Protokół nr 14/16 posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Świeckiego z dnia 8 grudnia 2016 r.

Obecni na posiedzeniu członkowie Komisji – według załączonej listy obecności.

Obecni na posiedzeniu goście:

  1. Karolewska Iwona– Sekretarz Powiatu
  2. Paternoga Ryszard– Radca Prawny
  3. Walczak Piotr– Radca Prawny

W charakterze publiczności udział w posiedzeniu wzięli Państwo Elżbieta i Stanisław Kujawa.

 

Otwarcia posiedzenia dokonał Przewodniczący Komisji Pan Grzegorz Tomaszewski, który powitał wszystkich członków Komisji, przybyłych gości oraz publiczność. Następnie stwierdził quorum pozwalające obradować i przedstawił proponowany program posiedzenia, który przyjęto jednogłośnie w brzmieniu jak niżej:

  1. Zbadanie skargi E. i S. Kujawa na Starostę Powiatu Świeckiego Pana Franciszka Koszowskiego.
  2. Sprawy bieżące.

Po czym powiedział, że na pierwszym posiedzeniu dotyczącym skargi rozpatrzono właściwość jej rozpatrywania zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego, uznano wówczas, że pismo w  całości jest skargą a nie wnioskiem. Poza tym Komisja stwierdziła, że do zarzutów powinna odnieść się strona zaskarżona, więc zawnioskowała do Starosty o pisemne wyjaśnienie i odniesienie się do skargi. Materiały Komisja otrzymała. Poproszono także o możliwość wglądu do dokumentów i pism związanych ze sprawą. Chodzi o pismo z 3.09.2012r. Pana Tomasza Gawrońskiego oraz odpowiedź z 14.09.2012r. udzieloną przez Panią Justynę Schmidt Kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa a także o wniosek o wydanie pozwolenia na budowę z 2008 roku, projekt techniczny oraz decyzję o pozwoleniu na budowę. Poinformował, że jest w posiadaniu tych dokumentów, więc można razem z Komisją do nich zajrzeć i wszystko sprawdzić.

(Materiały przekazane Komisji Rewizyjnej a więc pisemne wyjaśnienia na podstawie jakich dokumentów i wg jakiej metodologii Starosta Świecki rozpatrywał skargę z dnia 21.03.2016r. Państwa E. S. Kujawa na Panią Barbarę Studzińską Wicestarostę Świeckiego; pismo z 3.09.2012r. Pana Tomasza Gawrońskiego oraz odpowiedź z 14.09.2012r. udzielonej przez Panią Justynę Schmidt Kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa; wniosek o wydanie pozwolenia na budowę z 2008 roku, projektu technicznego oraz decyzji o pozwoleniu na budowę oraz interpretacja prawna Art. 34 Ustawy Prawo Budowlane stanowią załącznik do protokołu).

 

Do pkt. 1

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odczytała odpowiedź Starosty z dnia 30 listopada 2016 roku na zarzuty zawarte w skardze Małgorzaty i Tomasza Gawrońskich z 25 września 2016r.

 

Pani Elżbieta Kujawa przerwała wypowiedź Pani Sternal-Wolańczyk w momencie, gdy padło zdanie „(…) z uzasadnienia postanowienia wynika, że podrobione zostały podpisy Małgorzaty Kujawa, z resztą za wiedzą i milczącą zgodą jej przyszłego męża
i współinwestora Tomasza Gawrońskiego…”. Po czym stwierdziła, że nie życzy sobie takich słów ponieważ, w jej mniemaniu jest to manipulacja prokuratury i pozostałych urzędów. Dodała, że sytuacja była i w dalszym ciągu jest wyjaśniana, a  do Komisji zostało złożone specjalne pismo. Nadmieniła, że w jego treści „zaznaczono, aby nie posługiwać się tym kłamstwem”. Zaznaczyła, że oczekuje merytorycznego wyjaśnienia, a nie odczytania uzasadnienia. Twierdzi, że ówczesna Starosta nie miała prawa do swojego zachowania
i postąpiła tak specjalnie, aby zdyskredytować Państwa Kujawa i ich ośmieszyć. Według niej zarówno Starosta jak i pracownicy mówili nieprawdę oraz zatajali pewne fakty przed prokuraturą (że była kontrola Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego). Dodała, że sytuacja przekracza ludzkie siły i, że mierzą się z nią już ponad 5 lat. Nadmieniła, że nikt nie chce zwrócić uwagi na dowody, na prawdę, prawo oraz wymogi prawne. Nikt też w jej mniemaniu, nie zwraca uwagi na krzywdę jej rodziny, a przede wszystkim jej dziecka. Zwróciła uwagę, że łącznie złożono 18 doniesień i wszystkie z nich zostały umorzone przez prokuraturę, która w jej opinii przeinacza sprawę. Dodała, że zwróci się do najwyższych mediów, aby przedstawić manipulację środowiska świeckiego.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk poprosiła Panią Kujawa o spokój wyjaśniając, że przedstawiana treść jest informacją uzyskaną przez Komisję od Starosty. Po czym wróciła do prezentowania treści odpowiedzi.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski podsumował, iż zadaniem Komisji będzie sporządzenie zawiadomienia o sposobie załatwienia skargi dla Przewodniczącego Rady Powiatu, który przedłoży je na Sesji Rady Powiatu. Przypomniał, że na ostatnim spotkaniu Komisja Rewizyjna wnioskowała o udostępnienie treści pisma Pana Tomasza Gawrońskiego, które zostało przytoczone w treści skargi z 14 września 2014 roku.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk poprawiła Pana Przewodniczącego wyjaśniając, iż pismo pochodziło z 3 września 2012r., zaś odpowiedź z 14 września 2012 roku. Dodała, że wraz
z rzeczonym pismem członkowie Komisji poprosili także o odpowiedź Pani Schmidt.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski nadmienił,  że w treści pisma zostały wskazane usterki, które poczyniono podczas budowy domu Państwa Gawrońskich.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk przedstawiając pismo skierowane przez Pana Tomasza Gawrońskiego do Kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu z dnia 03.09.2012 wskazała, że zgłasza on dwie sprawy. Po pierwsze prośbę o wyjaśnienie podstawy zatwierdzenia projektu budowlanego Zośka 3 wraz z projektem zamiennym, ponieważ nie spełniał on warunków artykułu 12 i 13 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2013 roku w sprawie szczegółowego zakresu formy projektu budowlanego (Dz. U. poz. 120, z późn. zm.).

 

Pani Elżbieta Kujawa  wyjaśniła, że przedstawione w piśmie stwierdzenia należą do rzeczoznawców, którzy kazali opuścić im dom.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk dokończyła przedstawianie roszczeń Pana Gawrońskiego, wedle których poprosił on o wyjaśnienie złamania przepisów art. 59 d pkt. 1 Prawa Budowlanego przez Pan Sobocińskiego z dnia 21 maja 2012 roku, w dniu podpisania protokołu z kontroli przeprowadzonej 16 maja  2012 roku. Po czym zapytała kim był Pan Sobociński.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że był to Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i został on karnie zwolniony wg pisma od Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego za „przekręty” w tej sprawie.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski wyjaśnił, że nie była to osoba związana ze Starostwem, ponieważ nadzór budowlany podlega administracji rządowej czyli Wojewódzkiemu Inspektoratowi Nadzoru Budowlanego.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk dodała, że Pan Gawroński zarzuca także Inspektor Grażynie Świerczyńskiej, iż czynności wykonywane przez nią podczas kontroli mającej miejsce 16 maja 2012 roku uwłaczały rzetelności urzędnika.

