Protokół Nr 22/17 posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Świeckiego z dnia 17 maja 2017r.

 

Obecni na posiedzeniu członkowie Komisji – według załączonej listy obecności.

Obecny na posiedzeniu goście:

  1. Pan Piotr Walczak – radca prawny Starostwa Powiatowego w Świeciu
  2. Pani Justyna Schmidt – Kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu.

Otwarcia posiedzenia dokonał Przewodniczący Komisji Pan Grzegorz Tomaszewski, który powitał obecnych radnych i przybyłych gości. Następnie stwierdził quorum pozwalające obradować i przedstawił proponowany program posiedzenia, który przyjęto jednogłośnie w brzmieniu jak niżej:

  1. Zbadanie skargi E.S. Kujawa, z uwzględnieniem pisma z dnia 07 kwietnia 2017 r.
  2. Sprawy bieżące.

 Do pkt 1.

Pan Grzegorz Tomaszewski przedstawił treść pisma państwa E. S. Kujawa z dnia 07.04.2017r. (w załączeniu do protokołu). Zaznaczył, że pismo wpłynęło zaraz po poprzednim posiedzeniu Komisji Rewizyjnej. Fakt, że trzeba się nim zająć wydłuża proces udzielenia odpowiedzi na skargę.

Pan Wiesław Bagniewski poddał pod wątpliwość kwestię, czy tym pismem powinna się zajmować Komisja Rewizyjna, gdyż skierowane jest ono do wszystkich radnych i każdy po analizie wszystkich dokumentów powinien wyrobić sobie stanowisko w sprawie.

Pan Grzegorz Tomaszewski odpowiedział, że faktycznie adresatami pisma są wszyscy radni, ale Przewodniczący, kierując się uchwałą Rady Powiatu w sprawie przekazania zbadania skargi do Komisji Rewizyjnej, właśnie do niej skierował pismo.

Pan Wiesław Bagniewski zgodził się z przedmówcą, ale dodał, że Komisja Rewizyjna zapoznała się już z szeregiem dokumentów wymienionych w rzeczonym piśmie, więc ich powtórne analizowanie jest dla niego wątpliwe.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk stwierdziła, że należy się skupić na tych elementach pisma, które są dla Komisji Rewizyjnej nowe.

Pan Wiesław Bagniewski nie widzi takich elementów.

Pan Piotr Walczak zaproponował systematyczną analizę pisma. Rozpoczynając wskazał na zapis dotyczący stenogramu ze spotkania z 1 października 2014 roku i zapytał czy radni znają jego treść, a jeśli nie czy widzą potrzebę, aby ją poznać.

Pan Grzegorz Tomaszewski zapytał czy członkowie Komisji mogą otrzymać stenogram ze spotkania z dnia 1 października 2017r., na który powołują się skarżący.

Pan Piotr Walczak odpowiedział twierdząco.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk powiedziała, że skarżący nie zgadzają się z tym, co radca Walczak mówi teraz, bo według nich wtedy mówił coś innego.

Pan Piotr Walczak powiedział, że chodzi o to, że zarówno teraz jak i w tamtym czasie według skarżących radca mówi nie po ich myśli i kaleczy prawo.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk poprosiła, aby członkowie Komisji Rewizyjnej otrzymali rzeczony stenogram z 1.10.2014r., w którym uczestniczył p. Walczak.

Pan Piotr Walczak potwierdził, że uczestniczył tylko w tym jednym spotkaniu – 1.10.2014r. Następnie wskazał na oświadczenie – zaznaczone w piśmie skarżących – państwa Kujawa z 4 kwietnia 2014r., które jest w aktach sprawy.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaznaczyła, że wskazane jest by Komisja Rewizyjna otrzymała to oświadczenie. Na stwierdzenie Przewodniczącego Komisji, że spotkań, o których mowa było więcej i że były one rozpatrywane w grudniu ubr. stwierdziła, że nie ma potrzeby analizowania wszystkich. Następnie dodała, że w załączeniu do pisma jest wydruk ze strony BIP dotyczący kontroli WINB, z którym członkowie Komisji Rewizyjnej się zapoznali. Potwierdziła słowa radcy prawnego, że analizowali również protokół z tej kontroli. Ponadto pisma WINB, GUNB czy Regionalnego Dyrektora Gospodarki Wodnej w Gdańsku są im znane.

Pan Grzegorz Tomaszewski odnośnie akapitu trzeciego stwierdził, ze informacje w nim zawarte były przez Komisję Rewizyjną rozpatrywane, więc nie oczekuje jakichś dodatkowych dokumentów w tym względzie.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odnośnie słów: „Należy podkreślić, że wypowiedzi kierownictwa Starostwa z 01.10.2014r. były akceptowane i potwierdzane przez radcę prawnego Pana Walczaka.” powiedziała, że wywnioskowała, że w 2014 roku radca mówił, że wszyscy działali dobrze, a później, że wyniki kontroli wskazywały na błędy.

Pan Piotr Walczak z uwagi na fakt, że dokładnie nie pamięta swoich wypowiedzi poprosił, żeby wyciągać wnioski dopiero po zapoznaniu się ze stenogramem. Oznajmił, że zarzuty skarżących w tym względzie są bezpodstawne, ale to okaże się po zapoznaniu się z przebiegiem spotkania z 1.10.2014r.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wskazała na zdanie; „Wszystkie wmawiane nam wówczas argumenty, co do sprawy i dokumentacji zostały obalone i unieważnione przez organy nadrzędne (lata 2015 i 2016)…”

Pan Piotr Walczak wtrącił, że pisma Wojewody z 22 i 25 stycznia 2016r. to decyzja stwierdzająca nieważność oraz postanowienie o sprostowaniu błędu pisarskiego w decyzji.

