczególne dotyczące rozporządzenia ministerialnego z 2003 roku itd.

Podkreśliła, że wcześniej w ogóle nie miała do czynienia z urzędami, ani z żadnym służbami publicznymi. Oceniła, że pierwsze pisma, jakie składała były banalne, myliła nazwiska i nie umiała się odnaleźć, ale dzień i noc uczyła się prawa, wszelkich rozporządzeń i obecnie może dyskutować merytorycznie z prawnikami, z budowlańcami. Przyszło jej się zmierzyć z rzeczoznawcami oraz wieloma innymi fachowcami i każdy podkreślił, że ma bardzo dużą wiedzę. Stwierdziła, że tę wiedzę musiała pozyskać, żeby ratować swoje dziecko. Zaakcentowała, że nie ma zezwolenia na krzywdę ludzką. Wiedziała, że w sprawie były nieprawidłowości i po 4 latach walki udało się jej zdobyć ostatnią przesłankę, która decydowała o unieważnieniu decyzji budowlanej (było to w październiku ubiegłego roku). Natychmiast złożyła wniosek do Wojewody Kujawsko-Pomorskiego, którym wówczas była Pani Ewa Mes. Odpowiedni organ Wojewody, który nadzoruje wydawanie decyzji budowlanych, tj. Wydział Infrastruktury i Budownictwa zajął się sprawą, badał ją, ściągał dokumenty i analizował zgodnie z prawem. Trwało to 3 miesiące. Postępowanie zostało zakończone za kadencji nowego Wojewody Kujawsko-Pomorskiego. Stwierdził on rażące naruszenie prawa przy wydaniu decyzji. Zaznaczyła, że cieszy się z tego rozstrzygnięcia, ale kosztowało ją to 4 lata cierpienia, nauki i patrzenia na krzywdę dziecka.

Wyjaśniła, że zwróciła się do Rady z tą sprawą, ponieważ nie ma przyzwolenia na niszczenie ludzi. Nie ma przyzwolenia wyborców na to, żeby petent był lekceważony. Nie ma przyzwolenia, żeby wprowadzać zagrożenie dla uczciwej, normalnej rodziny. Zaapelowała, aby radni nie wierzyli w „legendy”, które na pewno o nich słyszeli, bo jest to nieprawda. Zapewniła, że są zwykłymi, normalnymi ludźmi, którzy w tej chwili znają prawo i mogą domagać się pewnych rzeczy, bo są one zagwarantowane w Konstytucji. Powiedziała, że art.74 Konstytucji wyraźnie mówi, że prawo miejscowe jest obowiązującym prawem w Polsce. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego po przeprowadzonej kontroli w kwietniu i w maju ubiegłego roku wyraźnie zapisał w swoim protokole, że Starostwo nie jest władne do interpretacji i zmiany zapisów miejscowego planu zagospodarowania, natomiast ten protokół wszyscy przed nią ukrywali. Po dojściu do sedna sprawy złożyła doniesienie do Prokuratury (ponad 200 stron wszelkich dowodów), ale Prokuratura umorzyła kolejne postępowanie, bo uwierzyła wyłącznie zeznaniom pracowników, którzy zataili przed Prokuraturą ten fakt.

Zwracając się do radnych podkreśliła, że nie ma zezwolenia ze strony obywateli, żeby nie rozwiązali tego problemu. Dodała, że zwraca się bezpośrednio do swoich przedstawicieli: do radnych powiatowych, do Pana Przewodniczącego Rady, Wiceprzewodniczącego, do wszystkich zebranych i po to wzięła udział w posiedzeniach Komisji, aby o to prosić. Zaznaczyła, że oczywiście niemożliwe jest, żeby wszyscy radni się tą sprawą zajęli, ale prosi, aby były to osoby, które chcą, a nie takie, które zostaną do tego wyznaczone. Ponieważ z przepisów prawa dowiedziała się, iż ma prawo uczestniczyć w posiedzeniach komisji, wzięła udział w trzech ostatnich i zauważyła, że część radnych nie jest zainteresowana. Stwierdziła, że wie, iż jest to niewygodny temat i nikt nie chce się narazić. Dodała, że ona naraża się pod każdym względem, ale będzie trzymać głowę podniesioną, ponieważ nikogo w życiu nie skrzywdziła, podawała rękę nawet największemu wrogowi i nadal będzie to robić, natomiast trzeba się zmierzyć z prawem i z niesprawiedliwością. Nie wolno narażać ludzi i ich krzywdzić.

