Protokół Nr 44/16
posiedzenia Zarządu Powiatu Świeckiego
odbytego w dniu 29 marca 2016 r.
w godz. 12:00 – 13:20
Obecni na posiedzeniu Członkowie Zarządu
– wg załączonej listy obecności.
Ponadto w posiedzeniu uczestniczyli:
- Adam Knapik – Wiceprzewodniczący Rady Powiatu,
- Iwona Karolewska – Sekretarz Powiatu,
- Dariusz Woźniak – Skarbnik Powiatu,
- Karolina Gapska-Kostrzewa – Kierownik Działu Pomocy Społecznej Pieczy Zastępczej i Interwencji Kryzysowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu
- Karolina Kasica – p.o. Dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu,
- Barbara Słowińska – Inspektor w Wydziale Geodezji, Kartografii, Katastru i Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Świeciu,
- Bożena Szydłowska – Dyrektor Powiatowego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Świeciu.
Do pkt.1
Otwarcia posiedzenia dokonał Starosta, Pan Franciszek Koszowski, który powitał obecnych i stwierdził, że z 5 członków Zarządu w posiedzeniu uczestniczy 4, co stanowi quorum pozwalające na podejmowanie wiążących rozstrzygnięć (w dalszej części obrad na posiedzenie przybyła Wicestarosta, Pani Barbara Studzińska). Porządek obrad po uzupełnieniu przyjęto jednomyślnie w brzmieniu:
- Otwarcie posiedzenia, stwierdzenie quorum i przyjęcie porządku obrad.
- Przyjęcie protokołu poprzedniego posiedzenia.
- Podjęcie uchwał w sprawie:
- a) zgody na rozbiórkę dwóch budynków gospodarczych,
- b) przyjęcia aneksu do umowy partnerskiej określającej zasady współdziałania przy realizacji Projektu pn.: „Realizacja systemu innowacyjnej edukacji w województwie kujawsko-pomorskim poprzez zbudowanie dystrybucji treści edukacyjnych”,
- c) umorzenia wierzytelności cywilnoprawnych,
- d) zawarcia porozumienia pomiędzy Powiatem Świeckim a Gminą Miasta Toruń w sprawie warunków pobytu dziecka w pieczy zastępczej i wysokości wydatków na jego opiekę i wychowanie,
- e) wyrażenia zgody na likwidację środka trwałego w Domu Pomocy Społecznej w Gołuszycach,
- f) ustalenia wykazu zadań realizowanych w ramach promocji Powiatu Świeckiego finansowanych z budżetu w 2016 roku z zakresu kultury,
- g) zatwierdzenia bilansu z wykonania budżetu Powiatu Świeckiego za 2015 rok,
- h) zmiany planu dochodów i wydatków budżetu Powiatu Świeckiego na rok 2016,
- i) przyjęcia sprawozdania z wykonania budżetu Powiatu Świeckiego za rok 2015 oraz informacji o stanie mienia.
- Informacja na temat działań w zakresie planowania roku szkolnego 2016/2017.
- Sprawy bieżące.
Do pkt.2
Protokół poprzedniego posiedzenia przyjęto jednomyślnie, bez uwag.
Do pkt.3a
Pani Barbara Słowińska przedstawiła projekt uchwały w sprawie zgody na rozbiórkę dwóch budynków gospodarczych usytuowanych na terenie ZSP w Świeciu. Na potwierdzenie złego stanu omawianych budynków zaprezentowała dokumentację fotograficzną. Skomentowała, że ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Potwierdziła, że są one zbędne i zasadne jest dokonanie rozbiórki dodając, iż nie ma w nich prądu, ani żadnych instalacji. Ponadto w miejscu, w którym się znajdują planowane jest wykonane poszerzenia wjazdu do szkoły i wymiana podłoża, co przede wszystkim zapewni bezpieczeństwo uczniów i pracowników, ale również poprawi wygląd otoczenia.
Pan Franciszek Koszowski dodał, że jeden z budynków znajduje się też chyba przy boisku.
Pani Barbara Słowińska zaprzeczyła wyjaśniając, iż omawiane budynki znajdują się na wjeździe do szkoły od ulicy Kościuszki, po prawej stronie.
Pani Bożena Szydłowska dodała, że obiekty, które znajdowały się przy boisku zostały już rozebrane.
Pan Franciszek Koszowski ocenił, że biorąc pod uwagę stan, w jakim są te budynki, nie budzi wątpliwości, że rozbiórka jest uzasadniona.
Zarząd jednomyślnie wyraził zgodę na powyższe (Uchwała Nr 44/370/16 w załączeniu).
Do pkt.3b
Pani Bożena Szydłowska przedstawiła projekt uchwały w sprawie przyjęcia aneksu do umowy partnerskiej określającej zasady współdziałania przy realizacji Projektu pn.: „Realizacja systemu innowacyjnej edukacji w województwie kujawsko-pomorskim poprzez zbudowanie dystrybucji treści edukacyjnych”. Wyjaśniła, że projekt został zakończony, a polegał on zakupie do 2 szkół prowadzonych przez Powiat tablic interaktywnych (2 do SOSW w Warlubiu i 6 do ZSS w Świeciu) wraz z oprogramowaniem i przeszkoleniem nauczycieli. Wszystko zostało zrealizowane, a proponowany aneks dotyczy ostatecznej weryfikacji poniesionych wydatków bieżących i inwestycyjnych (zarówno w zakresie kosztów obsługi projektu, jak i kosztów realizacji uzyskano oszczędności).
Zarząd jednomyślnie podjął Uchwałę Nr 44/371/16 (uchwała w załączeniu).
Z uwagi na chwilową nieobecność na sali obrad p.o. Dyrektora PUP zdecydowano o przesunięciu realizacji punktu 3c porządku obrad.
Do pkt.3d
Karolina Gapska-Kostrzewa przedstawiła projekt uchwały w sprawie zawarcia porozumienia pomiędzy Powiatem Świeckim a Gminą Miasta Toruń w sprawie warunków pobytu dziecka w pieczy zastępczej i wysokości wydatków na jego opiekę i wychowanie. Wyjaśniła, że sprawa dotyczy dziecka umieszczonego w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej nr 1 „Dom Dziecka w Bąkowie”, w odniesieniu do którego Gmina Miasta Toruń jest zobowiązana ponosić wydatki na jego utrzymanie i w związku z tym konieczne jest zawarcie stosownego porozumienia.
Zarząd jednomyślnie podjął Uchwałę Nr 44/372/16 (uchwała w załączeniu).
Do pkt.3e
Pani Iwona Karolewska poinformowała, że Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Gołuszycach zwrócił się z prośbą o likwidacje zużytego środka trwałego – zakupionej w 1992 roku pralnicy parowej PCP- 15.2, której zły stan techniczny i znaczny stopień zużycia nie pozwala na dalszą eksploatację (wniosek w załączeniu). Pralnica ta zagraża bezpieczeństwu użytkowników, jej naprawa byłaby nieopłacalna. Potwierdziła, że chodzi tylko o jedno urządzenie dodając, iż jest ono zużyte i w 100% umorzone.
Zarząd jednomyślnie wyraził zgodę na powyższe (Uchwała Nr 44/373/16 w załączeniu).
Do pkt.3f
Pani Iwona Karolewska przypomniała, że już na poprzednim posiedzeniu członkowie Zarządu wyrazili zgodę, aby dofinansować „VI Blues na Świecie Festival” i przekazać na ten cel kwotę 5 tys. zł. W związku z powyższym najpierw dokonano przesunięcia w budżecie, zwiększając o 5 tys. zł środki na promocję, a teraz możliwe jest podjęcie stosownej uchwały w tej sprawie.
Zarząd jednomyślnie postanowił dofinansować ww. zadanie (Uchwała Nr 44/374/16 w załączeniu).
Do pkt.3g
Pan Dariusz Woźniak przedstawił „Bilans z wykonania budżetu państwa, jednostki samorządu terytorialnego Powiat świecki sporządzony na dzień 31-12-2015 r.” (zestawienie w załączeniu). Zgodnie z przepisami Rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie szczególnych zasad rachunkowości oraz planów kont bilans podpisuje Zarząd Powiatu Świeckiego, co oznacza jego zatwierdzenie.
