Otwarcia posiedzenia dokonał Przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Pan Grzegorz Tomaszewski, który powitał członków Komisji oraz zaproszonych gości. Następnie przedstawił porządek obrad, który został przyjęty jednogłośnie w brzmieniu:
- Informacja dot. realizacji pomocy dla rolników przez ARiMR.
- Ocena sytuacji hodowców zwierząt gospodarskich w aspekcie panujących epidemii.
- Analiza materiałów będących przedmiotem obrad Rady Powiatu Świeckiego.
- Sprawy bieżące.
Pan Grzegorz Tomaszewski, w związku z nieobecnością zaproszonego na posiedzenie Komisji gościa, Pana Antoniego Lewandowskiego- Kierownika Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Świeciu powiedział, że Informacje dot. realizacji pomocy dla rolników przez ARiMR zostaną omówione na innym posiedzeniu Komisji.
Do pkt. 2Pan Grzegorz Tomaszewski poinformował, że ujęty w porządku posiedzenia temat dotyczący oceny sytuacji hodowców zwierząt gospodarskich w aspekcie panujących epidemii w ciągu ostatnich kilku lat bardzo się zmieniał. Dodał, że spotkanie Komisji ma charakter informacyjny i dyskusyjny.
Pani Katarzyna Wolska przedstawiła sytuację hodowców zwierząt gospodarskich w aspekcie panujących epidemii, jaka kształtuje się w Powiecie Świeckim. Powiedziała, że ilość gospodarstw bydlęcych utrzymuje się stosunkowo na podobnym poziomie, a ilość bydła niewiele, ale cały czas wzrasta. Jeżeli chodzi o gospodarstwa utrzymujące trzodę chlewną tendencja jest bardzo malejąca. W tej chwili na terenie powiatu funkcjonuje 664 takich gospodarstw. Wyjaśniła, że w dużej części podyktowane jest to stale rosnącymi wymaganiami, które nakładane są na hodowców w związku z zagrożeniem wystąpienia Afrykańskiego Pomoru Świń, a także cenami trzody chlewnej i zbóż na rynku oraz niestabilnymi cenami trzody chlewnej w ubojniach. Na złą sytuację wpływa również wymóg rozdzielenia trzody chlewnej od bydła. Ponadto większą stabilizację dla gospodarzy daje hodowla bydła, dlatego też dochodzi do likwidacji gospodarstw utrzymujących świnie (co roku ok. 100 gospodarstw, zarówno małych, jak i większych jest likwidowanych). Wspomniała, że Powiat Świecki plasował się na 2 miejscu w województwie Kujawsko-Pomorskim jeśli chodzi o hodowlę trzody chlewnej- w chwili obecnej kolejni gospodarze zapowiadają, iż zlikwidują gospodarstwa hodujące trzodę chlewną. Dotychczas nie wprowadzono obostrzeń, ponieważ powiat znajduje się w strefie wolnej od ASF, ale pomimo to sytuacja jest niepokojąca ze względu na ogniska tej epidemii pojawiające się coraz częściej w województwie warmińsko-mazurskim. Następnie na przygotowanej mapie przedstawiła występujące ogniska zakażeń grypą ASF na terenie kraju (przedstawiony materiał stanowi załącznik do protokołu). Uzupełniła, że pojawiło się pierwsze ognisko tego zakażenia wśród dzików w województwie pomorskim. Jak na razie na terenie województwa Kujawsko-Pomorskiego nie odnotowano żadnych przypadków ASF dzięki zastosowaniu specjalnych oprysków, ale Powiat Świecki przylega do strefy niebieskiej, którą objęty jest powiat grudziądzki. Wyjaśniła, że na granicy województwa warmińsko-mazurskiego oraz mazowieckiego wykonywane są opryski przy zastosowaniu środków odstraszających dziki, co przynosi bardzo dobre rezultaty. Pani Katarzyna Wolska wspomniała również o