(w trakcie wystąpienia na salę obrad wrócił radny Sz. Nowakowski) 

 

Pan Szczepan Nowakowski zwracając się do przedmówczyni zaznaczył, że jego intencją jest, żeby nie odniosła ona wrażenia, że radni nie chcą tego tematu. Zapewnił, że radni się nad tą sprawą pochylą, włącznie ze Starostą Powiatu Świeckiego, którego ceni za szczerość. Stwierdził, że jak zdążył się zorientować jest to temat trwający od dawna i poświęciła tej sprawie wiele lat, po czym zapytał, czego Państwo w tej chwili oczekują.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że przede wszystkim rozstrzygnięcia skargi, zgodnie ze złożonym punktami, żeby radni uwiarygodnili się, że to, co napisała jest prawdą i to nie jest zmyślona sprawa. Po drugie tym, jakie będą dalsze konsekwencje w tej całej sprawie, zajmą się ich prawnicy.

Dodała, że jak już sygnalizowała na jednym ze spotkań i być może niektórzy z państwa o tym wiedzą, bo ostatnio jest to medialna sprawa, wojewoda warmińsko-mazurski właśnie unieważnił decyzję budowlaną. Było kilka programów, artykułów na ten temat i można przeczytać w internecie, jakie są dalsze konsekwencje tej sprawy. Zaznaczyła, że wspomniana sprawa jest po prostu błaha, bo był to dopiero początek, natomiast sytuacja, w której jest pokrzywdzona, to cała inwestycja i do tego 4-letnia męka. Stwierdziła, że jest to po prostu niewyobrażalne i nie ma co tych 2 przypadków porównywać, ale jest w Polsce pierwszy płomyczek nadziei i ustawa o odpowiedzialności urzędniczej z 2011 roku. Podkreśliła, że urzędnik nie może czuć się bezkarny i wprowadzać w błąd petentów. Ma on wykonywać prawo, bo do tego jest powołany i musi to prawo znać, natomiast ona jako interesant nie ma takiego obowiązku.

Pan Szczepan Nowakowski zwracając się do przedmówczyni zapewnił, że rozumie jej gorycz, natomiast ma pytanie, czy inwestorzy zbyt łatwo nie „odpuścili” deweloperowi, bo dotarły do niego takie komentarze.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że może się do tej kwestii odnieść, jeśli radnych to interesuje, ale jest to bardzo złożona sprawa. Zaznaczyła, że to, o czym za chwilę powie nie dotyczy tego organu. Podkreśliła, że nie było tak, że jako inwestorzy odpuścili, bo to urzędnicy go kryli. Gdy sprawę zgłoszono do Prokuratury w styczniu 2012 roku, była kontrola nadzoru budowlanego, fałszowano protokoły i wszystko umarzano. Przekazywano nasze zeznania i ten człowiek się do nich dopasowywał. Dodała, że byli zastraszani milionową odpowiedzialnością, nawet odpowiednie organy sugerowały, że będzie odpowiadać karnie, że zostanie cywilnie skazana. Stwierdziła, że teraz nie czas i miejsce, żebym o tym mówiła, natomiast jest przekonana, że nikt z obecnych nie chciałby przez to przechodzić. Zaakcentowała, że jej godność nie pozwala na to, żeby ktoś ją poniżał i osądzał. Nie ma zgody na coś takiego. Nie ma zgody, żeby inne organy tak działały. Zaznaczyła, że zwraca się do radnych, bo Pan Starosta miał półtora roku, aby się tą sprawą zająć i ją wyjaśnić, a są pewne nieścisłości. Wyraziła nadzieję, że pismo, które dziś rano napisała wytrąci radnych z podjętej już decyzji i prosi, aby tę sprawę dobrze przemyśleć.