Pan Grzegorz Tomaszewski stwierdził, że to Komisja zna, bo od tego zaczęło się całe postępowanie z udziałem Rady Powiatu w marcu 2016 roku.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk powiedziała, że pisma GUNB z sierpnia 2016 r. i RZGW z maja 2016r. też są znane członkom Komisji. Odnośnie zarzutu, że Wojewoda został wprowadzony w błąd – str. 2 pisma, akapit zaczynający się od słów „Wskazujemy radnym, to,  o czym już pisaliśmy w skardze z 23.02.2017r….” – powiedziała, że radca prawny już to Komisji Rewizyjnej tłumaczył. Uważa, że fakt, iż pan Walczak o czymś nie wiedział i tak nie miało wpływu na decyzję.

Pan Piotr Walczak wytłumaczył, że przygotowywał projekt odpowiedzi Przewodniczącego Rady na zarzuty państwa Kujawa złożone do Wojewody Kujawsko-Pomorskiego, że uchwała dotycząca przekazania do załatwienia sprawy skargi na Wicestarostę Powiatu została podjęta z naruszeniem prawa. Przypomniał, że pierwsza skarga na Panią Studzińską została bowiem uchwałą Rady przekazana do załatwienia Staroście. Wojewoda zwrócił się do Przewodniczącego Rady o ustosunkowanie się do zarzutów podniesionych przez składających skargę do Wojewody. Pismo, o którym piszą p. Kujawa było ustosunkowaniem się Przewodniczącego na zarzuty dotyczące nieprawidłowości przekazania do załatwienia skargi Staroście. W trakcie przygotowywania tego pisma przedłożony został projekt, następnie minęły 3-4 dni zanim Przewodniczący go podpisał. W momencie przygotowywania radca prawny nie wiedział, że Kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa wydała decyzję dotyczącą umorzenia postępowania administracyjnego w sprawie pozwolenia na budowę z 2008 roku.

Pan Grzegorz Tomaszewski wywnioskował, że pisma się nie minęły.

Pan Piotr Walczak powiedział, że była zbieżność dat.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odnośnie akapitu zaczynającego się od słów: „Informujemy, że od 1,4 roku nie ma żadnej decyzji w naszej sprawie ze Starostwa Powiatowego i że Wojewoda już 3-krotnie oddalił wydane decyzje przez Starostwo i wskazał za każdym razem błędy i rażące naruszenie prawa.” zapytała, o jakie decyzje chodzi.

Pan Piotr Walczak przypuszcza, że chodzi o pierwszą decyzję ze stycznia 2016 roku, kiedy skarżący piszą, że została unieważniona pierwsza decyzja o pozwoleniu na budowę z 2008 roku. Następnie mieliśmy w wyniku tego unieważnienia decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę, która została uchylona i przekazana do ponownego rozpatrzenia Staroście Świeckiemu w maju 2016 roku. Po tym kolejna decyzja o uchyleniu postępowania została wydana w grudniu 2016 roku, i tą również uchylono i przekazano do ponownego rozpatrzenia, ponieważ nie uwzględniliśmy, jako stron postępowania prokuratora, który na etapie postępowania przed organem drugiej instancji, czyli Wojewodą zgłosił swój udział, o czym niestety nie wiedzieliśmy.

Pani Justyna Schmidt uzupełniła, że dnia 27.04.2017r. sprawa została zakończona ponownie decyzją o umorzeniu postępowania ze wszystkimi wskazanymi korektami. Obecnie czekamy na odwołanie.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o powody dwóch uchyleń.

Pani Justyna Schmidt odpowiedziała, że w pierwszym postepowaniu Wojewoda stwierdził, że Wydział Architektury i Budownictwa niedokładnie ocenił czy inwestycja faktycznie została zakończona. Bazowano bowiem na piśmie od PINB w Tucholi, który poinformował, że inwestor złożył zawiadomienie o zakończeniu budowy w PINB w Świeciu, a organ zgodnie z terminem wynikającym z przepisów nie wniósł żadnych uwag. Dla niej, jako Kierownika Wydziału było to jednoznaczne z tym, że obiekt mógł być użytkowany. Natomiast Wojewoda stwierdził, że z uwagi na wykonane istotne odstępstwa w trakcie budowy należy rozważyć jeszcze raz czy faktycznie zawiadomienie o zakończeniu zostało złożone prawidłowo. Okazało się, że kierownik budowy złożył oświadczenie, iż inwestycja została wykonana zgodnie z projektem i pozwoleniem, co było nieprawdą i dlatego należało ponownie sprawdzić czy inwestycja została zakończona. W drugim postępowaniu Kierownik Wydziału zażądała przedłożenia wszystkich dokumentów złożonych do zawiadomienia o zakończeniu budowy. Otrzymała je od Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, – bo tam akurat się znajdowały – i okazało się, że inwestorzy złożyli zawiadomienia o zakończeniu budowy, dołączyli dziennik budowy, wszystkie protokoły badań, sprawdzeń itp., oraz inwentaryzację geodezyjną powykonawczą. W związku z czym na tej podstawie stwierdziła, że już bez względu na to czy były istotne odstępstwa czy nie, to i tak budowa faktycznie została zakończona, ponieważ inwestorzy sami zawiadomili o zakończeniu i wprowadzili się do tego budynku. Dopiero po użytkowaniu stwierdzili, że ma on jakieś wady. Jej zdaniem budowa faktycznie została zakończona. Wobec powyższego ponownie umorzyła postępowanie prowadzone na skutek uchylenia decyzji przez Wojewodę z uwagi na nieuwzględnienie w postępowaniu prokuratora. Teraz został on uwzględniony, zawiadomiony i nie wniósł w trakcie postępowania żadnych uwag i wniosków. Kończąc podkreśliła, że wydała ponownie taką samą decyzję.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk stwierdziła, że nieprawdą jest zarzut skarżących o trzykrotnym oddaleniu wydanych decyzji przez Wojewodę.