Pan Franciszek Koszowski nawiązał do drogi Michale - Sartowice informując, że z należnych 1,5 mln zł dostaliśmy przeszło 500 tys. zł z pismem, że jak Marszałek będzie miał pieniądze, to może jeszcze nam dołoży. Wyraził wątpliwości, na ile realna jest taka deklaracja zaznaczając, że Marszałek już podzielił to, co miał do dyspozycji, natomiast nie ma definitywnej odpowiedzi, że więcej nie dostaniemy.
Pan Dariusz Woźniak zaznaczył, że gdyby w ubiegłym roku te 1,5 mln zł w całości wpłynęło, to praktycznie budżet byłby zrównoważony.
Zarząd jednomyślnie podjął uchwałę w sprawie zatwierdzenia bilansu z wykonania budżetu Powiatu Świeckiego za 2015 rok (Uchwała Nr 44/375/16 w załączeniu).
Do pkt.3h
Pan Dariusz Woźniak przedstawił projekt uchwały w sprawie zmiany planu dochodów i wydatków budżetu Powiatu Świeckiego na rok 2016. Szczegółowe dane na temat wprowadzanych zmian zawiera uzasadnienie do uchwały.
Wyjaśnił, że jest już uchwalony budżet państwa, otrzymaliśmy informacje o subwencjach oraz dotacjach i nieco różni się to od tego, co mieliśmy zaplanowane na podstawie projektu budżetu państwa. Dlatego proponuje wprowadzić zmiany, które są w kompetencji Zarządu, żebyśmy na koniec kwartału mieli budżet zgodny z budżetem Wojewody. Wszystkie zmiany dotacji są delikatnie „na plus” dla powiatu.
Pan Franciszek Koszowski przytoczył informację podaną przez „Gazetę Pomorską”, że nowy Komendant Wojewódzki PSP jako priorytet postawił sobie dokończenie strażnicy w Świeciu.
Pan Dariusz Woźniak zaznaczył, że na inwestycje mamy obniżenie o 600 tys. zł (z 1 mln zł do 400 tys. zł) o czym wiedzieliśmy, bo środki te zostały przesunięte na Żnin. Jednocześnie zastrzegł, że nie może zaproponować wprowadzenia tej zmiany w prezentowanej dziś uchwale Zarządu, gdyż jest to kompetencja Rady Powiatu.
Pani Iwona Karolewska wyjaśniła, że gdyby inwestycja w Żninie nie została zrealizowana w terminie, wystąpiłaby konieczność zwrotu unijnych środków i dlatego zastosowano takie rozwiązanie, aby ratować sytuację.
Pan Franciszek Koszowski skomentował, że jest to zrozumiałe i słuszne, natomiast ważne, aby w odpowiednim czasie również u nas strażnica została dokończona.
Pan Dariusz Woźniak podsumowując wskazał, że w 4 pozycjach mamy większe dotacje na zadania bieżące. Dodał, że subwencja oświatowa będzie wyższa o ok. pół mln zł, ale to może wprowadzić tylko Rada Powiatu. Jako rzecz, którą pilnie musimy zrobić wskazał na instalację elektryczną w liceum przy ZSP w Nowem. Z ostatnio sporządzonej ekspertyzy wynika, że może ona nawet grozić spaleniem budynku. „Włożyliśmy” w tą instalację już 100 tys. zł i wg kosztorysu brakuje jeszcze 75 tys. zł. Dlatego w trybie pilnym proponuje, aby na ten cel przesunąć 75 tys. zł z rezerwy ogólnej, dzięki czemu nasza część tej instalacji elektrycznej byłaby zrobiona.
Pan Franciszek Koszowski zaznaczył, że nie robimy części należącej do Gminy Nowe, bo oni chcą rozdzielić instalację i zrobić swoją sami. Ocenił, że jest to konieczne, bo zapewnienie bezpieczeństwa jest priorytetem. Istnieje też zagrożenie, że w razie zwarcia uszkodzeniu mogą ulec serwery lub komputery.
Pan Dariusz Woźniak zgodził się, że niepodjęcie tych działań to zbyt duże ryzyko, tym bardziej, że mamy już pełną wiedzę na temat stanu instalacji.
Pan Andrzej Kowalski zapytał, dlaczego to tak drogo kosztuje.
Pan Franciszek Koszowski odpowiedział, że będzie cała nowa instalacja, a jest to duży obiekt.
Pan Dariusz Woźniak uzupełnił, że chodzi o instalację na 1/3 budynku: wszystkie sale, które zajmuje liceum, pokój nauczycielski, korytarze, klatki.
Pani Bożena Szydłowska dodała, że ta nowa instalacja jest robiona przez Panią Dyrektor w ten sposób, że każda pracownia ma swoją podrozdzielnię, wiec to, co zostało już wykonane, jest bezpieczne.
Pan Dariusz Woźniak stwierdził, że myśleliśmy, że instalacja wytrzyma dłużej i dlatego wymianę realizowaliśmy z podziałem na etapy, jednak pod koniec ubiegłego tygodnia zostaliśmy poinformowani, że była kolejna awaria. Osoba, która naprawiała ją w takim doraźnym trybie napisała, że nie bierze za to odpowiedzialności.
Pan Adam Gatner zapytał, jak kształtują się pozostałe subwencje.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że są one na tym samym poziomie (nie ulegają zmianom).
Pan Franciszek Koszowski dodał, że w odniesieniu do subwencji oświatowej przewidywaliśmy, że będzie wynosić około 500 tys. zł więcej.
Pan Adam Gatner zapytał, czy jest wzrost na PZOON. Doprecyzował, że chodzi mu o to, iż co roku już w połowie czerwca brakowało tam pieniędzy.
Pan Dariusz Woźniak zaprzeczył dodając, iż środki są na tym samym poziomie (252 tys. zł).
Pan Franciszek Koszowski powiedział, że mają być zwiększone stawki dla lekarzy orzeczników do 30 zł za jedno orzeczenie, a dla „pomocy” 20 zł. Dodał, że właśnie dziś, przed rozpoczęciem posiedzenia Zarządu miało miejsce zakończenie kontroli Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności i otrzymał protokół oraz zalecenia.
Pan Dariusz Woźniak na pytanie Pana Adama Gatnera, czy kontrolę prowadził Wojewoda potwierdził dodając, że Wojewoda przekazuje dotacje i ma takie prawo. Pytany, czy jest poprawa jeśli chodzi o dotacje na to orzecznictwo skomentował, że już od kilku lat sytuacja wygląda tam podobnie, a mianowicie pierwotna dotacja jest na bardzo niskim poziomie i w trakcie roku Wojewoda zwiększa. To zwiększenie w trakcie roku może wynieść nawet 100 tys. zł, z tym, że nigdy nie ma pewności, czy zwiększenie nastąpi, czy nie.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że jest to absurd, bo ci pracownicy zarabiają niedużo i co to da, że w grudniu dostaną 40 czy 50 tys. zł. Poinformował, iż uzgodnił z Panią Poeplau, że my podwyższymy pensje tym pracownikom, a kiedy wpłynie dotacja, to ją sobie zatrzymamy w tej części, która dotyczy płac.
Pani Iwona Karolewska odnosząc się do niskiego poziomu wynagrodzeń dodała, że w trakcie rekrutacji pracownika do Zespołu kandydatka (mgr administracji) zastanawiała się, czy podjąć tam zatrudnienie, bo w „Biedronce” lepiej zarabiała.
Pan Franciszek Koszowski skomentował, że sytuacja wygląda podobnie we wszystkich podmiotach państwowych – niezależnie, czy jest to Sanepid, Nadzór Budowlany, czy inne jednostki, ich budżet jest niewystarczający i oferowane płace niskie.