rozporządzeniu Wojewody dotyczącym wykonywaniu bariery zapachowej, zarówno na wschodniej jak i zachodniej granicy województwa (działania podejmują powiaty żniński, mogileński, radziejowski). Obszary wolne od ASF zobowiązane są do stosowania bioasekuracji, która nałożona jest przez Ministra Rolnictwa, zaś po wejściu w strefę zakażeń będą obowiązywały hodowców dodatkowe obostrzenia. Jednym z nich jest obowiązek złożenia i zatwierdzenia w Powiatowym Inspektoracie Weterynaryjnym planu bezpieczeństwa biologicznego w przypadku przemieszania świń w związku z wystąpieniem zakażeń ASF u dzików czy trzody chlewnej. Dlatego też w ubiegłym roku została przeprowadzona duża kampania informacyjna- każdy gospodarz/hodowca, przy czynnym udziale urzędów gmin otrzymał wzór planu bezpieczeństwa biologicznego, jaki należałoby złożyć w Inspektoracie Weterynaryjnym. Uzupełniła, iż kolejnym z wymagań (w przypadku chęci przemieszczenia świń poza strefę), jakie stawia przed gospodarzami wystąpienie grypy ASF jest obowiązek ogrodzenia budynku, w którym znajdują się świnie oraz ogrodzenie budynku, gdzie przetrzymywana jest pasza i ściółka. Dodała, że jest to duże przedsięwzięcie dla gospodarzy naszego powiatu, ale zaznaczyła, iż w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest możliwość uzyskania dofinansowania na budowę ogrodzenia, przy czym po uzyskaniu takiej pomocy należy hodować trzodę chlewną przez następne 5 lat. Na koniec swojej wypowiedzi wyraziła zaniepokojenie kształtującą się sytuacją hodowców trzody chlewnej.
Pan Józef Gawrych zapytał o sytuację ptasiej grypy w Powiecie Świeckim.
Pani Katarzyna Wolska, odpowiadając na pytanie wyjaśniła, że rozporządzenie Wojewody Kujawsko -Pomorskiego zostało uchylone. Pod koniec ubiegłego roku zostały zgłoszone pierwsze przypadki padniętych łabędzi, a po wykonaniu badań uzyskano dodatni wynik. Kolejne zgłaszane przypadki dawały wyniki ujemne, jedyne ognisko ptasiej grypy pojawiło się na zaporze w Kozłowie. Nawiązała także do przypadku wystąpienia ptasiej grypy wśród drobiu przyzagrodowego w miejscowości Chrystkowo, gdzie podjęto działania mające na celu uniknięcie rozprzestrzeniania się choroby, polegające m.in. na wykonaniu 3- krotnej dezynfekcji gospodarstwa, wyznaczeniu stref ochronnych w promieniu 3 i 7 kilometrów we wszystkich gospodarstwach, które utrzymywały bądź utrzymują drób. Wykonano także badanie drobiu pod kątem wystąpienia objawów sugerujących zakażenie ptasią grypą- wszystkie wyniki, jakie uzyskano były ujemne, a po 30 dniach od wstępnej dezynfekcji nastąpiło wygaszanie ogniska. Zapewniła, że od tego momentu nie uzyskano żadnych nowych zgłoszeń o możliwości wystąpienia zakażenia wirusem ptasiej grypy.
Pan Grzegorz Tomaszewski, w kontekście możliwości pojawienia się wirusa ptasiej grypy powiedział, że przyczynia się do tego migracja ptaków.
Pani Katarzyna Wolska zgodziła się ze stanowiskiem Pana Grzegorza Tomaszewskiego. Dodała ponadto, iż przeprowadzone dochodzenie potwierdziło, że przyczyną wystąpienia ogniska ptasiej grypy w gospodarstwie w Chrystkowie było przeniesienie wirusa z zewnątrz- gospodarz próbował odstraszać migrujące ptaki ze swoich pól, na których odpoczywały w czasie wędrówki i w ten sposób, nie zmieniając obuwia przemieścił wirusa na teren swojego gospodarstwa.