 

Pani Elżbieta Kujawa zapytała z którego roku jest cytowane pismo.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odpowiedziała, że z 3 września 2012 roku.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski dodał, że Starosta w swojej odpowiedzi odniósł się do tego pisma.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że Starosta w ogóle nie odniósł się do decyzji. Zaznaczyła, że w piśmie z 9 czerwca 2014 roku uzyskała odpowiedź Wojewody
Kujawsko-Pomorskiego w zakresie zaniechania przez Starostę.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wyjaśniła, że obecnie Komisja strata się dojść do tego, czego Pan Gawroński oczekiwał od Pana Starosty oraz tego, w jaki sposób odpowiedziało Starostwo, że przedstawiony został zarzut manipulacji. Po czym potwierdziła dużą wiedzę Pani Kujawy i poprosiła ją o umożliwienie pracy Komisji.

 

Pani Elżbieta Kujawa wtrąciła, że opuszczono pkt. 1 par. 34 Prawo budowlane dotyczący zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, co w jej opinii od początku było manipulacją.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaproponowała przeanalizowanie odpowiedzi Starostwa udzielonej przez Panią Justynę Schmidt.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odczytał treść pisma skierowanego do Pana Tomasza Gawrońskiego datowanego na dzień 14 września 2012 roku (znak sprawy AB.6747.Św.1634.2012).

 

Pani Elżbieta Kujawa dodała, że potwierdzenie nieprawidłowości projektu budowlanego jest wynikiem kontroli z kwietnia i maja ubiegłego roku. Zwróciła uwagę, że jeśli chodzi o projekt posłużono się przepisami z 2010 roku, a powinno z roku 2003. Ponadto na ich podstawie oraz na podstawie artykułu 34 oraz 35 Prawa budowlanego budynek nie odpowiada planowi miejscowego zagospodarowania.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił zebranym, że jeśli chodzi o inwestycje to składają się one z dwóch faz – przygotowawczej oraz wykonawczej. Faza przygotowawcza zaczyna się od wniosku o wydanie pozwolenia na budowę i kończy się decyzją administracyjną. Po czym potwierdził, że organ administracji samorządowej w fazie przygotowawczej popełnił jeden zasadniczy błąd. Wytłumaczył, że artykuł 35 stanowi, iż Starosta powinien sprawdzić zgodność projektu z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania oraz innymi aktami, czego nie dokonano. Wyraził opinię, iż był to podstawowy błąd, który skutkował tym, że Wojewoda stwierdził nieważność decyzji administracyjnej z 2008 roku. Nadmienił, iż artykuł 35 wskazuje jednoznacznie na to co źle zostało zrobione w przedmiotowej sprawie. Punkt
3 traktuje o tym, iż to Starosta bada kompletność projektu budowlanego oraz posiadanych opinii, pozwoleń, sprawozdań oraz zaświadczeń. Zaznaczył, że za merytoryczną treść projektu, a także dostosowanie go do charakteru inwestycji, jakość oraz brak obliczeń wytrzymałościowych odpowiada projektant. To właśnie on posiada wiedzę, przedstawia wszystkie zaświadczenia i uzgodnienia, zaś za swoją pracę otrzymuje wynagrodzenie.  Skutkiem czego nie można zarzucić organowi tego, że nie zbadał jakości projektu.

 

Pan Jan Stępień  dodał, że projektant poprzez przedstawione mu dokumenty bada dodatkowo czy inwestor posiada odpowiednie kwalifikacje.

 

Pan Ryszard Paternoga potwierdził, że projektant musi przedstawić dokument, że został wpisany na odpowiednią listę na przykład architektów, poprzez co uzyskał prawo do wykonywania zawodu (projektowania). Dodał, że wszystkie te elementy w omawianym przypadku zostały spełnione. Zaznaczył, że organ administracji samorządowej nie posiada obowiązku, umiejętności ani wiedzy, aby sprawdzić każdy projekt pod względem na przykład liczbowym.

 

Pani Elżbieta Kujawa wyraziła swoje zadowolenie z racji tego, że Pan Radca wspomniał artykuł 35. Nadmieniła jednak, że osoba która zajmuje się nadzorem budowlanym musi uzyskać zgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, jeśli jej nie uzyska, powinna odrzucić projekt i wnioskować o jego uzupełnienie bądź zmianę projektu. Dodała, że do projektu należy dołączyć decyzję z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, – bo był zakaz zabudowy na tym terenie – decyzję wodno-prawną, decyzję środowiskową, opinię środowiskową, wypis i wyrys z rejestru gruntów oraz wiele innych dokumentów, których w całości nie dostarczono. Organ z obowiązków wynikających z art. 35 się nie wywiązał, zataił, wydał decyzję od razu prawomocną.

 

Pan Ryszard Paternoga powtórzył tekst odpowiedzi na skargę, w którym Starosta wyraził jasno, że „nie zamierza umniejszać wad decyzji administracyjnej numer 225/2008 z 21 kwietnia 2008r. w sprawie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę, w szczególności naruszenia postanowień miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i braku zgody dyrektora…”.

 

Pani Elżbieta Kujawa poprosiła o zwrócenie uwagi na to, czy są w dokumentacji budowlanej jakiekolwiek powiadomienia dla inwestorów o wstrzymaniu postępowania administracyjnego, że zawiadamia się o wgląd w akta, że wzywa się do uzupełnienia, co leży u podstaw podstępowania administracyjnego. Dodała, że w 14 dni wydano decyzję budowlaną, a obecnie od 11 miesięcy nie można wydać kolejnej decyzji. Zastanawia się jak można w ciągu 14 dni przeprowadzić postępowanie administracyjne i jak w tym czasie powiadomiono córkę mieszkająca w Poznaniu oraz zięcia mieszkającego kolo Żnina. Podsumowała, że są to kpiny, a wszystko załatwiane było szybko, tak aby ukryć wady oraz dowody dotyczące terenu. Dodała, że od rozpoczęcia sprawy posiadła ogromną wiedzę, dzięki której może zastąpić wielu prawników z każdej dziedziny: geodezji, administracji, czy prawa budowlanego. Nadmieniła, że w tym czasie funkcjonowała zorganizowana grupa świecka, która działała w interesie przedsiębiorcy i właśnie przez to tak nagminne łamano prawo. Po czym poprosiła członków Komisji o pochylenie się nad zgromadzoną dokumentacją oraz wyznacznikami prawa, nie poniżanie i nie zbywanie skarżących.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk w odpowiedzi na zarzut Pani Kujawa o zbyt krótkie postępowanie administracyjne zapytała, czy takowe w przypadku tej konkretnej decyzji miało polegać na tym, iż jest to teren zalewowy oraz, czy tylko to zmieniłoby całą postać rzeczy.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił, że wydana decyzja administracyjna, mogłaby zostać zaskarżona przez inwestorów gdyby posiadała wcześniej wspomniany istotny błąd. Tego nie było. Zaznaczył, że na podstawie błędu Wojewoda stwierdził nieważność powyższej decyzji, zaś rozmowa na temat ważności projektów jest w tym momencie bezprzedmiotowa. Dodał, że organ administracji samorządowej zrobił wszystko – zobaczył, że jest projekt, są uzgodnienia, uprawnienia itd. i na tym oparł swoją pracę.

 

Pani Elżbieta Kujawa zapytała Pana Radcę dlaczego wprowadza Radnych w błąd. Po czym powołała się na procedury obowiązujące w postępowaniu administracyjnym. Dodała, że może udostępnić stenogramy z wypowiedzi Pani Trafalskiej i Pani Studzińskiej, w których jak twierdzi, została poniżona. Zaapelowała, aby nie manipulować Radą, ponieważ Pan Paternoga jako prawnik doskonale wie jakie są elementy postępowania administracyjnego. Po czym zastanowiła się, czemu nagle dostaje wraz z mężem tak dużą liczbę dokumentów, których na początku sprawy nie otrzymywali prawie w ogóle.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zauważyła, że Pani Kujawa przedstawiła już niejednokrotnie swoje wnioski. Po czym powróciła do tematu skargi i zgłoszonej w niej manipulacji. Poprosiła członków Komisji o skupienie się na zarzucie manipulacji, czyli nieprawidłowego przedstawienia sprawy w odpowiedzi Pani Schmidt.