Pan Dariusz Woźniak zapowiedział, że w projekcie uchwały Rady Powiatu, który przedłoży na najbliższą sesję będzie wprowadzona wyższa subwencja oświatowa z sugestią, żeby w całości zostało to przeznaczone na płace, bo „obcinaliśmy” płace w oświacie; subwencja jest o około 500 tys. zł wyższa, czyli potwierdziły się nasze wyliczenia. Dodał, że ma również nadzieję, że będzie już znany wynik konkursu na most na Wyrwie i będzie można wprowadzić to jako rezerwę subwencji.
Pan Andrzej Kowalski zapytał, co dzieje się z pieniędzmi przeznaczonymi na zarządzanie kryzysowe, jeśli są one niewykorzystane.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że zmniejszają one deficyt, albo zwiększają nadwyżkę (w zależności od tego, jaki jest wynik). Plan wynosi 150 tys. zł, wykonanie 0 zł, bo środki te były nierozdysponowane (tak właśnie było np. w roku 2015) i w związku z tym o tyle jest mniejsze wykonanie wydatków i o tyle mniejszy jest deficyt, natomiast zgodnie z ustawą planować tą rezerwę trzeba.
Zarząd jednomyślnie podjął Uchwałę Nr 44/376/16 (uchwała w załączeniu).
Do pkt.3i
Pan Dariusz Woźniak przedstawił sprawozdanie z wykonania budżetu Powiatu Świeckiego za rok 2015 wraz z informacją o stanie mienia.
Planowany deficyt budżetu po ostatecznych zmianach wynosił 3.763.013zł, a wykonany 1.501.050,27zł, więc wynik jest lepszy od zakładanego o 2.261.962,73zł. Zwrócił uwagę, że rzeczywiście, gdybyśmy tak, jak zakładaliśmy otrzymali w ubiegłym roku dotację na drogę Michale-Sartowice, w kwocie 1.530.000zł, to wystąpiłaby nawet lekka nadwyżka. Niemniej jednak i tak jest to dobry wynik, bo deficyt mamy o ponad 2 mln zł niższy, niż zakładaliśmy. Większy wpływ na to ma niższe wykonanie wydatków, bo dochody są wykonane prawie w 100%: planowaliśmy 93.946.566zł, a wykonaliśmy przeszło 93.434.000zł, więc poziom niewykonanych dochodów to w sumie około 500 tys. zł. Dochody z subwencji wykonano w 100%, a dotacje celowe w 99,3%. Jako główną przyczynę niewykonania dotacji wskazał nieprzekazanie przez Gminę Jeżewo dotacji na drogę w kwocie 150 tys. zł. Pytany przez Starostę o przyczyny odpowiedział, że Gmina w ogóle nie podpisała umowy, a zrealizowaliśmy na jej terenie 2 zadania.
Pan Andrzej Kowalski stwierdził, że jest to wyłom w przyjętej formule i należy odbyć rozmowę na ten temat, bo nie może być takiej sytuacji, że Gmina nie płaci. Wszyscy się na to składamy i choć zgadza się z opinią, że nie powinno być tak, że gminy finansują drogi powiatowe, ale skoro nie ma innego wyjścia, przyjęliśmy taki model i władze tej gminy nie mogą sobie w ten sposób oszczędzać.
Pan Dariusz Woźniak uzupełnił, że nie jest to inwestycja z wieloletniego planu drogowego, tylko dodatkowe odcinki. Chodziło o remonty i Dyrektor Meller uzgadniał to ustnie z Gminą Osie, Gminą Świecie i Gminą Jeżewo, aczkolwiek pisemna korespondencja też była prowadzona. Gminy Świecie i Osie wywiązały się z tego, co zostało uzgodnione.
Pan Franciszek Koszowski powiedział, że musimy wrócić do tematu, bo nie może być tak, że ktoś nie płaci. Zasugerował, żeby na przyszłość nie realizować żadnych zadań wcześniej, dopóki gmina nie wywiąże się z tych zobowiązań.
Pan Andrzej Kowalski stwierdził, że jest tego samego zdania.
Pani Barbara Studzińska dodała, że jest to nie fair w stosunku do pozostałych.
Pan Dariusz Woźniak poinformował, że w przyszłym roku planujemy dwie „Schetynówki” na terenie tej gminy. O ile w omawianej sytuacji nieprzekazanie środków skutkuje tylko tym, że mamy gorszy wynik, to w przypadku „Schetynówek”, konsekwencje są o wiele poważniejsze, bo możemy nie dostać dotacji z budżetu państwa. Dodał, że grupa tych dotacji celowych to kwota ponad 24 mln zł, więc to niewykonanie jest małe, niemniej jednak jest.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że do tej kwoty też musimy wrócić i poprosił, żebyś Skarbnik mu o tym przypominał. Podkreślił, że chodzi nie tylko o pieniądze, ale o zasadę.
Pan Andrzej Kowalski przypomniał, że podobna sytuacja miała już wcześniej miejsce i dotyczyła tej samej gminy.
Pan Dariusz Woźniak kontynuując poinformował, że udziały w podatkach, zarówno PIT i CIT, są wykonywane nieco powyżej planu (plan wynosił 16.309.000zł, a wykonanie 16.356.000zł). Jeśli chodzi o pozostałe dochody własne wykonanie wynosi 99,3%, więc niewykonanie to około 100 tys. zł, a na fakt, że ta grupa nie została wykonana w 100% rzutuje przede wszystkim opieka społeczna. Główną przyczynę niewykonania dochodów stanowią środki z Unii Europejskiej: plan wynosił 2.837.000zł, wykonanie 2.559.000zł, a więc mamy około 280 tys. zł nieprzekazanych środków, głównie na projekty miękkie, oświatowe. Po stronie wydatkowej też mamy mniejsze wykonanie, więc mniej wydaliśmy i mniej otrzymaliśmy, ale parząc tylko na stronę dochodową, ponad połowę tego niewykonania, które wynosi w sumie około 500 tys. zł stanowią środki z Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę powyższe dane ocenił, że strona dochodowa jest bardzo dobrze wykonana.
Pan Franciszek Koszowski wracając do poprzedniego wątku zasugerował, abyśmy na przyszłość, jeżeli będziemy realizować zadania drogowe w jakiejś gminie, nie angażowali się przed podpisaniem porozumienia, by taka sytuacja się nie powtórzyła. Nie może być tak, że my coś wykonujemy, bo ktoś obiecał dofinansowanie, a potem się z tej deklaracji wycofał.
Pan Dariusz Woźniak zapewnił, że takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko i wie, z którymi gminami jest najtrudniej. Pytany, z którymi wskazał Gminę Jeżewo. Dodał, że problemy są również z Gminą Świekatowo, która jednak choć z opóźnieniem, ale przekazuje środki. Podkreślił, że każda inna gmina w razie wystąpienia problemów zwraca się do nas, rozmawiamy, wspólnie próbujemy znaleźć rozwiązanie i np. Zarząd decyduje o przesunięciu o rok terminów płatności.
Przechodząc do wydatków stwierdził, że zostały one wykonane w 97,2%, a więc biorąc pod uwagę, że plan wynosi ponad 97.709.000zł, te 2,8% niewykonania wydatków to kwota około 2.700.000zł. Nie oznacza to, że jakiegoś zadania nie zrealizowaliśmy – po prostu zrobiliśmy to taniej. To niższe wykonanie wydatków jest czynnikiem powodującym, że deficyt jest niższy. Oczywiście tradycyjnie najwięcej wydatków to Oświata i wychowanie – 33,8%, czyli 1/3 całego budżetu, a 1/4 to Drogi – 25,8%, Opieka społeczna – 18,5% , Administracja – 8,5%, Bezpieczeństwo publiczne – 5,6%, Ochrona zdrowia – 3,3% , Dług publiczny, odsetki to tylko 0,4%, czyli niewiele i Pozostałe wydatki – 4,1%.
