- Studzińska Barbara– Starosta Świecki,
- Walczak Piotr – Radca Prawny Starostwa Powiatowego w Świeciu
- ………………… - skarżący.
Otwarcia posiedzenia dokonała Przewodnicząca Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Pani Angelika Macura, która powitała obecnych radnych i przybyłych gości. Następnie stwierdziła quorum pozwalające podejmować uchwały przez Komisję i przedstawiła proponowany porządek obrad:
- Rozpatrzenie skargi złożonej przez ………………… na Starostę Świeckiego.
- Sprawy bieżące.
Pani Angelika Macura odczytała treść skargi złożonej przez Państwo …………………… na Starostę Świeckiego (skarga stanowi załącznik do Protokołu posiedzenia Komisji z dnia 6 maja 2019r.) oraz przytoczyła dokładną wypowiedź Starosty Świeckiego z sesji Rady Powiatu (którą radni otrzymali wraz z postanowieniem PINB w Tucholi z dnia 22 maja 2018r. mailowo – w zał. do protokołu): „Pani Barbara Studzińska: Może ja wyjaśnię, jak sprawa wygląda; pod koniec grudnia, bo chyba tak była ta data wyartykułowana, bo nawet nie pamiętam, kiedy, wpłynęło z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z Tucholi pismo do nas, że, w tej sprawie, właśnie w sprawie tej decyzji budowlanej, która została…”
Pani Barbara Studzińska stanowczo zaznaczyła, że absolutnie nie wprowadziła radnych w błąd. Wypowiedziała się tak, jak odczytała Przewodnicząca Komisji i to jest wszystko, co ma w tej sprawie do powiedzenia.
Pani ............... powiedziała, że o ile jej wiadomo są dwie wypowiedzi na sesji rady Powiatu Świeckiego w tej sprawie. Nie ma tego przy sobie, więc nie może zacytować. Wie, że ich sprawa jest bardzo niewygodna, ale nie może dopuścić do ciągłych manipulacji w tej sprawie. Istnieją zbyt poważne sprawy nie tylko związane ze Starostwem Powiatowym, ale Gminą Świecie, które dotyczą wydania dokumentów niezgodnie z przepisami. Poinformowała przy tym, że Wojewoda Kujawsko-Pomorski stwierdził wydanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z rażącym naruszeniem prawa i Starosta nie miał prawa wydać pozwolenia na budowę. W tej kwestii będą wyciągane dalsze konsekwencje. Poza tym stwierdziła, że Pani Barbara Studzińska była upoważniona przez ówczesną Starostę Kempińską do wydawania decyzji budowlanych i było tam określone, w jakim zakresie czy to prawa wodnego czy budowlanego. Osoba, która podejmuje się pełnienia takiego stanowiska ponosi odpowiedzialność za wydawanie takich decyzji i ma obowiązek, żeby były one zgodne z prawem. Nie może być tak, że jest prowadzone „jakieś urojone postępowanie”, ponieważ decyzje wydawane z urzędu będącego organem zaufania publicznego dotyczą życia i mienia ludzi. Poinformowała, że wydawane decyzje budowlane dotyczące I kategorii budynku mają znaczenie prawne przez 120-150 lat. W związku z tym, że decyzja była źle wydana, co jest już stwierdzone i unieważnione, państwo …………… nigdy nie dostaną żadnego odszkodowania od PZU czy Państwa Polskiego. Był, bowiem zakaz zabudowania i nie mają zgody od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Według orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego takie decyzje są wydawane w bardzo wyjątkowych przypadkach. Chodzi o to, że można to zrobić w momencie, gdy jest wola inwestora biorącego na siebie odpowiedzialność posiadania takiej konstrukcji budynku, by nie było pretensji ze strony RZGW i łamania przepisów prawa. Skarżącą podkreśliła, że w tej sprawie robiono wszystko, aby od początku do końca zataić wszystkie znaki graficzne i słowne. Oceniła, że na początku nie było żadnej woli rozmowy ze skarżącymi ze strony Starosty, organów czy urzędników Starostwa. Jedyne, co, to może podziękować ówczesnej Staroście, która na drugim spotkaniu w 2014 roku powiedziała, że