Protokół Nr 19/16 posiedzenia Komisji Zdrowia, Pomocy Społecznej i Polityki Prorodzinnej Rady Powiatu Świeckiego z dnia 24 października 2016r.

 

Obecni na posiedzeniu członkowie Komisji – według załączonej listy obecności.
Obecni na posiedzeniu goście:

  1. Gawrych Józef – Kierownik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu
  2. Kiełpiński Zbigniew – Z-ca Geodety Powiatowego
  3. Semrau Zbigniew – Kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Świeciu
  4. Szydłowska Bożena – Dyrektor Powiatowego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego w Świeciu
  5. Wieczorek Jolanta – Kierownik Wydziału Organizacyjnego Starostwa Powiatowego w Świeciu.

Otwarcia posiedzenia dokonała Przewodnicząca Komisji Pani Beata Sternal-Wolańczyk, która powitała obecnych radnych i przybyłych gości. Następnie stwierdziła quorum pozwalające obradować i przedstawiła proponowany program posiedzenia:

  1. Analiza materiałów będących przedmiotem obrad Rady Powiatu.
  2. Analiza działalności Warsztatów Terapii Zajęciowej w Świeciu i Nowem, przedstawienie dalszej strategii rozwoju w świetle istniejącego prawa.
  3. Sprawy bieżące.

Do pkt. 1

 Pan Grzegorz Chmielewski poinformował, że w dniu 25.09.2016r. wpłynęła na jego ręce od Państwa Elżbiety i Stanisława Kujawa, pełnomocników Państwa Gawrońskich skarga na Starostę Świeckiego. Dotyczy ona nienależytej i rozpatrzonej nie na podstawie zgromadzonych dowodów skargi na Wicestarostę Świeckiego. Na podstawie przepisów ustawy o samorządzie powiatowym proponuje, aby zbadanie skargi zlecić Komisji Rewizyjnej, która przedłoży Radzie wnioski wynikające z badania skargi i propozycję odpowiedzi dla skarżących. Sprawa radnym jest znana, bo z państwem Kujawa spotykali się nie raz. Po odpowiedzi, jakiej udzielił im Starosta Świecki, są oni nie usatysfakcjonowani. (Projekt uchwały – w załączeniu).

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o czas na udzielenie odpowiedzi na skargę.

Pan Grzegorz Chmielewski odpowiedział, że sprawa musi być rozpatrzona na sesji listopadowej, a ostateczny termin udzielenia odpowiedzi do 5 grudnia 2016r.

Pan Piotr Szewczuk powiedział, że Komisja Rewizyjna będzie musiała sprawdzić, to co wcześniej sprawdzał Starosta przy skardze na Wicestarostę.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaznaczyła, że wśród członków Komisji nie ma specjalistów np. w zakresie prawa budowlanego.

Pan Piotr Szewczuk przypuszcza, że Komisję wspomogą pracownicy urzędu. Ta sprawa idzie dwutorowo. Podobna bowiem sytuacja jest w Urzędzie Miejskim w Świeciu, z tym, że tam chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego. Radny uważa, że to co mogło być w tej sprawie zrobione już zostało ze wszystkich stron załatwione. Nie sądzi, aby w tej sprawie coś mogło zostać przeoczone.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaznaczyła, że Komisja Rewizyjna ma za zadanie zbadać jedynie czy Starosta postąpił dobrze czy źle.

Pani Hanna Jurek przedstawiła Informację o funkcjonowaniu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Świeciu (Informacja stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu w dniu 11 października 2016r.).

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zauważyła, że w Poradni jest ta sama ilość godzin i personelu, a liczba dzieci objętych terapią grupową i indywidualną jest podwojona. Zapytała jak pracownicy sobie z tym radzą.

Pani Hanna Jurek odpowiedziała, że są większe grupy terapeutyczne.

Pan Dariusz Woźniak przyznał, czy w zeszłym roku zwiększył się personel Poradni.

 Pani Hanna Jurek odpowiedziała przecząco.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała z jakich dziedzin funkcjonują grupy terapeutyczne.