Podkreślił, że fakt, iż wydatki są niżej wykonane nie oznacza, że jakieś wydatki nie zostały zrealizowane. I tak np. w części inwestycyjnej na 40 zadań 39 zrealizowaliśmy, a jedno celowo rozłożyliśmy na dwa etapy (termomodernizacja budynku przy ul. Wojska Polskiego 173) po to, żeby jeszcze w tym roku było ono niezakończone, bo tylko na takie zadania jest możliwość pozyskania środków z Unii Europejskiej (mieliśmy zabezpieczenie, umowa była podpisana, ale przełożyliśmy to, żeby pozyskać środki). Wskaźnik wykonania wydatków inwestycyjnych to 98,1% (plan wynosił 22.704.000zł, a wykonanie 22.277.000 zł). W dalszym ciągu bardzo wysoki jest udział wydatków majątkowych, bo stanowiły one 23,5%, czyli blisko 1/4 wszystkich wydatków.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że to przysparza nam majątku. Przypomniał, że był zwolennikiem, aby większość zadań realizować nie jako remonty, tylko jako inwestycje, bo wtedy możemy pokazać, że majątku nam przybywa. Zaznaczył, że oczywiście nie mówi o drobnych sprawach, bo to zupełnie inny temat.
Pan Dariusz Woźniak dodał, że zdecydowana większość z tych 40 zadań inwestycyjnych dotyczy dróg i wynikają one z wieloletniego planu inwestycyjnego. Nieznacznie wzrosło nam zadłużenie, bo o 380 tys. zł i dług powiatu na koniec 2015 roku tj.13.660.000 zł. W relacji do wykonanych dochodów to jest 14,6%, czyli gdyby odnieść to do obowiązujących kiedyś wskaźników zadłużenia, które wynosiły 60% widać, że jest ono niskie, natomiast oczywiście ten stary wskaźnik już nie obowiązuje i teraz są wyliczane indywidualne wskaźniki zadłużenia.
Pan Franciszek Koszowski skomentował, że według tych nowych indywidualnych wskaźników, 30% gmin w Polsce powinno mieć już zarządy komisaryczne.
Pan Dariusz Woźniak stwierdził, że jeśli chodzi o powiaty, to w naszym województwie problem ma Tuchola oraz Sępólno i tam są programy naprawcze.
Pan Tadeusz Gajewski zapytał, czy problemów, o których mowa nie ma również Wąbrzeźno. Wyjaśnił, że pyta o to, ponieważ w trakcie audycji radiowej dyskutowano o złej sytuacji w tym powiecie.
Pan Dariusz Woźniak odpowiedział, że nie słyszał o tym, co nie oznacza, że „Wąbrzeźno” takich problemów nie ma (być może zbliżają się do poziomu granicznego jeśli chodzi o dopuszczalne zadłużenie).
Nasz rzeczywisty wskaźnik zadłużenia z 2015 roku to 3,21%. Lekko wzrósł on w stosunku do 2014 roku, kiedy wynosił 2,58%, ale z kolei w roku 2013 było to 3,63%, a w 2012 4,26%, więc jesteśmy między 2-4%. Ten wskaźnik mówi, ile w stosunku do dochodów przeznaczamy na spłatę długu, a w 2016 roku wskaźnik graniczny wynosi dla nas 9,75%. Na uwagę Starosty, żeby nie mówić o wskaźniku granicznym, bo nigdy na tyle się nie zadłużymy przyznał rację jednocześnie zaznaczając, że musimy to wiedzieć i znać tą relację (średnia z 3 lat: 9,8%, 10,5%, 8,7%).
Pani Barbara Studzińska skomentowała, że porównując nasz rzeczywisty wskaźnik zadłużenia z maksymalnym widać, że jest spora przestrzeń i nie jesteśmy zagrożeni.
Pan Andrzej Kowalski zgodził się, że jest to bezpieczne i trzeba się tego trzymać.
Pan Franciszek Koszowski dodał, że jeżeli się zadłużamy, to raczej na nasz udział w projektach unijnych, a nie na bieżące funkcjonowanie, bo to byłaby droga donikąd.
Pan Dariusz Woźniak potwierdził, że to się liczy, bo wiadomo, że kiedy rosną wydatki bieżące, spada ta możliwość zadłużania. Wyjaśnił, że im większa różnica między dochodami bieżącymi, a wydatkami bieżącymi, tym lepiej. Ponieważ raczej nie mamy istotnego wpływu na dochody bieżące, bo nie mamy np. własnych podatków, więc jesteśmy uzależnieni od tego, co otrzymamy w postaci dotacji i subwencji, a także jako udział w PIT i w CIT. Natomiast oczywiście mamy wpływ na drugą stronę tej różnicy, czyli wydatki bieżące i im bardziej będą one rosły, tym może być gorzej. Podkreślił, że na moment roku 2015 wygląda to dobrze, bo jest 3-krotna przestrzeń: wskaźnik rzeczywisty wynosi 3%, a graniczny 9%, więc jest bezpiecznie.
Pan Franciszek Koszowski zwrócił uwagę, że już drugi stosujemy praktykę, że w okresie koniec grudnia / początek stycznia rozstrzygamy przetargi. Wówczas firmy szukają pracy i to powoduje, że dużo zaoszczędzamy. Gdybyśmy rozstrzygali je w czerwcu / lipcu, kiedy wszyscy mają już zlecenia, byłoby znacznie drożej.
Pan Andrzej Kowalski zasygnalizował, że inni też już stosują tę zasadę.
Pani Barbara Studzińska zwróciła uwagę, że mimo wszystko nadal przynosi to efekt, bo wpływa wiele ofert i wszyscy chcą wygrać.
Pan Franciszek Koszowski dodał, że na początku roku mieliśmy przeszło 2 mln zł oszczędności.
Pan Dariusz Woźniak ocenił, że najistotniejsze jest to, iż wykonany deficyt jest dużo mniejszy, niż zakładany, że wszystkie zadania inwestycyjne zostały zrealizowane i nigdzie nie ma przekroczenia planu wydatków, natomiast oczywiście można rozpatrywać wykonanie budżetu bardzo szczegółowo i np. analizować poszczególne zakupy z zakresu promocji.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że uważa, iż nie możemy rezygnować z promocji, bo przynosi ona pozytywne skutki. Nawet jeśli będziemy realizować bardzo ciekawe projekty, a odpowiednio tego nie „sprzedamy” w postaci informacji, to nie będzie żadnego efektu tych naszych działań.
Pan Dariusz Woźniak dodał, że promocja jest wykonana zgodnie z planem, nie ma żadnych przekroczeń odnośnie zadań kulturalnych i sportowych. Są realizowane te zadania, które Zarząd założył do realizacji, więc odbywa się to zgodnie z planem i tak należy to oceniać. Ewentualna dyskusja o tym, czy mamy coś robić, czy nie powinna się odbywać na etapie uchwalania budżetu, a na etapie sprawozdania z jego wykonania sprawdzamy, czy Zarząd wykonał budżet tak, jak Rada uchwaliła.
Na zakończenie poinformował, że po przyjęciu przez Zarząd materiał ten zostanie wysłany do RIO i przekazany radnym.
Po dyskusji Zarząd jednomyślnie przyjął sprawozdanie w przedstawionej wersji (Uchwała Nr 44/377/16 w załączeniu).
Do pkt.3h
Pani Karolina Kasica poprosiła o rozpatrzenie wniosku dotyczącego umorzenia w całości zobowiązania wynikającego z umowy nr UmDzGosOg/012/13/2 o przyznanie jednorazowych środków na podjęcie działalności gospodarczej z dnia 10 czerwca 2013 r. zawartej pomiędzy Starostą Świeckim – Powiatowym Urzędem Pracy w Świeciu a wnioskodawcą. Skierowane do Zarządu Powiatu pismo znak O.052-20/AW/16 wraz z opinią prawną stanowi załącznik do protokołu.
Wyjaśniła, że chodzi o dotację udzieloną w roku 2013 osobie bezrobotnej na rozpoczęcie działalności gospodarczej w kwocie 21 tys. zł. Była to dotacja udzielona w ramach projektu pozasystemowego realizowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy, którego PUP w Świeciu był wyłącznie partnerem. Środki te nie pochodziły z Funduszu Pracy, ale były w budżecie powiatu i przy całej realizacji tego projektu oraz zawieraniu umów z osobami bezrobotnymi ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy traktowana była tylko pomocniczo. Następnie omówiła dotychczasowy przebieg sprawy.