Pan Zbigniew Kapusta zauważył, że jest mniej ptaków migrujących.
Pan Grzegorz Tomaszewski zapytał, czy można uważać, że postępowanie grypy ASF w Polsce zostało zatrzymane.
Pani Katarzyna Wolska odparła, że ogniska tej choroby pojawiają się u świń w okresie letnim, a w pozostałym okresie częściej u dzików.
Pan Zbigniew Kapusta dodał, że jest również mała liczebność dzików.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że w poprzednim roku Wojewoda przydzielił do odstrzału największą ilość dzików (w rozporządzeniu było 1078 sztuk do odstrzału, odstrzelono 1088 dzików, w tym 55 sztuk w ramach polowania rutynowego). Podkreśliła, że cały ten proces jest monitorowany przez Inspektorat Weterynaryjny i dodała, że myśliwi rzeczywiście informują o małej ilości dzików.
Pan Józef Gawrych powiedział, że leśnicy chcieliby, aby było więcej dzików, gdyż mają one swoje znaczenie w środowisku.
Pan Zbigniew Kapusta podkreślił, że w latach 70 i 80 liczba dzików była niewielka i rzadkością było, aby spotkać dzika.
Pan Grzegorz Tomaszewski zauważył, iż ubiegły rok był trudny pod względem strat wyrządzonych przez dziki. Zapytał również o preparaty stosowane w celu odstraszenia tych zwierząt i sposób ich zastosowania.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że są to repelenty, które zapachowo odstraszają dziki. Tego typu środki stosują m.in. koła łowieckie np. przy dużych plantacjach. Na danym obszarze, przy zastosowaniu opryskiwacza wykonuje się oprysk. Co jakiś czas należy jednak zmieniać środek, aby zwierzęta nie przyzwyczaiły się do jego zapachu. Dodała, że taka forma ochrony przynosi pożądany skutek. Podobne rozwiązanie przyjęło województwo pomorskie, choć w ostatnim czasie w Powiecie Nowodworskim pojawił się pierwszy przypadek zakażenia ASF wśród dzików. W województwie Kujawsko-pomorskim wszystkie powiaty wykonują takie opryski, przy czym zakup i wykonanie środka finansują gminy, a w przypadku pojawienia się trudności udział bierze również Starostwo oraz Inspektorat Weterynaryjny. Wspomniała również o podpisanym porozumieniu z Zarządcami autostrad w sprawie stosowania tego typu oprysków.
Pan Grzegorz Tomaszewski powiedział, że nie spotkał się z takiego typu opryskami, choć wcześniej słyszał tylko o stosowaniu punktowych preparatów o nieprzyjemnym zapachu. Zapytał, czy opryski, które stosowane są na większą skalę również wydzielają nieprzyjemne zapachy.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że tak, dlatego też wybierane są miejsca, w których ten oprysk ma być wykonany pod kątem ilości zabudowań gospodarskich i mieszkalnych. Opryski te wykonywane są przede wszystkim w pobliżu przejść dla zwierząt, średnio raz na 6 tygodni Inspektorat bierze udział w nadzorowaniu jego wykonania.
Pan Józef Belt zwrócił się z pytaniem, czy na zaprzestanie prowadzenia hodowli trzody chlewnej przez rolników wpłynęły głównie niskie ceny i opłacalność czy prowadzone kontrole i specjalne wymogi.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że wpływ miała głównie niska opłacalność hodowli.