 

Pan Adam Knapik powiedział, że jest pomysł, żeby Rada rozważyła przekazanie skargi do rozpatrzenia Staroście. Skomentował, że sprawa jest skomplikowana i tutaj już „grają” emocje, a życie pokazuje, że tam, gdzie emocje biorą górę w sprawach skomplikowanych, te sprawy jeszcze bardziej się komplikują. Trzeba zmierzyć się ze sprawą, bo niewątpliwie w 2008 roku został popełniony błąd. Wyraził opinię, że faktem jest, iż werbalnie w treści skargi jest użyte określenie „Barbara Studzińska”, natomiast powinniśmy potraktować tę skargę, jako skargę na organ administracji publicznej w zakresie budownictwa i architektury. Kiedy Pani Studzińska w 2008 podpisała tą uchyloną już decyzję, nie działała ona indywidualnie, tylko z upoważnienia organu – Starosty, będącego na mocy dyspozycji art. 82 ust. 2 prawa budowlanego organem z zakresu administracji budowlanej. Decyzję tę mógł podpisać każdy, również kierownik. W tym momencie, kiedy rozważamy ten wątek, nie ma znaczenia, dlaczego Wicestarosta tę decyzję podpisała – czy dlatego, że jej nie czytała, czy nie zrozumiała, czy sama ją przygotowała, czy też ktoś jej kazał. Nie ma też znaczenia, że w międzyczasie zmienił się Starosta. Wyraził opinię, że nie możemy przekazać tej skargi do rozpatrzenia organowi, którego skarga dotyczy. Dodał, że jego zdaniem decydując się na to Rada zrobi błąd i może to być przyczyną do formalnego uchylenia uchwały przez Wojewodę.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że jeśli chodzi o osobę Pani Studzińskiej, to właśnie do niej ma największy żal i w stosunku do tej osoby składa tę skargę. Było wiele spotkań na ten temat i Pani Studzińska bezpośrednio nadzoruje wydziałami, w odniesieniu do których ma zarzuty, poparte dowodami. Pani Wicestarosta osobiście zatwierdzała ten projekt (są w nim jej pieczątki, jej zatwierdzenia). Jeżeli się nie zna, to nie powinna zatwierdzać i stawiać pieczątki, a jeżeli postawiła, to bierze na siebie odpowiedzialność.

 

Pan Szczepan Nowakowski wyraził opinię, że temat należy przegłosować. Jednocześnie stwierdził, że faktem jest, iż to Wicestarosta podpisał się pod decyzją, jednak w trakcie dyskusji nikt nie zauważył, że za całokształt odpowiada Starosta. Dodał, że w międzyczasie zaszła również zmiana na stanowisku Starosty, aczkolwiek oczywiście ciągłość pozostaje. Zwracając się do Państwa Kujawa poprosił, aby zechcieli uwierzyć w człowieka, którym jest Pan Starosta. Zaznaczył, że rozumie, iż sprawa dotyczy Wicestarosty, ale nie sądzi, żeby Starosta chciał cokolwiek „zamieść pod dywan”. Nie ma on w tym żadnego interesu tym bardziej, że są decyzje Wojewody i orzeczenia sądów.

 

Pan Andrzej Kowalski posługując się ekspertyzą kancelarii prawnej Certo stwierdził, iż odpowiedzialność za źle przygotowany projekt budowlany, zgodnie z art.20 ustawy prawo budowlane ponosi tylko i wyłącznie projektant. Można na podstawie kodeksu cywilnego (art.638) dochodzić odpowiednich roszczeń z tytułu rękojmi. Zaznaczył, że też nie jest zadowolony z faktu, że wystąpiła wada wydania tej decyzji, ale ocena tego, co się później wydarzyło na pewno nie należy do nas, bo nie jesteśmy takimi fachowcami i uważa, że przekazanie tej sprawy do Starosty jest najlepszym rozwiązaniem. Nie zgodził się z opinią Wiceprzewodniczącego wskazując, że jeśli dajemy komuś upoważnienie do załatwienia jakiejś sprawy w naszym imieniu, a on załatwia ją źle (wadliwie), to oczywiście musimy bezwzględnie ukarać osobę, której takiego upoważnienia udzieliliśmy. Nie ma innej możliwości i szukania innego rozwiązania. Dlatego uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie oddanie sprawy w ręce Pana Starosty.