Pan Franciszek Koszowski uzupełnił, że jeszcze za kadencji poprzedniego Dyrektora PUP proponowano temu panu, żeby zarejestrował się jako bezrobotny, żeby podjął pracę i z tego zatrudnienia spłacał zadłużenie. Wnioskodawca nigdy tego nie zrobił, czyli nawet nie chciał sobie pomóc. Biorąc pod uwagę trudną sytuację tej osoby zarówno poprzedni, jak i obecny dyrektor próbowali osiągnąć porozumienie, żeby choć w części mógł zwrócić te środki, jednak on nie podjął żadnych działań.
Pani Karolina Kasica potwierdziła, że podejmowano takie kroki. Pan Ruciński również kilkakrotnie z tym panem rozmawiał i padła propozycja, że odroczenie spłaty należności nastąpi na taki okres, który pozwoli mu podjąć zatrudnienie i rozpocząć chociaż jakieś niewielkie spłaty tego zadłużenia. Pan Dyrektor prosił go o zarejestrowanie się w urzędzie, bo wtedy mógłby podjąć kroki związane z pomocą w podjęciu pracy, natomiast z relacji radcy prawnego wie, że na tą propozycję pan postawił ówczesnemu dyrektorowi warunek, że zarejestruje się wtedy, kiedy na pewno będzie miał pracę, co wiązało ręce do działania Urzędowi i tworzyło takie błędne koło.
Informując o rozstrzygnięciu Wojewody wskazała, że przeoczył on sprawę, na którą PUP wcześniej też nie zwrócił uwagi, czyli to, że w tym przypadku nie powinna być stosowana ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, ponieważ to nie są te środki. Dlatego właśnie w ramach ponownego rozpatrzenia sprawy, które zalecił Wojewoda doszliśmy do tego, że są to inne środki, że właściwie jedyną podstawą do rozpatrzenia wniosku o umorzenie jest ustawa o finansach publicznych i dlatego sprawa została przedłożona do rozstrzygnięcia przez Zarząd Powiatu.
Zgodnie z opinią radcy prawnego, której treść Członkowie Zarządu również otrzymali, nie zachodzi żadna z przesłanek, która dopuszczałaby możliwość umorzenia: ani interes publiczny, który wnioskodawca wręcz naruszył swoimi działaniami, ani istotny interes dłużnika, bo sama zła sytuacja finansowa nie może być przesłanką do umorzenia. Z analizy sprawy widać wyraźnie, że osoba ta unika spłaty tego zobowiązania, bo mimo, że ma kwalifikacje poszukiwane na rynku, ani nie podjęła pracy, ani nie jest zarejestrowana w PUP; zarejestrowana nie jest też żona tego pana, która również odpowiada za to zobowiązanie. Wnioskodawca mówi o niepełnosprawności i chorobie jako głównej przyczynie zaistniałej sytuacji, aczkolwiek z dokumentacji wynika, że na różnych etapach podawane były różne powody. Jednocześnie na potwierdzenie swojej trudnej sytuacji zdrowotnej przedkłada tylko orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, bodajże w stopniu lekkim (nie ma orzeczonej całkowitej niezdolności do pracy) wydane w roku 2010, a więc wcześniej, niż została zawarta umowa z urzędem. Zatem już ubiegając się o środki wnioskodawca posiadał to orzeczenie o stopniu niepełnosprawności i nie zaszła też istotna zmiana, czy załamanie jego stanu zdrowia, które byłby w stanie udokumentować, mogące stanowić wyjaśnienie tego, że nie spłaca on zobowiązania, o którym mowa.
Pan Franciszek Koszowski odnosząc się do właściwości Zarządu Powiatu zwrócił uwagę, że są to środki unijne. Umorzenie skutkowałoby tym, że musielibyśmy te środki wyasygnować z naszego budżetu. Wyraził opinię, że należy odmówić umorzenia, bo nie powinniśmy spłacać należności za tą osobę zwłaszcza, że wówczas mogą zgłosić się do nas kolejni ludzie, którzy stwierdzą, że też są w trudnej sytuacji i wnioskują, aby ich należności również umorzyć. Podkreślił, że mimo inicjatywy ze strony Urzędu wnioskodawca nie podjął żadnych działań, aby móc to zobowiązanie choć w części uregulować. Fakt, że chce to zrobić i próbuje mógłby stanowić argument „za”, natomiast nie podjął on żadnych działań, które były mu sugerowane i dlatego uważa, iż decyzja w sprawie umorzenia powinna być negatywna.
Pan Adam Gatner zapytał, gdzie mieszka ta osoba i w jakim jest wieku.
Pani Karolina Kasica odpowiedziała, że jest to mieszkaniec gminy Świecie. Zarówno on, jaki i jego żona, która przez wspólnotę majątkową też partycypuje w tym zobowiązaniu to młodzi ludzie (41 i 35 lat). Następnie poinformowała o ich stanie rodzinnym i sytuacji finansowej.
Pan Andrzej Kowalski stwierdził, że jego zdanie w kwestii umorzenia też jest negatywne, natomiast ma wątpliwości, czy Urząd nie popełnił błędu na etapie weryfikacji osób chętnych do uzyskania tych środków, kwalifikując tę osobę do dofinansowania.
Pani Karolina Kasica zastrzegła, że trudno jej się do tej kwestii odnieść i ocenić, gdyż w tym nie współuczestniczyła, bo wówczas pracowała w innym dziale. Dodała, że przy ubieganiu się o środki weryfikacja sytuacji majątkowej następuje na podstawie oświadczeń. Biorąc pod uwagę, jakie zadłużenie ma w tej chwili osoba, o której mowa istnieje uzasadnione podejrzenie, czy na tamtym etapie składane przez nią oświadczenia były rzeczywiście całkowicie zgodne z prawdą.
Pani Barbara Studzińska zwróciła uwagę, że w trakcie analizy bierze się też pod uwagę realność projektu, który dana osoba chce, żeby został sfinansowany. Oprócz środków, o które się ubiega trzeba też mieć określony kapitał własny, ale również pomysł na przedsięwzięcie musi być spójny.
Pani Karolina Kasica stwierdziła, że podlegał on takiej ocenie, jakiej podlegają wszystkie działalności. Na pytanie Skarbnika, jakie są zabezpieczenia odpowiedziała, że poddanie się egzekucji. Dodała, że w tradycyjnych dotacjach mamy różne formy zabezpieczenia; bezrobotni najczęściej wybierają poręczenia, ale niektórzy decydują się na inne i w tym przypadku było akurat oświadczenie o poddaniu się egzekucji. Wskazana nieruchomość rolna to bodajże ok. 3ha przeliczeniowych, której ta osoba jest w 1/8 właścicielem.
Pani Barbara Studzińska zapytała, co ten pan chciał zrobić za uzyskane pieniądze.
Pan Franciszek Koszowski odpowiedział, że budował on jakąś firmę; stwierdził, że już na tym etapie było wiadomo, że za otrzymane 21 tys. zł tej firmy nie wybuduje, bo przecież to nie są tego rzędu koszty. Dodał, że z informacji, jakie posiada wynika, iż osoba ta jest zadłużona w różnych firmach i nawet próbowała wymuszać na przedsiębiorstwach budowlanych kredytowanie materiałów, żeby mogła dokończyć swoją inwestycję, bo chce tam coś produkować.
Pani Karolina Kasica poinformowała, że działalność gospodarcza tego człowieka oparta była na jego potencjale zawodowym. Wykazuje on, że ma kwalifikacje ślusarza, spawacza, montera, a planowana działalność gospodarcza obejmowała: ogrodzenia, drobne usługi budowlane, usługi monterskie, usługi kowalskie skierowane do osób prywatnych, spawanie, montowanie dużych konstrukcji stalowych skierowane do firm. Na uwagę, że jest to praca fizyczna i wątpliwość co do możliwości jej wykonywania przy niepełnosprawności zaznaczyła, że wtedy ten pan twierdził, że ta niepełnosprawność mu nie przeszkadza, a teraz, kiedy rozmawiamy o podjęciu pracy w celu spłaty zobowiązania argumentuje, że nie może podjąć pracy zgodnej z kwalifikacjami, bo stan zdrowia mu na to nie pozwala.