Pan Józef Belt odniósł się do wymogu ogradzania budynków gospodarskich.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że jest to wymóg unijny. Polega on na tym, iż jeżeli gospodarz będzie prowadził gospodarstwo w obrębie strefy i w tej samej strefie będzie funkcjonowała rzeźnia, do której dostarczać będzie świnie, a rzeźnia ta będzie sprzedawała mięso produkowane z jego trzody chlewnej również w obrębie strefy, to spełnia nadal tylko wymagania rozporządzenia polskiego. Inaczej wygląda sytuacja, w której sprzedaż mięsa następuje poza strefę- w takim przypadku istnieje obowiązek spełnienia wymogu ogrodzenia gospodarstwa.
Pan Józef Belt zauważył, że dofinansowanie oferowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie jest wystarczające.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że w ubiegłym roku dofinansowanie wyniosło 50%, a przez następne 5 lat od dofinansowania gospodarz zobligowany był do hodowli trzody chlewnej. Dodała również, że nie było dużego zainteresowania taką formą pomocy, pomimo przedłużania terminów na składanie wniosków.
Pan Zbigniew Kapusta odparł, iż byłoby większe zainteresowania w przypadku stabilizacji cen na rynku.
Pani Katarzyna Wolska zgodziła się z wypowiedzią przedmówcy.
Pan Józef Belt w kontekście wymogu ogrodzenia gospodarstw powiedział, że w przypadku pojawienia się strefy niewiele to pomoże.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że jest to wymóg wynikający z rozporządzenia unijnego. Podstawowa ochrona, jak przebranie odzieży, mycie rąk i świadomość gospodarza pozwalają uniknąć zakażenia czy przeniesienia wirusa.
Pan Grzegorz Tomaszewski dodał, że w dawnych czasach wszystkie zwierzęta były trzymane razem, w jednym budynku.
Pan Zbigniew Kapusta zadał pytanie, z czym koliduje fakt hodowania dwóch gatunków zwierząt w jednym budynku.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że wymóg ten wynika z uniknięcia zakażenia krzyżowego. Są również inne wymagania jeśli chodzi o bydło, a inne wobec trzody chlewnej.
Pan Józef Belt odniósł się do niewielu działań podejmowanych przez polityków w aspekcie zmniejszania się liczby gospodarstw hodujących trzodę chlewną.
Pani Katarzyna Wolska powiedziała, że hodowcy namawiani są do wstrzymania się z decyzją o zlikwidowaniu gospodarstw z trzodą chlewną oraz do złożenia planu bezpieczeństwa biologicznego (dla mniejszych hodowców plan ten został skrócony). W przypadku dużych ferm/gospodarstw jest on duży, opisowy. Dodała, że plan bezpieczeństwa biologicznego jest obligatoryjny dla gospodarstw znajdujących się w strefach.
Pan Józef Belt uzupełnił, że dziwi fakt braku trzody chlewnej- stale zwierzęta te są importowane.
Pan Grzegorz Tomaszewski powiedział, że epidemia ASF powoduje, że małe, rodzinne gospodarstwa są likwidowane a w ich miejsce powstają duże gospodarstwa/fabryki, co może wiązać się z nieprzyjemnymi skutkami np. podczas wywożenia naturalnych nawozów na pola.
Pan Zbigniew Kapusta jako przykład wskazał na fermy mieszczące się w centrum wsi, liczące około 500 sztuk bydła, co stanowi uciążliwość dla mieszkańców.
Następnie dyskutowano o wadach, jakie niosą za sobą duże gospodarstwa rolne i fermy zwierząt gospodarskich.Pan Józef Gawrych poinformował, że z rozmowy z jedną z przetwórni wynika, że kupowanie trzody chlewnej z zachodu wynika nie z cen, ale z faktu, iż wszystkie produkty są powtarzalne i bardziej wyrównane. Powtarzalność ta sprawia, że uzyskany zostaje jednolity wyrób, który smakuje zawsze tak samo.
Pan Zbigniew Kapusta powiedział, że w ten sposób unikają ryzyka.