Pani Justyna Schmidt zaprzeczyła, bo uważa, że pierwsza dotyczy stwierdzenia nieważności. Zaprzeczyła jakoby w ciągu 1,4 roku nie było za strony Starostwa decyzji w tej sprawie, ponieważ postępowanie jest prowadzone.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wywnioskowała, że zarzut bezczynności urzędu jest bezpodstawny.

Pan Piotr Walczak dodał, że obecnie postępowanie zostało zakończone na etapie między instancyjnym i czekamy na odwołanie, które według niego jest wysoce prawdopodobne.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wskazała na pierwsze z pytań zawarte w piśmie:, „Dlaczego po otrzymaniu postanowienia z tutejszej Prokuratury z 30.01.2015r, data wpływu 06.02.2015 Starosta zgodnie ze swoim obowiązkiem wynikającym z art. 145 KPA nie wszczął stosownego postepowania administracyjnego w celu i z obowiązku wyeliminowania z akt sprawy pozwolenia na budowę i sfałszowanej dokumentacji z 2008 roku?” i stwierdziła, że to było trzykrotnie przedstawiane na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej. Przypomniała, że radca prawny wytłumaczył, że Starosta miał możliwość skorzystania z innego trybu w postępowaniu i z niej skorzystał.

Pan Piotr Walczak potwierdził to i dodał, że prokurator przesyłając nam postanowienie o umorzeniu postępowania jak i dokumenty pobrane na potrzeby śledztwa, zasugerował na wyraźne pismo Kierownik Wydziału AB, że przesyła je w celu wznowienia postępowania. Nie była to forma obligatoryjna, ponieważ prokurator chcąc wystąpić w formie obligatoryjnej musiałby złożyć sprzeciw do decyzji lub zgłosić swój udział w postępowaniu. Poza tym pan Walczak zaznaczył, że nie niszczy się żadnej dokumentacji chyba, że prokuratura wyda postanowienie o zniszczeniu dowodu (co było też planowane).

Pani Beata Sternal-Wolańczyk powiedziała, że wobec powyższego nie zgadza się z komentarzem do pytania drugiego, tj.; „zgodnie z prawem najpierw winno być wyeliminowanie sfałszowanych (stwierdzonych przez Prokuraturę) dokumentów a dopiero wówczas można podejmować inne postępowania”.

Pan Piotr Walczak wyjaśnił, że można wyeliminować z obrotu prawnego rozstrzygnięcie administracyjne kształtujące prawa i obowiązki stron, w tym konkretnym przypadku decyzję administracyjną w sprawie pozwolenia na budowę z 2008 roku.

Pan Wiesław Bagniewski powiedział, że aspekt fałszywego podpisu został wyeliminowany, bo później Pani Gawrońska ostatecznie podpisała wniosek o pozwolenie na budowę czy potwierdziła autentyczność podpisu.

Pan Piotr Walczak poinformował, że dokumentacja sprawy obejmuje zgromadzone pisma i dowody. Natomiast decyzję kończącą sprawę można wyeliminować w trybie zwykłego odwołania albo w trybie nadzwyczajnym, czyli stwierdzenia nieważności i wznowienia postępowania.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zrozumiała, że Starosta skorzystał z trybu wznowienia postępowania.

Pan Piotr Walczak zaprzeczył a następnie wyjaśnił, że przepisy prawa Budowlanego przewidują jeszcze jedną podstawę do uchylenia takiej decyzji. Chodzi o sytuację wykonania obiektu budowlanego niezgodnie z pozwoleniem na budowę. Wówczas przepisy budowlane wprost obligują do uchylenia takiej decyzji.  Art. 36a ust. 2 prawo budowlane stanowi: Organ administracji architektoniczno-budowlanej uchyla decyzje o pozwoleniu na budowę, w przypadku wydania decyzji, o której mowa w art. 51 ust. 1 pkt 3 – w przypadku istotnego odstąpienia od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę – (organ nadzoru budowlanego) nakłada, określając termin wykonania, obowiązek sporządzenia i przedstawienia projektu budowlanego zamiennego, uwzględniającego zmiany wynikające z dotychczas wykonanych robót budowlanych oraz – w razie potrzeby – wykonania określonych czynności lub robót budowlanych w celu doprowadzenia wykonywanych robót budowlanych do stanu zgodnego z prawem; przepisy dotyczące projektu budowlanego stosuje się odpowiednio do zakresu tych zmian”. Natomiast zgodnie z art. 147 KPA wznowienie postępowania następuje z urzędu lub na żądanie stron. Potwierdził słowa radnej Sternal-Wolańczyk, że wznowienia postępowania w tym drugim przypadku nie było, bo strony o to nie wnosiły.