Pani Barbara Studzińska odnosząc się do przedstawionych informacji oceniła, że na rynku jest zapotrzebowanie na takie usługi, a więc gdyby tego typu działalność została podjęta, mogłaby z sukcesem funkcjonować.
Po dyskusji Zarząd jednomyślnie postanowił odmówić umorzenia w całości zobowiązania wynikającego z umowy nr UmDzGosOg/012/13/2 o przyznanie jednorazowych środków na podjęcie działalności gospodarczej (Uchwała Nr 44/378/16 w załączeniu).
Do pkt.4
Pani Bożena Szydłowska przedstawiła informację na temat działań w zakresie planowania roku szkolnego 2016/2017 (opracowanie w załączeniu).
Przypomniała, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w 2013 uchylił przepisy, na mocy których Zarząd Powiatu podejmował uchwałę w sprawie liczby oddziałów klas pierwszych oraz liczby uczniów, którzy będą w klasach pierwszych od następnego roku szkolnego. Ponieważ od 2014 roku te przepisy już nie obowiązują, także w wyniku dyskusji na posiedzeniach „Komisji Oświaty” i zgłaszanych pytań zdecydowano, że Członkowie Zarządu będą informowani o tym, co dzieje się w szkołach. Dodała, że w obecnym stanie prawnym za zakres tych działań związanych z naborem (oprócz uchwał, które regulują pewne sprawy na terenie powiatu) odpowiada dyrektor. Do niego należy skuteczne dokonanie naboru takiej liczby uczniów, która jest adekwatna do posiadanej powierzchni, kadry, żeby to współgrało z jego planami i później miało odniesienie do arkusza. W tym zawiera się także optymalne planowanie co do liczby zatrudnionej kadry.
W ramach przygotowań do następnego roku szkolnego 2016/2017 na początku marca odbyła się narada dyrektorów, ten temat był już wcześniej przygotowywany i zostało podane wzajemnie do wiadomości, jak ten nabór ma wyglądać.
Z danych, którymi dysponujemy wynika, że w szkołach ponadgimnazjalnych ogólnodostępnych dla młodzieży naukę skończy 532 absolwentów, którzy obecnie pobierają naukę w 23 oddziałach. Plan naboru do klas I w tych szkołach to 18 oddziałów i około 500 uczniów. Średnio dyrektorzy planują, że w takim oddziale, w tych klasach pierwszych będzie od 25 do 30 uczniów.
Pan Franciszek Koszowski skomentował, że jest to sporo. Następnie zapytał, czy są już informacje odnośnie sygnalizowanego na spotkaniu przez Panią Wiceminister Edukacji zwiększenia wagi subwencji dla szkół technicznych, zawodowych. Po uzyskaniu odpowiedzi Pani Dyrektor, że o tym nie wie stwierdził, że być może takie decyzje jeszcze nie zapadły.
Pani Bożena Szydłowska poinformowała, że zmiany są w zasadniczych szkołach zawodowych. Większość naszych uczniów odbywa praktyczną naukę zawodu u pracodawców, a nie w warsztatach, natomiast waga na warsztaty jest większa, a na praktyki u pracodawców – mniejsza.
Pani Barbara Studzińska dodała, że w wytycznych do działań w oświacie finansowanych ze środków unijnych jest zapisane, że większy nacisk kładzie się właśnie na warsztaty.
Pan Franciszek Koszowski skomentował, że nie ma sensu, abyśmy finansowali warsztaty, skoro uczniowie mogą odbyć praktyki u pracodawców.
Zasygnalizował także, że miał być podział subwencji na dotacje i subwencje: na uczniów niepełnosprawnych miała być dotacja, a na pozostałych subwencja. Nie zgadzamy się na takie rozwiązanie, gdyż jest ono nieuczciwe. Gdyby w trakcie roku okazało się, że uczniów z orzeczeniami mamy mniej, to musielibyśmy zwracać środki, natomiast jeżeli dokładamy do subwencji, to nikt nam tego nie zrekompensuje. Dlatego postulujemy, żeby nadal pozostała to subwencja.
Pani Bożena Szydłowska dodała, że co prawda jeśli chodzi o nazewnictwo w tym roku mówi się o subwencji, ale nadal są to pieniądze „znaczone” i ze środków na niepełnosprawnych musimy się co do złotówki rozliczyć.
Pani Barbara Studzińska odniosła się do słyszanego ostatnio wywiadu z Panią Minister Edukacji Narodowej, Anną Zalewską na temat zmian, jakie nas czekają. Poinformowała ona, że są poważne plany powrotu do 4-letnich liceów, natomiast mimo pytań dziennikarza nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi, czy będzie likwidacja gimnazjów i zapowiedziała, że wiosną rozpoczną się intensywne prace nad reformą oświaty.
Pani Bożena Szydłowska stwierdziła, że mówi się teraz o zasadzie 3x4: 4-letnia szkoła podstawowa do poziomu edukacji wczesnoszkolnej, 4-letnie gimnazjum i 4-letnie liceum. Niezależnie, czy nastąpiłaby likwidacja gimnazjów, czy też taki system, biorąc pod uwagę tylko wymiar finansowy, byłoby to korzystniejsze dla takich jednostek samorządu, jak my.
Poinformowała, że dokonano analizy zawodów, w jakich planowany jest nabór i zgodnie z zasadą, o której była mowa zarówno na posiedzeniach Zarządu Powiatu oraz „Komisji Oświaty”, zostało to ustalone w ten sposób, że w obrębie techników na terenie miasta Świecie te zawody się nie powtarzają, natomiast w Nowem, z racji odległości jest dowolność. W zasadniczych szkołach zawodowych szkoły prowadzone przez powiat są w stanie zapewnić naukę w każdym zawodzie, w którym uczeń znajdzie praktyczną naukę zawodu u pracodawcy. Ponadto 3 nasze szkoły przymierzają się również do otwarcia kwalifikacyjnych kursów zawodowych. Przypomniała, że ta forma pozaszkolna funkcjonuje od 2012 roku i póki co te kwalifikacyjne kursy są tylko w zespole szkół ponadgimnazjalnych w Świeciu. Wyraziła przypuszczenie, że można też liczyć na nabór do szkół specjalnych ponadgimnazjalnych, bo w gimnazjum specjalnym w Świeciu naukę kończy 18 absolwentów, a w Warlubiu 16.
Pan Dariusz Woźniak biorąc pod uwagę powyższe dane wyraził przypuszczenie, że można spodziewać się spadku subwencji oświatowej.
Pani Bożena Szydłowska potwierdziła, że uczniów będzie trochę mniej niż w tym roku.
Pani Barbara Studzińska zastrzegła, że mimo wszystko liczymy, iż może być ich więcej, niż szacowany „ostrożny” nabór.
Pani Bożena Szydłowska potwierdziła przewidywania przedmówczyni.
Pan Franciszek Koszowski poinformował, że rozmawiano o tym, co zrobić, żeby zmniejszyć ilość uczniów w liceach, a zwiększyć w technikach i szkołach zawodowych. Podkreślił, że sami sobie z tym nie poradzimy, bo jeżeli ograniczymy nabór do liceów, to nasi uczniowie pójdą do innego powiatu. Musiałoby to być działanie odgórne i ustalenie, że np. uruchamia się tylko po jednym oddziale liceum, a reszta młodzieży musi iść do szkół technicznych, gdyż na szczeblu powiatów nie jesteśmy w stanie tego zrobić.
Pani Barbara Studzińska zasugerowała, że możemy jedynie próbować wpłynąć na to poprzez podejmowane działania promocyjne.
Pani Bożena Szydłowska zwróciła uwagę, że u nas ta struktura na korzyść uczestnictwa w szkołach zawodowych jest dobra.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że jest ciekaw, jaki będzie nabór do techników i szkół zawodowych od września, biorąc pod uwagę, jak wiele odbyło się spotkań z wójtami i z dyrektorami gimnazjów. Prosiliśmy też, żeby w gimnazjach organizować spotkania z przedsiębiorcami, a także robić wycieczki do różnych firm. Wyraził opinię, że ze swej strony zrobiliśmy sporo, żeby wypromować te szkoły techniczne.