Pani Hanna Kurek odpowiedziała, że są to grupy psychologiczne (dzieci młodsze z autyzmem, starsze z zaburzeniami buntowniczymi) i pedagogiczne (3 grupy z ryzyka dysleksji). Do Poradni przychodzą dzieci mające problemy w szkole, chodzi o wycofanie społeczne i zaburzenia w kontaktach z rówieśnikami, więc gdy pracują w grupie z dziećmi z podobnymi problemami, to łatwiej im jest je pokonać. Kontynuowała, że w czasie wiosenno-letni odeszło trochę pracy ze względu na zmniejszoną liczbę sześciolatków do 200, co spowodowało przebadanie tych dzieci na czas (było mniej orzeczeń o gotowość szkolną).

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o interwencje np. psychologa w dni powszednie popołudniu lub w sobotę i niedzielę.

Pani Hanna Kurek odpowiedziała, że interwencji w weekendy i święta było około 10.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała czy policja, która jest wezwana na interwencję zgłasza się o pomoc psychologa z Poradni czy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała, że reaguje ta instytucja, która zostanie powiadomiona przez policję. Ta ma wybór czy zadzwoni do PPP czy do PCPR. Natomiast
w sytuacji gdy rodzic zadzwoni tylko do Poradni, to ona wysyła swojego psychologa.
W Powiatowym Centrum jeden z pracowników ma telefon służbowy, który służy policji do informowania o zdarzeniach. Jest on wykorzystywany o każdej porze dnia i nocy. Gdy policja zadzwoni, zawsze jest z naszej strony reakcja.  Jeśli się coś stanie, dzwonimy, ustalamy itd. Zatrudnionych jest dwóch psychologów.

 Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o czas oczekiwania na przyjęcie do specjalisty
w Poradni.

 Pani Hanna Kurek odpowiedziała, że teraz łatwiej jest się dostać do specjalisty, nawet następnego dnia gdy coś się dzieje niejednokrotnie. Wynika to z faktu, że jest mniej wniosków.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała dlaczego jest mniej wniosków.

 Pani Hanna Kurek odpowiedziała, że chodzi o sezonowość. W okresie jesienno-zimowym wniosków jest mniej.

 Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o warunki lokalowe Poradni.

Pani Hanna Kurek odpowiedziała, że zostało odnowione I piętro budynku, odświeżone pomieszczenia i zrobiona kuchnia. Remontu wymaga parter i elewacja. Chce też założyć monitoring.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała czy prowadzona jest w Poradni jakaś forma oceny zadowolenia rodziców z jej pracy.

Pani Hanna Kurek odpowiedziała twierdząco. Wnioski płynące z tej oceny to większe rozreklamowanie działalności, głównie że usługi są bezpłatne.

Członkowie Komisji zapoznali się z Informacją o stanie realizacji zadań oświatowych w roku szkolnym 2015/2016 (Informacja stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu w dniu 11 października 2016r.).

Do Informacji merytorycznych zapytań i uwag nie zgłoszono.

Pani Bożena Szydłowska przedstawiając projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie utworzenia samorządowej instytucji kultury – Powiatowej Biblioteki Publicznej w Świeciu i nadania jej statutu (Projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu Powiatu w dniu 11 października 2016r.) poinformowała, że dobiegły końca negocjacje dotyczące warunków przekazania przez samorząd województwa zasobów materialnych a także sprawy dofinansowania wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w obecnej filii biblioteki pedagogicznej w roku 2017. Powiat przystępując do realizacji zadań regulowanych ustawowo, a wiec prowadzenie przynajmniej jednej biblioteki publicznej, przedkłada państwu projekt uchwały w sprawie utworzenia właśnie takiej placówki – powiatowej biblioteki publicznej. Utworzenie tego typu instytucji pociąga za sobą konieczność nadania statutu oraz aktu założycielskiego.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk przypomniała, że w zeszłej kadencji nie było stać Powiatu na prowadzenie takiej biblioteki i oddawaliśmy to zadanie gminie. Zapytała dlaczego teraz zmieniła się koncepcja.