Pani Justyna Schmidt dodała, że nie było również wznowienia postępowania z urzędu, bo nie było ku temu podstaw i nie zachodziły przesłanki, aby to zrobić. Mało tego, inwestorzy byli informowani o takiej możliwości. Potwierdziła zapytanie radnej Sternal-Wolańczyk, że to była informacja pisemna.

Pan Piotr Walczak przedstawił art. 183 KPA, § 1 i § 2 wedle, którego prokuratorowi służy prawo udziału w każdym stadium postępowania w celu zapewnienia, aby postępowanie i rozstrzygnięcie sprawy było zgodne z prawem. Organ administracji publicznej zawiadamia prokuratora o wszczęciu postępowania oraz o toczącym się postępowaniu w każdym przypadku, gdy uzna udział prokuratora w postępowaniu za potrzebny. Art. 184. § 1 natomiast mówi o tym, że prokuratorowi służy prawo wniesienia sprzeciwu od decyzji ostatecznej, jeżeli przepisy kodeksu lub przepisy szczególne przewidują wznowienie postępowania, stwierdzenie nieważności decyzji albo jej uchylenie lub zmianę. Wynika z tego, że jeśli prokurator uznałby za konieczne wznowienie postępowania w tej sprawie i chciałby zobowiązać Starostwo do jego wznowienia i stwierdzenia nieważności tego postępowania to miałby prawo wniesienia sprzeciwu do decyzji ostatecznej. Czasem zdarza się, że prokuratorzy korzystają z tego środka, ale wówczas wprost nazywają go sprzeciwem do decyzji ostatecznej.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk przedstawiła pytanie 3, tj.:, „Dlaczego organ chciał się podpiąć z tymi dokumentami do zupełnie innego postępowania administracyjnego, prowadzonego przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego? Komentarz: to postępowanie dotyczyło zupełnie innego stanu prawnego a nie dokumentacji budowlanej”.

Pan Piotr Walczak ocenił, że pytanie to sformułowane jest w sposób bardzo ogólny i nie wynika z niego, co skarżący mieli na myśli, można jedynie przypuszczać, że chodziło o prowadzenie przez organy nadzoru budowlanego postępowania w sprawie odstępstw od zatwierdzonego projektu budowlanego. Z tego p. Kujawa wywodzą, że nie ma związku między tym postępowaniem a postępowaniem w sprawie udzielenia pozwolenia na budowę. Radca wytłumaczył, że skarżący są w błędzie, ponieważ tak jak już mówił w art. 36a ust. 2 w przypadku decyzji o odstępstwach wydanej przez organ nadzoru budowlanego, organ wydający pozwolenie na budowę ma w obowiązku uchylić swoją decyzję. Kończąc podkreślił, że takowy związek jest, wynikający z przepisów Prawa budowlanego.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk uważa zarzut w pytaniu 3 za bezpodstawny. Następnie przedstawiła kontynuację pytania 3: „ To postępowanie zostało wszczęte 2012r. i 2013r. przez PIN w Świeciu z wniosku Tomasza Gawrońskiego. WSA w Bydgoszczy 2-krotnie oddaliło wydane decyzje nadzoru budowlanego: za przyjęta złą podstawę prawną w 2013r. i rażące naruszenie prawa przez WINB w 2015r. Żadna sprawa dokumentacyjna taka jak: pozwolenie na budowę, czy zatwierdzona dokumentacja przez Starostwo nie była w ogóle rozpatrywana, bo nadzór budowlany prowadził postępowanie w innym zakresie”. Po dyskusji stwierdziła, że z pismem p. Gawrońskiego Komisja Rewizyjna została zapoznana.

Pani Justyna Schmidt powiedziała, że pierwotnie postępowanie było inaczej prowadzone przez nadzór budowlany, czyli pod kątem możliwości wyłączenia budynku spod użytkowania, bo takie było oczekiwanie p. Gawrońskiego. A później dopiero zostało wskazane istotne odstępstwo od projektu budowlanego.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała czy w sprawie postępowania PINB i wniosków p. Gawrońskiego Wojewódzki Sąd Administracyjny wskazał jakieś nieprawidłowości.

Pani Justyna Schmidt powiedziała, że w WSA nie była rozpatrywana żadna decyzja budowlana Starosty w tym względzie.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zawnioskowała o oddalenie argumentu, ponieważ nie dotyczy on Starostwa Powiatowego. Następnie radca prawny potwierdził słowa radnej, że p. Sobociński i p. Świerczyńska nie byli pracownikami Starostwa. Następnie przeszła do pytania nr 4: „Dlaczego Starosta wszczął postępowanie 11.02.2015r. w dzień otrzymania decyzji w WINB? Komentarz: Ta decyzja jeszcze się nie uprawomocniła (14 dni) i dotyczyła innego stanu prawnego. Dlaczego Starosta tak się spieszył i chciał wykorzystać sytuację? Komentarz: Strony miały prawo odwołania się od tej decyzji WINB do WSA w Bydgoszczy. Według rozpoznanej sprawy, Starosta chciał się „wpiąć” do tego postępowania by ukryć popełnione rażące błędy w 2008 roku i unieważnić swoją decyzję i nie ponieść odpowiedzialności za rażące naruszenie prawa przez urzędników Starostwa”.