 

Pani Elżbieta Kujawa zwracając się do przedmówcy zasugerowała przeanalizowanie dokumentacji i przepisów, które obowiązują organ administracji budowlanej. To art.35 mówi: „przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę lub odrębnej decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego właściwy organ sprawdza zgodność projektu budowlanego z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo decyzji o warunkach zabudowy” itd. Tam są pokazane wszystkie wymagania, jakie muszą być spełnione. Kontynuując stwierdziła, że przedmówca nie ma racji, bo jeśli chodzi o projekt odpowiada projektant, ale obowiązkiem administracji budowlanej jest sprawdzić, czy ten projekt spełnia wymogi miejscowego planu zagospodarowania. W pkt. 3 art.35 jest wyraźnie zapisane: „w razie stwierdzenia naruszeń w zakresie określonym w ust. 1 (tzn. miejscowy plan zagospodarowania), właściwy organ nakłada postanowieniem obowiązek usunięcia wskazanych nieprawidłowości, określając termin ich usunięcia, a po jego bezskutecznym upływie wydaje decyzję o odmowie zatwierdzenia projektu i udzielenia pozwolenia na budowę”. Tego nie uczyniono, a ukryto wszystkie fakty. Stwierdziła, że dalej nie będzie komentować, bo nie chce tu wyciągać wszelkich brudów. Dodała, że radny zgania winę na projektanta, ale obowiązek administracji budowlanej jest na pierwszym miejscu; ich obowiązkiem było zweryfikowanie tego, a jeżeli popełniono błąd i jest to niezgodnie z miejscowym planem, to powinna być odmowa wydania decyzji budowlanej.

 

Pan Grzegorz Chmielewski wobec braku dalszych chętnych do zabrania głosu, biorąc pod uwagę, że na poszczególnych komisjach sprawa rozpatrzenia skargi Państwa Gawrońskich reprezentowanych przez Państwa Kujawa była omawiana bardzo rzetelnie i w większości mówiono o tym, żeby skargę przekazać do Starosty, jako pierwszą poddał pod głosowanie uchwałę, która przekazuje skargę do Starosty.

 

Z obecnych na sali 19 radnych za podjęciem uchwały w sprawie przekazania skargi Małgorzaty i Tomasza Gawrońskich na Wicestarostę Powiatu Świeckiego, Panią Barbarę Studzińską do załatwienia przez Starostę Świeckiego głosowało 15 radnych, 3 było przeciwnych, 1 wstrzymał się od głosu (Uchwała Nr XVII/107/16 w załączeniu).

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że na komisjach było mówione, że jeżeli skarga zostanie przekazana do rozpatrzenia przez Pana Starostę, wówczas dołączy tam kilku radnych, żeby to nie było rozpatrywane jednoosobowo. W tej chwili zupełnie zmienia się obraz. Zwracając się do radnych stwierdziła, że są wyborcami, którzy ich wybrali, a oni umywają ręce od tego. Postawiła pytanie kogo radni reprezentują. Zapytała, jak organ może rozstrzygać we własnej sprawie dodając, iż jest to niezgodnie z prawem. Zasugerowała, aby zapoznać się z wyrokami w tym zakresie. Podkreśliła, że nikt nie może rozstrzygać we własnej sprawie tym bardziej, że złożyła pisma ostatnie dotyczące właśnie dalszej sprawy. Wyraziła opinię, że została wprowadzona w błąd, bo na komisjach była mowa, że sprawy nie będzie rozstrzygał tylko Pan Starosta, ale będą do niego przydzieleni jacyś radni. Zasugerowała, że albo radni są wygodni i nie chcą się tym zająć, albo po prostu nie chcą wiedzieć. Stwierdziła, że chciałaby wiedzieć, czy radni nie chcą znać nieprawidłowości i czy reprezentują wyborców, czy władzę.