Pani Barbara Studzińska wyjaśniła, że zadaniem własnym powiatu od początku jego istnienia jest  prowadzenie przynajmniej jednej biblioteki publicznej. Wcześniej nie było możliwości prowadzenia biblioteki ze względu na brak zasobów m.in. finansowych. Realizowano ustawowe zadanie poprzez zawarcie umowy z biblioteką publiczną w Świeciu i planowanie co rok w budżecie kwoty w wysokości 10.000 zł. na uzupełnienie księgozbioru.  Podczas kontroli NIK pod kątem realizacji ustawowych zadań zawsze był z tym kłopot. Obecnie Marszałek Województwa podjął decyzję o likwidacji na terenie województwa wszystkich filii biblioteki pedagogicznej i zaproponował powiatom dalsze prowadzenie tych bibliotek jako publiczne, a nie pedagogiczne. Pracownicy powiatowej biblioteki zatrudnieni byliby jako pracownicy instytucji kultury, a nie jak dotychczas – nauczyciele. Samorząd Województwa zadeklarował nam, że jest gotów przekazać księgozbiór, wyposażenie rzeczowe i w pierwszym roku funkcjonowania 50% dotacji na wynagrodzenia tych pracowników. Jedynym mankamentem jest to, że biblioteka nie ma własnej siedziby. Jest to zasób ZGM w Świeciu. Chcemy kontynuować wynajem jak i zatrudnić tych samych pracowników bez obniżania im wynagrodzeń. Nie wykluczone, że dotacja na wynagrodzenia będzie dalej kontynuowana.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o możliwość podjęcia współpracy z Gminną Biblioteką Publiczną w tej kwestii.

Pani Barbara Studzińska odpowiedziała, że nie było takiej możliwości. Była o tym rozmowa na wstępnym etapie. Burmistrz Świecia złożył propozycję Marszałkowi, aby zbudować większą bibliotekę miejską i włączyć tam bibliotekę pedagogiczną. Niestety nie spotkało się to z zainteresowaniem. Podejrzewa, że Marszałek miał już wtedy w zamyśle likwidację filii. Gmina Świecie nie była zainteresowana włączeniem filii do biblioteki miejskiej.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk powiedziała, że jest różnica między Świeciem a Toruniem jeśli chodzi o ilość bibliotek.

Pan Piotr Szewczuk uważa, że jest potrzeba takiej biblioteki.

Pani Barbara Studzińska na sugestię radnej Sternal-Wolańczyk o połączeniu biblioteki powiatowej i miejskiej powiedziała, że to są dwie różne instytucje, mające innych charakter, poza tym biblioteka powiatowa sprawuje nadzór merytoryczny nad biblioteką gminną.

Pan Dariusz Woźniak zaznaczył, że finansowanie biblioteki powiatowej będzie kosztem innych zadań (oświatowych, drogowych, z opieki społecznej), bo nie ma dodatkowych środków na ten cel. Budżet roczny to około 320.000 zł.

 Pan Zbigniew Kiełpiński przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie kolejnej umowy najmu nieruchomości z dotychczasowym najemcą, na okres do 3 lat (Projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu powiatu w dniu 11 października 2016r.).

Do projektu uchwały merytorycznych zapytań i uwag nie zgłoszono.

Pan Dariusz Woźniak przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie zmiany budżetu Powiatu Świeckiego na rok 2016 (Projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu powiatu w dniu 11 października 2016r.).

Do projektu uchwały merytorycznych zapytań i uwag nie zgłoszono.

Pan Zbigniew Semrau przedstawił projekt uchwały Rady Powiatu Świeckiego w sprawie uchwalenia Programu współpracy Powiatu Świeckiego z organizacjami pozarządowymi na 2017 rok (Projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu posiedzenia Zarządu powiatu w dniu 9 sierpnia 2016r.). Odnośnie pytania radnej Sternal-Wolańczyk dotyczącego nieodpłatnej pomocy prawnej wyjaśnił, że zadanie to będzie finansować Wojewoda w formie dotacji. Połowa punktów udzielających nieodpłatnej pomocy prawnej na terenie danego powiatu muszą obsługiwać organizacje pozarządowe. Jeśli w drodze konkursu nie zostanie wyłoniony żaden podmiot czy stowarzyszenie wówczas Prezes Okręgowej Izby Radców Prawnych wyznacza z urzędu danego prawnika do tego aby dany punkt obsłużyć. Na terenie powiatu nie ma takiej organizacji, która dysponowałaby prawnikiem. Te które składały oferty były spoza terenu powiatu. Ważne jest to, aby organizacja świadczyła zadanie dla mieszkańców powiatu, a czy będzie ona z tego terenu czy terenu całego kraju, to nie ma to znaczenia.