pracownicy mają się sprawą zająć i jeżeli rzeczywiście było naruszone prawo to będą za to odpowiadali. Nieprawdopodobnym jest to, co działo się przez tyle lat i to, co robiła poprzednia Rada Powiatu. Następnie wskazała na informację, że przepisy KPA nie mają zastosowania przy wydawaniu decyzji budowlanej. Podkreśliła, że cała sprawa związana jest dla nich bardzo istotna, bo decyduje o ich życiu i bycie. Następnie powiedziała:, „Gdy przesłuchałam, bo miałam ogromne kłopoty, bo u nas Internet w ogóle nie odtwarzał, u znajomych również, musiałam się starać i trafiłam tam do bloku, i była okazja wysłuchania, i nie dowierzałam, że Pani Starosta może mówić, i wprowadzać kolejny raz w błąd radnych i mówiła, że w grudniu otrzymała telefon”. Było to dla skarżącej niepokojące, bo uważa, że Państwo i urzędy muszą pracować zgodnie z prawdą i przepisami prawa. Nie może być tak, aby radni dalej byli wprowadzani w błąd. Kolejno wskazała na rozmowę telefoniczną ze Starostą. Kiedy sprawdziła, że w PINB w Tucholi nie ma żadnego pisma, o którym mówiła pani Studzińska zadzwoniła do niej i ją o tym poinformowała. Ta zaś powiedziała, że był to taki skrót myślowy i, że chodzi o pismo z maja. Pani Kujawa odparła, że szybko urząd działa skoro na pismo z maja odpisuje dopiero w grudniu. Na co Starosta odrzekła, że pani Kujawa jest mistrzem w działaniu robienia wody z mózgu wszystkim, szczególnie radnym. Skarżąca oczekiwała przeprosin, że było jakieś niedomówienie, a nie takich przykrych słów. Następnie powiedziała, że dla wyjaśnienia sprawy zwróciła się do właściwego architekta i otrzymała odpowiedź, którą kolejno zacytowała: „oświadczam, że projekt domu Zośka 3 mojego autorstwa jest to dom z garażem, jest to jeden budynek zaprojektowany na wspólnym fundamencie a nie dom i garaż zaprojektowany, jako dwa oddzielne budynki. Długość elewacji frontowej obejmuje, zatem również pomieszczenie garażu”. Skrząca opowiedziała o rozmowie jej córki z architektem. Ten zapytał, o co w ogóle chodzi, skoro wszystkie zgody i pozwolenia na budowę muszą być zgodne z mpzp. To jest niemożliwe, żeby takie rzeczy się działy. Oprócz tego wyjaśnił jej, że gdyby były dwa budynki wówczas płaciłaby pani dwa różne ubezpieczenia. Jedno od budynku mieszkalnego, a drugie inne, wyższe od garażu. Ta natomiast płaci jedno ubezpieczenie, więc to jest jasne i oczywiste. Skarżąca powiedziała również o piśmie wystosowanym do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Tucholi przez Gminę Świecie, która według niej próbuje teraz uratować całą sytuację. W związku z tym, że jest naruszony mpzp i ten budynek nawet po jego zmianie w 2014 roku narusza przepis mówiący o 5 metrach, należy go odciąć. W związku z tym Gmina ingeruje w PINB w Tucholi, żeby ten zwiesił postępowanie, co spowoduje, że nie dojdzie do rozbiórki domu. Poinformowała również o tym, że wydana decyzja przez Starostę ma skutek prawny w szerszym tego słowa znaczeniu. Chodzi o to, że bank Millenium na jej podstawie nie miał prawa udzielić pożyczki. Gdyby tego nie zrobił, dom by nie powstał. Wskazała na sytuację, kiedy zwróciła się do niej osoba, której odmówiono w tym samym czasie pozwolenia na budowę w tym samym miejscu z uwagi na zakaz zabudowy. Okazało się, że warunkiem było ewentualne posadowienie na wysokość 2,5 m. Czyli to nie był przypadek w sprawie państwa ………………., ponieważ aby ta sytuacja się nie wydala sprawę „głaskano”. Bardzo dużo domów powstałych na tym terenie zbudowanych jest bezprawnie i odpowiedzialność za ten stan rzeczy będą musiały ponosić Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe. Ludzie jeszcze nie wiedzą, że nigdy nie dostaną żadnego odszkodowania. Sprawa wyniknęła z bezprawia urzędniczego.