 

Pani Elżbieta Kujawa ponownie zwróciła uwagę na artykuł 34. Zaznaczyła, że Pani Schmidt powołując się na powyższy artykuł opuściła jego pierwszy punkt, jakim jest warunek zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odparła, że nikt tego nie neguje, co więcej uznano ten fakt także w odpowiedzi Pana Starosty.

 

Pani Elżbieta Kujawa zaznaczyła, że decyzja została unieważniona teraz, a pismo pochodzi z 2012 roku, co według niej wskazuje na fakt, iż od samego początku nie zajęto się sprawą tylko manipulowano nią. Po czym zapytała: czy merytorycznie odpowiedziano na pismo Tomasza Gawrońskiego; czy zajęto się decyzją; czy zawiadomiono strony by zbadały sprawę; czy rozmawiano ze stronami oraz dlaczego posłużono się artykułem 34 i 35 opuszczając pierwszy punkt dotyczący kompletności miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który jest podstawą we wszystkich rozporządzeniach ministerialnych.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wskazała, że Pan Gawroński w piśmie do Starostwa powołuje się na to, iż projekt budowlany który został złożony, dotyczy głównie części graficznej i jest on niejednoznaczny. W piśmie nie wspomina on nic na temat planu zagospodarowania przestrzennego.

 

Pan Ryszard Paternoga ponownie potwierdził, iż miał miejsce błąd ze strony organu samorządowego, jednak projektant by sporządzić projekt musi uzyskać wyciąg z planu zagospodarowania przestrzennego skutkiem czego wiedział on, że jest to teren zalewowy. To jest w art. 34 Prawa budowlanego.

 

Pani Elżbieta Kujawa wskazała, że w pkt. 1 tego artykułu jest zapis, że projekt musi być zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

           

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wyjaśniła Pani Kujawie, iż Pan Gawroński w swoim piśmie pytał o zupełnie inne kwestie i nie wspominał w nim rzeczonego artykułu.

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała cyt: „dlatego, że rzeczoznawcy wszyscy, którzy mówili że jest niemożliwe wydać decyzję budowlaną z miejscowym planem zagospodarowania jeśli oni w ogóle tej wiedzy nie mieli, bo oni rozpatrywali stan techniczny domu a nie posadowienie domu. Dlatego to nie jest tu uwzględnione. To dopiero wyszło w 2014 roku, gdy nas poniżano”.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wyraziła wątpliwość w to, że na czas kiedy zostało wysłane pismo przez Pana Gawrońskiego Pani Schmidt manipulowała, udzielając odpowiedzi na konkretne w nim zawarte zarzuty.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że Pani Schmidt manipulowała, gdyż powołała się na art. 34 Prawa budowlanego i opuściła pierwszy punkt tego artykułu o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, aby skarżący nie czytali dokumentów i nie poznali kłamstwa, bo wtedy jeszcze nikt nie wiedział o terenie zalewowym i wszystkich nieprawidłowościach. Opuściła najistotniejsze rzeczy w powołanym artykule.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski zauważył, że Pan Gawroński uzyskał pełną odpowiedź na swoje pytania sformułowane w skardze.

           

Pani Elżbieta Kujawa nie zgodziła się z przedmówcą. Stwierdziła, że nie uzyskał on odpowiedzi odnośnie weryfikacji sensowności wydawania decyzji budowlanej. Zauważyła, że w piśmie z 9 czerwca 2014 roku Wojewoda Kujawsko-Pomorska odniosła się do przedmiotowego pisma, podkreśliła w nim bierność organu w sprawie podrabiania podpisów oraz w obliczu takiej sytuacji, brak zabezpieczenia dokumentów oraz powiadomienia policji i prokuratury. Dodała, że zbędni są urzędnicy, którzy nie przestrzegają przepisów prawa.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski stwierdził, że Pani Kujawa dobrze wie kim była ta osoba, ponieważ sama już wymieniła nazwisko Pani Trafalskiej.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że powiedział to kto inny. Po czym zaznaczyła, że to organ odpowiada i wyciąga konsekwencje.

 

Pan Ryszard Paternoga zgodził się z tym, iż za decyzję odpowiada organ i to on firmuje ją swoim podpisem, zaś za przygotowanie merytoryczne odpowiada pracownik.

           

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że ją nie obchodzi to, kto jest odpowiedzialny za przygotowanie merytoryczne.

           

Ryszard Paternoga zapytał, po co w takim razie Pani Kujawa pyta, skoro nie chce uzyskać odpowiedzi.

 

Pani Elżbieta Kujawa zwróciła uwagę na to, że projekt zatwierdzała Pani Studzińska, ponieważ widnieją na nim jej pieczątki. W opinii Pani Kujawy, ten kto się nie zna, nie powinien podpisywać dokumentu.

 

Pan Jan Stępień zwrócił uwagę na fakt, że osoba, która tworzyła wyliczenia
i przygotowywała projekt jest fachowcem w swojej dziedzinie.

 

Pani Elżbieta Kujawa zaprzeczyła. Po czym stwierdziła, że wraz z pozostałymi członkami rodziny wybrali gotowy projekt. Nadmieniła, że Radni mają nie poruszać tematu projektu, ponieważ jest to sprawa Państwa Kujawa, Pana Kwiecińskiego oraz jego projektanta.

 

Pan Jan Stępień chcąc wytłumaczyć powód poruszenia tej kwestii wyjaśnił, że w piśmie Pana Gawrońskiego do Pani Schmidt z 3 września 2012 roku zgłoszonych zostało wiele wad budynku skierowanych pod zarzutem projektanta. Dodał, że Pani Kujawa zaznaczyła, iż kupiła gotowy projekt. Zaznaczył jednak, że podczas budowy domu wykonawca powinien zauważyć, iż projekt spowoduje jego przyszłe wady. Po czym zapytał, czy wykonawca nie zgłaszał do architekta tego, że projekt jest nieodpowiedni.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że nie. Po czym ponownie zapytała komu ma wierzyć. Zapytała o to, czy sama miała zatwierdzić dokumentację.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wyjaśniła, że Pani Kujawa stara się udowodnić błąd formalny dotyczący niezgodności z planem zagospodarowania przestrzennego. Podsumowała, że ustalono, iż Starostwo nie zajmuje się pomiarami czy sprawdzaniem stanu i jakości materiałów. Przeciętny inwestor składa projekt wierząc, że projektant stworzył go prawidłowo.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odczytał treści oświadczenia projektanta w projekcie budowlanym Zośka 3 będącym załącznikiem do wniosku o pozwolenie na budowę Państwa M. Kujawa i T. Gawrońskiego wedle którego „(…) budynek mieszkalny na działce 12/20 został zaprojektowany zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz z zasadami wiedzy technicznej na dzień opracowania projektu. Opracowanie jest kompletne z punktu widzenia celu któremu ma służyć”. Nadmienił, że zostało to  podpisane przez projektanta z uprawnieniami, który sporządził projekt co musiało poprzedzić sprawdzenie planu zagospodarowania przestrzennego.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że to wszystko stworzył wykonawca ze swoim projektantem, który nie posiada uprawnień. Natomiast ten Pan, który jest wpisany w papierach, jest do dziś im nieznany.Po czym zaznaczyła, że nie chodzi jej o projektanta, lecz o wątek dotyczący Starostwa.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk po raz kolejny wyjaśniła, że Starostwo uznało swój błąd i przyznało, iż decyzja została wydana wadliwie.

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała, że nie było zgody od projektanta głównego na zmiany konstrukcyjne.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił, iż jeżeli istnieje związek przyczynowy między postawieniem budynku na terenie zalewowym, a jego obecnym stanem technicznym, to przyznałby rację Pani Kujawie, jednak takiego związku nie ma i nie było.