 

Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że może jedynie zadeklarować, że rozstrzygnięcie na pewno będzie zgodnie z prawem. Zastrzegł, że dzisiaj nie będzie niczego uprzedzał. Podkreślił, że dla niego jest to historia, musi cofnąć się o 4 lata i wszystkie dokumenty, punkt po punkcie przeanalizować, nie tylko osobiście, ale również są do tego prawnicy i osoby, które się na tym znają.

Odpowiadając na sformułowany w trakcie posiedzenia Komisji zarzut, że przez rok nic nie zrobił zasugerował, że odczyta fragment zapisów z kontroli przeprowadzonej przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W sprawozdaniu z kontroli wskazano nieprawidłowości dotyczące rozwiązań zawartych w zatwierdzonym projekcie budowlanym, a wymaganiami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, polegające na niezgodności poziomu posadowienia parteru obiektu na poziomie 2,5m nad poziomem terenu oraz braku odniesienia do ustaleń przepisów szczególnych. Z tego względu Wojewódzki Inspektor wskazał, że należałoby rozważyć możliwość wszczęcia postępowania nadzwyczajnego w przedmiocie ewentualnego wyeliminowania z obrotu prawnego pozwolenia na budowę. Organem właściwym do stwierdzenia nieważności decyzji jest Wojewoda. Wznowienie procedury pozwolenia na budowę może się odbyć z uwagi na określone okoliczności. Sprawa była w Prokuraturze i Prokurator nie wskazał wówczas żadnych uchybień prawnych, nikogo nie skazano. Nie stwierdzono, że były jakieś nieprawidłowości, nie było wyroku, nie wskazano winnego. W związku z tym nie było powodu wznowienia procedury odnośnie pozwolenia na budowę. Dzisiaj jest sytuacja inna, bo pozwolenie na budowę zostało unieważnione i prawo przewiduje, co w tej sytuacji należy zrobić.

Zwracając się do przedmówczyni skomentował, że przykre jest to, co przedstawiła, że rodzina wydała duże pieniądze na budowę tego obiektu i taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Ponieważ jednak miało to miejsce, Rada podjęła dziś określoną decyzję i zobowiązuje się, iż dokona stosownej analizy, którą zarówno Państwu Kujawa, jak i radnym przedstawi, natomiast potrzebuje czasu, żeby to przeanalizować i przygotować.

(w trakcie wystąpienia na sesję przybyła radna B. Studzińska) 

 

Pani Elżbieta Kujawa poprosiła o odczytanie fragmentu wystąpienia Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, gdzie jest wyraźnie zaznaczone, że Starosta nie jest właściwym organem do interpretacji i do zmiany jakichkolwiek zapisów z miejscowego planu zagospodarowania.

 

Pan Franciszek Koszowski odpowiedział, że tego nie neguje i potwierdził, natomiast dzisiaj ani czas, ani pora, żeby czytać całe uzasadnienie tego protokołu.

(salę obrad opuścił radny A. Gatner) 

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że ten właśnie nadzorczy protokół organu wojewódzkiego utajono przed Prokuraturą i dlatego Prokuratura umorzyła postępowanie. Dodała, że ma zeznania poszczególnych osób, wyciągi i kserokopie, które Komisji lub Panu Staroście przedstawi.

 

 

Do punktu 14 porządku dziennego 

Pan Grzegorz Chmielewski zapytał, czy ktoś z radnych chciał zabrać głos w wolnych wnioskach. Wobec braku chętnych przekazał następujące informacje:

  1. Jest okres składania oświadczeń majątkowych i osoby, które jeszcze nie dopełniły tego obowiązku mają niewiele czasu, aby się z tego wywiązać.
  2. Była propozycja, żeby cała Komisja Rewizyjna wzięła udział w szkoleniu, które odbędzie się w Toruniu. Zwracając się do Przewodniczącego Komisji stwierdził, że trzeba podjąć wiążącą decyzję, aby ewentualnie móc zarezerwować miejsca i sprawnie to przeprowadzić.
  3. Nastąpiły pewne przesunięcia, jeśli chodzi o sesję, która miała się odbyć 18 maja, a obecnie jej termin nie jest jeszcze do końca ustalony. Temat sesji to też ważna sprawa, bo Komisja Rewizyjna musi na miesiąc przed sesją absolutoryjną złożyć Radzie stosowne sprawozdanie. Ponieważ nie było możliwe, żeby to sprawozdanie zostało przedstawione na dzisiejszej sesji, więc sesja dot. udzielenia absolutorium odbędzie się 22 czerwca. Co prawda moglibyśmy ją odbyć 29 czerwca, ale to z kolei kolidowałoby z końcem roku szkolnego. Zatem sesja odbędzie się 22 czerwca i wówczas oprócz absolutorium omawiane będą „drogi” i problematyka transportu publicznego, a tematem sesji 25 maja będą zagadnienia z zakresu urzędu pracy i jeszcze jeden punkt, który był zaplanowany.

 

Pan Adam Knapik odnosząc się do prośby Starosty o opinie w sprawie zakupu tabletów stwierdził, że rozumie, iż taka decyzja i tak musi być poprzedzona zmianą budżetu i dokonaniem odpowiednich przesunięć. Zaproponował, aby przed jej podjęciem przygotować analizę kosztową. Zasugerował również, żeby dać radnym wybór dodając, iż osobiście woli materiały drukowane, bo z reguły przegląda je wieczorem w łóżku i nanosi sobie poprawki. Wyraził także opinię, że jeżeli przejdziemy tylko na formę elektroniczną, to spadnie znajomość tych materiałów i przygotowanie radnych do sesji. Dlatego proponuje, żeby dać taką możliwość temu, kto będzie chciał z tego rozwiązania skorzystać, jeżeli wyjdzie, że jest to tańsze, ale jeśli ktoś, podobnie jak on, woli wersje papierowe, to powinien mieć taki wybór.

(na salę obrad wrócił radny A. Gatner) 

 

Pan Franciszek Koszowski poinformował o własnych doświadczeniach z poprzedniej pracy. Wtedy nie było tabletów, tylko laptopy. Otrzymali je wszyscy radni, a koszty zwróciły się w ciągu jednego roku, bo gdy zsumujemy koszty papieru, tonerów oraz wysyłki, to daje znaczną kwotę. Podkreślił, że jeżeli ktoś będzie chciał, to nie widzi problemu, żeby sobie te materiały wydrukował, natomiast istotna jest łatwość i szybkość przepływu informacji. Obecnie tablet z dostępem do internetu kosztuje w granicach 1000 zł – to nie jest kwota, która by ważyła na właściwym działaniu powiatu albo stanowiła zagrożenie dla realizacji inwestycji. Proponowane rozwiązanie ma usprawnić funkcjonowanie Rady. I tak np. Pan Adam Gatner zasugerował, że ze względu na wadę wzroku wolałby, aby za tą samą cenę kupić mu laptopa, który ma większy ekran. Ma wątpliwości co do słuszności decyzji Wiceprzewodniczącego, który chce z tego zrezygnować. Stwierdził, że stoi na stanowisku, że jeśli tablety miałyby zostać kupione, to dla wszystkich i zwracając się do przedmówcy zasugerował, że jemu to urządzenie na pewno również się przyda, a w razie potrzeby materiały zawsze można wydrukować. Poprosił, aby radni jeszcze to przemyśleli dodając, iż otrzymaliby te urządzenia w użyczenie i po zakończeniu kadencji służyłyby one kolejnym radnym. Nie jest więc tak, że kupimy je na rok, czy na dwa, tylko będą wykorzystywane tak długo, aż się zużyją.

(salę obrad opuściła radna M. Kempińska) 

 

Pan Grzegorz Chmielewski stwierdził, że radni muszą jeszcze zdecydować, w jakiej formie będzie omawiane sprawozdanie z wykonania budżetu: czy zgodnie z propozycją Pana Starosty, wspólnie dla wszystkich komisji, czy tak, jak miało to miejsce dotychczas, tzn. każda komisja będzie analizować je osobno.