Pan Piotr Walczak wyjaśnił, że jest to błędne rozumowanie względem postępowania administracyjnego, które jest dwuinstancyjne (za wyjątkiem, gdy rozpatruje naczelny organ i jest ponowne rozpatrzenie sprawy). Postępowanie przed organami nadzoru budowlanego toczyło się przez PINB w Świeciu i drugą instancją – Wojewodą. Ten przy pomocy wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego rozpatruje sprawy odwołań od decyzji inspektorów powiatowych.  W chwili wydania decyzji przez WINB w administracyjnym toku postępowania stała się ona ostateczna. Natomiast skarga do sądu administracyjnego nie jest odwołaniem od tej decyzji tylko czymś zupełnie nowym.

Pan Jan Stępień zapytał czy złożenie skargi do WSA wstrzymuje decyzję WINB.

Pani Justyna Schmidt oraz Pan Piotr Walczak odpowiedzieli przecząco. Radca prawny dodał, że zgodnie z prawem w celu wstrzymania wykonania decyzji należy złożyć umotywowany wniosek do sądu administracyjnego.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odczytała treść zapytania nr 5: „Dlaczego dopiero po 3 tygodniach od wszczęcia tego postępowania, poinformowano Gawrońskich o sprawie? To była istotna sprawa dla nich i dotyczyła decyzji budowlanej z 2008 roku. Organ zna procedury wynikające z prowadzenia postępowań administracyjnych oraz terminy ich zakończenia. Art. 35 KPA (30 dni)”.

Pan Piotr Walczak zakomunikował, że terminy w postępowaniu administracyjnym to: niezwłocznie, bez zbędnej zwłoki, jeśli sprawa jest prosta i typowa; jeden miesiąc, jeśli sprawa jest o zwykłym stopniu skomplikowania oraz dwa miesiące w przypadku spraw skomplikowanych. Zawsze trzeba zawiadomić strony o przedłużeniu terminu do jej załatwienia i wskazać jego przyczynę. Podsumował, że 30 dni jest standardowym terminem załatwienia sprawy w postępowaniu administracyjnym.

Pan Grzegorz Tomaszewski powiedział, że pkt. 4 należy połączyć z pkt. 5. Z tego wynika, że Starosta wszczął postępowanie a wg p. Kujawa nie powiadomił stron w odpowiednim czasie.

Pani Justyna Schmidt wyjaśniła, że Starosta powiadomił strony, ale żaden przepis nie wskazuje terminu tego powiadomienia. Poinformowała, że decyzja wpłynęła do Starostwa 11 lutego 2015r., a zawiadomienie zostało przygotowane 3 marca 2015r. Dniem wszczęcia postępowania jest natomiast data otrzymania tej decyzji przez urząd. Kierownik nie rozumie zarzutów skarżących, ponieważ z jednej strony zarzuca się w ogóle wszczęcie postępowania a z drugiej, dlaczego tak późno zawiadamiamy. Jedno drugiemu zaprzecza. Następnie powiedziała, że akurat w tym czasie wszystkie akta były u Wojewody, więc w pierwszej kolejności należało się o nie zwrócić. 5 marca (po dwóch dniach) wystąpiliśmy do Wojewody o akta, następnie zawiadomiliśmy o przedłużeniu załatwienia sprawy do 30 kwietnia.  Nie było bowiem możliwości zmieszczenia się w 30 dniowym okresie.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zastanowiła się nad tym, co dałoby szybsze wysłanie zawiadomienia skoro i tak dokumenty były u Wojewody.

Pani Justyna Schmidt dodała, że przecież i tak postępowanie musiałoby być prowadzone z udziałem skarżących, więc nie miało znaczenia otrzymanie zawiadomienia prędzej czy później. Najważniejsze, że zostali zawiadomieni. Po uzyskaniu tego dokumentu złożyli zażalenie na postępowanie Wydziału, byli kilkukrotnie u Starosty, wnioskowali o wstrzymanie postępowania i na ich prośbę zostało ono zawieszone.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wywnioskowała, że skarżącym zależało, aby postępowania nie było w ogóle.

Pan Grzegorz Tomaszewski stwierdził, że w przypadku tego zarzutu żadnych odstępstw od KPA nie było.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk dodała, że w istniejącym stanie prawnym nie naruszono żadnych przepisów prawa. Podsumowała, że punkt 6 również został przed chwilą wyjaśniony i przeszła do pkt 7, który mówi: „Dlaczego Starosta Koszowski przyjął w milczeniu ocenę negatywną z kontroli administracji budowlanej, co do naszej sprawy? Starosta zgodnie z otrzymanym pouczeniem z WINB mógł w 3 dniach odnieść się do sprawy jednak tego nie uczynił, bo zdawał sobie sprawę z powagi naruszonych procedur i prawa przy wydaniu decyzji budowlanej dla Gawrońskich w 2008 roku. Ponadto uważamy, że miał pełną świadomość, co do treści tego protokołu i zapisu postanowienia z Prokuratury z 2014 roku oraz o tym, iż nie przedłożono podczas kontroli istotnego dowodu, co do sprawy tj. postanowienia z prokuratury z 30.01.2015r. dla Starosty. Starosta zgodnie z tym postanowieniem i obowiązkiem KPA winien wyeliminować fałszywą dokumentację. Tego nie uczynił przez 2,5 miesiąca, wiec sprawę zatajono przed organem kontrolującym by przedstawić inny obraz sprawy.” Po dyskusji stwierdziła, że nie wnosi to nic nowego do sprawy.