 

Pani Elżbieta Kujawa podkreśliła, że na tym terenie w ogóle nie można było budować, a Starostwo jako organ opiniujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego posiadało tą wiedzę (ma na to protokoły z tego okresu). 

 

Pan Wiesław Bagniewski zaznaczył, że decyzja o tym, iż nie można budować na jakimś terenie nie powoduje tego, że pękła ściana. Co według niego jest logiczne.

 

Pan Jarosław Pająkowski zapytał o to w którym roku została rozpoczęta budowa.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że w maju 2008 roku.

 

Pan Jarosław Pająkowski po czym zapytał, w którym roku miała miejsce wysoka woda.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że nie ma to znaczenia. Poza tym posiada odpowiedź z RZGW oraz z Ministerstwa z września 2016 roku, co kazała włączyć do akt sprawy.

 

Pan Jarosław Pająkowski zapytał Panią Kujawę o to, czy pozwoli się wypowiedzieć członkom Komisji. Po czym wyjaśnił, że w roku 2010 trzy razy miała miejsce tak zwana wysoka woda, skutkiem czego miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego został zmieniony (przypuszcza, że w tamtym czasie był zbyt restrykcyjny). Nadmienił, że gdyby była klarowna zależność między tym, że Państwo Kujawa otrzymali pozwolenie na budowę niezgodnie z przepisami, wybudowali się, po czym ich zalało, to wtedy można by rościć odszkodowania z tego właśnie tytułu. Natomiast okazało się, że nie jest to teren zalewowy co zostało zmienione.

 

Pani Elżbieta Kujawa przerwała wypowiedź Pana Pająkowskiego twierdząc, że Wojewoda w swojej decyzji wskazał, aby rozpatrywać na stan, w którym była wydana decyzja.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaznaczyła, że Starostwo tego nie kwestionuje.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że co z tego, że nie kwestionuje, skoro matactwo Starostwa doprowadziło do tego, że dom powstał, a Państwo Kujawa muszą się z nim męczyć.

 

Pan Jarosław Pająkowski zapytał o to, czy jest to jedyny dom który powstał w tym miejscu, czy powstały też inne.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że domy obok powstały przed 2001 rokiem, a dom znajdujący się za posiadłością Państwa Kujawa ma 2,5 metra wzniesienia. Zaznaczyła, że sąsiadom odmawiano rozpoczęcia budowy i kazano podnieść dom na 2,5 metra. Twierdzi, że w przypadku jej rodziny potajemnie wszystko ukryto, ponieważ byli zamiejscowi.

 

Pan Wiesław Bagniewski stwierdził, że uznałby to, gdyby zalało dom Państwa Kujawa, zaś domy wybudowane na wzniesieniu pozostały nienaruszone, wtedy miałoby to logiczny ciąg, jednak nic takiego nie miało miejsca.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaznaczyła, że członkowie Komisji nie są fachowcami oraz, że muszą oni działać na podstawie posiadanych dokumentów.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że od Komisji oczekuje rozpatrywania spraw urzędowych, nie zaś wszystkich innych.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk odparła, że tak właśnie się dzieje, na tyle na ile członkowie Komisji są w stanie to przedstawić. Skarżący zwrócili się do Rady Powiatu a nie sądu czy pracowników Starostwa. Zaznaczyła także, że zawsze będzie to rozpatrywanie subiektywne. Wyjaśniła, że oceniając tą sprawę będzie dociekała tego, czy w odpowiedzi na pismo Pana Gawrońskiego, Pani Schmidt rzeczywiście coś zmanipulowała. Wyjaśniła, że w swoim piśmie Pan Gawroński nie zadał pytania odnośnie terenu zalewowego, a Pani Schmidt w tym czasie odpowiadała na pytania formalne. Podsumowała, że nie znajduje celowej manipulacji w odpowiedzi Pani Schmidt.

 

Pani Elżbieta Kujawa ponownie powołała się na opuszczony 1 punkt artykułu 34.

 

Pan Wiesław Bagniewski stwierdził, że to wszystko już dawno zostało potwierdzone.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski nadmienił, że Komisja będzie prosiła o udostępnienie pisma od Wojewody, pismo z GINB oraz zaproponował analityczne przeanalizowanie skargi i odpowiedzi punkt po punkcie.

 

Pan Wiesław Bagniewski zwrócił uwagę na fakt, iż pierwsza część skargi rozpatrywana jest już od długiego czasu i, że należałoby przejść do części dotyczącej zarzutu braku nadzoru nad Wydziałem Architektury i Budownictwa

 

Pan Grzegorz Tomaszewski nadmienił, że pierwsza część skargi była niezasadna.

 

Pan Wiesław Bagniewski zaznaczył, że należy zwrócić uwagę na tabelę wskazująca na liczbę uchyleń decyzji w okresie od roku 2008 do 2015 roku, która została zamieszczona w piśmie Starosty. Zarysował, że była to jedna decyzja na wydanych około 900 rocznie, toteż w jego opinii nie można wyciągnąć wniosku, że Wydział ten nie wykonuje należycie swoich obowiązków.

 

Pani Elżbieta Kujawa  poprosiła, aby rozpatrywać sprawę Gawrońskich, a  nie statystykę Starostwa.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odparł, że są to kwestie obligatoryjne, ponieważ gdyby nadzór nad wspomnianym Wydziałem byłby nieodpowiedni, a on sam pracowałby nieprawidłowo, statystyki byłyby o wiele gorsze.

 

Pani Elżbieta Kujawa obwinia Starostwo o to, że jej rodzina poprzez wydanie nieodpowiedniej decyzji, znalazła się w obecnej sytuacji. Zwróciła uwagę na to czemu nie wydano decyzji w latach 2012-2015, dlaczego ukryto kontrole WINB, dlaczego nie stosowano się do wymogów Wojewody. Następnie powiedziała, cyt: „Przeczytajcie sobie stenogramy, jakie stanowisko, że ja na wyspie bananowej mieszkam, nie wiedzą nic o terenie zalewowym, że musi być decyzja, oni nic na ten temat nie wiedzą, o co chodzi w ogóle, do szewca mnie odsyłają, rzucano kartki, czy pani wie jak się wydaje decyzje, czy pani chce mieć rozporządzenie. Z reszta jak chciałam się dowiedzieć, to tajemnica, nie podano mi, nie można na ekran spojrzeć, bo to jest opracowanie starostwa, to jest tajemnica, ja się niczego nie mogę dowiedzieć. Ukrywano, poniżano. Nie proszę państwa, nie można tak traktować petentów, nie można ich wprowadzać w błąd. To urzędnicy wydają decyzje na podstawie prawa, a nie znajomości, czy tam przyjętych jakiś wadliwych praktyk. Nie można było tak zrobić, aby wprowadzić ta rodzinę w taką sytuację, gehennę życiową, gdzie straciła jedno dziecko, drugie się tuła pozostawiając całe swoje mienie tam, które się niszczy, zalewa. Ludzie, dlaczego tak manipulujecie, kiedy to się skończy, dlaczego na sieroty i ludzi niepełnosprawnych, osoby jakoś pozbawione godności. Po czym zapytała, czy radni wiedzą że przedmiotowa decyzja stanowiła podstawę udzielenia pożyczki budowlanej. Na tych terenach bank nie udziela pożyczek. Ubezpieczenie, które płacą skarżący 8 lat w ogóle nie działa.  Uważa, że to jest świadome działanie grupy świeckiej.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odpowiedział, że jest o tym mowa w skardze.

 

Pan Ryszard Paternoga wskazał, że inwestycja została rozpoczętą w roku 2008 i zakończona w 2009 roku. Po czym zapytał, czemu Państwo Kujawa nie wprowadzili się do domu do 2012 roku. 

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała: „Jak nie? Proszę Państwa, tu jest ciekawa sprawa.”