 

Pan Franciszek Koszowski powołując się na względy praktyczne stwierdził, że mamy 6 komisji i większość radnych jest członkami więcej niż jednej z nich. Oczywiście można to zagadnienie omawiać na każdej komisji osobno, ale radni słysząc po raz kolejny to samo będą się nudzili. Zaznaczył, że nie mówi o innych zagadnieniach, bo jest odrębność komisji i każdy ma prawo dyskutować we własnym gronie, natomiast uważał za słuszne, żeby akurat ten jeden temat omówić na „wspólnej komisji”.

 

Pan Grzegorz Chmielewski poprosił Przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa oraz radnego Szczepana Nowakowskiego, żeby się porozumieli i wspólnie ustalili termin spotkania odnośnie kwestii, która była dziś podnoszona. Zadeklarował, że po uzyskaniu takiej informacji, zgodnie z obowiązującą procedurą wyśle zaproszenie do WIOŚ i będziemy tę sprawę w terenie omawiać.

 

Pan Szczepan Nowakowski zaznaczył, że nie wie, ile w tym jest prawdy, ale uzyskał informację, że podobno te dwie firmy doszły do porozumienia, więc być może problem przestanie istnieć. Niemniej jednak zgadza się, że należy „kuć żelazo, póki gorące” i trzeba zastanowić się nad pozwoleniem na rozbudowę zakładu w Buczku. Zwrócił uwagę, że mamy tu park krajobrazowy i trzeba się nad tym poważnie pochylić.

 

Pan Franciszek Koszowski zwrócił uwagę, że taka firma musi uzyskać pozwolenie zintegrowane. Zgodnie z zapewnieniem przedstawicielki WIOŚ, jeżeli dzisiaj Pan radny stwierdza, że gnojowica jest wywożona na konkretne pole, to jeszcze dziś możemy to zgłosić, a inspektorzy przyjadą i to sprawdzą. Zastrzegł, że nie neguje tego, czy firmy osiągnęły porozumienie, czy nie, natomiast na posiedzeniu Zarządu były podnoszone inne kwestie. Jeżeli powstaje nowa ferma, to nieważne, czy jest tam uruchomiona biogazownia, bo niezależnie od tego musi ona zabezpieczyć odpowiednią powierzchnię na wylewanie tych nieczystości. Wybudowanie biogazowni nie zwalnia jej z obowiązku spełnienia tego wymogu, bo inaczej nie uzyska stosownego pozwolenia. Na posiedzeniu Zarządu bardziej istotna była ochrona środowiska, aniżeli produkcja samych świń, bo wiadomo, że nie ma ich za dużo, natomiast patrząc od strony ochrony środowiska są kwestie, które Pan radny podnosił i to właśnie był powód, żeby zaprosić przedstawicielkę WIOŚ. Kończąc zaproponował, że jeżeli radny ma konkretne informacje, że dziś te substancje są w określonym miejscu wylewane, to wyślemy takie zgłoszenie, albo niech on sam bezpośrednio to zgłasza.

(salę obrad opuścił radny G. Tomaszewski) 

 

Pan Szczepan Nowakowski stwierdził, że w związku z tym ma prośbę, żeby w imieniu Starostwa dokonać pomiaru jakości wody w Drzycimiu oraz w Gródku zaznaczając, że mówi o gminnym ujęciu wodnym, a nie o studni na osiedlu Energetyk. Podkreślił, że oczywiście chciałby, żeby były to niezależne badania. Dodał iż uważa, że w tej chwili naprawdę jest potrzeba przebadania jakości tych wód tym bardziej, że w zdaniu relacji z jakości wód w gminie Drzycim, w protokole stwierdzono, że niestety pozostawia ona wiele do życzenia.

 

Pan Grzegorz Chmielewski skomentował, iż jest to konkretny wniosek, gdzie Starosta musi zadziałać.

 

Pan Andrzej Kowalski zastrzegł, że nie jest fachowcem w dziedzinie ochrony środowiska, natomiast chyba tu jest problem z tego tytułu, że ujęciami wodnymi zajmuje się Sanepid i są tam systematyczne kontrole. Dlatego ma wątpliwości, czy WIOŚ jest do tego właściwy, ale to już rola Pana Starosty, żeby ewentualnie kierownik się tym zajął.