Pan Piotr Walczak odnośnie eliminowana fałszywej dokumentacji powiedział, że posługiwanie się i używanie, jako autentyczny, podrobionym czy przerobionym dokumentem jest niemożliwe. Jeżeli taki dokument znajduje się w aktach sprawy, a chcemy poprowadzić postępowanie w celu wyeliminowania decyzji, której podstawą wydania był ten dokument, to go fizycznie nie zniszczymy tylko stwierdzimy, że był podrobiony czy przerobiony i w związku z tym będzie się toczyło jakieś postępowanie wynikające z tego faktu. Następnie powtórzył, że w tej sprawie postępowanie nie zostało wznowione z uwagi na fakt, że nie było ku temu podstaw. Wybrano natomiast inny sposób wyeliminowania decyzji wydanej w wyniku złożenia dokumentów z podrobionymi podpisami (wniosek o pozwolenie na budowę i oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane). Nie robiliśmy użytku z tych dokumentów (przyjmując je za autentyczne), tylko znajdowały się w aktach sprawy, a my uchylaliśmy wydaną w oparciu o nie decyzję administracyjną. Radca uważa zarzut za nieuzasadniony, tym bardziej, że te dokumenty zostały zwrócone przez prokuratora.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wskazała na zapis: „8. Dlaczego nadal funkcjonariusze tego urzędu (w tym Starosta, W-ce Starosta, radca prawny, kierownik budownictwa…) znając negatywną ocenę organów nadrzędnych, co do sprawy i rażącego naruszenia prawa nadal to prawo naruszają i przeinaczają sens całej sprawy? Tak czynili wobec nas przez lata i tak czynią wobec Radnych, którzy rozpatrują skargi” i stwierdziła, że trudno się odnieść do subiektywnej oceny skarżących. Następnie kontynuowała: „Zadane powyżej pytania pokazują popełnianie podstawowych błędów przez Urzędników Starostwa i szukanie dla siebie wygodnego wyjścia z niewygodnej sytuacji. Osoby mocno umocowane w prawie, które winny wyjaśniać sprawy rzetelnie i sprawie, zakłamują stan rzeczywisty naszej sprawy, nie wyjaśniają jej zgodnie z prawem Radnym, co nie pozwala pojąć Radnym istoty sprawy.” Radna przyznała, że sprawa jak również system prawny, który jej dotyczy są bardzo skomplikowane.

Pan Grzegorz Tomaszewski poprosił Panią Justynę Schmidt, aby odniosła się do zarzutów, co do jej wypowiedzi na posiedzeniu Komisji w grudniu. Następnie na zarzut, że wprowadzała w błąd, co do poprawności i kompletności zatwierdzonego projektu w 2008r. powiedział, że członkowie Komisji Rewizyjnej widzieli ten wniosek o pozwoleniu na budowę i załączone do niego dokumenty.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk potwierdziła, że dokumentacja była radnym przedstawiona i przystępując do badania sprawy wiedzieli o naruszeniu prawa zagospodarowania przestrzennego.

Pan Grzegorz Tomaszewski dodał, że wiadomo było również o braku uzgodnienia z RZGW i Komisja Rewizyjna też przyznała rację w tym względzie skarżącym.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk stwierdziła, że nie jest jej znana informacja dotycząca dwóch stron rzeki.

Pani Justyna Schmidt wyjaśniła, że informacje, które przedstawiała Komisji Rewizyjnej dotyczyły strony od ul. Wojska Polskiego a nie rzeki. Były dwa plany zagospodarowania przestrzennego, jeden obowiązuje po jednej stronie ul. Wojska Polskiego a drugi po drugiej. Kierownik mówiła o różnicach w zapisach tych planów dotyczących terenów zalewowych.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wskazała na zarzut jakoby Kierownik miała zapomnieć o poinformowaniu o przepisach szczególnych z MPZP, które dotyczą ustawy Prawo Wodne i na takich terenach ustawa zakazuje wznoszenia nowej zabudowy i zapytała czy po tamtej stronie ul. Wojska Polskiego istnieje zakaz jakiekolwiek zabudowy.

Pani Justyna Schmidt odpowiedziała, że generalnie zakaz zabudowy istnieje na terenie szczególnego zagrożenia powodziowego i to uregulowano w ustawie Prawo wodne, z tym, że od przepisów w tym względzie istnieją odstępstwa.  W sytuacji, gdy dyrektor RZGW wyda zwolnienie z zakazu, istnieje możliwość zabudowy, o czym świadczy również samo przeznaczenie terenu w MPZP.  Tereny, o których mowa są przeznaczone pod zabudowę.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk powiedziała, że na wspomnianym terenie jest mnóstwo budynków. Zarzut o tym, że Kierownik zapomniała poinformować radnych o przepisach szczególnych, uważa za bezzasadny gdyż o to nie pytali. Następnie zapytała, od jakiego roku funkcjonują nowe mapy zagrożenia powodzią.