 

Pan Ryszard Paternoga zapytał czy tam zamieszkali.

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała, że zamieszkali w tym domu, bo była wydana decyzja, gdyby nie ona nigdy by tam nie mieszkali.

 

Pan Ryszard Paternoga skonkludował, że gdyby nie było wniosku o decyzję, to i samej decyzji by nie było. Dodał, że w roku 2009 nie było żadnej reakcji ze strony Państwa Kujawa.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że wnioski można składać, ale jeśli jest coś nie tak, jeśli brakuje któregoś z dokumentów, to taki wniosek się odrzuca.

 

Pan Ryszard Paternoga stwierdził, że uznano już, iż decyzja była nietrafna i nieważna.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wyjaśniła, że aktualnie rozpatrywana jest skarga na Starostę, o to czy źle rozpatrzył skargę Państwa Kujawa, czy też nie. Dodała, że oskarżający są niezadowoleni z powodu nieuznania winy Pani Wicestarosty. Teraz sprawdzamy jak on to zrobił. Sprawa jest bardzo zawiła.

 

Pani Elżbieta Kujawa przerwała wypowiedź Pani Sternal-Wolańczyk twierdząc, cały czas się manipuluje, bo urzędy kryją Pana Kwiecińskiego. (Pani Beata Sternal-Wolańczyk wtrąciła, że nie zna tej osoby). Po czym powiedziała, aby nie poruszać na posiedzeniu Komisji tematu jego osoby.

 

Pan Wiesław Bagniewski odwołał się do wspomnianej przez Panią Kujawa zmowy urzędników czy mafii (Pani Elżbieta Kujawa wtrąciła, że nie użyła takiego sformułowania). Stwierdził, że Komisja Rewizyjna nie posiada kompetencji do rozpatrywania takich zarzutów.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że oczekuje od Komisji  jedynie, by ta rozpatrzyła złożoną skargę.

 

Pan Wiesław Bagniewski  odparł, że Komisja od początku próbuje to właśnie zrobić.

 

Pani Elżbieta Kujawa wyjaśniła, że w tym momencie nie chodzi jej o sprawy domu czy konstrukcji ale o to, co napisane zostało w skardze.

 

Pan Jan Stępień przypomniał zasadniczą treść skargi złożonej 25 września 2016r. „składamy skargę na Starostę Świeckiego Pana Franciszka Koszowskiego z zarzutami, że podczas rozpatrywania naszej skargi z dnia 21 marca 2016 roku na Wicestarostę Powiatu Panią Barbarę Studzińską rozpatrzył ją nierzetelnie, nienależycie, nie na podstawie zgromadzonych dowodów, dokumentów i obowiązujących przepisów prawa”. Nadmienił, że tylko w zakresie powyższych zarzutów oraz na podstawie zgromadzonych dokumentów Komisja zajmie się skargą. Przeprosił za kilka pytań dotyczących projektu domu (Pani Elżbieta Kujawa poprosiła, aby zostawić temat projektu). Pan Stępień kontynuował, że zadając te pytania zszedł trochę na boczne tory. Tylko na podstawie dokumentów o które wnosiła Komisja i otrzymała, nie na podstawie innych czyli projektów i tych które wykonały osoby kompetentne, chce rozpatrzyć sprawę w zakresie administracyjnym.

 

Pan Stanisław Kujawa stwierdził, że choć potrzeba na to czasu, należy też sięgnąć do protokołów i nagrań, które przedstawiają obraz tego jak Państwo Kujawa zostali potraktowani w urzędach.

 

Pani Elżbieta Kujawa wtrąciła, że musieli spotkania w urzędach nagrywać, ponieważ zamiast zajmować się poruszanymi przez nich sprawami urzędnicy mówili: „tak patrzę na panią, pani rękę unosi, chce dokumenty, pani głośno mówi, że się zastanawia, żeby do prokuratury państwa oddać.” Następnie powiedziała cyt.: „Jest oświadczenie z 4 kwietnia 2014r., że będę się spotykała tylko z nagraniami, nagrania, żeby nas po prostu nie poniżać, oskarżać, i to jest dlatego się trzy razy z nagraniami, już nie chodziliśmy, bo nas chciano po prostu, już nie powiem co. To są dowody, to są pisma w tej sprawie, nagrania są, protokoły, stenogramy”.

 

Pan Jarosław Pająkowski zapytał o to, co stałoby się w sytuacji, gdyby wykonawca wykonał należycie dany obiekt.

 

Pani Elżbieta Kujawa przerwała, postulując o to, by wykonawcę zostawić w spokoju. W jej opinii wykonawca posiada pieniądze, co pozwala mu na manipulację. Poprosiła o zweryfikowanie sprawy na podstawie dokumentacji, przepisów prawa i dowodów, a nie sprawy, która jest między jej rodziną a wykonawcą.

 

Pan Stanisław Kujawa dodał, że Starosta powiedział, iż nie ma czasu zapoznawać się z dokumentacją, nagraniami i bezpośrednimi dowodami. Według Pana Kujawy, Starosta opiera swoje pisma tylko na tym co powiedziały Panie Studzińska i Trafalska. Dodał, iż oczywistym jest, że nie będą robiły w swoje sprawie bałaganu.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że jeżeli nawet prawnicy manipulują, to czego można się domagać od Starosty.

 

Pan Stanisław Kujawa powiedział, że są inne sprawy, którą są ewidentnie zawinione i należy to załatwić w myśl prawa i zamknąć sprawę.

 

Pani Elżbieta Kujawa dodała, że nie może odpuścić zafałszowania faktów oraz manipulowania radnymi i sprawą.

 

Pan Jan Stępień zapytał czy Państwo Kujawa zapoznali się z odpowiedzią na zarzuty zawarte w ich skardze.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wytłumaczyła, że pismo było przekazane tylko dla Komisji Rewizyjnej.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że jej nie otrzymali. Odpowiedź została tylko odczytana, ale twierdzi, że powinna ją otrzymać.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił, że Państwo Kujawa otrzymają odpowiedź, a to co zostało odczytane należy do materiałów Komisji.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski stwierdził, że należy dotrzeć do wspomnianego dokumentu z czerwca 2014 roku. Po czym zastanowił się, czy istnieje potrzeba sięgania do pisma z Głównego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, gdyż nie dotyczy ono typowo skargi i jest dokumentem nowym w sprawie.

 

Pani Elżbieta Kujawa zaproponowała udostępnienie zeznań osób związanych ze sprawą w prokuraturze.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odparł, że to nie leży w kompetencjach Komisji Rewizyjnej. Wytłumaczył, że członkowie Komisji nie mogą zagłębiać się w przepisy prawa budowlanego, ponieważ od początku przyjęto, iż ich praca opierać się będzie na zapisach zawartych w Kodeksie Postępowania Administracyjnego.

 

Pani Elżbieta Kujawa zapytała członków Komisji, czy tolerują oni stosowanie wadliwych praktyk w urzędzie, co według niej przyznał sam Starosta.

 

Pan Stanisław Kujawa zastanowił się jak można wierzyć Staroście, skoro na przesłuchaniach mówi nieprawdę.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski zapytał przed kim Starosta mówił nieprawdę.

 

Pan Stanisław Kujawa odpowiedział, że przed policją.

 

Pan Wiesław Bagniewski  wyjaśnił, że w takiej sytuacji należy złożyć zawiadomienie do prokuratury.

 

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że sprawa jest już tam rozpatrywana.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski   zaznaczył, że jest to oddzielny wątek, a sprawa toczy się w odrębnym trybie.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk podsumowała, że w skardze Wicestarosta została oskarżona o bierność pomimo wiedzy posiadanej na temat sprawy już od 2012 roku. Dodała, że w tym czasie Państwo Kujawa niejednokrotnie interweniowali w różnych urzędach. Wyjaśniła, że dom został wybudowany w roku 2009, a od 2012 zaczął wykazywać oznaki niszczenia. Od tego czasu Państwo Kujawa zaczęli drążyć sprawę. Po czym zapytała co zmieniłoby unieważnienie decyzji w roku 2013 lub 2014.