Pani Katarzyna Wolska wskazała, iż przeprowadzane są badania monitoringowe importowanych świń pod kątem stosowania antybiotyków czy sterydów- wszystko wychodzi ,,czyste”. Jednocześnie wyraziła zadowolenie, że małe, rodzime ubojnie utrzymują się nadal na rynku. W przypadku wejścia w strefy takich ubojni będziemy bardzo potrzebować, ponieważ nie każda duża ubojnia przyjmie świnie pochodzące ze strefy, szczególnie gdy gospodarstwo dostarczające zwierzęta nie będzie ogrodzone, co uniemożliwi wysłanie mięsa dalej.
Pan Józef Gawrych powiedział, że wyroby pochodzące z dużych przetwórni nie różnią się od siebie w smaku, w przeciwieństwie do wyrobów od mniejszych przedsiębiorstw.
Pan Grzegorz Tomaszewski nawiązał do rolniczego handlu detalicznego i zapytał, czy na terenie Powiatu funkcjonuje dużo tego typu gospodarstw.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że w skali kraju występuje tendencja wzrostowa jeśli chodzi o ilość takich gospodarstw. W skali całego kraju nadal mamy najwięcej gospodarstw zajmujących się rolniczym handlem detalicznym, zakres działalności ich jest przeróżny, zaś gospodarstw zajmujących się wyrobami mięsnymi także jest sporo.
Pan Zbigniew Kapusta dodał, że wyroby takie można spotkać na różnego rodzaju festynach.
Pan Grzegorz Tomaszewski zadał pytanie, jak w tej sytuacji wygląda tendencja w stosunku do przetwórstwa mięsnego.
Pani Katarzyna Wolska odparła, że w chwili obecnej średnio raz na 2 tygodnie wpływa kolejny wniosek. Tendencja jest rosnąca, ale nie tak, jak wcześniej.
Pan Józef Belt dodał, że ceny wyrobów pochodzące z rolniczego handlu detalicznego są inne, niż ceny w sklepach.
Dyskutowano o cenach produktów mięsnych, jakie obowiązują w dużych sklepach i mniejszych przedsiębiorstwach.Pan Ryszard Pacek zwrócił się z pytaniem, jak obecnie wygląda stan zatrudnienia w Powiatowym Inspektoracie Weterynaryjnym.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że stan zatrudnienia wzrósł ze względu na uzyskanie od Lekarza Wojewódzkiego dwóch etatów, co dało możliwość zatrudnienia 2 lekarzy. Dodała, że od stycznia tego roku uzyskano kolejne 4 etaty i jeżeli nic się nie zmieni Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny jeszcze w tym roku uzyska następnych 5 etatów.
Pan Ryszard Pacek nawiązał do rozbudowy bazy lokalowej Inspektoratu.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że zostały złożone wnioski do Ministerstwa Finansów, Głównego Lekarza Weterynarii, Wojewody Kujawsko-Pomorskiego oraz do Kujawsko-Pomorskiego Lekarza Weterynarii o pozyskanie środków finansowych na rozbudowę Inspektoratu, na które nie uzyskano jeszcze odpowiedzi.
Pan Ryszard Pacek odniósł się do kwestii wynagrodzeń i zapytał, jak kształtuje się ta sytuacja obecnie.
Pani Katarzyna Wolska zaznaczyła, że w chwili obecnej jest bardzo duża dysproporcja pomiędzy wynagrodzeniami nowo zatrudnionych pracowników a wynagrodzeniami osób, które do tej pory pracowały w inspektoratach. Nie udało się jednak uzyskać pozwolenia na podzielenie pieniędzy, co niekorzystnie wpływa chociażby na atmosferę w pracy. Dodała również, iż zostały obiecane pieniądze na podwyżki od 1 lipca.
Pan Józef Gawrych, w kontekście potrącanych zwierząt na drogach zapytał, do kogo należy obowiązek zajęcia się taką sprawą.