Pani Justyna Schmidt odpowiedziała, że od 2015 i na terenie Przechowa są inne niż wcześniej. Potwierdziła słowa radnej Sternal-Wolańczyk, że dom p. Gawrońskich na obecny stan prawny nie znajduje się na terenie szczególnego zagrożenia powodziowego. Potwierdziła również słowa radnego Jana Stępień, że na moment budowy domu było odwrotnie.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk powiedziała, że skoro na tym terenie plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje jakiekolwiek budynki to jest to jakaś szczególna sytuacja. W tej konkretniej sprawie nie dopilnowano w decyzji, że dom ma być wyniesiony 2,5m ponad poziom morza.

Pan Jarosław Pająkowski poprawił, że chodzi o poziom gruntu.

Pani Justyna Schmidt potwierdziła, że tego nie było.

Pan Grzegorz Tomaszewski przypomniał, że o braku uzgodnienia z RZGW była mowa na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej w grudniu. Na wszystkie nasze pytania Kierownik odpowiedziała. Były one wybiórcze, pytano o to, co nie było jeszcze radnym znane, a poza tym pytaliśmy o całokształt sprawy. Następnie przedstawił słowa z pisma: „Szkoda, że Komisja Rewizyjna wszystko z góry przyjmuje, co „wciskają” jej urzędnicy Starostwa w tej sprawie”. Następnie stwierdził, że Komisja Rewizyjna pyta osoby, których sprawa dotyczy – radcę prawnego, Starostę czy inne. Idąc tym tokiem myślenia można stwierdzić, że skarżący również mogą „wciskać” informacje, z którymi członkowie Komisji mogą się nie zgadzać.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk przytaczając słowa: „Chcemy ponadto wskazać i podkreślić, że Pani kierownik Schmidt zauważa przepisy Ustawy Prawo Budowlane czy MPZP w zależności od miejsca przebywania. Szeroko na ten temat pisała Gazeta Pomorska o sprawie przedsiębiorców z Drzycimia, którzy rozwijają swoją działalność niedaleko zamieszkania Pani Schmidt. W naszej sprawie nie dostrzega przepisów (MPZP, PB, KPA) i naruszenia prawa.” stwierdziła, że są one oceniające p. Schmidt niewchodzące w zakres skargi. Następnie przytoczyła słowa: „Należy podkreślić, że mimo decyzji i ocen organów nadrzędnych i centralnego nadal tutejsi urzędnicy nie zauważają popełnionych rażących błędów, co do naszej sprawy. Przykro słuchać jak nadal kaleczą prawo i procedury, co stanowi, że jest to nadal organ teoretyczny zapominając o obywatelach”. Według niej jest to ocena p. Kujawa. W dokumencie jest również ocena radnego Jarosława Pająkowskiego tj.: „Na Komisji rewizyjnej radny Pająkowski po wysłuchaniu dwóch wykluczających się opinii, co do sprawy – radcy urzędu i pełnomocnika Gawrońskich bez zastanowienia i bez zapoznania się z dowodami skwitował oficjalnie, że wierzy jedynie radcy prawnemu, zapominając zupełnie o stanowiskach organów nadrzędnych w sprawie”, co według niej również nie dotyczy sprawy skargi na Starostę.

Odnośnie post scriptum; „Informujemy, że Starosta Koszowski nie zmusi Gawrońskich do naprawy domu w Świeciu Przechowo, jak sugeruje to w swoich wypowiedziach. Po raz wtóry wskazujemy i wynika to z przepisów prawa, że ten dom nie miał prawa tam powstać.” Pan Grzegorz Tomaszewski powiedział, że prawdopodobnie zarzut wynika z odpowiedzi, jaką udzielił Starosta Świecki na skargę na Wicestarostę Świeckiego, gdzie mówi, że wystarczy poprawić jakieś elementy i dom może być dalej użytkowany.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaznaczyła, że skarżący w ogóle nie odnoszą się do tego, że dokonali zmian w projekcie. Po słowach radnego Tomaszewskiego, że pismo nie wnosi nic nowego do sprawy przypomniała, co zostało ustalone na początku posiedzenia, że należy się zapoznać ze stenogramem z nagrania ze spotkania oraz oświadczeniem p. Kujawa.

Pan Piotr Walczak poprosił o przerwę celem udania się po wskazane przez radną dokumenty.

Nastąpiła przerwa

Po przerwie:

Pan Grzegorz Tomaszewski wznowił obrady i przypomniał, że Komisja Rewizyjna wnosiła o stenogram ze spotkania z 1 października 2014r. oraz oświadczenie p. Kujawa. Następnie zapytał ile stron liczy ten dokument.

Pan Piotr Walczak odpowiedział, że 33. Następnie poinformował, że w spotkaniu udział wzięli Państwo E i S Kujawa, Pani Barbara Studzińska, Pani Marzena Kempińska, Pani Justyna Schmidt, Pani Regina Trafalska, Pan Romuald Rek, Pan Stefan Starszak, Pan Piotr Walczak i Pani Katarzyna Trybuła.

Pan Wiesław Bagniewski zaproponował ograniczenie się do wypowiedzi radcy prawnego podczas tego spotkania.

Pan Piotr Walczak zaznaczył, że wypowiedzi jest kilka, natomiast zarzut ujęty w piśmie z 7 kwietnia 2017r. dotyczy jednej z nich: „Jeśli chodzi o postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę nie stosuje się przepisów KPA, dotyczących strony. Tylko w prawie budowlanym jest odrębne pojęcie strony i należy się posługiwać tym pojęciem strony, która jest w prawie budowlanym przeprowadzić analizę, kto w takiej sprawie jest stroną i zgodnie z prawem budowlanym zawiadomić stronę z toczącym się postępowaniem”. Wyjaśnił, że Pani Kujawa wielokrotnie w czasie różnych posiedzeń i w rozmowach bezpośrednich zarzucała mu, że stwierdził, iż nie stosuje się w prawie budowlanym przepisów KPA. Jak wynika z przytoczonej wypowiedzi, mówił jedynie, że nie stosuje się przepisów Kodeksu tylko w przypadku pojęcia strony. Prawo budowlane, bowiem odrębnie definiuje pojęcie strony.