 

Pani Elżbieta Kujawa wyjaśniła, że wówczas była założona sprawa cywilna przeciwko Panu Kwiecińskiemu. Wówczas także toczyła się sprawa przeciwko Pani Świerczyńskiej. Stwierdziła, że wówczas można było połączyć te sprawy i cała sytuacja zakończyłaby się dwa czy trzy lata wcześniej. Dodała, że w 2014 roku w sprawie administracyjnej okazało się, iż istnieje rzeczoznawca, który manipulował sprawą. Nadmieniła, że zajmuje się tym Sąd Dyscyplinarny w Warszawie oraz Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Zaznaczyła, że rzecznik przedstawił jemu 5 zarzutów.

 

Pan Stanisław Kujawa wyjaśnił, że sprawę złożyli do prokuratury ponieważ temu panu zamiast inwestorzy, czyli córka zapłacić za ekspertyzy, zapłacił ktoś któremu zależało na dobrej opinii budowlańca.

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała, że wykazane jest zagrożenie, natomiast nie ma elementów niewygodnych dla wykonawcy, które celowo opuścił.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk potwierdziła, że sprawa jest złożona, decyzja wydana przez Starostę była wadliwa, jednakże gdyby konstrukcja budynku była odpowiednia, to przedmiotowa decyzja nie byłaby tak istotna. Dodała, że wokół domu Państwa Kujawa znajdują się inne budynki mieszkalne. Po czym zastanowiła się nad tym, czy Starosta nierzetelnie zajął się sprawą, przejrzał dokumenty wydawanych decyzji oraz treść skargi na Wicestarostę. Zauważyła, że nie odniósł się on bezpośrednio do zarzutu wedle którego Pani Wicestarosta, mimo posiadanej wiedzy, nie zajęła się sytuacją. Nadmieniła, że sprawa nie została zupełnie zaniedbana, ponieważ urzędnicy spotykali się z Państwem Kujawa, skoro są nagrania.

 

Pani Elżbieta Kujawa odpowiedziała, że musiała sama złożyć wniosek o spotkanie, ponieważ żaden z przedstawicieli Starostwa dobrowolnie jej nie zaprosił. Dodała, że jest w posiadaniu oświadczenia pochodzącego z listopada 2014 roku.

 

Pan Stanisław Kujawa dodał, że wszystko było z ich inicjatywy.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk stwierdziła, że w interesie każdego człowieka leży dbanie o swoją inwestycję, każdy za nią odpowiada.

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała, żeby nie dyskutować o inwestycji tylko o dokumentach.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk ponownie wyjaśniła, że członkowie Komisji nie są ani śledczymi, ani ekspertami w danej dziedzinie.

 

Pan Jan Stępień zaproponował, aby jeszcze raz w spokoju przeanalizować dokumenty, skargi oraz odpowiedzi, wyjaśnienia Pana Starosty na skargę, a także pismo Wojewody z 9 czerwca 2014 roku.

 

Pani Elżbieta Kujawa zaproponowała, aby Komisja zapoznała się z materiałem choćby ostatniego stenogramu z listopada 2014 roku, gdzie Pani Studzińska stwierdziła, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Dodała, że ten dokument został sporządzony nierzetelnie, gdyż są w nim braki.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski zauważył, że Pani Kujawa twierdzi, iż w każdym z dokumentów czegoś brakuje.

 

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że tak właśnie jest. Dodała, że przesłanka którą ukrył Starosta Świecki po kontroli – przed prokuraturą i przed nimi – była ostatnią przesłanką o którą walczyli Państwo Kujawa od 2014 roku. Chodziło im o potwierdzenie nieprawidłowości, w celu unieważnienia decyzji budowlanej. Wyjaśniła, że jeżeli zgłosiliby wyłącznie zarzut podrobienia podpisów, to wtedy unieważniono by decyzję z artykułu 145 KPA, co skutkowałoby decyzją zmieniającą. Jednak w przypadku potwierdzenia nieprawidłowości przez Wicestarostę, można by powołać się na artykuł 156 KPA, który traktuje o rażącym naruszeniu prawa, co według Pani Kujawy miało miejsce.  Po czym zapytała o to, gdzie w dokumentacji można odnaleźć decyzję wodno-prawną oraz decyzję zwalniającą z RZGW. Nadmieniła, że skompletowanie tych dokumentów powinno być pierwszym warunkiem na drodze decyzji budowlanej.

 

Pan Ryszard Paternoga powtórzył, że Starostwo przyznało się do tego zarzutu. Po czym poprosił Panią Kujawę o sformułowanie tego, czego oczekuje od Komisji.

 

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że żąda wykazania niekompetencji urzędników, a także tego, iż wprowadzają oni w błąd petentów. Dodała, że osobiście udała się do Pana Kwiecińskiego, który nie chcąc z nią rozmawiać wyrzucił ją ze swojej firmy, po czym osobie towarzyszącej powiedział, że znalazł dla Państwa Gawrońskich kupca na dom, jednak oni z tego nie skorzystali. Nadmieniła, że on sam nie zaproponował od siebie ani złotówki, co więcej zastraszył ją milionowym odszkodowaniem. Zaznaczyła także, iż została zastraszona przez Burmistrza. Po czym stwierdziła, że gdyby Starostwo nie wydało decyzji, dom by tam nie powstał.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił, że decyzja została wydana na wniosek Państwa Kujawa, Starostwo przyznało się do błędu, więc nie rozumie czego jeszcze oczekują Pastwo Kujawa.

 

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że decyzji można odmówić.

 

Pan Ryszard Paternoga stwierdził, że nie odmówiono i dlatego właśnie została ona wyrzucona z obrotu prawnego.

 

 Pani Elżbieta Kujawa oczekuje, aby Starosta powiedział, że w urzędzie popełniono kardynalny błąd, skutkiem czego wydano decyzję z rażącym naruszeniem prawa oraz tego, że nie stosowano ustaw, uchwał i rozporządzeń oraz, że urzędnicy administracji budowlanej złamali wymogi prawa budowlanego, które ich obowiązują. Tymczasem dostali pismo od Starosty, że pomawiają urzędników.

 

Pan Ryszard Paternoga zauważył, że w odpowiedzi na pierwszą złożoną przez Państwa Kujawa skargę Starosta przyznał, że zawinili urzędnicy.

 

Pani Elżbieta Kujawa zaprzeczyła, po czym stwierdziła, że w nagraniu Starosta wyraźnie mówi o tym, iż pomawiają oni pracowników urzędu.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił, że chodzi o pisemne zawiadomienie o sposobie rozpatrzenia skargi z marca, a nie o nagranie.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że Starosta uznał, iż oba elementy skargi są bezzasadne.

 

Pan Ryszard Paternoga zaznaczył, że w pierwszym elemencie Starosta przyznał całkowitą rację Państwu Kujawa, zaś drugiego elementu nie uznał za zasadny.

 

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że jedno z drugim jest powiązane i gdyby urzędnicy dobrze pracowali, to nie wydaliby błędnej decyzji.

 

Pan Ryszard Paternoga wyjaśnił, że postępowanie skargowe nie jest postępowaniem administracyjnym sensu stricto i polega ono na tym, że skarżący składa skargę i w niej zawiera wszystkie swoje zarzuty, zaś organ który ją rozpatruje na podstawie dokumentów oraz wyjaśnień drugiej strony, udziela odpowiedzi. Zaznaczył, że nie można wpływać na tych, którzy mają rozstrzygnąć sprawę i z góry narzucać im odpowiedzi.