Pani Barbara Studzińska zwracając się do Pani Dyrektor PUP stwierdziła, że rola jej urzędu jest również bardzo ważna z racji tego, że co jakiś czas otrzymuje z Wojewódzkiego Urzędu Pracy dane statystyczne dotyczące zawodów nadwyżkowych, deficytowych i zrównoważonych. Zaznaczyła, że wie, iż jest tam pewien błąd statystyczny, ale wysyłając te informacje dalej, do gimnazjów lub do naszych szkół, można wyjaśnić, na czym to polega. Oceniła, że to również da pogląd doradcom zawodowym, pedagogom szkolnym, nauczycielom, jak informować młodzież, gdzie ci uczniowie powinni pójść, żeby zwiększyć swoje szanse na dobrą pracę, czy na znalezienie zatrudnienie.
Pani Karolina Kasica powiedziała, iż te wyniki monitoringu są od lat każdorazowo przekazywane do szkół. Zastrzegła, że co prawda PUP nie wysyłał tych danych do gimnazjów, natomiast do szkół ponadgimnazjalnych tak.
Pani Bożena Szydłowska dodała, że do gimnazjów przekazuje to PZEAS, jak tylko dostaje takie informacje.
Pani Barbara Studzińska potwierdziła, że tak się dzieje. Jednocześnie zaznaczyła, że jeśli chodzi o szkolnictwo ponadgimnazjalne należy pamiętać, iż takie placówki funkcjonują nie tylko w Świeciu, ale również w Nowem. Podkreśliła konieczność dopilnowania, aby stosowne dane trafiały do wszystkich gimnazjów prowadzonych w gminach. Wówczas działania prowadzone przez PUP będą się zazębiać z naszą działalnością, a także działalnością prowadzoną przez dyrektorów naszych szkół, którzy również realizują własną promocję jeżdżąc do gmin i robiąc dobre strony internetowe.
Pan Adam Knapik nawiązał do poruszonej przez Starostę kwestii zmiany finansowania uczniów niepełnosprawnych. Skoro mówi się, że pojawia się „dziura” w przypadku, jeżeli w ciągu roku szkolnego zmniejszy nam się liczba uczniów niepełnosprawnych, to czy w sytuacji, kiedy w trakcie roku uczniów niepełnosprawnych przybywa, jest to od razu rekompensowane?
Pani Bożena Szydłowska odpowiedziała, że nie dodając, iż kiedy tych uczniów przybywa, subwencja nam się nie zwiększa. Następnie wyjaśniła zasady finansowania podkreślając, że stan na wrzesień skutkuje od stycznia do grudnia następnego roku. O ile dotacja dla szkoły niepublicznej jest ruchoma – jeśli uczniów przybywa lub ubywa, w ślad za tym zmienia się wielkość dotacji, to my mamy to ustalone sztywno, na cały rok, biorąc pod uwagę stan na 30 września. Co prawa zasady podziału rezerwy dopuszczają, że w przypadku ogólnego zwiększenia liczby uczniów w trakcie roku można ubiegać się o te środki i kiedy rosła nam liczba uczniów ubiegaliśmy się o nie, aczkolwiek środki z rezerwy nie mają odniesienia do algorytmu, były one dzielone uznaniowo. Dodała, że teraz nie mamy szans dostać z rezerwy jakichkolwiek pieniędzy z tego tytułu.
Pan Dariusz Woźniak stwierdził, że były też przypadki, że orzeczenia mieliśmy z datą 1 i 2 października, a musiały być 30 września i przypomniał, iż po kontroli musieliśmy nawet zwrócić kwotę 500 tys. zł.
Pan Franciszek Koszowski potwierdził zaznaczając, że dlatego staramy się, aby te orzeczenia były do końca września, żeby móc te dzieci wykazać tak, jak powinny być, aby potem nie mieć problemów. Jednocześnie krytycznie ocenił kwestię związaną z tymi orzeczeniami dodając, iż głównie dotyczy to uczniów przychodzących do klas pierwszych, którzy nie zawsze mają aktualne orzeczenia. Stwierdził, że jeżeli dziecko ma jakiś stopień niepełnosprawności, to przecież od 1 października jego stan się nie zmieni i przepis ten służy wyłącznie „dyscyplinowaniu” samorządów. Dane dziecko było niepełnosprawne i nadal będzie, tylko tyle, że akurat nie ma aktualnego zaświadczenia.
Pan Adam Knapik skomentował, że tak samo wygląda sytuacja z PZOON, gdzie osobie z widoczną trwałą niepełnosprawnością (brak ręki) wydaje się orzeczenie na 3 lata z adnotacją „możliwość poprawy stanu zdrowia”.
Pani Bożena Szydłowska zgodziła się z krytyczną oceną takiego rozwiązania wskazując na związane z tym koszty.
Pan Franciszek Koszowski podkreślił, że przyczyną są absurdalne przepisy. Stwierdził, że o ile przy umiarkowanym upośledzeniu można dyskutować i przypuszczać, że stan zdrowia danej osoby się poprawi, to przy głębokim upośledzeniu orzeczenie powinno być wydawane dożywotnio. Niepotrzebnie ponosi się koszty, angażuje ludzi, trzeba pamiętać, że w pewnym momencie upływa termin ważności orzeczenia i procedury muszą zostać powtórzone.
Pan Adam Gatner podał przykład orzeczenia, jakie zostało wydane w odniesieniu do ucznia jego szkoły. Zalecono w nim, aby uczeń III klasy gimnazjum został objęty nauczaniem indywidualnym od połowy kwietnia, a więc zaledwie na okres 2 miesięcy. Stwierdził, że jest zmuszony zmieniać cały arkusz organizacyjny, szukać nauczycieli, aby to zorganizować, a uczniowi to nic nie da. Oczywiście dzwonił w tej sprawie do Poradni, ale taka jest decyzja komisji i nie ma co dyskutować.
Pan Franciszek Koszowski przypomniał o propozycji, żeby dowozić dzieci do szkół specjalnych zorganizowanym transportem. Ocenił, że byłoby korzystne, gdyby nie chodziły one do normalnych szkół. Dyrektorzy zabiegają, aby dzieci niepełnosprawne trafiały do szkół masowych, kierując się względami finansowymi i mając na uwadze zapewnienie etatów dla zatrudnionych nauczycieli, natomiast dla tych dzieci nie jest to dobre rozwiązanie. Często zdarza się, że są one izolowane, wyśmiewane przez rówieśników, nie radzą sobie z nauką, podczas gdy w szkole specjalnej takie dziecko może być prymusem, gdyż jest tam inny tok nauczania, inny poziom, mniej liczne klasy itd.
Pan Tadeusz Gajewski zwracając się do przedmówcy stwierdził, że na bazie swojej praktyki pedagogicznej na styku szkoły masowej i specjalnej może podać kilkadziesiąt przypadków na potwierdzenie tej tezy. Kiedy dziecko nieradzące sobie w szkole masowej przekazywane było do szkoły specjalnej, która mieściła się w tej samej placówce (w Drzycimiu były klasy specjalne przy szkole podstawowej) wręcz odżywało. Tak wielka zmiana wywoływała zdziwienie rodziców: dziecko zaczynało chętnie chodzić do szkoły i lepiej radzić sobie z nauką. Pytany, kogo trzeba było przekonać, żeby tak się stało, tzn. żeby dziecko trafiło ze szkoły masowej do specjalnej potwierdził, że najczęściej rodziców.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że rodzice nie musieliby płacić za ten dowóz, bo finansuje to gmina. Zasugerował, że jeśli nie ma możliwości zakupienia busa ze środków PFRON, można zawrzeć umowę z przewoźnikiem, bo każdy przedsiębiorca będzie zainteresowany taką współpracą, jeśli zaproponuje się mu stałe zlecenie. Jest to tylko kwestia odpowiedniego zorganizowania, rozeznania, ile takich dzieci jest w poszczególnych gminach i wytyczenie trasy, jaką ten pojazd musiałby jechać, aby te wszystkie dzieci przywieźć. Dodał, że wójtowie, z którymi rozmawiał pozytywnie zareagowali na informację o tym, że taki transport zostanie zorganizowany, natomiast opór może być ze strony szkół, bo jeśli część uczniów odejdzie do szkoły specjalnej, otrzymają mniejszą subwencję.