 

Pan Józef Belt przyznał rację przedmówcy. Przypomniał, że na poprzedniej sesji zostało przedłożone sprawozdanie Sanepidu i wszelkie badania były tam wykonane.

 

Pan Grzegorz Chmielewski stwierdził, że temat jest zgłoszony i Starosta zajmie się jego wyjaśnieniem.

 

Pan Adam Knapik stwierdził, że w Polsce trudno wyegzekwować przestrzeganie dopuszczalnej dawki tego nawozu na hektar, bo przy jednokrotnym nawożeniu się tego nie przekroczy, a właściciele, którzy zgadzają się na wylewanie gnojowicy na swoje pola nie prowadzą rejestrów, bo otrzymują darmowy nawóz, albo jeszcze inne korzyści od tych, którzy tą gnojowicę dostarczają. W województwie koszalińskim i słupskim, gdzie są duże fermy samorządy mają z tym olbrzymi problem. WIOŚ nawet jeżeli zostanie powiadomiony i przyjedzie w czasie, kiedy akurat jest to wylewane, nie stwierdzi przekroczenia dopuszczalnej dawki, więc nie ma podstaw do interwencji. Właściciel nie przyzna się, że w marcu nawoził dwa razy, robi to w kwietniu i jeszcze będzie we wrześniu, a dawka jest rocznie liczona i tu jest problem. Z wodami jak powiedział jest taka sprawa, że jeżeli istnieje zagrożenie dla cieków płynących i wód podziemnych wskutek eutrofizacji albo zanieczyszczenia azotanami, to wówczas WIOŚ może zareagować. Dlatego właśnie jeśli chodzi o wody, na co zwrócił uwagę Pan Szczepan Nowakowski, jest to o tyle dobre, że mimo, iż Sanepid ma bieżącą kontrolę, jeżeli byłoby przekroczenie, to wtedy WIOŚ może wkroczyć.

(na salę obrad wrócili radna M. Kempińska i radny G. Tomaszewski) 

 

Pan Grzegorz Chmielewski stwierdził, że wobec braku głosów negujących przyjmuje, iż analiza wykonania budżetu odbędzie się na wspólnym posiedzeniu wszystkich komisji. W związku z powyższym prosi przewodniczących komisji oraz Wiceprzewodniczącego Rady o pozostanie po sesji, w celu ustalenia terminu tego spotkania.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk poinformowała, że „Komisja Zdrowia” odbyła w kwietniu spotkanie na temat programu, który ma ruszyć na terenie gminy Świecie, ale też powiatu. Dodała, że inne powiaty już w tym programie pracują, jest on bardzo dobrze opracowany i jeżeli nam się uda go wprowadzić, a Gmina będzie miała problem ze znalezieniem miejsca do realizacji tego programu, wówczas na pewno z Komisji wypłynie wniosek, żebyśmy jako powiat ją w tym zakresie wspomogli. Stwierdziła, że chodzi o program profilaktyki selektywnej FreD goes net i krótko przybliżyła jego założenia.

 

Pan Józef Belt poinformował, że Komisja widzi potrzebę zwołania nadzwyczajnego posiedzenia i wspólnie z radnym Szczepanem Nowakowskim wstępnie uzgodniono, że odbyłoby się ono po „długim weekendzie”, w piątek. Korzystając z tego, że na sali są obecni prawie wszyscy radni zaprosił osoby zainteresowane do udziału w tym posiedzeniu, jak również poprosił Przewodniczącego o wystosowanie zaproszenia do przedstawicielki WIOŚ. Powtórzył, że posiedzenie odbędzie się w piątek o godz. 12:00.

 

Pan Grzegorz Chmielewski zwrócił uwagę, że jest to krótki termin, ale zobowiązuje się wysłać zaproszenie.

 

 

Do punktu 15 porządku dziennego 

Z uwagi na wyczerpanie porządku dziennego obrady zakończono.

 

Przewodniczący Rady Powiatu
Grzegorz Chmielewski

 

Protokołowała
Halina Matwiej

Informacje

Rejestr zmian