 

Pan Wiesław Bagniewski zwrócił się do Przewodniczącego ze stwierdzeniem, iż Komisja zapoznała się z pismami oraz stanowiskiem Państwa Kujawa, dlatego też należy teraz przemyśleć wszystkie aspekty sprawy i przygotować pisemną odpowiedź.

 

Pan Jan Stępień dodał, że można uwzględnić także zasugerowane przez skarżących dokumenty.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski zapytał członków Komisji o to, czy będą chcieli skorzystać także z zaproponowanych nagrań.

 

Pan Wiesław Bagniewski odparł, że jest to zbędne.

 

Pan Stanisław Kujawa zauważył, że nie było ze strony Starostwa żadnej inicjatywy spotkania, zaś Burmistrz odsyłał ich do księdza.

 

Pan Ryszard Paternoga odparł, że kilkakrotnie brał udział w spotkaniach przedstawicieli Starostwa z Państwem Kujawa. Nadmienił, że to z czyjej inicjatywy one wynikały nie jest istotne.

 

Pani Elżbieta Kujawa dodała, że w zeznaniu złożonym na policji wyraźnie zostało powiedziane, iż mimo półtorarocznego stażu w Starostwie Pan Koszowski nie zapoznał się z dokumentacją. Zastanawia się, jak zatem mógł on zająć się sprawą.

 

Pani Stanisław Kujawa dodał, że Starosta nie wykazał własnej inicjatywy.

 

Pan Ryszard Paternoga odparł, że Starosta umówił się z Państwem Kujawa na rozmowę telefoniczną.

 

Pani Elżbieta Kujawa abstrahując od tematu stwierdziła, że wszyscy składający zeznanie przed prokuraturą zataili kontrolę WINB.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk ponownie zaproponowała, aby Pani Kujawa złożyła wniosek do prokuratury.

 

Pani Elżbieta Kujawa powiedziała: „w związku z tym, że tam było wyraźnie powiedziane, i Starosta nie mógł nic zrobić, bo należało wyeliminować tą decyzję budowlaną, w związku z tym, że obowiązuje o ile pamiętam art.  KPA nie mógł nic zrobić, a wniosek o unieważnienie decyzji budowlanej tylko inwestorzy mogą złożyć, nie Starostwo. Więc zamknęli, po cichu, ukryli wszyscy, żeby się nie…. W momencie gdy prokuratura umorzyła i powołała się, że była kontrola zewnętrzna, rozegrałam telefonami, w trzy minuty – Wojewódzki Inspektor, infrastruktura itd. Wszyscy zapomnieli, że była kontrola. Następny raz, inspektor Erbuchowski powiedział: tak była, i to była 6 mscy wcześniej, i co, i dostali protokół, znajduje się w Starostwie, a Starosta dzień wcześniej nawet nie pamiętał, że była kontrola. Ja mam pisma, notatki z rozmów telefonicznych, a przecież pan wie, że pan nie chciał ze mną rozmawiać przez telefon, gdy wykryłam kontrole, a ten poprzedni prawnik mówi, że pan nie chce ze mną rozmawiać. Ten pan drugi Walczak i za 5 minut miałam dzwonić i zadzwoniłam i pan mówi, że był na wakacjach i nic o kontroli nie wie. Przypomina sobie Pan? Że nic nie wie o kontroli a ja mówię, proszę pana to nie było w wakacje tylko w kwietniu i w maju, a to jest już 6 mscy później”. Dodała, że po tym jak wykryła kontrolę Pan Paternoga nie chciał z nią rozmawiać, twierdząc, że nic o niej nie wie ponieważ był na wakacjach.  

 

Pan Ryszard Paternoga odparł, że nie sięga tak daleko pamięcią wstecz, ale daleki jest od kłamstwa, toteż zapewne był na wakacjach. Dodał także, że wspomniane dokumenty są jawne i do wglądu, więc nie ma mowy o ich zatajaniu.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że na stronie BIPu informacji nie było, a na listy jej nie odpisywano, nie informowano. Dodała, że dopiero z akt prokuratury dowiedziała się o kontroli.Zaznaczyła, że nie otrzymała informacji o kontroli ze Starostwa, ponieważ celem Pani Trafalskiej, Pani Schmidt, Pana Starosty oraz Pani Studzińskiej było jej ukrycie, żeby nie ponieść konsekwencji za źle wydaną decyzję.

 

Pani Stanisław Kujawa dodał, że Pan Starosta jest nowy i w niczym im nie zawinił.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zauważyła, że przecież Państwo Kujawa wnieśli na niego skargę.

 

Pani Elżbieta Kujawa odparła, że gdyby Pan Koszowski zbadał dokumenty nie wprowadzałby w błąd Radnych oraz nie osądzał o pomawianie Państwa Kujawa.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wyraziła obawę o to, że na Komisję Rewizyjną również zostanie złożona skarga.

 

Pani Elżbieta Kujawa poprosiła, aby o tym nie przesądzać i nie ośmieszać ich, że są tylko od skarg.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk wytłumaczyła, że chodziło jej o to, że obawia się, iż Komisja nie udzieli satysfakcjonującej odpowiedzi.

 

Pani Elżbieta Kujawa zapytała czy obecni na posiedzeniu chcieliby usłyszeć o swojej osobę na forum Rady, że pomawiają urzędników.

 

Pan Ryszard Paternoga powiedział, że to samo można powiedzieć o nich, że pomawiają gdy mówią czy piszą o mafii świeckiej.

 

Pani Elżbieta Kujawa zaznaczyła, że nigdy nie mówiła o mafii, tylko o zorganizowanej grupie świeckiej a to różnica, bo mafia czerpie środki finansowe a tu się po prostu łamie prawo.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski podsumował, że wszyscy Radni w większym lub mniejszym stopni znają już sprawę Państwa Kujawa. Dodał, że na postawie zgromadzonych materiałów przygotowana zostanie odpowiedź. Zauważył, że nie jest łatwe zapoznanie się ze wszystkimi dowodami związanymi ze sprawą i potrzeba czasu, aby wyrobić swoje zdanie na ten temat. Nadmienił, że w najnowszej skardze problemy są niemalże tożsame z tymi zaprezentowanymi w skardze pochodzącej z marca.

 

Pani Elżbieta Kujawa poprosiła o odpowiedź na podstawie dokumentów, a nie zatrzymywanie się na statystykach i budowie.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odpowiedział, że jest to ważne ponieważ także wiąże się ze sprawą i jest częścią odpowiedzi Starosty, zaś opinia drugiej strony jest równie istotna. Komisja musi rozpatrzyć dwie strony.

 

Pani Elżbieta Kujawa zwróciła uwagę na fakt, że Starosta nigdzie nie wymienił nazwisk pracowników odpowiedzialnych za opracowanie dokumentacji, nie wymienił tego kto z kim rozmawiał, ani tego jakie konsekwencje zostały wyciągnięte. Stwierdziła, że zgodnie z prawem odpowiedzialność ponosi osoba która podpisała decyzję, natomiast urzędnik podlega pod organ który wyciąga konsekwencje wobec niego. Przywołała również ustawę o odpowiedzialności urzędniczej.

 

Pan Ryszard Paternoga zwrócił uwagę na to, że Pani Kujawa nie odróżnia pojęcia urzędnika od pojęcia organu. Wyjaśnił, że jeśli coś podpisuje Starosta, to podpisuje to jako organ, zaś za treść merytoryczną decyzji odpowiada urzędnik.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że jej to nie obchodzi.