Pan Grzegorz Tomaszewski zapytał czy są to dwie różne definicje.

Pan Piotr Walczak poinformował, że art. 28 ust. 2 Prawo budowlane definiuje pojęcie strony, i tak: stronami w postępowaniu w sprawie pozwolenia na budowę są: inwestor oraz właściciele, użytkownicy wieczyści lub zarządcy nieruchomości znajdujących się w obszarze oddziaływania obiektu. Obszar ten może obejmować szerzej niż tylko bezpośrednich sąsiadów. Natomiast ogólne przepisy KPA stanowią, że stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo, kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek (Art. 28 KPA). Jego wypowiedź dotyczyła tego, że w Prawie budowlanym ma swe umocowanie odrębne pojęcie stron postepowania niż w KPA. Nie wie, jakie są zarzuty odnośnie innych wypowiedzi ze spotkania, nie widzi przeszkód, aby członkowie Komisji zapoznali się z jego całą treścią.

Pan Grzegorz Tomaszewski zaproponował przekazanie Komisji Rewizyjnej całości stenogramu z 1 października 2014r., ponieważ każdy powinien się z tym zapoznać a nie sposób czytać całą treść teraz na posiedzeniu. Kończąc zaproponował powrót do tematu na kolejnym posiedzeniu. Wniosek przyjęto przez aklamację (Uchwała Nr 31/17).

Pani Justyna Schmidt odczytała treść oświadczenia p. Kujawa z 4 kwietnia 2014r. (w załączeniu do protokołu).

Pan Piotr Walczak wskazał na słowa: „3. Kierownik przeczytała radnym pismo Starosty z 12.08.2013r., w którym to już wówczas dokonano manipulacji dotyczącej wymogów przepisów szczególnych, które dotyczyły wymogów zapisanych w ustawie Prawo Wodne z 2001 r. (zakaz zabudowy) było i wiele innych błędnych informacji, co do przebiegu sprawy”.

Pani Justyna Schmidt poinformowała, że ma to pismo przy sobie, w którym wyjaśniono, w jaki sposób interpretowano plan i przepisy. Odczytywała to pismo na posiedzeniu Komisji w grudniu.

Pan Grzegorz Tomaszewski potwierdził to. Następnie zapytał czy radni chcą się odnieść do post scriptum pisma p. Kujawa.

Pan Jarosław Pająkowski uważa, że jego treść nie jest przedmiotem rozpatrywania Komisji.

Pan Jan Stępień zapytał czy w ogóle jest komuś wiadome, aby Starosta zmuszał państwo Gawrońskich do naprawy domu. Z tego, co wie, to w swoich wypowiedziach sugeruje naprawę.

Pan Grzegorz Tomaszewski dodał, z tego, co sobie przypomina, to nadzór budowlany wskazywał, co można w tym domu naprawić, aby przywrócić go do użytku. Pani Schmidt potwierdziła to. W odpowiedzi Starosty z sierpnia 2016r. była chyba wzmianka o tym, ile środków można zainwestować, aby umocnić budynek. Nie była to na pewno forma nacisku.

Pan Jan Stępień dodał, że była jedynie wzmianka, co należy poprawić. Uważa, że wycinek z gazety dotyczący innych sytuacji z udziałem Kierownik Wydziału AB, nie ma związku ze sprawą skargi.

Pan Grzegorz Tomaszewski zaproponował, aby wystosować wniosek do Przewodniczącego Rady o przedłużenie terminu na zbadanie skargi p. Kujawa.

Pan Wiesław Bagniewski ocenił, że zakończenie sprawy do końca maja uniemożliwiają wpływające bardzo często nowe pisma od p. Kujawa.

Pan Grzegorz Tomaszewski zaproponował przedłużenie terminu do końca czerwca.

Pan Jarosław Pająkowski stwierdził, że ten termin jest możliwy o ile nie wpłyną kolejne pisma od skarżących.

Następnie Komisja Rewizyjna jednogłośnie podjęła uchwałę Nr 32/16 w sprawie przyjęcia wniosku o treści: „Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Świeckiego celem wnikliwego przeanalizowania skargi Państwa E. S Kujawa na Starostę Powiatu Świeckiego Pana Franciszka Koszowskiego wnioskuje do Przewodniczącego Rady Powiatu Świeckiego o przedłużenie terminu zbadania skargi do 30 czerwca 2017r.”

Do pkt 2

W sprawach bieżących nikt nie zabrał głosu.

Na tym posiedzenie zakończono.

Protokolant:
Agnieszka Wnęk
Biuro Rady

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej

…………………………………

(Grzegorz Tomaszewski)

Członkowie Komisji Rewizyjnej:

………………………………
(Bagniewski Wiesław)

………………………………
(Pająkowski Jarosław)

…………………………….
(Sternal-Wolańczyk Beata)

……………………………
(Stępień Jan)

 

 

Informacje

Rejestr zmian