Do pkt. 2

Pani Emilia Ziółek  poinformowała, że organizacją prowadzącą Warsztaty Terapii Zajęciowej w Nowem jest Polski Komitet Pomocy Społecznej Zarząd Miejsko-Gminny w Nowem. Powołany został w 2004 roku. Od tego czasu działają również WTZy. Obecnie jest w nich 25 uczestników. W zeszłym roku było 12 osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności i 13 z umiarkowanym. Są one uczestnikami Warsztatów w różnym czasie, niektóre od samego początku. Nie ma takiego okresu, w którym moglibyśmy ich skierować do innych ośrodków wsparcia, bo na terenie gminy Nowe takowych nie ma. Kilka osób udało się skierować na rynek pracy. W związku z tym, że jest potrzeba szkolenia zawodowo osób niepełnosprawnych z gimnazjów i szkół podstawowych, z pracowników KPSU została utworzona Fundacja Aktywizacji i Integracji. Jesteśmy na etapie przenoszenia WTZ z KPSU do fundacji.

 Pani Małgorzata Imiłkowska wtrąciła, że jest to na etapie tworzenia nowego stowarzyszenia. 10 października formalnie otrzymaliśmy wypis z KRSu. Teraz musimy mieć zgodę głównego Zarządu PKPS w Bydgoszczy, Zarządu Powiatu, porozumienie trójstronne oraz umowę (są tu kwestie pracownicze, majątku, zobowiązań).

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała czy fundacja będzie mogła więcej.

Pani Emilia Ziółek potwierdziła to i dodała, że dotychczas byli ograniczani.

Pani Małgorzata Imiłkowska zaznaczyła, że WTZ działa na podstawie rozporządzenia.

Pani Emielia Ziółek powiedziała, że od 1 stycznia 2017 r. planuje się otworzyć małe przedsiębiorstwo społeczne.  Mają w nim pracować osoby niepełnosprawne – 3 osoby z zewnątrz i 2 z WTZ w Nowem i świadczyć usługi dla przedsiębiorstw (sprzątanie hal). Będzie ono również miało jedno pomieszczenie przy warsztatach , gdzie będą się odbywać zajęcia z prac rękodzielniczych mające zaczątek w WTZ. Inicjatywa jest taka, aby te osoby robiły tam w ramach pracy to, czego nauczyły się na warsztatach.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o zapotrzebowanie do WTZ.

Pani Emilia Ziółek odpowiedziała, że są trzy osoby oczekujące. Głównie absolwenci
Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Warlubiu.

 Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała o problemy WTZ.

Pani Emilia Ziółek odpowiedziała, że są na pewno problemy finansowe. Były też problemy
z rodzicami, aby przekonać ich, że osoby niepełnosprawne mogą pracować. Przekonujemy ich na szkoleniach, zebraniach i poprzez wyjazdy do zakładów aktywności zawodowej np.
w Łasinie gdzie powstała spółdzielnia socjalna. Zgłaszają się do nas firmy które chcą np. aby osoby niepełnosprawne wykonały dla nich daną czynność. Na razie są to prace rękodzielnicze np. kartki, bombki. Z urzędu Gminy w Nowem dostaliśmy zamówienie na ozdoby świąteczne urzędu.

Pan Zbigniew Kapusta pochwalił możliwość pracy dla tych osób.

 Pani Beata Sternal-Wolańczyk zapytała czy fundacja może przyjąć osoby spoza rejonu.

Pani Małgorzata Imiłkowska odpowiedziała twierdząco.

Pan Szczepan Nowakowski pochwalił pomysł i zapytał czy są podpisane umowy
z potencjalnymi firmami, chcącymi zatrudnić osoby niepełnosprawne.

Pani Emilia Ziółek odpowiedziała, że nie, ale ma ustne porozumienie z fundatorem.

 Pan Szczepan Nowakowski uczulił, by nie dopuścić do wyzysku osób niepełnosprawnych przez pracodawców.

Pani  Emilia Ziółek powiedziała, że osoby te będą zatrudnione na umowę o pracę, będą miału czuwającego nad nimi asystenta pracy. Z rozmów z pracodawcami wynika, że boją się zatrudniać takie osoby. Dajemy więc im gwarancję, że będziemy mieli umowę i to my będziemy za te osoby niepełnosprawne odpowiadać.