 

Pani Stanisław Kujawa dodał, że są oni tylko prostymi ludźmi i mają prawo tego nie wiedzieć. (Pan Grzegorz Tomaszewski wtrącił, że to samo tyczy się członków Komisji Rewizyjnej). Nadmienił, że podobnie wyraziła się Pani Studzińska stwierdzając, że mamy znać prawo a urzędnicy są tylko ludźmi i także mają prawo do błędu. Wszystko o czym jest tu mowa, ma poparcie w dokumentach. Powiedział, że Komisja ma dużo spraw, ale nalega , żeby raz skargę załatwić i będzie spokój. Następnie wymienił instytucje z którymi mają do czynienia w sprawie tj. Starostwo, prokuratura, sąd, burmistrz Świecia CZY wojewódzki nadzór budowlany (pani E. Kujawa wtrąciła – rzecznik odpowiedzialności zawodowej, sąd dyscyplinarny w Warszawie). Kończąc poinformował, że człowiek, który prowadził inwentaryzację mający opublikować protokół, zapomniał, że był przewodniczącym tej komisji. Nie chciano im powiedzieć, że jest taki dokument.

 

Pani Elżbieta Kujawa dodała, że ma notatki z rozmów telefonicznych i nikogo nie pomawia.

 

Pan Wiesław Bagniewski w myśl słów swojego przedmówcy zaproponował, że aby raz na zawsze załatwić sprawę należy odpowiednio zapoznać się ze zgromadzonymi materiałami oraz ze zdaniem i opinią Państwa Kujawa. Wyraził obawę o to, że jakakolwiek padnie odpowiedź, to nie będzie ona satysfakcjonująca dla skarżących. Stwierdził, że współczuje Państwu Kujawa i nie chciałby się w takiej sytuacji znaleźć.

 

Pani Elżbieta Kujawa poinformował, że córka nie mieszka w tym domu, a musi opłacać 4 prawników. Płaci pożyczkę we frankach szwajcarskich. Na nic ich nie stać (na znaczki, internet).

 

Pan Grzegorz Tomaszewski poprosił, aby p. Kujawa zdali sobie sprawę z ogromu spraw, które Komisja musi teraz przeanalizować.

 

Pani Elżbieta Kujawa stwierdziła, że jeśli odpowiedź będzie nieprawdziwa to mają prawo do odwołania się do Wojewody. Powiedziała, że jest w posiadaniu 18 segregatorów i dwóch skrzyń dokumentów w tej sprawie. Gdy zwrócili się do Burmistrza o przyznaniu lokum dla córki, to on ich wyśmiał, poniżył i zastraszył. Jest gotowa podzielić się z członkami Komisji wiedzą i pomocą.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski uważa, że informacje przekazane przez p. Kujawa na dzisiejszym posiedzeniu są wystarczające, aby przygotować odpowiedź.

 

Pani Elżbieta Kujawa uważa, że Konstytucja, ani państwo prawa nie funkcjonują w Świeciu. Według niej Pan Kwieciński powinien udostępnić jedno z mieszkań w swoich blokach Pani Gawrońskiej i w tym czasie naprawić dom. Nie zgodził się na to i zagroził, że ich zniszczy. Nie doszliby do żadnych dokumentów urzędowych, gdyby ich tak nie traktował. Wyganiał z firmy mimo rękojmi i wszędzie się z nich śmieje (p. Grzegorz Tomaszewski wtrącił, że są to pretensje do wykonawcy). Dodała, że od 2013 roku założyła dwie sprawy temu przedsiębiorcy. W piątek wykrzyczał jej, że jest i będzie niewinny.

 

Pan Stanisław Kujawa dodał, że przedsiębiorca ten jeździ do miejsca pracy córki i pyta pracodawcę czy jeszcze jej nie zwolnił.

 

Pan Jarosław Pająkowski poprosił o powrót do tematu bieżącego spotkania. Wyjaśnił, że ciągłe powroty do pretensji Pani Kujawy nie pomogą w rozwikłaniu sprawy.

 

Pani Elżbieta Kujawa poprosiła tylko o pochylenie się Komisji nad dokumentacją i prawem.

 

Pan Jarosław Pająkowski odparł, że w takim razie Państwo Kujawa muszą dać szanse Komisji pracować, a nie nieustannie przedstawiać swoje pretensje i informacje niezwiązane ze sprawą.

 

Państwo Kujawa opuścili salę.

 

Po czym nastąpiła przerwa.

 

Po przerwie:

 

Pan Grzegorz Tomaszewski powitał członków Komisji Rewizyjnej po przerwie. Podsumował, iż w pierwszej części spotkania zapoznano się ze stanowiskiem Państwa Kujawa. Wyjaśnił, że w tej części spotkania należy ustalić to, jakich dokumentów można oczekiwać i jak je rozpatrywać, tak by można było udzielić Radzie Powiatu jak najbardziej rzetelnych informacji.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk zaproponowała pozyskanie dokumentu, na który wielokrotnie powoływała się Pani Kujawa. Jest to pismo do Wojewody z 9 czerwca 2014 roku. Dodała także, że niezbędna będzie rzekomo zatajona decyzja GUNBu.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski zauważył, że Państwo Kujawa zawrócili się do Komisji z wnioskiem o załączenie do akt postępowania skargowego wspomnianego wyżej pisma. Dodał, że w jego opinii tekst tego pisma będzie istotny przy rozpatrywaniu skargi.

 

Pan Jan Stępień  zaproponował zaproszenie Kierownik wydziału AB na posiedzenie Komisji w celu zadania kilku pytań.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  zasugerowała, że lepszym rozwiązaniem będzie dokument, w którym Pani Schmidt udzieli informacji dotyczących korespondencji między Państwem Kujawa, a Wydziałem Architektury i Budownictwa od 2012 do 2015 roku, co pozwoli na wyjaśnienie zarzutu zatajenia. Wyraziła obawę o to, że gdyby dwie Panie spotkały się podczas Komisji mogłaby mieć miejsce za duża dawka emocji.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski zapytał, czy członkowie Komisji będą jeszcze raz chcięli porozmawiać ze Starostą.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  stwierdziła, że jest to zbędne. Zaproponowała, że jeśli chodzi o zarzut, iż decyzja została wydana zbyt szybko i bez wymaganych dokumentów, to tę kwestię mogłaby wyjaśnić Pani Schmidt. Zapytała, ile dni jest na wydanie decyzji o budowie.

 

Pan Grzegorz Tomaszewski odpowiedział, że na zgłoszenie robót budowlanych zainteresowany ma 30 dni.

 

Pani Beata Sternal-Wolańczyk  zastanowiła się, czy na dzień dzisiejszy rozpoczęcie robót budowlanych wymaga decyzji.

 

Pan Jan Stępień odpowiedział, że po zgłoszeniu robót budowlanych należy odczekać 30 dni i po tym terminie można je rozpocząć.

 

Następnie Komisja Rewizyjna jednogłośnie podjęła uchwałę Nr 19/16 w sprawie przyjęcia wniosku o treści:

„Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Świeckiego podczas posiedzenia w dniu 8 grudnia 2016r. dotyczącego zbadania skargi E.S. Kujawa wypracowała wniosek do Starosty Świeckiego o:

  1. Złożenie informacji nt. korespondencji Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa z Państwem E.S. Kujawa w latach 2012-2015.
  2. Udostępnienie Komisji pisma Wojewody Kujawsko-Pomorskiego z dnia 9 czerwca 2014r. dotyczącego przedmiotowej sprawy.
  3. Udostępnienie Komisji pisma Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie syg. DOA.7210.128.2016 PCE z 10 sierpnia 2016r.”

 

Do pkt. 2

 

Dyskutowano o terminie kolejnego posiedzenia Komisji, który ustalono na 14 grudnia 2016r. godz. 1300..

 

Protokołowała:

Agnieszka Wnęk

Biuro Rady

 

Przewodniczący Komisji Rewizyjnej

…………………………………

(Grzegorz Tomaszewski)

 

Członkowie Komisji Rewizyjnej

………………………………
(Bagniewski Wiesław)

……………………………..
(Pająkowski Jarosław)

…………………………….
(Sternal-Wolańczyk Beata)

……………………………
(Stępień Jan)

 

 

Informacje

Rejestr zmian