Pani Angelika Macura przyznała rację skarżącej odnośnie rozmowy telefonicznej ze Starostą. Według niej Starosta mogła użyć innych słów i zareagować inaczej.
Pani Barbara Studzińska zapytała, w jakim przypadku mogła użyć innych słów, bo nie rozumie, o co chodzi.
Pani Angelika Macura odpowiedziała, że chodzi o wypowiedź skarżącej, że ton wypowiedzi Starosty był nie taki jak być powinien.
Pani Barbara Studzińska powiedziała, że Przewodnicząca Komisji nie zapytała jej o zdanie, a ona stanowczo temu zaprzecza. Przyznała jednak, że skarżąca ma prawo mówić, co chce.
Pani Angelika Macura zapytała czy Starosta mówiła to, o czym powiedziała Skarżąca.
Pani Barbara Studzińska zaprzeczyła.Pan …………………. powiedział, że był świadkiem.
Pani Barbara Studzińska informując, że chce się odnieść do całej wypowiedzi skarżącej powiedziała, że stanowczo zaprzecza oskarżeniom kierowanym do niej jak i urzędników odnośnie niecnego postępowania w sprawie państwa …………….. Podkreśliła, że przez cały czas starano się prowadzić ją w jak najbardziej rzetelny i obiektywny sposób, co może potwierdzić obecny na posiedzeniu Radca prawny Starostwa. Kolejno poinformowała o kontrolach wielu instytucji zewnętrznych, które stwierdziły uchybienia administracyjne i proceduralne. Starostwo Powiatowe jest administracją publiczną, więc tam gdzie trzeba będzie oczywiście odpowie za błędy nawet w sprawie odszkodowawczej, ale trzeba to udowodnić. Natomiast jesteśmy tylko ludźmi i możemy czasami popełniać błędy i te staraliśmy się w całym postępowaniu maksymalnie wyjaśnić przed wszystkimi możliwymi instytucjami i ponosimy tego konsekwencje. Kończąc jeszcze raz podkreśliła, że nigdy w urzędzie nie było sytuacji, aby ktoś specjalnie coś złego zrobił w sprawie skarżących.
Pani ............... nie zgodziła się z przedmówczynią. Następnie powiedziała, że gdyby Starosta rzeczywiście chciała wyjaśnić sprawę, to nie byłoby „oświadczenia z 4.04.2014r. gdzie była pani, pani Trafalska, nie wiem czy pani Schmidt była, i tam dlatego, że byłam straszona prokuraturą pani nie wyjaśniała nigdy żadnej sprawy i dlatego odbyły się trzy spotkania, z nagrywaniem, stenogramy są z tych spotkań, tylko tak musiało się to odbywać. Gdyby radni sobie przeczytali, jakie były odpowiedzi, jak chciano wyjaśniać – nic nie chciano wyjaśniać”. Kolejno poprosiła o zapoznanie się radnych z zeznaniami Pani Studzińskiej przed Prokuraturą, kiedy to twierdziła, że wszystko było wydane zgodnie z przepisami prawa. Wracając do skargi powiedziała, że Starosta mogła powiedzieć, że nie pamiętam, kiedy to było, ale ona konkretnie podała termin grudniowy.