 Pan Janusz Szafrański powiedział, że Warsztaty Terapii Zajęciowej w Świeciu mieszczą się przy ul. Nadbrzeżnej 2. Należą one do struktur Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych
w Świeciu. Stowarzyszenie zatrudnia 12 osób na dziewięciu i pół etatach. Uczestników warsztatów jest 25, wykazują oni niepełnosprawności przede wszystkim intelektualną znaczną i umiarkowaną. Pan Szafrański nadmienił, że wystąpili
z wnioskiem do PCPRu odnośnie przydziału środków z PFRON na zakup nowego samochodu, ponieważ obecny samochód zrobił już 500 000 km przebiegu i jest wyeksploatowany.  Obecny pojazd jest wykorzystywany do przewożenia uczestników na i z zajęć, które trwają 7h od 7.30.do 14.30 od poniedziałku do piątku. 9 uczestników warsztatów dowożonych jest z miejscowości Lniano, Sierosław, Gruczno, Czaple, Jędrzejewo, Dólsk, Krakówek i Laskowice, zaś ze Świecia 16 osób. Mając to na uwadze, samochód przejeżdża 300 km dziennie. Koszt eksploatacyjny pojazdu, nie licząc wynagrodzenia kierowcy, szacuje się w granicach ok. 30 000 zł miesięcznie. Dodał, że jest to duże obciążenie, ale jakoś dają sobie radę, niestety kosztem np. treningu ekonomicznego dla uczestników. Pan Szafrański nadmienił, że zostały wstrzymane wypłaty kieszonkowego uczestnikom, ponieważ w większości posiadają już oni swoje własne świadczenia i kieszonkowe od rodziców. Zaznaczył jednak, że nie został zaniechany trening ekonomiczny. Jeśli jest to potrzebne uczestnicy zajęć kupują różne produkty i towary przy udziale terapeutów.  Być może w przyszłym roku zostaną wznowione wypłaty kieszonkowego, lecz jest to uzależnione od środków, którymi będą dysponować. Zadaniami jakie czekają na Warsztaty Terapii Zajęciowej w nowym roku będą kupno samochodu. Kolejnym z zadań na mocy decyzji Zarządu Powiatu będzie zmiana lokalizacji Warsztatów Terapii Zajęciowej z ul. Nabrzeżnej 2 na nową mieszczącą przy ul. Wojska Polskiego nr 173. Zaznaczył, że ze zmianą lokalizacji wiąże się możliwość powiększenia liczby uczestników o kolejne 5 osób, dla opieki których zostanie zatrudniony jeszcze jeden pracownik.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  zapytała czy w nowym budynku będzie widna.

Pan Janusz Szafrański  udzielił odpowiedzi twierdzącej.

Pan Piotr Szewczuk zapytał czy wspomniane wcześniej kieszonkowe jest ustawowym wymogiem.

 Pan Janusz Szafrański  odparł, że rozporządzenie mówi o tym, iż trening ekonomiczny powinien być wprowadzony, a uczestnik może otrzymywać w celu jego odbycia kieszonkowe, które nie może przekraczać kwoty 20% najniższego wynagrodzenia.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zastanawia się skąd pochodzą pieniądze na ww. kieszonkowe.

Pan Janusz Szafrański  wytłumaczył, że pochodzą one z budżetu.

Pani Małgorzata Imiłkowska wyjaśniła, że wspomniane kieszonkowe nie jest świadczeniem na życie, lecz jest to świadczenie które ma na celu nauczyć gospodarowania środkami. To kwestia priorytetów czy wypłacić kieszonkowe czy nie.

Pan Janusz Szafrański  dodał, że patrząc na tzw. kieszonkowe można wyróżnić dwa aspekty pozytywne. Pierwszym z nich jest kieszonkowe jako środek dopingu dla uczestnika, którego wysokość kwoty można regulować w zależności od zachowania podopiecznego wg regulaminu i wykonywania zadań. Drugim jest czynnik psychologiczny jaki na skutek kieszonkowego występuje  w relacji między podopiecznym Warsztatów Terapii Zajęciowej, a jego rodziną. Dzięki posiadaniu kieszonkowego uczestnik czuje się w pewnym stopniu niezależny. Zwrócił uwagę na fakt, że na warsztaty latami przychodzą  te same osoby przyznał, że w związku z tym należałoby dokonać zmian, rotacji jednak nie ma możliwości zaproponowania jakiejś alternatywy. Zaznaczył, że przyjmowanie nowych osób na krótki okres czasu nie ma racji bytu, ponieważ tymczasowa rehabilitacja społeczna się nie sprawdza, w takim wypadku podopieczny cofnie się społecznie, kiedy przestanie uczęszczać na zajęcia.