Pani Barbara Studzińska dodała, że przede wszystkim rodzice musieliby zostać przekonani co do zasadności takiego rozwiązania.
Pan Franciszek Koszowski wyraził opinię, że obecnie rodzic dziecka niepełnosprawnego albo nie ma pracy i nie ma czym dowieźć dziecka do szkoły specjalnej, albo gdzieś pracuje i nie ma na to czasu. Dzięki zorganizowaniu dowozu ten problem zostałby usunięty i byłoby to z korzyścią dla wszystkich.
Do przedstawionego zagadnienia nie wniesiono więcej pytań ani uwag.
Do pkt.5
Pan Adam Gatner stwierdził, że w dniach 18-20 kwietnia odbywać się będą egzaminy gimnazjalne i poprosił, aby w tym okresie nie zwoływać posiedzenia Zarządu. Zgodnie z przyjętymi ustaleniami Zarząd Powiatu spotyka się we wtorki, natomiast prosi, aby wyjątkowo w omawianym tygodniu termin ewentualnego posiedzenia ustalić nie na wtorek, 19 kwietnia, a np. na czwartek.
Pani Iwona Karolewska poinformowała, że Pan Brunon Han już ustalił termin posiedzenia „Komisji Oświaty” na środę, 20 kwietnia, a więc posiedzenie Zarządu Powiatu musi odbyć się wcześniej, aby przyjąć materiały sesyjne. Jednocześnie zasygnalizowała, że jak co roku w planie pracy Rady Powiatu ujęto ocenę zasobów pomocy społecznej; problem polega na tym, że opracowanie to musi zostać sporządzone na formularzu, który jeszcze nie jest dostępny, a więc Pani Dyrektor Imiłkowska prosi, aby termin przyjęcia tych materiałów przez Zarząd ustalić możliwie najpóźniej, żeby miała czas na ich przygotowanie. Następnie zaproponowała, że posiedzenie mogłoby się odbyć 12 lub 13 kwietnia br.
Pan Tadeusz Gajewski zapytał, kiedy mogłoby się odbyć kolejne posiedzenie przypominając, że jak już wcześniej sygnalizował Dyrektor i Wicedyrektor SOSW chcieliby się Zarządowi zaprezentować.
Pani Barbara Studzińska poinformowała, że w ślad za dyskusją, jaka miała miejsce na sesji odnośnie biogazowni i wylewania na pola gnojowicy z fermy Krąplewice dzwoniliśmy do Pani Dyrektor Jutrowskiej z WIOŚ. Wstępnie już zgodziła się ona wziąć udział w posiedzeniu Zarządu, aby wyjaśnić to zagadnienie – pozostaje kwestia wystosowania formalnego zaproszenia, podpisanego przez Starostę.
Po dyskusji ustalono, że kolejne posiedzenie odbędzie się 12 kwietnia br. o godz.12:00. Na posiedzenie zaproszeni zostaną m.in. Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Bydgoszczy w celu omówienia możliwości nadzoru nad działalnością Fermy Krąplewice, polegającą na wywozie gnojowicy oraz Dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno- Wychowawczego w Warlubiu, który przedstawi informacje na temat dostosowania Ośrodka do przepisów nowego rozporządzenia dot. funkcjonowania tego typu placówek.
Pan Dariusz Woźniak poinformował o wniosku Dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Warlubiu. W związku z udziałem w „Programie wyrównywania różnic między regionami” chce on pozyskać środki na zakup 9-osobowego busa i zwraca się o potwierdzenie zabezpieczenia wkładu własnego. Dodał, że Dyrektor chce pozyskać środki z PFRON-u, natomiast udział własny wynoszący 30% (35.500zł), musiałyby być zabezpieczone z naszego budżetu.
Pan Franciszek Koszowski stwierdził, że PFRON nie ma pieniędzy na busy dodając, że przecież nasze szkoły specjalne chciały pozyskać pojazd na dowożenie dzieci; o braku takiej możliwości mówił również kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej, przy okazji wizyty w tej placówce.
Pan Adam Knapik zwrócił uwagę, że w przypadku Warsztatów problemem jest właśnie brak środków na wkład własny.
Pan Franciszek Koszowski wyraził opinię, że jeżeli Ośrodek dostanie przyznane środki, to wówczas możemy pomyśleć o tym wkładzie własnym, natomiast w obecnej sytuacji nie ma sensu blokowanie pieniędzy.
Pani Bożena Szydłowska zwróciła uwagę, że do złożenia wniosku jest potrzebne zapewnienie, że wnioskodawca ma środki na udział własny.
Pani Barbara Studzińska stwierdziła, że byłaby skłonna przychylić się do tego wniosku, bo można uzyskać 70% dofinansowania przy 30% wkładu własnego. Jeżeli projekt Dyrektora się nie powiedzie i Ośrodek nie dostanie dofinansowania z PFRON, to po prostu nie wydamy tych środków i zostaną one w naszym budżecie, a jeżeli dostanie, to będziemy mieli busa. Chodzi tylko o zapewnienie.
Pan Andrzej Kowalski zapytał, czy pieniądze na ten cel byłyby w ramach subwencji oświatowej.
Pani Bożena Szydłowska odpowiedziała, że subwencja już jest podzielona i trzeba by wyasygnować dodatkowe środki.
Pan Dariusz Woźniak powiedział, że dodatkowych środków nie ma. Na pytanie przedmówczyni, komu zabrać te przeszło 30 tys. zł, aby zapewnić wkład do tego projektu stwierdził, że trzeba by się zastanowić, komu „obciąć” środki.
Pani Bożena Szydłowska na pytanie Starosty, na kiedy Dyrektor potrzebuje tą deklarację odpowiedziała, że termin składania wniosków to bodajże 10 kwietnia.
Pan Dariusz Woźniak zwrócił uwagę, że jest to wydatek majątkowy, a więc konieczna będzie decyzja Rady Powiatu, a sesja planowana jest pod koniec miesiąca.
Pan Franciszek Koszowski zasugerował, aby nie podejmować decyzji w tej sprawie „na szybko”; do sesji mamy jeszcze czas, będą się jeszcze odbywać posiedzenia Zarządu, a więc możemy się nad tym zastanowić.
Pani Barbara Studzińska dodała, że Dyrektorzy SOSW będą obecni na posiedzeniu 12 kwietnia i wówczas można będzie z nimi na ten temat podyskutować. Na uwagę Pani Bożeny Szydłowskiej, że termin składania wniosków upływa chyba wcześniej stwierdziła, że w takim razie przedstawiciele tej placówki zostaną poproszeni na indywidualną rozmowę i poleciła, aby Pani Dyrektor zorganizowała to spotkanie.
Pan Franciszek Koszowski wobec obaw Skarbnika, że i tak nie zdążymy formalnie tego przeprowadzić, bo sesja Rady Powiatu odbędzie się pod koniec miesiąca wyraził przypuszczenie, że jeżeli byłaby deklaracja Zarządu, iż na najbliższej sesji ta uchwała zostanie podjęta, to PFRON to przyjmie, ale musimy wiedzieć, o jaką kwotę chodzi i czy chcemy to zrobić.
Na tym posiedzenie zakończono.
Protokół podpisano:
Przewodniczący Zarządu Powiatu Świeckiego
(Franciszek Koszowski)
Członkowie Zarządu:
1. ___________________________
(Barbara Studzińska)
2. ___________________________
(Tadeusz Gajewski)
3. ___________________________
(Adam Gatner)
4. ___________________________
(Andrzej Kowalski)
Protokołowała:
Halina Matwiej
Biuro Rady