Pani Katarzyna Wolska wytłumaczyła, że w przypadku potrącenia dzika w wypadku drogowym następuje konieczność zgłoszenia tego faktu do Inspektoratu. Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny musi oznakować takiego dzika, a Zarządca drogi zajmuje się uprzątnięciem zwierzęcia i zgłoszeniem tego faktu do konkretnego zakładu utylizacyjnego. Dodatkowo Inspektorat Weterynaryjny wykonuje własne zgłoszenie do takiego zakładu z przekazaniem informacji o miejscu czy dacie potrącenia.
Pan Józef Gawrych dopytał, czy jest to Zarządca drogi czy Gmina.
Pani Katarzyna Wolska odpowiedziała, że jeśli zdarzyło się to przy drodze, to obowiązek należy to Zarządcy drogi. W przypadku pozostałych zwierząt (jeżeli są żywe) zdarzeniami takimi zajmuje się lekarz wolnej praktyki, z którym każda gmina musi mieć podpisaną umowę.
Pan Grzegorz Tomaszewski dodał, że sytuacje takie zdarzają się nawet w najmniejszych gminach, a jeszcze większy problem jest ze zwierzętami znajdującymi się poza drogą, na polach.
Pani Katarzyna Wolska uzupełniła, że program ASF dot. dzików, który wszedł na rok 2022 daje możliwość finansowania utylizacji, transportu i zabezpieczenia dzika, jeśli znajduje się on na polu prywatnym. Wspomniała również, że ilość ubijanych świń i drobiu spada, a liczba dzików badanych na włośnicę również maleje.
Pan Ryszard Pacek zapytał, czy zdarzają się przypadki włośnicy u dzików.
Pani Katarzyna Wolska odparła, iż zdarzają się, najczęściej występują one w jednym ognisku, dlatego też wydawane jest polecenie odstrzału takich osobników w celu wyeliminowania dalszego rozprzestrzeniania się choroby.
Pan Ryszard Pacek zadał pytanie dotyczące wścieklizny u lisów.
Pani Katarzyna Wolska wyjaśniła, że na terenie naszego województwa nie odnotowano przypadków wścieklizny wśród lisów, ale województwo mazowieckie boryka się z bardzo dużym problemem w tej kwestii. Wzmożono monitoring bierny, a na każde zgłoszenie dotyczące pojawienia się lisa w pobliżu zabudowań jest reakcja Inspektoratu. W miarę możliwości zwierzęta takie są usypiane i przekazywane do badania- wszystkie dotychczasowe wyniki miały wynik ujemny, choć zagrożenie jest nadal bardzo duże. Poinformowała również, że według Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego ostatnie ognisko wścieklizny u lisów było w województwie mazowieckim, 7 kilometrów od granicy województwa kujawsko-pomorskiego, dlatego tez wszystkie powiaty przyległe do województwa mazowieckiego będą miały wprowadzone szczepienia.
Pan Ryszard Pacek powiedział, że lis jest raczej zwierzęciem miejscowym, lokalnym, natomiast wilk należy do zwierząt przemieszczających się, dlatego też istnieje możliwość przeniesienia przez nie wścieklizny na dalsze obszary.
Pani Katarzyna Wolska dodała, że pomimo tego, iż na terenie naszego województwa nie pojawiły się przypadki wścieklizny, zagrożenie jest bardzo duże.
Pan Józef Belt zapytał, czy wiadomo o ilości watah wilków w Powiecie Świeckim.
Pani Katarzyna Wolska odparła, że nie.
Do pkt. 3 Ze względu na to, iż materiały będące przedmiotem obrad Rady Powiatu zostały omówione na wcześniejszych posiedzeniach Komisji Rady Powiatu oraz wobec braku uwag postanowiono nie analizować ich ponownie. Do pkt. 4 W sprawach bieżących nikt nie zabrał głosu. Protokolant: Katarzyna Kwaśnik Biuro RadyPrzewodniczący Komisji
Ochrony Środowiska,
Rolnictwa i Leśnictwa
/-/
(Grzegorz Tomaszewski)