Pan Piotr Szewczuk zapytał, czy na chwilę obecną są jakieś osoby które oczekują na przyjęcie na Warsztaty Terapii Zajęciowej.

Pan Janusz Szafrański odpowiedział, że w tej chwili w kolejce jest osiem skierowań.

Pan Piotr Szewczuk zwrócił uwagę, że po zmianie lokalizacji warsztatów tylko pięć z ww. osób zostanie przyjętych na zajęcia.

Pan Janusz Szafrański   wytłumaczył, iż wszystko zależne jest od budżetu. Jeśli znajdą się środki, na to aby zwiększyć liczbę uczestników, zostaną przyjęte nowe osoby oraz pracownicy, którzy będą z nim pracować. Wyjaśnił, że finansowanie polega na tym, iż jest algorytm na jednego uczestnika. Jeżeli zwiększona zostaje liczba uczestników, placówka otrzymuje większe środki, jw. na pięciu nowych uczestników, wymagane jest zatrudnienie jednego nowego pracownika. Po dyskusji na temat potencjalnego zwiększenia liczby uczestników wyjaśnił, że większość obecnych uczestników warsztatów z uwagi na swoje dysfunkcje nie kwalifikuje się do opuszczenia grupy i przejścia do grupy aktywizacji zawodowej. Dodał, że obecnie większość chętnych na uczestnictwo w warsztatach posiada bardzo wysoki stopień upośledzenia, zaś na początku działania warsztatów większość członków była absolwentami szkoły specjalnej. Obecnie duży nacisk kładziony jest na odnajdywanie osób spełniających kryteria przyjęcia w środowiskach wiejskich i „wyciąganie” ich na zewnątrz, socjalizacja.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  wyraziła żal, że przy obecnym rozwoju edukacji  jeszcze nie wszyscy pedagodzy potrafią nawiązać i nauczyć podopiecznych odpowiedniej komunikacji, która jest przecież podstawą życia społecznego. Wszyscy w otoczeniu chorego powinni dołożyć wszelkich starań, aby taki człowiek rozwijał się jak najlepiej.

Pan Piotr Szewczuk przypomniał wystąpienie Pani Hanny Jurek z posiedzenia Komisji Oświaty, gdzie przytoczono sytuacje w której Poradnia Pedagogiczna kieruje chore dziecko do szkoły, a ta nie mogąc sobie z nim poradzić, wydaje zaświadczenie o indywidualnym toku nauczania. Wyraził także wiarę w to, że nie wszystkie przypadki nauczania indywidualnego są wynikiem przedmiotowej sytuacji i zaznaczył, że rozwiązanie tej kwestii zależy od  odpowiedniego zorganizowania pracy poszczególnych jednostek.

Pani Barbara Studzińska  zwróciła uwagę na to, że nawet gdy odpowiednie komórki nie zawodzą, mogą nie radzić sobie rodzice. Przytoczyła sytuację w której do poradni po raz kolejny dzwoni matka żądając przydzielania indywidualnego toku nauczania dla swoich dzieci, zaś dyrektorka szkoły twierdzi, że owe dzieci wręcz powinny uczyć się w środowisku szkoły.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zadała pytanie, czy na dzień dzisiejszy osoby niepełnosprawne umysłowo znajdują w naszym regionie pracę.

Pan Janusz Szafrański odpowiedział, że z pracą nie ma problemu i te osoby, które wykazywały stopień upośledzenia somatycznego dla nich jeszcze pracę można znaleźć znalazły pracę.  Niestety gorzej wygląda kwestia osób upośledzonych intelektualnie, ponieważ pracodawcy są nastawieni na ekonomię i zysk.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wspomniała o powielaniu stereotypów i strachu przed odpowiedzialnością pracodawcy w razie niepożądanego zdarzenia. Nadmieniła jednak, że
w wielu miastach pracodawcy potrafią się z tym zmierzyć. W Świeciu osoby upośledzone intelektualnie pracują np. w hotelu Vistula. Zwróciła uwagę na to, że pomocne byłoby utworzenie spółdzielni socjalnej w celu aktywizacji zawodowej tych osób.