Pani Angelika Macura wskazała na zacytowaną wcześniej wypowiedź Starosty.
Pani ............... powiedziała, że są dwie wypowiedzi Starosty.Pani Barbara Studzińska powiedziała, że wie, co mówiła i co chciała przekazać radnym. Stanowczo zaprzeczyła, że chciała kogokolwiek wprowadzić w błąd, bo po prostu byłoby to sprzeczne z jej sposobem postępowania względem ludzi.
Pani Urszula Kempińska-Czerwińska stwierdziła, że skarżąca mówi o sprawach nie dotyczących tej konkretnej skargi. Uważa, że wypowiedź Starosty podczas sesji Rady Powiatu nie miała żadnego wpływu na postępowanie w tej sprawie i na to czy wprowadzono radnych w błąd. Pismo, które skierowano do PINB w Tucholi było tylko pismem informacyjnym nie mającym dużego znaczenia dla całego toczącego się tam postępowania. Należy poczekać na decyzję, jaka będzie tam podjęta. Według niej skarga jest niezasadna, ponieważ Starosta tylko i wyłącznie poinformowała radnych o piśmie i tym, jakie stanowisko zajęło Starostwo. Nie ma to znamion popełnienia wykroczenia, niezgodności ze sztuką postepowania administracyjnego czy zachowania się urzędnika.
Pani Barbara Studzińska powtórzyła, że działanie urzędu było sprawdzone przez wiele instytucji zewnętrznych. Dodała, że od momentu, gdy sprawa zaistniała nic w sensie administracyjnym tak naprawdę nie mogliśmy zrobić, ponieważ decyzja została wydana i uprawomocniona.
Pani ............... zapytała, o które instytucje chodzi.Pani Barbara Studzińska odpowiedziała, że chodzi o Wojewodę i Najwyższą Izbę Kontroli. Tam gdzie uznano, że popełniliśmy błędy to oczywiście zostało to przyznane. Ta sprawa jest bardzo dokładnie wyjaśniona.
Pani ............... powiedziała o trzech niedostatecznych ocenach.Pani Angelika Macura powiedziała, że wie, iż skarżący są niezadowoleni i to bardzo rozumie.
Pani ............... powiedziała, że nie może słuchać jak Starosta mówi, że urząd został oceniony i wszystko jest dobrze.
Pani Barbara Studzińska powiedziała, że urząd został oceniony przez instytucje zewnętrzne, a z ocenami musi się zgodzić, niezależnie czy zgadza się z nimi osobiście czy nie.
Pani ............... powiedziała, że to bezprawie spowodowało dwie sprawy, w tym również dotyczącą jej domu.
Pani Angelika Macura zaznaczyła, że skarga dotyczy 27 marca 2019r. i wypowiedzi Starosty.Pani Barbara Studzińska poinformowała o wniosku skarżących o wydaniu pisma z grudnia. Potraktowała to, jako wniosek o udostepnienie informacji publicznej i odpowiedziała, że jedynym pismem było to pismo z maja. W odpowiedzi również zawarto wyjaśnienie, dlaczego Kierownik Wydziału AB udzieliła odpowiedzi w grudniu.
Pani ............... odczytała fragment pisma z 18.04.2019r: „ powód upływu długiego czasu między powzięciem wiadomości (…) zgodności szerokiej elewacji (…) z mpzp a terminem sporządzenia pisma 27.12.2018 uprzejmie wyjaśniam, że sprawa sporządzenia pisma wyjaśniającego nie była priorytetowa a z powodu dużej ilość pracy w Wydziale Architektury i Budownictwa pismo zostało sporządzone dopiero w grudniu 2018 roku”. Następnie powiedziała, że Radni reprezentują mieszkańców i muszą zrobić wszystko, aby urzędy funkcjonowały zgodnie z przepisami prawa i nie krzywdził petentów. Urzędnicy są niekompetentni, bo nie zwrócili się do właściwego architekta ani autora mpzp o wyjaśnienie linii frontowej. Niech radni robią, co uważają za słuszne, a skarżący zrobią wszystko, aby zakończyć bezprawie i „kolesiostwo”, które jest w tym i nie tylko urzędzie.