Pani Małgorzata Imiłkowska zauważyła, że gdybanie nie ma racji bytu ponieważ spółdzielnia socjalna musiałaby mieć „rynek”, zaś w Świeciu takowego nie ma. Dodała także, że praca takiej spółdzielni jest ogromnie trudna i odpowiedzialna.

 Pan Piotr Szewczuk odpowiedział, że utworzenie prostszej formy jaką jest fundacja, również mogłoby sprostać potrzebom zatrudnienia osób niepełnosprawnych.  Dodał, że w jego mniemaniu wielu pracodawców mogłoby być zainteresowanych  zatrudnieniem tych osób przy np. prostych pracach porządkowych.  Takie przedsięwzięcie generuje jednak szereg pytań min. kto miałby się opiekować pracującymi, skąd wziąć narzędzia itd.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  podzieliła ten pomysł, a także zaproponowała aby zacząć szukać również miejsc pracy w jednostkach samorządowych. Zaznaczyła, że dawałoby to wzór dla innych pracodawców.

Pani Małgorzata Imiłkowska potwierdziła, że można przystosować niektóre osoby, aby radziły sobie przy prostych pracach porządkowych. Na przykład podała pracownie, gdzie od kilku lat nie ma już sprzątaczki, a w ramach terapii podopieczni sprzątają zdobywając nowe umiejętności.

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  podsumowała jako plan na przyszłość zmianę lokalu dla Warsztatów Terapii Zajęciowej oraz założenie fundacji w celu aktywizacji tych warsztatów po czym podziękowała za czynny udział w dyskusji. Następnie zdała pytanie Pani Wicestaroście jaką wiedzą dysponuje na temat wypowiedzeń złożonych przez personel lekarski NZOZ Nowego Szpitala.

Do pkt. 3

Pani Barbara Studzińska  odpowiedziała, że mediacje nie zakończyły się jeszcze merytorycznie. Dodała, że wpłynęło kolejne pismo od Związków Zawodowych Pielęgniarek traktujące o tym, że nic jeszcze nie zostało uzgodnione i w związku z tym wyznaczono spotkanie na 26.11.2016r. o godz. 9, w którym weźmie udział. Nadmieniła, że problem o którym mowa leży w bardzo wysokich żądaniach finansowych pań pielęgniarek, ponieważ proponują one 1 200 zł podwyżki do podstawy. Pani Studzińska stwierdziła, że w obliczu tych roszczeń trzeba będzie „spotkać się gdzieś pośrodku”.

Pan Piotr Szewczuk zapytał czy prawdą jest, że spółka nie wypłacił pielęgniarkom drugiej transzy podwyżki rządowej.

Pani Barbara Studzińska zaprzeczyła oraz wytłumaczyła, że wspomniane pieniądze są to kwoty dedykowane, więc nie mogą zostać przeznaczone na inne cele.

 Pani Beata Sternal-Wolańczyk  dodała, że owszem podwyżki rządowe były dedykowane średnio na etat, jednak osoba zarządzająca może podzielić te pieniądze w różny sposób
z zaznaczeniem, że muszą one być dołączone do wynagrodzeń.

Pani Barbara Studzińska  sprostowała, że pielęgniarki nie zgłaszały tego, że nie dostały podwyżek rządowych. Co więcej, nie chcą łączyć tego co otrzymały od Rządu z tym co chcą wyegzekwować od Spółki. Podsumowując, pierwszym żądaniem jest zwiększenie wynagrodzenia otrzymywanego od Spółki, a kolejnym jest zwiększenie liczby zatrudnienia przez NZOZ Nowy Szpital.

 Pan Piotr Szewczuk  uzupełnił, że w chwili obecnej pielęgniarki, które są zatrudnione na pełen etat są obarczone wielką odpowiedzialnością. Kobietom tym w sprzeczności stoją tak zwani „wolni strzelcy”, który psują zatrudnionym organizację pracy. Wspomniał też o problemie redukcji etatów salowych oraz dużej absencji chorobowej pielęgniarek, nierzadko spowodowanej przemęczeniem. Dodał, że w szpitalu jeśli chodzi o władzę nie ma z kim rozmawiać, zmieniają się prezesi, lekarze cały czas operują, bądź typują zastępców na czas swojej nieobecności.