Pani Barbara Studzińska w sposób stanowczy zaprzeczyła i zaprotestowała, aby skarżąca w taki sposób nie mówiła o pracownikach Starostwa. Jeszcze raz powtórzyła, że w całym postępowaniu w sposób bardzo rzetelny wyjaśniano sprawę oraz to, że podlegaliśmy ocenom niezależnych instytucji. Czuje się w tej całej sprawie ogromnie pokrzywdzona i pomawiana. W poprzednich kadencjach rady skarżąca, bowiem ją oczerniała przed wyborcami i społeczeństwem mówiąc o „kolesiostwie” i mafii.
Pani ............... powiedziała, że nigdy o mafii nie mówiła, a o zorganizowanej grupie urzędowo-biznesowej.
Pan Szczepan Nowakowski stwierdził, że tak to można zrozumieć.
Pani Barbara Studzińska zaznaczyła, że nie zabiera skarżącym prawa o zabieganie o swoje sprawy i dochodzenia swoich roszczeń, ale prosi, aby nie oskarżać niesłusznie innych ludzi.
Pan Szczepan Nowakowski oświadczył, że skarżący są rzeczywiście osobami pokrzywdzonymi, natomiast wielokrotnie na wielu sesjach powtarzał, że ta sprawa musi się rozstrzygnąć przed sądem.
Pani ............... powiedziała, że była sprawa ugodowa, ale nie wie czy radni o niej wiedzą.
Pan Szczepan Nowakowski powiedział, że jeśli ktoś żąda zadość uczynienia za powstałe błędy przez urzędników itd., winien tego dochodzić przed sądem. Żaden z radnych nie ma studiów z zakresu prawa budowlanego, więc trudno im się odnieść do słów jednej jak i drugiej strony. Jeśli Komisja ma rozstrzygać skargę, to tylko ją a nie dodatkowe wątki. Natomiast całość sprawy była wyjaśniana już wielokrotnie. Zażądał, aby skarżący poszli z tą sprawą do właściwego sądu. Starostwo nie może wypłacić odszkodowania bez jego orzeczenia. Osoby, które popełniły błędy zostały już ukarane.
Pani ............... zapytała, kto był ukarany.Pan Szczepan Nowakowski poprosił, aby zapoznała się z całokształtem sprawy.
Pani ............... zapytała czy ktoś w Starostwie dostał naganę za to, że wydał błędną decyzję. Następnie wyjaśniła, dlaczego nie może wnieść sprawy do sądu przeciwko Starostwu. Chodzi o to, że sprawa cywilna trwa z wykonawca od 2013 roku. Teraz wróciła do początku, bo wszystko było prowadzone źle. Dopóki sprawa cywilna z wykonawcą się nie kończy nie można wystąpić o odszkodowanie do Starostwa. Kończąc poinformowała o rozprawie ugodowej, która odbyła się 26 kwietnia br., na której był obecny upoważniony przedstawiciel Starostwa – radca prawny.
Do pkt. 2 W sprawach bieżących nikt nie zabrał głosu. Na tym posiedzenie zakończono. Protokolant: Agnieszka Wnęk Biuro RadyPrzewodnicząca Komisji Skarg, Wniosków i Petycji
(Angelika Macura)
Członkowie Komisji: ……………………………..……. (Urszula Kempińska-Czerwińska) …………………………………… (Szczepan Nowakowski) ……………………………..……. (Marcin Podgórski) …………………………………… (Roman Witt)