 Pani Barbara Studzińska zaznaczyła, że dla powiatu najważniejszym jest, aby szpital funkcjonował w sposób niezagrażający bezpieczeństwu pacjentów. Posiada wiedzę, iż w chwili obecnej spółki nie stać na udzielenie podwyżek w proponowanej przez pielęgniarki kwocie. Nadmieniła, że Starostwo będzie domagać się także w stanowczy sposób zatrudnienia dodatkowej liczby lekarzy.

 Pan Szczepan Nowakowski  zapytał czy wydane kierownikowi szpitala polecenie zatrudnienia nowych lekarzy jest wynikiem tego, że w szpitalu jest ich niedostateczna ilość.

Pani Barbara Studzińska zaprzeczyła jakoby rzeczone polecenie było skutkiem niedostatecznej liczby personelu tłumacząc, że nowo zatrudniona kadra miałaby jedynie odciążyć pracujących już ponad miarę lekarzy. Obecnie w szpitalu pracują lekarze, którzy mieszkają w Świeciu oraz wielu dojeżdżających z Bydgoszczy, Grudziądza i innych miejscowości. Dodała, że jest to problem, ponieważ zatrudniane osoby młode po nabyciu praktyki odchodzą, szukając zatrudnienia w innych szpitalach o wyższej referencyjności, lub tam gdzie są lepsze wynagrodzenia.

Pan Szczepan Nowakowski  wyraził obawę, że spółka zarządzająca Nowym Szpitalem zmierza w złym kierunku  i w przeciągu dwóch lat może z tego wyniknąć bardzo poważy problem. Dodał, że nie chciałby, aby te słowa były prorocze. Domniema, że dopóki można było zyskać na szpitalu, spółka wykazywała nim zainteresowanie. Obecnie pojawiające się problemy powodują to, że niektórzy pracownicy zaczynają ze szpitala uciekać.  Niestety, uciekają także pacjenci. Według Pana Nowakowskiego zarząd szpitala nie robi nic, aby poprawić image i zadbać o interes szpitala.

Pani Barbara Studzińska  wtrąciła, że jeśli chodzi o statystyki przyjmowania pacjentów
z roku na rok są one coraz lepsze. Zauważyła, że najbardziej wizerunek szpitala psują niezadowoleni z płac pracownicy, a szpital to głównie pielęgniarka i lekarz. Wyraziła również obawę wobec dwóch projektów ustaw, które mogą skomplikować sytuację wszystkich szpitali w Polsce. Pierwszy z nich wprowadzić ma zmiany które przewidują sukcesywne wprowadzenie  podwyżek płac we wszystkich szpitalach do 2021 roku z tym, że pierwsza z transz tych podwyżek systemowych ma nastąpić 1.07.2017r., ale problemem jest, że środki na ten cel mają pochodzić z budżetów szpitali. Zaś projekt drugiej ustawy proponuje wyodrębnienie ze szpitali ratownictwa medycznego i upaństwowienie go. Pani Studzińska wytłumaczyła, że obecnie właśnie oddziały ratownictwa medycznego utrzymują szpitale
dofinansowując deficytowe oddziały. Polega to na tym, że odział rentowny jakim jest ratownictwo medyczne, utrzymuje oddziały z gruntu nierentowne, np. oddział paliatywny. Zakomunikowała, że dodatkowo zapowiadane jest także stworzenie tzw. Sieci Szpitali do której będą zaliczane wyłącznie szpitale stanowiące podstawowe zabezpieczenie i tylko one otrzymywać będą roczne budżety. Podkreśliła, że wraz ze Starostą bardzo wnikliwie obserwują, co się w tej chwili dzieje w szpitalu i że wyraźnie komunikują Prezesowi Grupy swoje oczekiwania.

 Po dyskusji posiedzenie zakończono.

Protokołowała:
Agnieszka Wnęk
Biuro Rady

Przewodnicząca Komisji

Zdrowia, Pomocy Społecznej i Polityki Prorodzinnej

(Beata Sternal-Wolańczyk)

Informacje

Rejestr zmian